konto usunięte

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Zauważyłem, że mamy już 18 członków grupy. Cóż, moja spostrzegawczość jest poniżej przeciętnej. W każdym razie to dobra wiadomość. Myślę że możemy rozpocząć sesję dzielenia się własnymi przemyśleniami, doświadczeniami i problemami, jakie mamy, pracując w projektach.

Ostatnio natknąłem się na rekomendację "Sztuki Wojny w Zarządzaniu Projektami". I kupiłem. Muszę powiedzieć że momentu zakupu pokrył się idealnie z nastrojem, który wynikał z "wyzwań" projektu, jaki wdrażałem.

Czy Wy też czujecie się czasem jak na wojnie ? :)
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. architekt rozwiązań
IT

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Ale czyż to nie jest najfajniejsze? ;)))

Przewrotnie powiem, że w kierowaniu projektami nie ma przyjemniejszych rzeczy niż (zawężając do typowych obszarów "potyczek") przekonać do porozumienia osoby, które nie chcą się porozumieć, znaleźć kompromis tam gdzie przez wiele tygodni go nie widać, zdobyć zasoby "zarżnięte' przy bardziej priorytetowych projektach itp. itd.

konto usunięte

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

To fakt. Choć mnie bardziej kręci obszar dot. realizacji samych produktów czy usług, które są wynikiem projektu. Najwięcej radości sprawia mi efekt końcowy, jeżeli oczywiście jest zadawalający.

Ale żeby do niego dojść, dłuuuuga, ciernista droga przed PM. Co do kompromisu, zgadzam się w pełni, że bez niego właściwie trudno poruszać się dalej. Ale z zasobami bywa różnie. Oczywiście satysfakcja ich przejęcia od ważniejszych projektów jest nieoceniona, ale nie nie przeceniałbym tego faktu. Wszystko zależy od punktu widzenia. Jeżeli ktoś w Firmie odpowiada nie za projekt ale za portfel projektów, to tego typu ruchy są jak zabawy z budżetem Kraju, gdzie niby pojawiły się nowe źródła a poziom deficytu jest ciągle ten sam :)


Jak sądzę, zajmujesz się projektami IT. Dla jakiej branży głównie pracujesz ?
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. architekt rozwiązań
IT

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Rzeczywiście projekty IT (wyłącznie) - stąd na pewno też są różnice w zakresach "cierni" jakie napotykamy (poruszam się głównie po pionach IT)

P.S. Na przykład wdrożyłem u Was Remedy ("Serwus") :)

konto usunięte

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

O to gratuluje. Muszę przyznać że co kila dni korzystam z Serwusa :).

Masz może doświadczenie w budowie systemów ds. reklamacji wg logiki podobnej do Serwusa ?
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. architekt rozwiązań
IT

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

W sumie tak - robiliśmy obsługę reklamacji na bazie Remedy w innym banku.
Może szczegóły podam na priv - strasznie pokojowy zrobił nam się wątek o wojnie ;))

A wracając do tematu - czy wspomniana wcześniej książka jest godna polecenia? Kiedyś czytałem "Sun Tzu: Sztuka wojny dla graczy giełdowych i inwestorów" (w ramach lepszego rozumienia środowiska dla którego robiłem system) i muszę przyznać, że ...to było świetne. Wybór różnych zasad głoszonych przez Sun Tzu (krókich, w tzw. żółnierskich słowach ;) ) rozwiniętych w dłuższe interpretacje fachowca od giełdy.
Jak jest w przypadku tej książki?Arkadiusz B. edytował(a) ten post dnia 27.03.07 o godzinie 21:39

konto usunięte

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

powiem tak. Kupiełem równolegle 2 książki. "Sztuka wojny" i "Sztuka wojny w zarządzaniu projektami". Pierwsza jest zbiorem traktatów Sun Tzu i Sun Pin. (ten drugi wg pewnych źródeł jest jego wnukiem lub prawnukiem). Druga jest wyłącznie interpretacją traktatów Sun Tzu i szczerze nie można nazwać tego książką. To wydanie to raczej kieszonkowy przewodnik po słynnych powiedzeniach Chińskiego stratega i ciężko się ją czyta, bez wgłębienia się w pierwszą pozycję. Dlatego jej nie dokończyłem, obecnie zmagam się z "Sztuką Wojny". Po jej zakończeniu wrócę do przekładu na projekty. Ta kombinacja jest o tyle ciekawa, że kiedy czytam myśli Sun Tzu sam próbuję przekładać je na zarządzanie (w szerszym kontekście, nie tylko zarządzania projektami). Kiedy wrócę do intepretacji Seweryna Spałka (autora drugiej pozycji), sprawdzę rozbieżnośi w interpretacji.

Na pewno "Sztuka Wojny" jest godna polecenia z uwagi na jej uniwersalność, a świetnym uzupełnieniem może być jej przekład na konkretne dziedziny. Swoją drogą nie wiedziałem, że na rynku jest więcej adaptacji tego dzieła.

Miałeś szanse na świadome wykorzystanie porad Sun Tzu w projekcie związanym z giełdą ?
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. architekt rozwiązań
IT

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Nie, nie - nie stawiałem się w roli "generała zwycięskiej armii".
Książka pomogła mi zrozumieć (i tym samym poszerzyć obszar poszukiwania kompromisu między sprzecznymi wymaganiami) różnice zdać między młodymi traderami (chęć korzystania z każdej okazyjnej oferty, co często powodowało, że byli "wpuszczani w maliny" przez innych graczy) a starym wyjadaczem (pilnowanie pozycji (ogromny nacisk na hedgowanie), nieufność wobec okazji, które traktował jako, powiedzmy, "wpuszczanie wojsk przeciwnika w wąwóz by je tam zmasakrować").

Reguły Sun Tzu a zwłaszcza ich interpretacja dużo mi pomogła w zrozumieniu problemów z jakimi borykają się traderzy - nie wykorzystywałem ich w swoich działaniach.

Ale zainspirowałeś mnie do powrotu do tej książki :)
Chodź pomysł przestudiowania najpierw oryginału przekonuje mnie.
Piotr G.

Piotr G. Dyrektor
Presales&Delivery
Public Sector

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Co prawda nie do końca dotyczy to wojny (choć nie do końca) to polecam jeśli oczywiście nie czytaliście tego wcześniej dwie pozycje stawiające projekty w dwóch różnych perspektywach pozytwnej ("Zdążyć przed terminem" - Tom DeMarco) i negatywnej ("Marsz ku klesce" - Edward Yourdon) obydwie opowiadają o prowadzeniu projektów IT.

konto usunięte

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

"Marsz ku klęsce" czytałem. To jedna z tych książek która doprowadza do łez. Oczywiście ze śmiechu :). Ale prawda jest smutna - niestety przytaczane przykłady jakże dobitnie obrazują rzeczywistość w projektach.

Ale drugiej nie czytałem. Skoro tchnie pozytywem to koniecznie muszę sięgnąć do niej na urlopie :)
Piotr G.

Piotr G. Dyrektor
Presales&Delivery
Public Sector

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Po przeczytaniu "Zdążyć przed terminem" zacząłem inaczej patrzeć na projekty. Książka wywołuje wiele refleksji i wydaje mi się że pozwala inaczej patrzeć na proejekty. Bardzo bardzo polecam. Przeczytanie jej na urlopie wydaje się wskazane - pozwoli na lepsze jej przemyślenie.
Miłego urlopu :)
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Sztuka Wojny w Zarządzaniu Projektami

Podłącze się i równie polecę tą książkę

Następna dyskusja:

Global Project Management (...




Wyślij zaproszenie do