Agnieszka H. dancing with myself
Temat: Intensywne uczucia matczyne brytana...
Od pięciu dni mamy nowego kociaczka - znajdę. I od tego czasu jeden z naszych (3) psów - kierownik stada - czterdziestokilogramowy Ferdynand (mieszanka rottweilera, owczarka niem i czegoś jeszcze :) ) zwariował na punkcie kotka. Zawsze lubił wszystkie małe zwierzątka, ale teraz popiskuje, układa nosem, podlizuje, ugniata, waruje przed drzwiami córki (gdzie mieszka 7 tygodniowa malizna, by psy jej nie stratowały i nasza dorosła kicia miała czas przyzwyczaić się do niej), jest niesamowicie zaaferowany! Stale się uśmiecha :) Znamy to zjawisko ze strony naszej suczki i suczki mojej mamy, one miały wtedy mleko (nasza sunia swojego czasu wychowała miot kociąt) i było to jakieś takie naturalne (przy tym obie ze schroniska, raczej nie grzeszyły zbytnim opanowaniem), ale ten brytan z uczuciami matczynymi jednak nieco nas niepokoi - dotąd był bardzo zrównoważony a teraz zachowuje się jak histeryczny wariat...Ma dwa lata, posesję do pilnowania (co nie przeszkadza mu w spaniu z pańcią nocą snem zabitego), codziennie ok 10km spacer\bieg, brata - kolegę do zabawy i dostaje sporo czułości.
Może po prostu nie powinnam się niepokoić :)