konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Joasiu, niestety szkoły są różne i to, że ukończyłaś szkolenia nie świadczy o tym, że Twoja wiedza jest wystarczająca... :)

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Nie twierdzę, że wiem wszystko! Absolutnie. Ale w tej dziedzinie wiem wiele. I to co wiem to mówię. Być może Ty masz większą wiedzę, ja tego nie neguję, ale to nie oznacza abyś miała prawo mówić co jest wystarczające a co nie. Dla mnie jest zupełnie wystarczająca ta wiedza jaką posiadam, a nikt kto mnie zna nigdy nie zarzucił mi braku dbałości o psy. Tylko tyle. Ale dziękuję Ci za cenną radę. :) Jak znajdzie się jeszcze jakiś kurs, którego nie mam chętnie się przeszkolę.
Agnieszka W.

Agnieszka W.
labradory.waw.pl/for
um/

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Joanna C.:
Proszę, nie przesadzajcie, kolczatka na pewno nie zaszkodzi pod warunkiem, że kolce są tępe. Nie są to żadne braki w wychowaniu. Gdybyś uważnie przeczytał wątek właściciel ma ją dopiero od momentu kiedy kurowała swój organizm po miocie, a więc na 100 nie była szczeniaczkiem. Psa, który waży 60 kg może być ciężko od pierwszego dnia przekonać, że ma nas nie ciągnąć tam gdzie on chce pójść. Trzeba też mieć kontrolę wobec jakiegoś nieprzewidzianego zachowania i umieć go od niego ewentualnie powstrzymać.

PS. Ja mam "mniejszą" sukę, sznaucerkę olbrzymkę (czterdzieści parę kg), ma 7lat i na spacery wychodzi zawsze w kolczatce. Nie zauważyłam, żeby jej to w jakikolwiek sposób przeszkadzało, czy sprawiało najmniejszy ból, więc może nie przesadzajcie. Jak nie chcecie własnych psów w kolczatkach prowadzać - Wasz wybór! Ale nie wmawiajcie, że to jakaś tragedia dla psa.

Ten pies może być mieszanką z Azjatą, a więc z rasą dość trudną i tym bardziej kolczatka nie rozwiąże braku wychowania. Silne psy doskonale ciągną na kolczatce a w sytuacji stresowej, np w starciu z innym psem kolczatka może wbijać im się w szyję, krew może lecieć szerokim strumieniem, a pies jest w stanie tak skrajnych emocji, że nie czuje bólu. Musisz zdecydowanie zainwestować w szkolenie. Jeśli jesteś z Warszawy, to mogę Ci w tym pomóc. A jeśli potrzebujesz tymczasowych rozwiązań, to lepiej wybrać halter niż kolczatkę, bo jest skuteczniejszy i nie sprawia bólu.
Agnieszka W.

Agnieszka W.
labradory.waw.pl/for
um/

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Joanna C.:

Nie usiłuję Cie przekonać. Widzę jak moja sznaucerka chodzi na luźno zwisającej, cienkiej kolczatce i nikt mi nie wmówi, że ją to boli albo sprawia jakikolwiek dyskomfort (kolce kolczatki unieruchamiają ją na sierści jak rodzaj grzebienia i są tak małe, że właściwie można powiedzieć, że jest to obroża łańcuszkowa). Nie mam zamiaru Cie przekonywać, że moje zdanie jest lepsze niż Twoje. Odniosłam się tylko do tego, że pies założyciela tego wątku ma 60 kg i jest u niego od niedawna. Być może zatem dla niego ważniejsze jest, by to 60 kg żywego temperamentu nie skoczyło na spacerze w chwili wielkiej czułości na jakiegoś malca albo starsza osobę niż to, by spełnić oczekiwania takich osób jak Ty w zakresie doboru obroży.
Jeżeli pies chodzi bezbłędnie na luźno zwisającej kolczatce to na cienkiej obroży również powinien, a to że pies skacze na ludzi to zdecydowanie brak szkolenia i trzeba to jak najszybciej skorygować, bo kolczatka nie stanowi absolutnie żadnego zabezpieczenia i jest zamierzchłą metodą, której nikt już w szkoleniach nie stosuje, bo nie przynosi skutecznych efektów. Jeśli nie wierzysz, to chętnie pokażę Ci psy, których nie zatrzymasz nawet na 5 sek. na kolczatce. Żadna szkoła nie zastąpi praktycznego doświadczenia.Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 25.11.10 o godzinie 15:40

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Agnieszka W.:
Joanna C.:
Proszę, nie przesadzajcie, kolczatka na pewno nie zaszkodzi pod warunkiem, że kolce są tępe. Nie są to żadne braki w wychowaniu. Gdybyś uważnie przeczytał wątek właściciel ma ją dopiero od momentu kiedy kurowała swój organizm po miocie, a więc na 100 nie była szczeniaczkiem. Psa, który waży 60 kg może być ciężko od pierwszego dnia przekonać, że ma nas nie ciągnąć tam gdzie on chce pójść. Trzeba też mieć kontrolę wobec jakiegoś nieprzewidzianego zachowania i umieć go od niego ewentualnie powstrzymać.

PS. Ja mam "mniejszą" sukę, sznaucerkę olbrzymkę (czterdzieści parę kg), ma 7lat i na spacery wychodzi zawsze w kolczatce. Nie zauważyłam, żeby jej to w jakikolwiek sposób przeszkadzało, czy sprawiało najmniejszy ból, więc może nie przesadzajcie. Jak nie chcecie własnych psów w kolczatkach prowadzać - Wasz wybór! Ale nie wmawiajcie, że to jakaś tragedia dla psa.

Ten pies może być mieszanką z Azjatą, a więc z rasą dość trudną i tym bardziej kolczatka nie rozwiąże braku wychowania. Silne psy doskonale ciągną na kolczatce a w sytuacji stresowej, np w starciu z innym psem kolczatka może wbijać im się w szyję, krew może lecieć szerokim strumieniem, a pies jest w stanie tak skrajnych emocji, że nie czuje bólu. Musisz zdecydowanie zainwestować w szkolenie. Jeśli jesteś z Warszawy, to mogę Ci w tym pomóc. A jeśli potrzebujesz tymczasowych rozwiązań, to lepiej wybrać halter niż kolczatkę, bo jest skuteczniejszy i nie sprawia bólu.

Mieszkam w Katowicach. Twoja uwaga, że suczka, o której mowa może mieć pochodzenie "azjatyckie" jest bardzo prawdopodobna. Jej właściciel jednak pisze, że jest ona łagodna, więc myślę, że ani suczka ani jej Pan nie oglądają krwawych jatek jakie opisujesz. Prawdą jest również to, że pies w stanie skrajnych emocji może nie odczuwać bólu, podobnie z resztą jak człowiek. :)

Jeśli chodzi o moją sznaucerkę, to chodzi ona w luźno zwisającej kolczatce, zwykle w ogóle bez smyczy i bez kagańca, bo jest karna i nie przejawia agresji w stosunku do ludzi ani innych psów czy też kotów. Nic się jej nie wbija w ciało, przez całe swoje psie życie ani razu się nie zraniła. Mało tego, w zeszłą wigilię Bożego Narodzenia powiedziała mi w sekrecie, że nie zamieniłaby swojej obroży na żadną inną :)

A jakbyś wiedziała o jakiś interesujących szkoleniach, zwłaszcza takich, za które nie trzeba płacić grubej kasy, a jest szansa dowiedzieć się czegos konstruktywnego, to daj znać.

Pozdrawiam ciepło!

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Agnieszka W.:
Joanna C.:

Nie usiłuję Cie przekonać. Widzę jak moja sznaucerka chodzi na luźno zwisającej, cienkiej kolczatce i nikt mi nie wmówi, że ją to boli albo sprawia jakikolwiek dyskomfort (kolce kolczatki unieruchamiają ją na sierści jak rodzaj grzebienia i są tak małe, że właściwie można powiedzieć, że jest to obroża łańcuszkowa). Nie mam zamiaru Cie przekonywać, że moje zdanie jest lepsze niż Twoje. Odniosłam się tylko do tego, że pies założyciela tego wątku ma 60 kg i jest u niego od niedawna. Być może zatem dla niego ważniejsze jest, by to 60 kg żywego temperamentu nie skoczyło na spacerze w chwili wielkiej czułości na jakiegoś malca albo starsza osobę niż to, by spełnić oczekiwania takich osób jak Ty w zakresie doboru obroży.
Jeżeli pies chodzi bezbłędnie na luźno zwisającej kolczatce to na cienkiej obroży również powinien, a to że pies skacze na ludzi to zdecydowanie brak szkolenia i trzeba to jak najszybciej skorygować, bo kolczatka nie stanowi absolutnie żadnego zabezpieczenia i jest zamierzchłą metodą, której nikt już w szkoleniach nie stosuje, bo nie przynosi skutecznych efektów. Jeśli nie wierzysz, to chętnie pokażę Ci psy, których nie zatrzymasz nawet na 5 sek. na kolczatce. Żadna szkoła nie zastąpi praktycznego doświadczenia.Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 25.11.10 o godzinie 15:40


Ależ wierzę. nawet wcześniej napisałam, że kolczatka mojej suczki jest właściwie rodzajem łańcuszka. Kupiłam ją z resztą na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Brukseli, jako specjalną obrożę dla sznaucerów olbrzymów, więc myślę, że gdzie jak gdzie, ale tam jakiejś chały by ludziom nie wciskali.
Zgadzam się z tym, że być może istnieją psy których się nie zatrzyma na kolczatce. Nigdy ze swoimi nie miałam takich problemów. Ja potrafię tylko ładnie i profesjonalnie (szkolenia, szkolenia!) psy wytrymować, obciąć i uczesać.

PS. Jakiej rasy psy hodujesz?
Agnieszka W.

Agnieszka W.
labradory.waw.pl/for
um/

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Hoduję labradory, ale ostatnio sprawiłam sobie zwariowaną cavalierkę. Możesz zobaczyć na labradory.waw.pl. W związku z tym, że to rasa specjalizująca się w ciągnięciu na smyczy :-), więc co nie co na ten temat wiem z autopsji, ale także z doświadczeń osób, które przychodzą do mnie na szkolenia. Zresztą labradory są super przykładem takich psów, które na kolczatce ciągną doskonale :-)

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

To chyba prawda, co piszesz, bo mamy za sąsiadkę labradorkę, która rzeczywiście dość energicznie wyprowadza swoich domowników na spacer. Bardzo sympatyczna jest, ale siły i kondycji można jej pozazdrościć. Nie wiedziałam jednak, że to charakterystyczne dla tej rasy. Natomiast moja sznaucerka jakoś nigdy szczególnie nie ciągnęła będąc na smyczy.
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Witam,

Pozwolę sobie na komentarz: Bunia to dorosły rasowy owczarek środkowoazjatycki (ALABAI) (okazało się ze ma tatuaż, ale rozmazany - nie wiem czy celowo, ale nie da się go odczytać), Bunia waży aktualnie 60kg i nigdy wcześniej nie chodziła na smyczy, nie spotykała się z ludźmi i psami na spacerze (żyła gdzieś na ogrodzie w budzie, klatce - nie wiem, na pewno gdzieś w dziczy). Na pewno została wyrzucona po odkarmieniu małych tak aby można było je sprzedać dalej - p..... pseudochodowcy niech ich szlag trafi wszystkich
Słuchajcie, co więcej BUNIA nie znała żadnych psich zabawek, przez pierwszy miesiąc omijała wszystkie toye, jakie jej kupiłem, nie można było jej puścicić bez smyczy , bo biegała jak szalona bez ładu i składu a jak zobaczyła innego psa to koniec... Metoda małych kroczków i dużo nauki i cierpliwości zrobiło swoje. Teraz BUNIA w parku czy lesie gania bez smyczy i jest posłuszna na komendy – nie ma to jak łakomy pies, wszystko zrobi za przysmak  Zatem musicie wziąć pod uwagę ze posiadanie 60kg szczeniaka i resocjalizowanie go wśród ludzi i innych zwierząt nie jest rzeczą prostą zwłaszcza ze prawnie odpowiadam za poczynania BUNI i nie mogę sobie pozwolić ze w przypływie radości BUNIA skoczy na małe dziecko, które akurat coś je... Właśnie dzięki kolczatce BUNIA nie zrobiła nikomu niechcący krzywdy. Mam BUNIE 3 miesiące i uważam ze zrobiliśmy ogromne postępy, Specjalnie wstaje codziennie o 4 rano, aby pójść z SIMBĄ vel BUNIA na spacer bez smyczy + cała kieszeń przysmaków i tak nauczyliśmy się posłuszeństwa na spacerach bez smyczy. Jeszcze jej dużo brakuje do pełnego posłuszeństwa, jakie osiągnął mój najukochańszy Labrador RAMZES. Ramzes nie chodził w kolczatce, ale był karcony w trakcie wychowywania(uwaga NIE BITY tylko KARCONY) a teraz jako dorosły pies jest w 100% mi posłuszny żeby nie wiem co. Karcenie Ramzesa skończyłem w wieku 2 lat bo uznałem ze jest odpowiednio ułożony. A wszystkim tym którzy mówią ze psów nie wolną karcić, chciałem przypomnieć jak żyją wilki czy dzikie psy w stadach i w jaki sposób jest ustalana hierarchia. Pies to zwierzę stadne i musi znać swoje miejsce w stadzie. Inaczej czytamy potem ze ten czy inny pies pogryzł swojego właściciela.
Bunia musi mieć kolczatek do momentu aż będzie w pełni posłuszna, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, co te psy potrafią zrobić i jaką siłą dysponują. Trudno dorosłego psa ze swoimi nawykami, w 3 miesiące nauczyć wszystkiego.
Jestem odpowiedzialnym właścicielem małego stadka i prócz miłości do zwierząt muszę myśleć o konsekwencjach wynikających z posiadania dużego nie koniecznie agresywnego ale upartego i mega aktywnego psa jakim jest BUNIA. Wystarczy jak widziałem BUNIE raz w akcji jak napadły nas na spacerze 2 boksery – gdyby nie kolczatka oba pieski były by za TM (dodam ze to BOKSERY nas napadły w lesie a BUNIA się tylko broniła)
Uspokajam wszystkich : BUNIA się nie skarży jak zresztą każdy z moich stałych i tymczasowych niuńków których ostatnio miałem – a trochę ich było :
- Barry : Bernardyn -> W nowym domu
- Malinka : Kundelek -> W nowym domu
- Suzuki : Kundelek -> W nowym domu
- Figa : Amstaffka -> za TM  bądź zawsze grzeczna
- Lola : Kundelek -> W nowym domu
- LEX : Amstaff -> W nowym domku
- Antoś : staruszek kundelek -> U mnie na zawsze

A na koniec odnośnie SIMBY to tylko osoba z silnym charakterem może mieć takiego psa bo naprawdę są mega dominujące i uparte i tak samo jak milości potrzebują silnej konsekwtnej ręki. Inaczej też się chowa psa od szczeniaka a inaczej psa dorosłego.

POzdrawuam a BUNIA dziękuje za zainteresowanieBartosz Zieliński edytował(a) ten post dnia 26.11.10 o godzinie 11:24
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

A i jeszcze 1 rzecz : Wszystkim psim specjalistom polecam książke czy serie programów DOG WHISPERER. Zapewne znacie go i zwróćcie uwage na jego metody np. na spacerze -> szturchnięcie czubkiem buta lub obcasem psa kiedy ten świruje na spacerze.

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Widzę, że teoria dominacji międzygatunkowej wiecznie żywa. Mimo, że jej twórca J.Fisher - z tego co mi wiadomo - sam się z niej wycofał.

A ja posłużę się przykładem Pameli Dennison:

Wielu z nas to kierowcy, wszyscy jak leci łamiemy przepisy dotyczące prędkości. Kierowca jest karany. Mimo kary, której doświadcza raz częściej raz rzadziej - nadal łamie przepisy.
A co, jeśli za jazdę z przepisową prędkością kierowca dostanie od policjanta 100zł dziennie? Policjant po jakimś czasie przestanie dawać kierowcy codziennie 100zł, raz nic nie da, raz da 2.000zł a czasem zaprosi na smaczny obiad albo podaruje karnet do spa. Policjant będzie sobie stał w różnych miejscach - tak żeby kierowca nie wiedział kiedy i gdzie przyjdzie nagroda.
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Jaka dominacja ?! Kochani jak chce psa wychować i dać jej szansę na normalny dom i życie. Wygodniej jest zostawić tak jak jest i puszczac psa luzem bez niczego niech sobie biega szczęsliwy i straszy ludzi , a co mi tam jak kogos ugryzie to najawyżej trafi do schroniska na dożywocie. Czy takie podejście jest lepsze ... ??? - przecież nie bede się znęcał nad psem : kolczatka, spacery na smyczy. Normalnie katorga i paragraf ...

Trzeba miec trochę zdrowego rozsądku i wyobraźni w życiu a nie postępować emocjonalnie ... Psy kocham ponad wszystko a na pewno bardziej niż ludzi i nigdy bym nie skrzywdził swoich braci... a teorie dominacji i wielkiego wybuchu zostawiam teoretykom,Bartosz Zieliński edytował(a) ten post dnia 26.11.10 o godzinie 12:45

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Zdrowy rozsądek i wyobraźnia owszem - bez względu na to jaką metodę sobie wybierzesz. Ale skoro opiekujesz się psem - warto znać techniki i metody, które pozwolą skutecznie szkolić psa. Pies potrzebuje stałej stymulacji umysłowej. I jak sam napisałeś od Ciebie zależy bezpieczeństwo Twoje i Twojego otoczenia.

Czyż nie jest wspaniale, gdy metoda sprawia Tobie i psu wiele przyjemności a do tego jest skuteczna i nie powoduje (jak metoda "tradycyjna") skutków ubocznych? :)

Gorąco zachęcam do przyjrzenia się metodzie pozytywnego warunkowania. Zaczynając od lektury książki Karen Pryor - Don't Shoot the Dog (polski tytuł Najpierw wytresuj kurczaka) a zamiast Dog Whisperer - zacznij oglądać It's Me or the Dog.
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Wszystko pieknie, cierpliwość , szkolenie długoterminowe ... szczeniak ma czas zeby sie wszystkeigo nauczyć i jest nieszkodliwy. BUNIA nie ma tego czasu i szkolenie musi być maxymalnie efektywne.

Podkreślam nie bije i nie znęcam się nad nią, na dużo jej pozwalam i daje mnóstwo miłosci, ale musi się mnie słuchać bo kogoś w końcu zje a ja pójde do paki albo będe płacił odszkodowanie

DZIEKUJE SERDECZNIE ZA WSZYSTKIE UWAGII - W WEEKEND DOKONAM SAMOOCENY I ZASTANOWIE SIĘ NA NOWYMI TECHNIKAMI.

mILEGO WEEKENDU z PIESAMI oczywiści

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

To ja o maksymalnej efektywności na przykładach z życia wziętych:

Moja babcia przygarnęła suczkę. Miała w swoim życiu kilka psów - każdego uczyła podstawowych komend tradycyjnie i intuicyjnie. Tego psa jednak nijak nie mogła nauczyć siadać i podawać łapy. Jej akurat tyle szkolenia wystarczy - byleby psu szelki założyć. Dwa lata kobita się z psem siłowała przyciskając zad do ziemi - na nic. Mi wystarczyło 5 minut pozytywnie. Psiunia pięknie siada na komendę. Przy okazji dwóch kolejnych wizyt udało się psa przekonać do podawania łapy. Dwóch, bo psa najpierw nauczyłam podawać łapę przy zamkniętej dłoni, za drugim razem przekształciłam to w dłoń otwartą. Teraz babcia już sama z nią ćwiczy i uczy nowych komend. Złapała bakcyla.

Drugim przypadkiem był pies mojej koleżanki, który wyprowadzał ją na spacer. Od lat ten sam scenariusz - koleżanka jest ciągnięta przez masywnego rodezjana od lewej do prawej strony chodnika (i kolczatka wcale mu w tym nie przeszkadza). Podczas jednego spaceru ze mną pies nauczył się (metodą pozytywną), że mnie się ciągać nie opłaca. I przez kolejny tydzień, kiedy z nim wychodziłam może ze dwa razy musiałam mu o tym przypomnieć. Pięknie chodził na luźnej smyczy.

Dla mnie było to zadziwiające jak szybko i skutecznie psy się uczą jak chcą. A od nas zależy jak bardzo będą chciały :)

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Natalia Rojek:
To ja o maksymalnej efektywności na przykładach z życia wziętych:

Moja babcia przygarnęła suczkę. Miała w swoim życiu kilka psów - każdego uczyła podstawowych komend tradycyjnie i intuicyjnie. Tego psa jednak nijak nie mogła nauczyć siadać i podawać łapy. Jej akurat tyle szkolenia wystarczy - byleby psu szelki założyć. Dwa lata kobita się z psem siłowała przyciskając zad do ziemi - na nic. Mi wystarczyło 5 minut pozytywnie. Psiunia pięknie siada na komendę. Przy okazji dwóch kolejnych wizyt udało się psa przekonać do podawania łapy. Dwóch, bo psa najpierw nauczyłam podawać łapę przy zamkniętej dłoni, za drugim razem przekształciłam to w dłoń otwartą. Teraz babcia już sama z nią ćwiczy i uczy nowych komend. Złapała bakcyla.

Drugim przypadkiem był pies mojej koleżanki, który wyprowadzał ją na spacer. Od lat ten sam scenariusz - koleżanka jest ciągnięta przez masywnego rodezjana od lewej do prawej strony chodnika (i kolczatka wcale mu w tym nie przeszkadza). Podczas jednego spaceru ze mną pies nauczył się (metodą pozytywną), że mnie się ciągać nie opłaca. I przez kolejny tydzień, kiedy z nim wychodziłam może ze dwa razy musiałam mu o tym przypomnieć. Pięknie chodził na luźnej smyczy.

Dla mnie było to zadziwiające jak szybko i skutecznie psy się uczą jak chcą. A od nas zależy jak bardzo będą chciały :)


Ha, ha, ha, ha, ha! Ty się może zgłoś do TV jeżeli masz takie błyskawiczne postępy w szkoleniu psów, albo powiedz mi co brałaś, bo jak też tak chce mieć! W życiu nie uwierzę, żeby podczas jednego spaceru nauczyć psa chodzic na smyczy. W życiu Warszawy! Takie bajery to wstawiaj babci na urodzinach! Ha, ha, ha, ha. Aleś mnie ubawiła. Zaiste, obśmiałam się jak norka :)

PS. No i to podawanie łapy przez psa. Chryste, naprawdę nie wiem po kiego czorta uczyć psa czegoś tak głupiego i dla niego nienaturalnego. Bo po cóż mu to jest potrzebne? Jakaś personifikacja ma to być albo co? Albo cyrk w wydaniu mini?

Kobieto, irytująco się wypowiadasz, naprawdę Zgrywasz fachurę, a tak naprawdę szkoda gadać. Szkolenie nazywasz tresurą, a tymczasem szkolenie ma utrwalać istniejące w genach psich predyspozycje w taki sposób, by można je było wykorzystać z pożytkiem dla, ludzi. To jest właśnie szkolenie. Wiesz? Zatem, błagam, daj se luz!

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Joanna C.:
W życiu nie uwierzę, żeby podczas jednego spaceru nauczyć psa chodzic na smyczy.

Twoja sprawa czy wierzysz czy nie. Ja piszę jak było.
PS. No i to podawanie łapy przez psa. Chryste, naprawdę nie wiem po kiego czorta uczyć psa czegoś tak głupiego i dla niego nienaturalnego. Bo po cóż mu to jest potrzebne? Jakaś personifikacja ma to być albo co? Albo cyrk w wydaniu mini?

Tobie komendy typu zdechł pies i podaj łapę mogą wydawać się śmieszne i głupie a ja uważam je za bardzo przydatne. Uczę psa by leżał na boku - ponieważ chcę, żeby np. u weterynarza kiedy będzie to potrzebne - umiał się położyć i wytrzymać podczas badania przy którym taka pozycja będzie potrzebna.

Podawanie łapy natomiast przydaje się przy zabiegach pielęgnacyjnych łap. A w przypadku, który opisałam - do zakładania szelek.
Kobieto, irytująco się wypowiadasz, naprawdę Zgrywasz fachurę, a tak naprawdę szkoda gadać. Szkolenie nazywasz tresurą,

rzeczywiście mam problem z nazewnictwem związanym z tematem w języku polskim, ponieważ czytam w oryginale (po angielsku) i dyskutuję głównie na anglojęzycznych forach. Staram się nie popełniać błędów ale każdemu się zdarza.

I czemu urządzasz personalne wycieczki bez przerwy? Niedowartościowanie w realnym świecie czy jak? Może skończysz na mnie ujadać, bo ja Cię nie obrażam a i wątpię, żeby ludzie zaglądali na to forum, żeby dowiedzieć się co o mnie myślisz. Swoją drogą mnie to też niewiele obchodzi.

konto usunięte

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Natalia Rojek:
>
rzeczywiście mam problem z nazewnictwem związanym z tematem w języku polskim, ponieważ czytam w oryginale (po angielsku) i dyskutuję głównie na anglojęzycznych forach. Staram się nie popełniać błędów ale każdemu się zdarza.

I czemu urządzasz personalne wycieczki bez przerwy? Niedowartościowanie w realnym świecie czy jak? Może skończysz na mnie ujadać, bo ja Cię nie obrażam a i wątpię, żeby ludzie zaglądali na to forum, żeby dowiedzieć się co o mnie myślisz. Swoją drogą mnie to też niewiele obchodzi.

Mylisz mnie z jakimś psem? Czy to może jakiś idiom angielski? W Polsce ludzie mówią albo ze sobą rozmawiają, a nie ujadają. Ujadanie zarezerwowane jest dla zwierząt. Więc jeżeli traktujesz mnie jak zwierzę, to kto tu urządza sobie te personalne wycieczki?

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

Za Słownikiem języka polskiego PWN:

ujadać
1. «o psie: szczekać głośno i zajadle»
2. pot. «kłócić się, wymyślać komuś»
3. pot. «złośliwie, napastliwie krytykować»

do pozostałych:
przepraszam za karmienie trolli

edit: psNatalia Rojek edytował(a) ten post dnia 26.11.10 o godzinie 17:43
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Cieczka po młodych kiedy ?

No i stało się : Bunia zgubiła w śniegu kolczatek więc na próbe postanowiłem wypróbować obroże - dzisiaj będzie pierwszy spacer z nową obrożą.
Zmieniłem również przysmaki, za zamiast dawać FROLICi kroje parówkę/kiełbaske w plasterki i efekt jest murowany...

Wczoraj wieczorem miałem przygodę bo BUNIA mi zwiała, wyrwała sie ze smyczy i pobiegła wgłąb osiedla, przebiegła przez ulicę, zniknęła mi z oczu. Nie wiem dlaczego tak zrobiła, ale najważniejsze ze sama wróciła po chwili - Nie skarciłem jej tylko spokojnie poszliśmy do domku. Czasem jej się zdarzy zapomnieć w biegu i jakby traciła kontakt z rzeczywistością, ale cierpliwość, cieprliwość i jeszcze raz cierpliwość z mojej strony... uczymy się

Następna dyskusja:

Wigilia to czas kiedy zwier...




Wyślij zaproszenie do