Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Piotr K.:
Wiesz, jest teraz taki tręd "udomowiania" wszystkich ras, więc skoro użytkowość przestała być argumentem handlowych trzeba skupić się na wyglądzie.
Gdyby przykładowo podtrzymywać cechy użytkowe psów myśliwskich - jaki rynek byłby na takie psy? A jak teraz te "myśliwskie" nadają się do bloku, dla dzieci ... to o czym tu mowa ...
no właśnie, a te alaskany w upale na promenadzie nadmorskiej?

Zauważ, jest teraz wśród hodowców moda na hodowle z przydomkiem "domowe". :DDD
Widziałem właśnie kilka takich "domowych" :)
Powołując się na starego, doświadczonego lekarza ponoć zasada jest taka: szukać jak najmniej modnej rasy, bo jest wówczas szansa na mniejsze spaczenie jej przez hodowców.
kundelki są mimo wszystko popularne, a nie spaczone;)
a tak serio, to myślę, że ten lekarz ma rację.
snobizm, do tego chęć zysku.. biedne modne psiaki.

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Arkadiusz Piotr Z.:
kundelki są mimo wszystko popularne, a nie spaczone;)
snobizm, do tego chęć zysku.. biedne modne psiaki.

Obrazek
Arkadiusz W.

Arkadiusz W. www.laboteka.pl

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Ciekawe, bardzo ciekawe ... hodowca owiec, bydła czy świń nie budzi tyle niesmaku, nikomu nie przeszkadza, że hodowle te są nastawione na zysk. Ale nie daj boże ktoś hoduje psy i chce za to pieniądze, no jak tak można!! To chyba nosi miano hipokryzji, ale może się mylę...

Hodowla domowa to hodowla nie mająca na celu udomowienie, ale informująca o tym w jakich warunkach są psy trzymane. W domyśle hodowca trzyma psy w domu/mieszkaniu a psy są członkami rodziny dzięki czemu ich socjalizacja z ludźmi następuje od pierwszych dni życia maluchów. Jest to o tyle ważne, że nie wszyscy akceptują hodowlę klatkową, co do której sam mam mieszane uczucia.

Czy kto z Was kiedyś policzył jakie są koszty utrzymania psa? Karma, wet, wystawy (bo jak inaczej pokazać że pies jest wartościowy?), krycie. Skąd hodowca ma wziąć kasę na importowanego psa, aby móc wymieszać geny?
Podpowiem, żeby się hodowli poświęcić i mieć wyniki nie da się być jednocześnie na etacie.
Bardzo łatwo się krytykuje, nie wnosząc swojego wkładu w rozwój tematu.

Poddaję też pod rozwagę , czy lepiej wybierać rasę mało popularną z ograniczoną pulą genów, czy popularną, gdzie można spodziewać się braku spokrewnienia u przodków?
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Arkadiusz W.:
Ciekawe, bardzo ciekawe ... hodowca owiec, bydła czy świń nie budzi tyle niesmaku, nikomu nie przeszkadza, że hodowle te są nastawione na zysk. Ale nie daj boże ktoś hoduje psy i chce za to pieniądze, no jak tak można!! To chyba nosi miano hipokryzji, ale może się mylę...
i owszem, bo przecież bydłu nie deformuje się czaszek chociażby.
a hipokryzja jest mówienie, że to z miłości do psów. ale to tylko moje zdanie.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Charakterystyka zachowania internetowego trolla -

-Osoba stosująca trollowanie zwykle reaguje wrogo zarówno na próby uspokojenia dyskusji, jak i agresywne reagowanie na jego zaczepki, merytoryczna zawartość dyskusji ma zaś dla niego znaczenie tylko o tyle, o ile rozpala w dyskutantach negatywne emocje i przyczynia się do kontynuowania sporu. Sprawia to zazwyczaj takie wrażenie, jakby troll sycił się nimi. Najczęściej im więcej osób wpadnie w jego sidła i odpowie na jego post, tym bardziej wydaje się zadowolony. Znużenie dyskutantów objawiające się kończeniem dyskusji (EOT) interpretuje jako odniesienie zwycięstwa.
Symptomami trollowania mogą być poniższe sposoby zachowania w dyskusjach:
-częste zadawanie tych samych pytań, na które odpowiedź została już udzielona — celem trolla jest w tym przypadku zapętlenie dyskusji i wprowadzenie dodatkowego zamieszania.
-chętne używanie argumentów ad personam – atakujących osoby lub ich cechy, jak zainteresowania/etc., bez związku z tematem dyskusji
-,prezentowanie na forum prywatnych korespondencji albo atakowanie za np.literówki
- megalomania i pogardliwy stosunek do innych osób – jest to bardzo charakterystyczna cecha trolli, która prowadzi prędzej czy później do ich wyobcowania, bo nawet osoby pierwotnie sympatyzujące z trollem lub odnoszące się doń neutralnie zrażają się do niego z powodu takich zachowań
-natychmiastowe odpowiedzi i kontynuowanie wygodnych dla siebie watkow
- dawanie do zrozumienia ze "chce sie jednac" po to zeby atakowac dalej
-wprowadzanie zamieszania w stosunku do własnej osoby, przedstawianie siebie jako ofiary (np. moderatorów, współdyskuntantów etc.)

Najskuteczniejszą obroną przed trollowaniem jest całkowite zignorowanie wszelkich zaczepek i teorii trolla, w momencie gdy się zorientujemy, że mamy z nim do czynienia.
Zazwyczaj konsekwentne ignorowanie trolla skutkuje jego zniechęceniem. W praktyce jednak rzadko do tego dochodzi, ponieważ na forum często znajdą się jakieś osoby, które będą jednak z trollem dyskutowały i tym samym zachęcały do kontynuacji działalności
W slangu internetowym często mówi się, że TROLA NIE NALEZY KARMIC!!! – czyli że nie należy z nim w ogóle wchodzić w polemikę.
Prosze o nie wchodzenie w "polmike" bo nie jest to juz polemika z Arkadiuszem a moderatorke o zainteresowanieEwa Andrychiewicz edytował(a) ten post dnia 25.03.12 o godzinie 22:30
Arkadiusz W.

Arkadiusz W. www.laboteka.pl

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

O nie nie, bydłu deformuje się wymiona i mięśnie, a wszystko po to aby uzyskać więcej mleka, albo lepsze mięso, w końcu jest to hodowla.
Krowa uwielbia mieć wymiona ciągle pełne mleka i wcale nie ryczy z bólu na polu czekając na wydojenie.

Choć racja nigdy nie rozumiałem upodobań do pekińczyków, czy buldogów angielskich.
Nie akceptuję też jak można hodować Cziłąłę (czy jak to się tam pisze) która nie jest w stanie urodzić bez cesarki.
Tylko, że wg mnie to rynek działa wg zasady pull, a hodowcy się do niego dostosowują.

Nie jest hipokryzją zarabianie na na swoim hobby, jeśli coś lubię, robię to dobrze, ludzie akceptują i są zadowoleni, to czemu nie mam z tego żyć?
Pozostaje kwestia etyki i wiedzy, tak jak w każdym innym zawodzie, a tego tu raczej nie rozstrzygniemy.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Arkadiusz W.:
O nie nie, bydłu deformuje się wymiona i mięśnie, a wszystko po to aby uzyskać więcej mleka, albo lepsze mięso, w końcu jest to hodowla.
Krowa uwielbia mieć wymiona ciągle pełne mleka i wcale nie ryczy z bólu na polu czekając na wydojenie.
to niestety smutna prawda. można byłoby właściwie tłumaczyć, że służy to czemuś więcej niż próżności, co nie zmienia faktu, że jest okrucieństwem. pełna zgoda.

Choć racja nigdy nie rozumiałem upodobań do pekińczyków, czy buldogów angielskich.
Nie akceptuję też jak można hodować Cziłąłę (czy jak to się tam pisze) która nie jest w stanie urodzić bez cesarki.
Tylko, że wg mnie to rynek działa wg zasady pull, a hodowcy się do niego dostosowują.
i to też prawda, właśnie to miałem na myśli. nie widzę jak na razie między nami sprzeczności.

Nie jest hipokryzją zarabianie na na swoim hobby, jeśli coś lubię, robię to dobrze, ludzie akceptują i są zadowoleni, to czemu nie mam z tego żyć?
ależ ja tego nie neguję, w końcu sam mam teraz rasowego psa, bo takie miałem "widzimisię", więc zadziałało prawo rynku, jest ok.
Pozostaje kwestia etyki i wiedzy, tak jak w każdym innym zawodzie, a tego tu raczej nie rozstrzygniemy.
i tu też się w pełni zgadzam.
Klara P.

Klara P. w pracy robie to co
lubię i do czego
jestem stworzona :D
...

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Arkadiusz W.:
Ciekawe, bardzo ciekawe ... hodowca owiec, bydła czy świń nie budzi tyle niesmaku, nikomu nie przeszkadza, że hodowle te są nastawione na zysk. Ale nie daj boże ktoś hoduje psy i chce za to pieniądze, no jak tak można!! To chyba nosi miano hipokryzji, ale może się mylę...
Tylko że między hodowcami innych zwierząt nie dochodzi do narzucania kastracji tych mniej rasowych, nikt też nie zakazuje kupowania (i sprzedawania) mniej rasowych świnek, krów, koni, owiec, ......
Arkadiusz W.

Arkadiusz W. www.laboteka.pl

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

a ile dzikich krów czy świń widziałaś ostatnio?

bo z tego co wiem to WSZYSTKIE są kolczykowane, a hodowca ma obowiązek rejestracji WSZYSTKICH sztuk w ARiMR
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Beata D.:
a ja 2 miesiące temu straciłam psa z PEŁNYM RODOWODEM _ umarł na chorobę genetyczną w wieku 4 lat _ i żadne zadośćuczynienie finansowe , czy w formie następnego szczeniaka nie zwróci mi jego i nie zastąpi bólu po utracie mojego "synka " ... dwa moje poprzednie psy żyły bardzo długo i były z tzw. pseudohodowli i tu zaczynam się zastanawiać czy te tzw. "skundlone" nie są czasem zdrowsze od tych skrupulatnie selekcjonowanych ??? z mojego przykrego doświadczenia wynika ,że tak _ te w typie rasy są zdrowsze , bardziej odporne i bardziej waleczne w obliczu choroby ...
od zawsze wiadomo, że kundelki wielorasowe są przeważnie zdrowymi psami :) Jak się ktoś decyduje na rasowego psa musi się liczyć z tym, że każda rasa ma jakieś słabe punkty zdrowotne. Generalnie kupując psa za ciężkie pieniądze trzeba mieć jeszcze duży zapas gotówki na weta, niestety. Ja mam wielorasowca ze schronu i nie zamieniłabym mojej suczki na żadnego rasowego. Jest zdrowa, pełna energii, nie utyta, nie chimeryczna... No i ważna sprawa - kundelki żyją nie tylko zdrowiej ale i dłużej :)))
Izabela P.

Izabela P. obecnie nie szukam
pracy

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Agnieszka K.:
Beata D.:
a ja 2 miesiące temu straciłam psa z PEŁNYM RODOWODEM _ umarł na chorobę genetyczną w wieku 4 lat _ i żadne zadośćuczynienie finansowe , czy w formie następnego szczeniaka nie zwróci mi jego i nie zastąpi bólu po utracie mojego "synka " ... dwa moje poprzednie psy żyły bardzo długo i były z tzw. pseudohodowli i tu zaczynam się zastanawiać czy te tzw. "skundlone" nie są czasem zdrowsze od tych skrupulatnie selekcjonowanych ??? z mojego przykrego doświadczenia wynika ,że tak _ te w typie rasy są zdrowsze , bardziej odporne i bardziej waleczne w obliczu choroby ...
od zawsze wiadomo, że kundelki wielorasowe są przeważnie zdrowymi psami :) Jak się ktoś decyduje na rasowego psa musi się liczyć z tym, że każda rasa ma jakieś słabe punkty zdrowotne. Generalnie kupując psa za ciężkie pieniądze trzeba mieć jeszcze duży zapas gotówki na weta, niestety. Ja mam wielorasowca ze schronu i nie zamieniłabym mojej suczki na żadnego rasowego. Jest zdrowa, pełna energii, nie utyta, nie chimeryczna... No i ważna sprawa - kundelki żyją nie tylko zdrowiej ale i dłużej :)))
Mit!

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Agnieszka K.:
Beata D.:
a ja 2 miesiące temu straciłam psa z PEŁNYM RODOWODEM _ umarł na chorobę genetyczną w wieku 4 lat _ i żadne zadośćuczynienie finansowe , czy w formie następnego szczeniaka nie zwróci mi jego i nie zastąpi bólu po utracie mojego "synka " ... dwa moje poprzednie psy żyły bardzo długo i były z tzw. pseudohodowli i tu zaczynam się zastanawiać czy te tzw. "skundlone" nie są czasem zdrowsze od tych skrupulatnie selekcjonowanych ??? z mojego przykrego doświadczenia wynika ,że tak _ te w typie rasy są zdrowsze , bardziej odporne i bardziej waleczne w obliczu choroby ...
od zawsze wiadomo, że kundelki wielorasowe są przeważnie zdrowymi psami :) Jak się ktoś decyduje na rasowego psa musi się liczyć z tym, że każda rasa ma jakieś słabe punkty zdrowotne. Generalnie kupując psa za ciężkie pieniądze trzeba mieć jeszcze duży zapas gotówki na weta, niestety. Ja mam wielorasowca ze schronu i nie zamieniłabym mojej suczki na żadnego rasowego. Jest zdrowa, pełna energii, nie utyta, nie chimeryczna... No i ważna sprawa - kundelki żyją nie tylko zdrowiej ale i dłużej :)))
Powielasz stereotypy.
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Iza D.:
Agnieszka K.:
Mit!
Być może Twoim zdaniem ale wystarczy popytać weterynarzy :)

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Agnieszka K.:
Iza D.:
Agnieszka K.:
Mit!
Być może Twoim zdaniem ale wystarczy popytać weterynarzy :)
sądzę, że właściciele kundelków rzadziej chodzą do wetów.

Oczywiście licząc średnio.
Izabela P.

Izabela P. obecnie nie szukam
pracy

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Agnieszka K.:
Iza D.:
Agnieszka K.:
Mit!
Być może Twoim zdaniem ale wystarczy popytać weterynarzy :)
Których? Tych samych co wciskają kit, że suka musi mieć młode bo jej odbije??

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Widze ze ekspertow od gentyki mamy co najmniej tylu co wlascicieli psow ;)

To ja tez ja tez chce cos powiedziec :D

Podoba mi sie rasowosc w Norwegii gdzie to badania i selekcja decyduje o tym czy powinno sie rozmnazac dane linie czy nie i w zwiazku z tym czy uzyskuja rodowod czy nie. Inna sprawa ze i tak tutaj mieszaja rasy, troche jednak bardziej swiadomie - ostatnio mialem okazje poznac mieszanke Border Colie z Labradorem - wyszedl caly czarny psiur (m.in.) wygladajacy jak Border Colie o zachowaniu Labradora :) Oczywiscie mogl tez wyjsc SS'man zaganiacz z ADHD.... ale to inna sprawa...

W Polsce z tego co sie orientuje glownym wymaganiem jest placenie skladki do zwiazku kynologicznego i iles tam wystaw plus jakas tam ocen. Nam doradzili jechac jak psiur jest jeszcze maly bo wtedy "wszystkie dostaja wysoka ocene" - jak to nam powiedzial pracownik zw. kyn. Oczywiscie dostaje sie tez wyniki badan rodzicow przy zakupie... ale szczerze mowiac dla mnie to rownie dobrze mogloby byc swiadectwo bierzmowania wlasciciela ;)
Agnieszka K.

Agnieszka K.
www.niania-byc.blogs
pot.com

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Iza D.:
>
Których? Tych samych co wciskają kit, że suka musi mieć młode bo jej odbije??
A ktoś jeszcze takie poglądy prezentuje? W dobie mody na sterylkę?

Ja wiem, że właściciele i miłośnicy psów rasowych będą bronić rasowców. Wiem też, że Ci co wolą wielorasowce będą bronić kundelków ale ja mam w swoim życiu trzeciego psa i trzeciego wielorasowca. Żaden nigdy nie chorował. W mojej rodzinie sa osoby, które też mają na swoim koncie sporą liczbę psów tyle, że rasowych. Jaka jest różnica? Ja chodzę do weta na szczepienia, po środek na kleszcze i na manicure a oni w kółko leczą swoich pupili jak nie na zapalenie jelit, to na serce, to na cukrzycę, to na dysplazję itd... Ja rozstawałam się za swoimi podopiecznymi ze starości a oni usypiali, żeby skrócić cierpienia w ciężkich chorobach. Moje psiaki dożywały 15 lat a ich 8 w porywach do 10. Jest więc namacalna różnica.
Mało tego, po moim osiedlu biega mnóstwo rasowych psów, w mrozy tegoroczne wszystkie ubrane jak lalki, trzęsące się z zimna. Kundelki tez są i co? Żaden w kubraczku nie łaził, biegały po śniegu zadowolone, tarzały się i latały za śnieżkami. Żaden nie miał drgawek ;)

Ale oczywiście ja jestem zapatrzona w wielorasowce i pewnie nie obiektywna ;)

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Ja miałam zarówno rasowe, jak i kundelki- nie widzę różnicy w odporności.

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Karolina Ł.:
Ja miałam zarówno rasowe, jak i kundelki- nie widzę różnicy w odporności.
Z tą wypowiedzią nie mogę się zgodzić.

konto usunięte

Temat: Chce rasowego ale bez rodowodu...

Mirosław Henryk C.:
Karolina Ł.:
Ja miałam zarówno rasowe, jak i kundelki- nie widzę różnicy w odporności.
Z tą wypowiedzią nie mogę się zgodzić.
ale z czym dokładnie? że miałam psy rasowe i kundelki? :P



Wyślij zaproszenie do