Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Joanna Cybulska:
Konrad K.:
A ja się z Piotrem zgadzam. Gdyby były rejestrowane hodowle (nierodowodowe)
Ale po co rejestrować hodowle kundelków?
A kto tu mowi o hodowli kundelkow ??? jest wogole takie ocś ??? Tylko nie pisz zaraz, że każdy pies bez rodowodu to kundel :)
Jeśli kogoś nie stać na psa wystawowego, to niech kupi z wadą (np. pigmentu, krzywym
zębem lub inną, dyskwalifikującą go jako reproduktora)

ależ oczywiście
dużo taniej, na kanapę. Pies z rodowodem to tylko tyle, ze to pies, który ma cechy i geny odpowiednie dla rasy. Ktoś setki lat dbał
o to, by pies wyglądał i zachowywał się w określony sposób, uwydatniając jego najlepsze cechy, a potem laik się w danej rasie "zakochuje" i kupuje psa nierasowego (o nieudokumentowanym pochodzeniu), nie wiedząc nawet, jakie cechy będzie on posiadał i co gorsza przekazywał dalej - NISZCZĄC tym samym tyle lat pracy i wkładu serca prawdziwych miłośników danej rasy, żeby ta ukochana rasa powstała, bo chce oszczędzić 500zł... Psa rasowego można kupić niemal 50% jak nie spełnia warunków wystawowo-hodowlanych. Poza tym wiele hodowców sprzedaje już psy na raty lub współwłasność. Trzeba się tylko rozejrzeć.
Pies bez rodowodu często powiela niepożądane cechy (wnętrostwo, zły zgryz, garb, dysplazja, strachliwy/agresywny charakter, inne dziedziczne choroby) ponieważ nikt nie sprawdza jego rodziców pod kątem zdrowia i zgodności ZE STANDARDEM RASY. Naprawdę lepiej kupić psa od ludzi, którzy doceniają fakt, że ktoś się napracował, żeby ich ulubiona rasa była taka jaka jest a nie dokładać do kieszeni ludziom, którzy nieświadomie bądź świadomie przyczyniają się do jej degeneracji. Wystarczy spojrzeć jakie yorki, amstaffy czy westie chodzą po ulicach, żeby wiedzieć o czym mówię.
A jak nie chce się wydawać pieniążków na psa rasowego, to zawsze można wziąć ze schroniska kundelka (są nawet w typie rasy) i dać mu dom i miłość :) A oszustom nie dać zarabiać na biednych psiulkach!
Zgadzam się, chcę powiedzieć, NIE POPIERAM KUPOWANIA PSÓW OD PSEUDOHODOWCÓW, jednak też nie staję na siłę po stronie tych, ktorzy mowią, że jak kupować psa to tylko z rodowodem, staram się być obiektywnyKonrad K. edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 14:41

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

A moim zdaniem nie te cwaniaki wygrywają najwięcej. Najwięcej wygrywa pozarządowy urząd d/s czystości ras wszelakich.
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Anna Wysocka-Gazda:
Konrad K.:
Są hodowle nie zarejestrowane (pseudo), bardzo dbające o psy, ktore nie rozdają szczeniąt na prawo i lewo, przestrzegające wszelkich zasad hodowlanych.

A możesz podać jakiś konkretny przykład? Bo nie bardzo kumam,
jak może przestrzegać zasad hodowlanych nie mając rodowodów?
Chodzi tu o warunki bytu zwierząt, przestrzeganie szczepień, odpowiednie żywienie itp.

A z ekonomicznego punktu widzenia, jak prowadzi badania swoich
zwierząt, szczepi i karmi z górnej półki, to co powstrzymuje takiego człowieka przed rejestracją (chociażby w jakim europejskim klubie)?
Nie wiem co ich powstrzymuje
Przecież to akurat śmieszne pieniądze - rodowód to jakieś 30 zł, karta krycia 5 zł, składka członkowska roczna różnie w różnych klubach (najniższą widziałam 20 zł), a żeby dostać licencję hodowlaną trzeba raz lub dwa razy pokazać zwierzę sędziemu i uzyskać ocenę doskonałą. Rejestrować hodowle można poza naszym krajem, wystawy organizowane np. przez Czechów bywają tańsze niż nasze.
Wiem :)
>Są rownież zarejestrowane, ktore
powinno się natychmiast zamknąć.

Tutaj absolutnie się zgadzam.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
Zgadzam się, chcę powiedzieć, NIE POPIERAM KUPOWANIA PSÓW OD PSEUDOHODOWCÓW, jednak też nie staję na siłę po stronie tych, którzy mówią, że jak kupować psa to tylko z rodowodem, staram się być obiektywny

Bo jak KUPOWAĆ psa to z dobrej hodowli (a tam psy mają rodowód - rodowód to tylko metryka pochodzenia i kosztuje ok. 30 zł) albo ze schroniska (tak uważam, żeby ludziska nie wywalili po raz kolejny takiego biedaka - jak za coś się płaci to częściej przed zakupem się MYŚLI). Pozostałe pieski, kotki i inne futrzaki powinny być oddawane ludziom dobrego serca ZA DARMO.

Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś za "typowego kundelka" chciał kasę - na sprzedaż wystawiane są tylko i wyłącznie "wyroby rasopodobne" z nastawieniem na prosty, czysty ZYSK.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Sławomir Zimosz:
A moim zdaniem nie te cwaniaki wygrywają najwięcej. Najwięcej wygrywa pozarządowy urząd d/s czystości ras wszelakich.

Tzn. kto?
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
Anna Wysocka-Gazda:
Konrad K.:
Są hodowle nie zarejestrowane (pseudo), bardzo dbające o psy, ktore nie rozdają szczeniąt na prawo i lewo, przestrzegające wszelkich zasad hodowlanych.

A możesz podać jakiś konkretny przykład? Bo nie bardzo kumam,
jak może przestrzegać zasad hodowlanych nie mając rodowodów?
Chodzi tu o warunki bytu zwierząt, przestrzeganie szczepień, odpowiednie żywienie itp.

Akurat w hodowli bardzo ważna jest GENETYKA i wiążące się z nią bardzo poważne (w tym śmiertelne) choroby genetyczne. Nie mając wglądu do ksiąg hodowlanych, nie wiemy co przekazujemy powoływanym na świat dzieciom naszych podopiecznych. No i jest jeszcze chów wsobny. A ten należy pozostawić tylko i wyłącznie specom z najwyższej półki.
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
Tylko nie pisz zaraz, że każdy pies bez rodowodu to kundel :)

Ok. Jest to pies w typie rasy. Rasowy ma rodowód, ponieważ jego rodzice spełniają wymogi hodowlane (mają cechy rasy). Rasowy = spełniający cechy rasy. Jak tego nie spełnia, jest niehodowlany i nie przyczynia się do degeneracji rasy. To naprawdę nietrudne. Dla mnie kundlem jest każdy pies, który nie jest rasowy. Mój pseudowest także jest kundelkiem i nie mam z tym problemu. Problem mam tylko z tym, że dałam się oszukać i nabrać na "domową hodowlę". Przez to mój "west" ma lichą sierść, brązowy nos, brak zęba, garba i francuską postawę. Ale to nic,. Najgorszy problem jest taki, że pies jest "wycofany", na co wpływ miało pierwsze 6 tygodni jego życia. Niestety nie opowie mi, co mu się wtedy stało :/
Więcej tego błędu nie popełnię, każdy kolejny pies za którego zapłacę będzie brany od odpowiedzialnych ludzi, którzy znają się na kynologii. Bo żeby się za coś zabierać, trzeba się na tym znać - a nie "bo pies jest kochany", "bo chcemy szczeniaczki", "bo jest mądry", "bo trzeba raz dopuścić" itd. A potem wychodzą koszmarki i potworki wi wmawia się ludziom, że przecież po rodowodowej mamie i tacie, to jak najbardziej rasowy. Bzdura!!!
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Anna Wysocka-Gazda:
Konrad K.:
Anna Wysocka-Gazda:
Konrad K.:
Są hodowle nie zarejestrowane (pseudo), bardzo dbające o psy, ktore nie rozdają szczeniąt na prawo i lewo, przestrzegające wszelkich zasad hodowlanych.

A możesz podać jakiś konkretny przykład? Bo nie bardzo kumam,
jak może przestrzegać zasad hodowlanych nie mając rodowodów?
Chodzi tu o warunki bytu zwierząt, przestrzeganie szczepień, odpowiednie żywienie itp.

Akurat w hodowli bardzo ważna jest GENETYKA i wiążące się z nią bardzo poważne (w tym śmiertelne) choroby genetyczne. Nie mając wglądu do ksiąg hodowlanych, nie wiemy co przekazujemy powoływanym na świat dzieciom naszych podopiecznych. No i jest jeszcze chów wsobny. A ten należy pozostawić tylko i wyłącznie specom z najwyższej półki.

Nie no oczywiście to jest najważniejsze by mamusia była cacy i tatuś najlepiej uznany wieloktornie na wystwach - a to w jakich warunkach są trzymane to już mniej, grunt że geny są OK.
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Joanna Cybulska:
Konrad K.:
Tylko nie pisz zaraz, że każdy pies bez rodowodu to kundel :)

Ok. Jest to pies w typie rasy. Rasowy ma rodowód, ponieważ jego rodzice spełniają wymogi hodowlane (mają cechy rasy). Rasowy = spełniający cechy rasy. Jak tego nie spełnia, jest niehodowlany i nie przyczynia się do degeneracji rasy. To naprawdę nietrudne. Dla mnie kundlem jest każdy pies, który nie jest rasowy. Mój pseudowest także jest kundelkiem i nie mam z tym problemu. Problem mam tylko z tym, że dałam się oszukać i nabrać na "domową hodowlę". Przez to mój "west" ma lichą sierść, brązowy nos, brak zęba, garba i francuską postawę. Ale to nic,. Najgorszy problem jest taki, że pies jest "wycofany", na co wpływ miało pierwsze 6 tygodni jego życia. Niestety nie opowie mi, co mu się wtedy stało :/
Więcej tego błędu nie popełnię, każdy kolejny pies za którego zapłacę będzie brany od odpowiedzialnych ludzi, którzy znają się na kynologii. Bo żeby się za coś zabierać, trzeba się na tym znać - a nie "bo pies jest kochany", "bo chcemy szczeniaczki", "bo jest mądry", "bo trzeba raz dopuścić" itd. A potem wychodzą koszmarki i potworki wi wmawia się ludziom, że przecież po rodowodowej mamie i tacie, to jak najbardziej rasowy. Bzdura!!!
I znow się temat pojawia - Jak to jest rożnica między kundlem, a psem w typie rasy bądź rasowym.
Zauważyłem, że każdy wątek na tej grupie wcześniej czy poźniej do tej dyskusji się sprowadza.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
Nie no oczywiście to jest najważniejsze by mamusia była cacy i tatuś najlepiej uznany wieloktornie na wystwach - a to w jakich warunkach są trzymane to już mniej, grunt że geny są OK.

Ech, pojechało nieco złośliwością :)
To, że dana sztuka uznana została wielokrotnie na wystawach nie oznacza, że potomstwo daje super - a to jest genetyka. Dziedziczy się po obu liniach i nie tylko po rodzicach, ale i po dziadkach i pradziadkach i pra... (albo i dalej, jak gen jest recesywny).
Oczywiście, ze bardzo ważne są warunki, w których trzymane jest zwierzę, dlatego sorry, ale idiotami nazywam tych, którzy oczekują od futrzaka określonego charakteru i kupują go przez Internet.
Równoważne są warunki, w których trzymane są zwierzęta oraz ich pochodzenie (na rodowodach widać osiem pokoleń).
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
I znow się temat pojawia - Jak to jest rożnica między kundlem, a psem w typie rasy bądź rasowym.
Zauważyłem, że każdy wątek na tej grupie wcześniej czy poźniej do tej dyskusji się sprowadza.
Bo taka właśnie jest prawda. Jak się zagłębisz w tajniki kynologii to zrozumiesz. Jeśli dla kogoś pojęcie rasy jest nie istotne, to czemu interesuje się rozmnażaniem?? I czemu nazywa w ogłoszeniu te psy "rasowymi bez rodowodu"? Przecież rasa nie jest dla niego ważna. I czemu dla ludzi kupujących ma znaczenie, że rodzice są rodowodowi? Ich pies przecież nie musi już mieć rodowodu... Takie zaprzeczanie samemu sobie. Jednak rodowód jakąś gwarancją jest, nawet na czarnym rynku... :/
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

oj tam złościwością zaraz :)

ja mam takie zdanie - nie ważne jest czy psiak jest z rodowodem czy bez, ważne jest by był dobrze traktowany, kochany, i szczęśliwy w swoim domu, a to tylko zależy od człowieka ktory chce mieć przyjaciela.

Potępiam ludzi tzw. pseudowłaścicieli, ktorzy biora psa, a potem okazuje się ze zwierz się znudził, przeszkadza w domu, albo naraża swoich właścicieli na straty poprzez jakieś zniszczenia. Jakie wtedy maja znaczenie geny, czy to, że pies nie ma rodowodu. W większości pies kończy (w najlepszym wypadku) w schronisku.

Niestety, widuję na warszawskich ośiedlowych podworkach psy z rodowodami (wiem to z własnych dochodzeń), ktore wręcz są ciągnięte na spacarech czy lane smyczą tylko dlatego, że chcą się trochę pobawić z innymi psami.

Przykład z mokotowa.
Był sobie pies, rodowodowy owczarek niemiecki, piekny, ułożony, spokojny i co sie stało - został uśpiony (prawdopodobnie w łapę lekarzowi dali) tylko dlatego, że w domu ktorym mieszkał pojawiło sie dziecko, ktore się go bało, mimo iż pies dziecku nic nie zrobił. Po prostu - nie bylo już dla niego miejsca.

Wiec raz jeszcze: poki ludzie nie zmienią podejścia do swoich zwierząt (psow i nie tylko) i traktowania ich jak przedmioty, to nadal będziemy słyszać o ich cierpieniu.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Bo to jest później tak: spotykają się psiarze na łące w parku i chwalą się goldenami, owczarkami czy yorkami - a jak pada pytanie z jakiej hodowli to zaczyna się kluczenie, a nie, mi to rodowód niepotrzebny, bo na wystawę nigdy nie pojadę... i takie tam ble, ble, ble, a tak na prawdę to zdecydowana większość tych ludzi została OSZUKANA, bo nie wiedzieli dokładnie czym jest rodowód i ktoś im bzdur naopowiadał, że pies Z RODOWODEM jest wielokrotnie droższy od tego bez. Zamiast powiedzieć, że pies RASOWY jest wielokrotnie droższy od mieszańca (wyrobu rasopodobnego). Zostali wpuszczeni w kanał i wybulili kilka stów na wymarzonego labradora (na przykład), który jest tylko nieco do niego podobnym mieszańcem.

Mamy XXI wiek, a ja cały czas słyszę jakieś zaściankowe hasła, że rodowód podbija cenę psa. Rodowód to papier. Cenę generuje atrakcyjność rasy (m.in.).
A tak nawiasem: szczeniaki po super czempionach niewiele różnią się ceną od szczeniaków po rodzicach nie robiących furory na wystawach. A w hodowli można nabyć szczeniaczka za niewysoką kwotę (a czasami nawet za darmo) - ale wiadomo takich zwierząt nie wolno dopuszczać do dalszej hodowli. I tutaj wyjdzie kto na czym chce zarabiać...
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Joanna Cybulska:
Bo taka właśnie jest prawda. Jak się zagłębisz w tajniki kynologii to zrozumiesz. Jeśli dla kogoś pojęcie rasy jest nie istotne, to czemu interesuje się rozmnażaniem?? I czemu nazywa w ogłoszeniu te psy "rasowymi bez rodowodu"? Przecież rasa nie jest dla niego ważna. I czemu dla ludzi kupujących ma znaczenie, że rodzice są rodowodowi? Ich pies przecież nie musi już mieć rodowodu... Takie zaprzeczanie samemu sobie. Jednak rodowód jakąś gwarancją jest, nawet na czarnym rynku... :/

Ok. Masz swoja rację, dobrze, że są tu ludzie ktorzy zgłąbili te tajniki :) Po swojemu je interpretując.

Ale nadal przypomina to trochę sytuacje z penego filmu gdzie padły słowa (...) moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza (...)

:)
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Będę upierdliwa, ale nadal nie wiem co to za urząd:

"Najwięcej wygrywa pozarządowy urząd d/s czystości ras wszelakich."
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
oj tam złościwością zaraz :)

ja mam takie zdanie - nie ważne jest czy psiak jest z rodowodem czy bez, ważne jest by był dobrze traktowany, kochany, i szczęśliwy w swoim domu, a to tylko zależy od człowieka ktory chce mieć przyjaciela.

Potępiam ludzi tzw. pseudowłaścicieli, ktorzy biora psa, a potem okazuje się ze zwierz się znudził, przeszkadza w domu, albo naraża swoich właścicieli na straty poprzez jakieś zniszczenia. Jakie wtedy maja znaczenie geny, czy to, że pies nie ma rodowodu. W większości pies kończy (w najlepszym wypadku) w schronisku.

Niestety, widuję na warszawskich ośiedlowych podworkach psy z rodowodami (wiem to z własnych dochodzeń), ktore wręcz są ciągnięte na spacarech czy lane smyczą tylko dlatego, że chcą się trochę pobawić z innymi psami.

Przykład z mokotowa.
Był sobie pies, rodowodowy owczarek niemiecki, piekny, ułożony, spokojny i co sie stało - został uśpiony (prawdopodobnie w łapę lekarzowi dali) tylko dlatego, że w domu ktorym mieszkał pojawiło sie dziecko, ktore się go bało, mimo iż pies dziecku nic nie zrobił. Po prostu - nie bylo już dla niego miejsca.

Wiec raz jeszcze: poki ludzie nie zmienią podejścia do swoich zwierząt (psow i nie tylko) i traktowania ich jak przedmioty, to nadal będziemy słyszać o ich cierpieniu.
Tak to sobie możemy gadać bez końca. Ja teraz mogłabym przytoczyć setki przykładów traktowania zwierząt na wsi, itd itp. Jednak mam wrażenie, że jak ktoś za psa zapłaci, to czuje nieco większą presje wewnętrzną na wyprowadzenie tego psa na prostą drogę i zadbanie o to, bo go jednak zachować niż ktoś, komu się psa podrzuci za darmo, albo weźmie go z chwilowej litości lub kaprysu. Ludzie są różni. Tak jak bandytą może zostać i ten z patlogicznego domu, i ten co pochodzi z wyższych sfer. Ludzie to ludzie. Ale ideologia kynologii, hodowli itp jest jednak z założenia czym innym. Polecałabym jednak skoncentrować się na SENSIE samym w sobie, jaki jest w rodowodzie i jego znaczeniu a nie opowiadanie sobie o poszczególnych przypadkach znęcania się nad zwierzętami i czy były rasowe czy nie. Mądry człowiek nie lupi psa od nikogo, kto go źle traktuje. Ma prawo się pomylić, ale wtedy uczy się na błędach. Ja jestem przypadkiem osoby, która się nawróciła w tej kwestii i zainteresowała, dlaczego jej pies jest taki jaki jest i czemu mam z nim problemy. Dzięki temu jestem mądrzejsza i mój drugi pies ma już rodowód i jest dokładnie taki, jaki miał być z założenia.
Proponuję osobom, które jeszcze nie do końca "to czują" zwyczajnie uczyć się na błędach innych :) Np. moim.

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Proszę bardzo, nadaję tekstem niekodowanym: Związek Kynologiczny w Polsce. Który jest takim obrońcą psa, jak PZPN przyjacielem kibica.
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Sławomir Zimosz:
Proszę bardzo, nadaję tekstem niekodowanym: Związek Kynologiczny w Polsce. Który jest takim obrońcą psa, jak PZPN
przyjacielem kibica.

hahahaha dobre porownanie :)
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Sławomir Zimosz:
Proszę bardzo, nadaję tekstem niekodowanym: Związek Kynologiczny w Polsce. Który jest takim obrońcą psa, jak PZPN przyjacielem kibica.
Obrońcą psów jest TOZ. Związek Kynologiczny to jednak nieco co innego. Ale korupcja jest wszędzie niestety. Dosłownie wszędzie. Dlatego najważniejsze jest zdrowe podejście. Mimo wszystko uważam, że lepszy ZK i rejsestr hodowców niż kompletny, absolutny brak kontroli, przeglądów miotów itd.
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Konrad K.:
ja mam takie zdanie - nie ważne jest czy psiak jest z rodowodem
czy bez, ważne jest by był dobrze traktowany, kochany, i szczęśliwy w swoim domu, a to tylko zależy od człowieka ktory
chce mieć przyjaciela.


ale rozdzielmy może sprawę hodowcy od właściciela, bo coś widze, ze mieszane są tutaj te dwie sprawy. skumy się może na hodwcach,a nie właścicieach

jak już ktoś wyżej zauwazył koszty prowadzenia zarejestrowanej i niezarejestrowanej hodowli są niewielkie. duzo większa jest różnica w kosztach utrzymania, żywnienia, leczenia psów. więc te pare złoty za dokumenty z pewnością nie są powodem, dla którego ktoś decyduje się na prowadzenie nierejestrowanej hodowli i sprzedaży psów "w typie"

skoro nie koszty papierów to co jest powodem, że ktoś prowadzi nierejestrowaną hodowle ?

bo nie miłość do psów z pewnością

moze to, ze jest łatwiej, że można się nie starać, że można o psy nie dbać, że mozna np pokryć sukę ukradzionym psem, że nie trzeba zapłacić za krycie i pewnie jeszcze pare powodówBartłomiej Usydus edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 16:54



Wyślij zaproszenie do