![Danuta W.](https://static.goldenline.pl/user_hidden_basic.jpg)
Danuta
W.
Bob Budowniczy -
buduję :)
Temat: Odpowiedzialność notariusza - czy to w ogóle istnieje w...
Sytuacja:W 2008 roku podpisana została umowa notarialna, w której ojciec zobowiązał się do płacenia alimentów na rzecz dzieci.
W 2011 ojciec przestał wywiązywać się z obowiązku, złożyłam do Sądu wniosek o nadanie klauzuli wykonalności na umowę. Po trzech miesiącach otrzymałam postanowienie Sądu, w którym to Sąd oddalił wniosek, uzasadniając:
"w przypadku gdy akt notarialny nie spełnia wymagań określonych w przepisie art. 777 par.1 pkt 4 k.p.c. nie stanowi on tytułu egzekucyjnego, któremu Sąd może nadać klauzulę wykonalności. Jednym z takich wymogów jest złożenie przez dłużnika w akcie notarialnym oświadczenia o poddaniu się egzekucji. Ponieważ akt notarialny zawierający umowę odnośnie alimentów zawartą pomiędzy małoletnimi wierzycielami i dłużnikiem nie zawiera takiego oświadczenia, nie można nadać mu klauzuli wykonalności."
Szybciutko popędziłam do Pani notariusz, po kilku dziwnych tłumaczeniach typu, że tego nie ma w jej wzorach dokumentów, podpowiedziała mi, abym w takim wypadku założyła w normalnym postępowaniu sprawę o alimenty, a na podstawie tej umowy wniosła o zapłatę zaległych. Nadmieniam, że dla mnie bardzo ważne było aby uniknąć sprawy w sądzie, i to był jedyny powód dla którego umowę sporządziliśmy u notariusza.
Zrobiłam, jak pani notariusz przykazała, zatrudniłam adwokata aby takich baboli więcej nie popełnić.
Ze względów, o których na forum pisać nie będę (ew. na prw osobom które będą chętne udzielić pomocy), poszłam na ugodę z ojcem, obniżając w ten sposób wysokość alimentów, a zaległe:
nie zasądzono, bo...
" nieuzasadnione jest również oparcie przez matkę powodów żądania zapłaty przez pozwanego zaległych alimentów na zawartej przez nich umowie notarialnej z dnia.... dotyczącej obowiązku alimentacyjnego wobec powodów. W powyższej umowie pozwany nie poddał się egzekucji, a zetem nie stanowiła ona tytułu egzekucyjnego i w związku z tym nie można było nadać jej klauzuli wykonalności oraz egzekwować w drodze egzekucji komorniczej. W przypadku nie wywiązywania się przez pozwanego z tak sformułowanej umowy jedyną drogą do dochodzenia alimentów było wcześniejsze wytoczenie przez przedstawicielkę ustawową powodów powództwa o alimenty"
Wizyta u Pani notariusz.
"Nie rozumiem dlaczego Sąd tak postanowił", " Dla mnie ta umowa jest dobrze sporządzona"
gdy zapytałam o jej odpowiedzialność, o tym, że przyszłam do "fachowca" bo ja prawnikiem nie jestem... usłyszałam odpowiedź "a jak mi pani udowodni, że nie mówiłam o poddaniu się egzekucji, tak dobrze pamięta pani rozmowę która odbyła się w 2008 roku". Aha
Kilka szybkich telefonów do prawników z okolicy (bez podawania danych),
p: "ewidentny błąd notariusza"
ja: weźmie pan/i sprawę?
p: " a skąd jest notariusz?"
ja: Ś-ca
p: "nie"
Następny telefon, do zaprzyjaźnionego adwokata.
p: "proszę mi tylko powiedzieć kto to?"
ja: Pani...
p: "Pani Danusiu, ja z nią wódkę piję na imieninach, nawet nie chcę wiedzieć czego sprawa dotyczy"
ja: " to chociaż nazwisko kogoś, kto z nią nie pije"
p: " wie pani, ze nie mogę"
Czy to naprawdę walka z wiatrakami?
I proszę bez komentarzy w stylu, znajdź kogoś nie w swoim mieście, bo już zapłaciłam za jednego adwokata.
Może znajdzie się tutaj prawnik, który podejmie się sprawy i mi ją wygra albo chociaż poradzi co i jak ugryźć.