Anna W.

Anna W. wszystkie drogi
prowadzą do ludzi

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Nie rozumiem , dlaczego tak jest. Normalnie jest niejadkiem (potrafi 2 dni nic nie tknać). A jak natrafi w nocy na jakies jedzenie, to zjadza astronomiczne ilości ( w dużej mierze przekraczające jego pojemność).
Moze ma jakies lęki? Mieliscie takie doświadczenia? Wygląda raczej na szczesliwego.

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

A w jakim jest wieku??

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

mój pies też ostatnio bardzo mało je w dzień, a w nocy czasami budzi mnie odgłos pałaszowania tego co mu zostało w misce.. wygląda to trochę tak, jak strajk głodowy, żeby nam pokazać, że mu karma nie smakuje a w nocy nie wytrzymuje ;)
Monika Gośniowska

Monika Gośniowska www.grafton.pl

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Mój pies bardzo lubi jeść na noc od zawsze. Może obawia się, że z głodu się nie obudzi ;) Myślę, że każdy ma swój "cykl jedzeniowy" - niektórzy sa głodni rano a inni wieczorem. Nie doszukiwałabym się tutaj czegoś dziwnego :)
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

hmmm,kiedyś jeść musi:-).nIE DRAMATYZUJ, WAŻNE ŻE ZJADA.
Paweł K.

Paweł K. "Jest tylko jeden
szef. Klient. On
może zwolnić każdego
w...

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Dlatego ważne jest ustalenie regularnych, powtarzalnych por karmienia. Nie zostawiamy psu w misce jedzenia. Dostaje michę zjada i miska ląduje w szafce. Oczywiście do świeżej wody ma dostęp bez ograniczeń.
Magdalena M.

Magdalena M. Pozory często mylą
;) :P

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Przecież mu nic nie szkodzi takie jedzenie. Jak chce - to niech je. Nie ma jednej reguły karmienia psa - tak jak człowieka ;)
Niekórzy dają "regularnie", czyli tuż przed spacerem z bieganiem - lepsze już jedzenie w misce cały czas.
Anna W.

Anna W. wszystkie drogi
prowadzą do ludzi

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Ale nawet jak nie ma jedzenia wieczorem, to rano nie zje. Mnie bardziej przeraza ta ilosc. On nie jest psem po przejsciach. Nie rozumiem w jaki sposob i gdzie to miesci. Wolalabym zeby jadl regularnie, ale nawet jak daje mu regularnie, to i tak je tylko poznym wieczorem i w nocy:)

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

mi się wydaje, że pies je tyle ile może- raczej Ci się nie wypcha po czubek ogona karmą ;)
mój mały 'wypierdek' ma z kolei tak, że jak jest u innego psa (w tym przypadku u moich rodziców) na kilka dni, to przez ten caly okres w zasadzie je po 2 duże miski na jeden posiłek (bo wyjada najpierw miskę temu drugiemu, i to większemu zanim się bierze za swoją) - też na początku byłam w szoku, że jest w stanie w siebie tyle wepchnąć ale nie miał żadnych problemów poza tym, że robił absurdalnie wielkie kupy jak na swoje gabaryty..
psiaki mają swoje 'fazy' ale raczej same sobie nie zrobią w ten sposób krzywdy.
Rozwiązaniem jest podawanie jedzenia rygorystycznie w określonych porach. Ciężko się do tego stosuje, ale działa, po jakimś czasie psiak zaczyna się przyzwyczajać i normalnie jeść.. chociaż ja to już olewam, Borys wcina kiedy chce i ma się dobrze :)

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Anna B W.:
Ale nawet jak nie ma jedzenia wieczorem, to rano nie zje. Mnie bardziej przeraza ta ilosc. On nie jest psem po przejsciach. Nie rozumiem w jaki sposob i gdzie to miesci. Wolalabym zeby jadl regularnie, ale nawet jak daje mu regularnie, to i tak je tylko poznym wieczorem i w nocy:)

1. Idziecie do lekarza i sprawdzacie, czy ze zdrowiem jest ok, bo jak rozumiem, sytuacja z nocnym opychaniem się pojawiła się niedawno.

2. Stawiasz miskę - stoi 15 minut - zabierasz (nawet pełną), stawiasz w następnej porze karmienia - zabierasz, itd.

3. Jeśli pies dalej wg Ciebie będzie się zachowywał dziwnie, skontaktuj się z kimś znającym się na psich zachowaniach - albo potwierdzi Twoje wątpliwości i zaczniecie pracę, albo nie i będziesz spokojna, że z psem jest ok.

Pies może się "przejeść" - niektóre psy wcale się nie zatrzymają, a właśnie wypchają po czubek ogona.
Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

U nas dostaje jakieś określone posiłki, ale ma zawsze karmę suchą w misce i wieczorem ją sobie wyjada, albo rano, nawet jak niedawno jadł. I tak jak u Pauliny - kiedy jesteśmy w gościach, Smerf wyjada wszystko co napotka - jakbyśmy go głodzili :)
Jacek Witkowski

Jacek Witkowski national director
technologies

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Paweł K.:
Dlatego ważne jest ustalenie regularnych, powtarzalnych por karmienia. Nie zostawiamy psu w misce jedzenia. Dostaje michę zjada i miska ląduje w szafce. Oczywiście do świeżej wody ma dostęp bez ograniczeń.

Nie zgadzam się,

pies powinien mieć stały dostęp do żarcia - inaczej staje się bardzo łakomy, wiem z doświadczenia - taki był mój poprzedni psiak. Sprawdzone jest to na naszej suce Goldence, pies jest w świetnej formie i prawidłowej wadze, a ma cały czas dostęp do żarcia.

Pozdrowienia,

JW

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Nie zgadzam się,

pies powinien mieć stały dostęp do żarcia - inaczej staje się bardzo łakomy, wiem z doświadczenia - taki był mój poprzedni psiak. Sprawdzone jest to na naszej suce Goldence, pies jest w świetnej formie i prawidłowej wadze, a ma cały czas dostęp do żarcia.

Pozdrowienia,

JW

tak, ja też mam takie doświadczenia z moimi 3 wcześniejszymi psami- chociaz z obecnym jest inaczej. więc wszystko zależy od psa

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Jednego nie zrozumiałam. Co to znaczy "znajdzie jakieś jedzenie"? To chyba normalne, że jeśli Twój pies ma wybór - sucha karma w dzień lub pieczony kurczak w nocy, jak pani nie widzi, to nie będzie jadł suchego :) Moim zdaniem to całkiem rozgarnięty i normalny pies :) A że niecodziennie trafia mu się wyżerka nocna - cierpliwie czeka, nie jedząc w dzień :) To nie bulimik, a cwaniak :)

konto usunięte

Temat: Mój pies obżera się po nocy...

Ustalenie stałych pór karmienia pozwala rozwiązac wiele kłopotów z psem, również żywieniowych. Świetny sposób na niejadka, dobry dla psa pilnującego zasoby. Określona godzina i określony czas zjedzenie. Nie chcesz, miska znika i szlus.

Konsekwencja, jak z dzieckiem. Tez daję małemu czas na zjedzenie. Marudzi, kręci nosem. Mija czas, dzwoni budzik, nie zjadł, do widzenia. Za dwie godziny jest tak głodny, że i szpinak zje.
Także z psem podobnie i żadnego pobłażania.Natalia Maros edytował(a) ten post dnia 20.04.11 o godzinie 10:26



Wyślij zaproszenie do