Marta Gałka

Marta Gałka Główny Specjalista,
Polkomtel Sp. z o.
o.

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Witam wszystkich serdecznie. Mam spory problem z moją młodszą sunią i pomyślałam, że może ktoś z Was może udzielić mi kilku wskazówek. Otóż moja suka z uporem godnym lepszej sprawy kopie doły na podwórku. W dowolnych miejscach i tak duże, że może się w nich schować. Nawet teraz, kiedy jest zimno, ona dalej kopie... Co ciekawe, nie zakopuje nic z w tych dołach, po prostu robi takie "transzeje" jakby w razie wybuchu wojny czy co...;) Próbowałam ją karcić, tłumaczyłam jej że nie wolno, zabierając do każdego pojedynczego dołu. Niestety bez efektów... Faktem jest, że to stworzonko nie grzeszy inteligencją, ale poza tym jest po prostu cudownym i bardzo pozytywnie usposobionym psem.

Może macie jakiś pomysł, jak sobie poradzić z psem, który za wszelką cenę pragnie zostać koparką? ;)

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Marta Gałka:
Próbowałam ją karcić, tłumaczyłam jej że nie wolno, zabierając do każdego pojedynczego dołu. Niestety bez efektów... Faktem jest, że to stworzonko nie grzeszy inteligencją, ale poza tym jest po prostu cudownym i bardzo pozytywnie usposobionym psem.

Pies nie kojarzy po fakcie - z sytuacji, którą opisujesz zapamiętał tyle, że ciągniesz ją do jej fajnego miejsca (czy gdziekolwiek), a tam się na nią wydzierasz/bijesz. Czego trzeba unikać potem? No tego, żeby Pani mnie złapała i TAM zaciągnęła, bo tam dostanę.

Wymagasz od psa, żeby kojarzył i rozumiał, jak człowiek, a to tylko/aż pies.

Prawdopodobnie robi te dziury z nudów/bo bardzo lubi, bo ma coś w sobie z teriera i chętnie pokopie doły. Czy ona odpoczywa w tych dołach? A jeśli tak, to czy w domu ma inne bezpieczne miejsce?
Jakie ma zajęcia? Może warto jej coś organizować.
Oczywistym jest, że jeśli pozostawimy psu wolność w kwestii gospodarowania czasem, to wymyśli on coś, co nam się wybitnie nie spodoba :)
Marta Gałka

Marta Gałka Główny Specjalista,
Polkomtel Sp. z o.
o.

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

To fakt, pies nie kojarzy po fakcie, więc mój błąd, nie powinnam ją do tych dołków prowadzać, bo to i tak nic nie da. Pomyślałam jednak, że może spróbuję, choć akurat ani o biciu ani o wydzieraniu się na psa nie było mowy (nie wiem więc, skąd tak surowy osąd:). Natomiast chcę zrozumieć, czemu pies tak się zachowuje, bo jeśli ja to zrozumiem, łatwiej będzie mi temu zapobiegać.

Pies częściowo przebywa na zewnątrz (kiedy jestem w pracy), a częściowo w domu. W obu przypadkach ma swoje miejsce - na dworzu solidną budę, w domu wygodne legowisko. Ma też towarzyszkę, nieco starszą i znacznie bardziej rozsądną, która nie sieje takich zniszczeń ani w domu ani na zewnątrz.

Być może pies kopie te doły tylko i wyłącznie ku swojej ogromnej uciesze. Nie odpoczywa w nich, kopie również zimą, więc kwestia chłodzenia się odpada. Niemniej jednak chciałabym jej tego oduczyć. Pytanie brzmi - jak? Wiem, że psa trzeba złapać "na gorącym uczynku", bo wtedy najprościej wykluczyć nieporządane zachowania. Niemniej jednak Mamba (bo tak się wabi suczka z którą mam ten problem) nigdy nie kopie dołów w mojej obecności. Zwykle robi to wtedy, kiedy nie ma mnie w domu.

konto usunięte

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

A może, zamiast skupiać się na oduczaniu, spróbujesz wyeliminować przyczynę? Jeśli to młody pies, ma najprawdopodobniej znacznie więcej energii niż stary i "mądry". Twoja w tym rola, by młodemu psu zapewnić odpowiednio dużo ruchu. Przebywanie w ogrodzie, nawet największym, nie wystarczy. Widziałam kiedyś "cudowną" przemianę dwóch niesfornych rottweilerów, którym wystarczyły codzienne spacery, by stały się normalnymi, miłymi psami. Więc ustaw sobie plan dnia tak, by wyprowadzić psa na 2-3 długie spacery (ok. 30 min.). Zorganizuj psu jakieś zabawki, na przykład takie, które wymagają od niego pracy (są w sklepach zoologicznych, ja używałam kostki, do której wsypywało się trochę karmy albo zawieszałam psu zabawkę na długiej gumie, przymocowanej wysoko, pod sufitem).

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

a może kupić sobie psa w sklepie z zabawkami?

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Podkreślę i poprę:
należy psu zorganizować czas - nawet jeśli nas nie ma (ukrywanie "zdobyczy" - zabawa w węszenie i szukanie ->smakołyki w kątach, wysypujące się po naciśnięciu smaki, kongi wysmarowane czymś, nad czym można pracować długimi godzinami, wylizując zawartość itp.). Trzeba psa przygotować do zostania samemu itp.

Do elementów pracy, która ma wykluczyć złe zachowanie należy również management - czyli zapobieganie, przewidywanie i eliminowanie możliwości wykonania "niepożądanej" czynności. Szczególnie używany, jeśli zachowanie jest samonagradzające się - czyli psa ucieszy dołek :). A w tym, żeby zapobiec - właściciela głowa.

Przyłapanie i karcenie na "gorącym uczynku" sprawi, że następnym razem pies się po prostu nie da przyłapać. Proste skojarzenie - co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
Taida Tarabuła

Taida Tarabuła dwa w jednym:
fotograf i
nauczyciel
akademicki

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Kochani, na pewno macie wiele racji, ale ciekawa jestem, czy udałoby się Wam oduczyć kopania jakiegokolwiek jamnika ;-))

Pozdrawiam,
Taida T.

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Taido! Tymi metodami szkola swoje jamniki moi wujostwo - psy pracowaly jako norowce w lesie, domowy ogrod byl przez nie nietkniety. Kolejne jamnicze pokolenia nie pracuja juz w lesie, sa rownie popedowymi @#%$&synami jak ich przodkowie, ale nadal ogrod nie sluzy im za poligon.
Da sie - wszystko zalezy od konsekwencji i pomyslowosci wlasciciela. Im trudniejszy pies tym wieksze wyzwanie. Ale skoro da sie doprowadzic malamuta do startu w zawodach agility, to naprawde wiekszosc ras mysliwskich i pasterskich mozna nauczyc w karty grac ;)

konto usunięte

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Sławomir Z. edytował(a) ten post dnia 12.09.12 o godzinie 21:34
Marta Gałka

Marta Gałka Główny Specjalista,
Polkomtel Sp. z o.
o.

Temat: Doły i dołki... czy ktoś ma patent na psa-koparkę?

Sławomir Zimosz:
A może poświęcić kawałek ogródka (włącznnie z wykopaniem solidnej dziury - kilka godzin i wypełnieniem jej piaskiem - kilka stówek) i tam kopać wspólnie z psem?
A to jest bardzo fajny pomysł. Ja chyba spróbuję, bo może to być świetna zabawa:)



Wyślij zaproszenie do