Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:15
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:trzeba poszerzać horyzonty
początkowo sądziłam, że wybieramy jeden.. z dwóch..
teraz wiedziałam, że to pomysł na kolejny wątek.. ale nie sądziłam, że rozpoczniesz trzeci.. ;)
wiele przyjemności w nadmiarze odbiera smak prawdziwej przyjemności
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:15
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:jak dla mnie nie ;) jak już napisałem poszerzanie horyzontów jest ważne i tego sie będę trzymać :) (żeby mod nas nie zaczepiał)
Ariel Mucha:
Małgorzata K.:trzeba poszerzać horyzonty
początkowo sądziłam, że wybieramy jeden.. z dwóch..
teraz wiedziałam, że to pomysł na kolejny wątek.. ale nie sądziłam, że rozpoczniesz trzeci.. ;)
wiele przyjemności w nadmiarze odbiera smak prawdziwej przyjemności
a czy ta ilość tematów.. nie zamieni przyjemności z pisania w ilość..?
jak już wiemy przyjemność w nadmiarze zamienić się może w nieprzyjemność..
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:15
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:a przeciw komu lub czemu, ja na pewno nie przeciw przyjemnościom :)
jasne.. czyli spiskujemy.. ;)
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
to jestem za obiema wersjamiTemat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
pierwsza myśl: jedzeniedruga: jeszcze nie wiem :) ale się dowiem :)
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:nie, po prostu nadmiar
Ariel Mucha:
pierwsza myśl: jedzenie
jakieś konkretne potrawy?
Jak będę wiedział, to powiem,druga: jeszcze nie wiem :) ale się dowiem :)
Czekam z niecierpliwością ;)
jak nie będe wiedział, to doczytam,
a jak nie, to nie powiem nigdy
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:nie, po prostu nadmiar
Ariel Mucha:
pierwsza myśl: jedzenie
jakieś konkretne potrawy?
Jak będę wiedział, to powiem,druga: jeszcze nie wiem :) ale się dowiem :)
Czekam z niecierpliwością ;)
jak nie będe wiedział, to doczytam,
a jak nie, to nie powiem nigdy
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:dla mnie nigdy tzw. uszczęśliwianie nie jest przyjemnością... nawet przyjemności w nadmiarze, to musi wynikać z nazwę to "czystości", spontaniczności :)
Zauważyłeś, że czasami ta sama "przyjemność" jest przyjemnością gdy dostajemy ją od jednej osoby, a przyjemnością w nadmiarze, tzw. uszczęśliwianiem na siłę.. gdy daje nam ją inna osoba..
przypominasz sobie takie sytuacje?z sytuacji kontaktów typowo zawodowych, chcą żeby było przyjemnie, ale robią to z konieczności (oczywiście nie wszyscy)... dla mnie żenada... przyjemniej by było wcale...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:(to od tego krzesła obrotowego)
Ariel Mucha:Chyba nie do końca się zrozumieliśmy..
Małgorzata K.:dla mnie nigdy tzw. uszczęśliwianie nie jest przyjemnością... nawet przyjemności w nadmiarze, to musi wynikać z nazwę to "czystości", spontaniczności :)
Zauważyłeś, że czasami ta sama "przyjemność" jest przyjemnością gdy dostajemy ją od jednej osoby, a przyjemnością w nadmiarze, tzw. uszczęśliwianiem na siłę.. gdy daje nam ją inna osoba..
jedna osoba robi to naprawdę z czystej i spontanicznej przyjemności.. jedynie ta druga odbiera to inaczej.. za to, gdyby to samo zaproponowała jej inna osoba.. stałoby się to czystą przyjemnością.. chodziło tu o to, że ważne oprócz samej przyjemności jest towarzystwo /abstrahuję tu od przyjemności jednoosobowych.. ;)/
zdecydowanie, nie każda osoba da tą samą przyjemność w jednakowy sposób właśnie z uwagi na to towarzystwo... a jakby tak miało być to bez sensu... co wtedy za przyjemność ciągle od wszytskich to samo (przyjemność w nadmiarze :))... dlatego tak różnicujemy ludzi... i to jest piękne... a nie chciałbym z niektórymi osobami w ogóle zaznawać danej przyjemności ;)
(a jakie przyjemności jednosobowe masz na myśli, ciekawe...)
przypominasz sobie takie sytuacje?z sytuacji kontaktów typowo zawodowych, chcą żeby było przyjemnie, ale robią to z konieczności (oczywiście nie wszyscy)... dla mnie żenada... przyjemniej by było wcale...
Tak.. też pamiętam tego rodzaju "przyjemności z obowiązku"..
co wtedy robisz?
obojętność przyjemności nastaje... tego w ogóle nie było i idzie precz :)
Temat: przyjemność w nadmiarze...
*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 20:16
Ariel
Mucha
Doktorant, Wydział
Chemii Uniwersytet
Wrocławski/ACI
Uniw...
Temat: przyjemność w nadmiarze...
Małgorzata K.:lepiej otwarcie mówić: jak nie powiesz to będzie tak:
Ariel Mucha:>(to od tego krzesła obrotowego)
zdecydowanie, nie każda osoba da tą samą przyjemność w jednakowy sposób właśnie z uwagi na to towarzystwo... a jakby tak miało być to bez sensu... co wtedy za przyjemność ciągle od wszytskich to samo (przyjemność w nadmiarze :))... dlatego tak różnicujemy ludzi... i to jest piękne... a nie chciałbym z niektórymi osobami w ogóle zaznawać danej przyjemności ;)
o widzisz.. i tu się z Tobą zgadzam.. mam dokładnie tak samo.. :)
i czasami trudno jest to wytłumaczyć tej drugiej osobie.. żeby nie sprawić przykrości..
osoba dająca myśli, że sprawia tobie przyjemność a jest odwrotnie, ty chcesz zrobić jej przyjemność, ale kosztem swojej przyjemności... nie idę na to... wolę żeby było przyjemniej :)
np. ???(a jakie przyjemności jednosobowe masz na myśli, ciekawe...)
różne.. ;)
Ty nie masz nic, co lubisz robić, nawet gdy jesteś sam? :)a jest wiele...
znikająca czekolada marcepanowa lub pistacjowa
nic nie robić ;)
idzie precz... tzn. dziękuję za to i znikam... wtedy robić można coś naprawdę przyjemnegoa ja mam wtedy poczucie marnowanego czasu.. przychodzą mi do głowy rzeczy, które mogłabym w tym czasie robić.. :)Tak.. też pamiętam tego rodzaju "przyjemności z obowiązku"..
co wtedy robisz?
obojętność przyjemności nastaje... tego w ogóle nie było i idzie precz :)
Podobne tematy
Następna dyskusja: