Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

może na tej "męskiej" grupie ktoś mi odpowie na to pytanie

jak uważacie panowie

czy w czasach szerzącego się równouprawnienia tata ma jakąś szczególną rolę do odegrania w życiu dziecka?

czy są sytuacje w których tata jest niezastąpiony?

czy też rodzice mogą się dowolnie wymieniać obowiązkami i wszystko zależy od umowy?
Tomasz S.

Tomasz S. Corel Draw, Excel -
to moje pasje

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Uważam, że są sytuacje, w których niezastąpiony jest ojciec, i są sytuacje, w których niezastąpiona jest matka.

Choć za pierwszą uwagę na grupie "feminizm" zostałbym powieszony, a za drugą gloryfikowany. Nie wiem czemu tak jest...

Równouprawnienie równouprawnieniem, ale pewne rzeczy łatwiej przekazać dziecku ojcowi, a pewne rzeczy - matce.
Gdyby było inaczej, to natura już dawno jedną płeć by wyeliminowała...
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

tak ogólnie to ja wiem ;-)

ciekawa jestem męskiego zdania na temat tego do czego konkretnie tata się bardziej nadaje, a do czego mama :)
Rafał P.

Rafał P. Kierownik Sprzedaży

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Dość sporo w tym temacie zostało napisane na innym forum w wątku:

"Rola ojca w wychowaniu dziecka-konsekwencje i skutki braku taty" http://www.forum.wstroneojca.pl/index.php?showtopic=8807

Zapraszam do zapoznania się.
Marcin Mroczka

Marcin Mroczka Operator lider,
Unilever Polska

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

"Miłość matki bowiem stanowi dla dziecka potrzebę równą tej, jaką jest potrzeba odpowiedniej gleby dla rośliny. I podobnie, jak bujność rośliny zależy do jakości gleby, tak rozwój uczuciowy dziecka uzależniony jest z jednej strony od tego, jak głęboko związek uczuciowy łączy je z matką, z drugiej zaś od bogactwa przeżyć i odczuć psychicznych cechujących matkę. Ojciec zaś porównywany bywa do słońca, które ogrzewając ziemię, czyni ją zdolną do wydania płodów. Same rośliny pobudza ono stale do rozwoju, właściwy zaś rozwój nagradza swymi życiodajnymi promieniami". - Za moim ulubionym filozofem Panem Frommem
Paweł Zamorski

Paweł Zamorski urzęnik samorządowy
średniego szczebla

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Warto też spojrzeć tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/alienacja-rodzicielska/...Paweł Zamorski edytował(a) ten post dnia 30.06.09 o godzinie 15:13
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Tata potrzebny jest do:
1.tego, by czuć się kobietą wartościową i piękną duchowo
2.tego, by potrafić wybrać mężczyznę swojego życia, wyjść za mąż i załżyć normalną rodzinę
3.tego, by potrafić kochać mężczyznę i czuć się przez niego kochaną
4.tego, by odegrać rolę księżniczki, którą powinna odegrać każda dziewczynka będąca córką swojego rycerza-ojca

konto usunięte

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

No właśnie sam się zastanawiam...
No dobra, jako tata dla małolata, który spędził z dzieciakami trochę czasu myślę, że tata jest potrzebny do:
1. nauczenia dziecka samodzielności.
Jak wiadomo mama, robi wszystko za dziecko, nie pozwala nawet samodzielnie kaszki zjeść, nie mówiąc o samodzielnym założeniu skarpetek czy innego odzienia.
2. Wytworzeniu się porządnej identyfikacji płciowej.
Mama chętnie zapuściłaby chłopakowi śliczne długie włoski i nie daj boże (jeśli brak dziewczynki w domu) zaczęła ubierać w prześliczne różowe ciuszki, (o Sodomo czasem sukieneczki).
3. Oddawaniu się przez tatę hobby.
Jak wiadomo tata po pracy lubi zająć się swoim hobby, a tu ciągle w domu coś do zrobienia. Bierze się takiego malca ze sobą, do warsztatu, na ryby, spotting czy cokolwiek co tata lubi i wszystko jest ok. Mama jest zadowolona, że tata rodzicielstwem się przejmuje, tata zadowolony, że ma czas na hobby, a maluch też przeszczęśliwy, że może się ubrudzić jak diabełek.
Tu uwaga dla taty, trzeba posiadać czyste ubranie na zmianę i mokre chusteczki do wytarcia brudaska, żeby mama zawału nie dostała.

Na koniec link do tatusiów na tacierzyńskim
Paweł Zamorski

Paweł Zamorski urzęnik samorządowy
średniego szczebla

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Gośka J.:
Tata potrzebny jest do:
1.tego, by czuć się kobietą wartościową i piękną duchowo
2.tego, by potrafić wybrać mężczyznę swojego życia, wyjść za mąż i załżyć normalną rodzinę
3.tego, by potrafić kochać mężczyznę i czuć się przez niego kochaną
4.tego, by odegrać rolę księżniczki, którą powinna odegrać każda dziewczynka będąca córką swojego rycerza-ojca

Pięknie powiedziane.

konto usunięte

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Jakkolwiek prawdą jest, że oboje rodzice mogą się obowiązkami wymieniać, to jednak każde do tych obowiązków inaczej podejdzie. Z rzeczy takich zupełnie życiowych, to u mnie tata (czyli ja) lepiej nadaje się do:

1. Wszystkich kwestii związanych z chorobami / urazami. Okazuje się, że ja z jednej strony zdecydowanie mniej panikuję jak dziecko ma 40+ stopni gorączki, z drugiej strony jakoś szybciej zauważam zmiany w dziecku (np. przeszklone oczy czy lekką "kaszkę" na plecach). Do tego, jak np. noworodkowi pobierana jest krew z pięty do badań przesiewowych to jestem w stanie znieść ten widok i płacz (wrzask) dziecka, zaś mama ma łzy w oczach i wychodzi. I, dla feministek gotowych poderżnąć mi za niniejszą wypowiedź gardło, to NIE OZNACZA, że moja żona jest w jakiś sposób ode mnie gorsza. Tylko inna i Bogu dzięki.

2. Zabaw związanych z dość pokrętną wyobraźnią. Mały woli ze mną bawić się drewnianym pociągiem albo samochodzikami, bo w moich rękach robią one różne dziwne rzeczy. Małżonka sama przyznaje, że nie za bardzo wie co można zrobić z samochodzikiem. Natomiast wszelkie zabawy związane z logiką i cierpliwością typu klocki, układanki etc. to zdecydowanie domena żony. Nie wiem czy to zależne od płci, może po prostu mamy takie charaktery.

3. Mama zdecydowanie lepiej sprawdza się we wszystkich kwestiach związanych ze współczuciem (tzn. jak mały się przewróci / uderzy albo np. nie może dostać lub zrobić tego na co ma akurat ochotę). Dzieci zdecydowanie łatwiej dają się ukoić mamie niż mi, pewnie dlatego, że czują, że mi ich tak naprawdę wcale nie żal (pod warunkiem, że w rzeczywistości nic złego się nie stało - nie jestem potworem). Mama natomiast szczerze ich żałuje, nawet jeśli płaczą dlatego, że chcą np. włożyć do buzi podniesiony z ziemi brudny śmieć :)

4. Zdecydowanie bardziej ogólnie uważam, że każda czynność jest inaczej wykonywana przez faceta a inaczej przez kobietę. Warto zatem, aby oboje wykonywali raz na jakiś czas wszystko. Pokazuje to też dziecku, że do każdego problemu można podejść na co najmniej dwa sposoby. To samo, w moim odczuciu, dotyczy w ogóle wszystkich małżeńskich spraw, niekoniecznie związanych bezpośrednio z dziećmi.
Paweł Zamorski

Paweł Zamorski urzęnik samorządowy
średniego szczebla

Temat: do czego dziecku potrzebny jest tata?

Michał Jan Swoboda:
Jakkolwiek prawdą jest, że oboje rodzice mogą się obowiązkami wymieniać, to jednak każde do tych obowiązków inaczej podejdzie. Z rzeczy takich zupełnie życiowych, to u mnie tata (czyli ja) lepiej nadaje się do:

1. Wszystkich kwestii związanych z chorobami / urazami. Okazuje się, że ja z jednej strony zdecydowanie mniej panikuję jak dziecko ma 40+ stopni gorączki, z drugiej strony jakoś szybciej zauważam zmiany w dziecku (np. przeszklone oczy czy lekką "kaszkę" na plecach). Do tego, jak np. noworodkowi pobierana jest krew z pięty do badań przesiewowych to jestem w stanie znieść ten widok i płacz (wrzask) dziecka, zaś mama ma łzy w oczach i wychodzi. I, dla feministek gotowych poderżnąć mi za niniejszą wypowiedź gardło, to NIE OZNACZA, że moja żona jest w jakiś sposób ode mnie gorsza. Tylko inna i Bogu dzięki.

2. Zabaw związanych z dość pokrętną wyobraźnią. Mały woli ze mną bawić się drewnianym pociągiem albo samochodzikami, bo w moich rękach robią one różne dziwne rzeczy. Małżonka sama przyznaje, że nie za bardzo wie co można zrobić z samochodzikiem. Natomiast wszelkie zabawy związane z logiką i cierpliwością typu klocki, układanki etc. to zdecydowanie domena żony. Nie wiem czy to zależne od płci, może po prostu mamy takie charaktery.

3. Mama zdecydowanie lepiej sprawdza się we wszystkich kwestiach związanych ze współczuciem (tzn. jak mały się przewróci / uderzy albo np. nie może dostać lub zrobić tego na co ma akurat ochotę). Dzieci zdecydowanie łatwiej dają się ukoić mamie niż mi, pewnie dlatego, że czują, że mi ich tak naprawdę wcale nie żal (pod warunkiem, że w rzeczywistości nic złego się nie stało - nie jestem potworem). Mama natomiast szczerze ich żałuje, nawet jeśli płaczą dlatego, że chcą np. włożyć do buzi podniesiony z ziemi brudny śmieć :)

4. Zdecydowanie bardziej ogólnie uważam, że każda czynność jest inaczej wykonywana przez faceta a inaczej przez kobietę. Warto zatem, aby oboje wykonywali raz na jakiś czas wszystko. Pokazuje to też dziecku, że do każdego problemu można podejść na co najmniej dwa sposoby. To samo, w moim odczuciu, dotyczy w ogóle wszystkich małżeńskich spraw, niekoniecznie związanych bezpośrednio z dziećmi.

Osobnicy tej samej płci również nie zawsze są równi pod względem predyspozycji rodzicielskich.

Natomiast w pełni się zgadzam, że wspólna opieka nad dzieckiem nie musi oznaczać tych samych czynności wykonywanych przez oboje rodziców.

Następna dyskusja:

Weekendowy tata - zapraszam...




Wyślij zaproszenie do