konto usunięte

Temat: Zasada "spoconego czoła"

Witam.

Przeczytałem interesujący artykuł Tomasza Zalewskiego: http://proseedmag.pl/artykuly/prawo-czas-na-ochrone-ba.... Absolutnie nie znam się na prawie, ale zaciekawiła mnie jedna rzecz po przeczytaniu tego tekstu. Czy osoba, która własnoręcznie buduje bazę danych, np. restauracji, też łamie prawo? Załóżmy, że wykorzystujemy w tym celu ogólnodostępne, bezpłatne serwisy WWW. Przeglądamy poszczególne wpisy i wpisujemy sobie do Excela dajmy na to numer telefonu, adres i nazwę firmy. Czy tak zbudowana baza, która będzie wykorzystana dajmy na to w odrębnym serwisie WWW jest legalna? Ciekawi mnie to, bo jeżeli nie to z tego wynika że jedynym źródłem budowania takiej legalnej bazy jest jej... kupno. Każde wprowadzanie, nawet własnoręczne i mozolne wg. mnie po przeczytaniu tego artykuły jest łamaniem prawa. Czy mam rację?

Podam może konkretny przykład o co mi chodzi.

Założenia:
Jestem właścicielem firmy X, która buduje portal internetowy. Będzie on zawierał ogólnodostępną (bezpłatnie) bazę restauracji (nazwa, adres, e-mail, strona WWW, zdjęcie lokalu, opis). W celu wypełnienia jej danymi posłużę się wpisami z innych tego typu serwisów. Zbuduję własnoręcznie własną bazę danych na podstawie wpisów z tych innych serwisów (poprzez przeglądanie i przepisywanie rekordów do swojej aplikacji). NIE KUPUJĘ żadnych rekordów bazy od firm zewnętrznych. Dodam, że mój serwis ma charakter komercyjny (reklamy, płatne konta, itp.).

Czy w powyższej sytuacji jest to zgodne z prawem? Czy moja własna praca tutaj jest traktowana jako nakład inwestycyjny? Zgodnie z artykułem, który przeczytałem zrozumiałem, że muszę posiadać jakiś rachunek, fakturę. Inaczej jak udowodnię swoją niewinność?

Jeszcze jedno - czy takie dane jak numer telefonu, adres, nazwa, fax... innych firm to nie są pewnego rodzaju dane jawne? W końcu nikt tutaj nic nie wymyśla tylko wykorzystuje dane oficjalne.

Proszę uprzejmie o sprostowanie mojego rozumowania.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.