Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
histeryczne czyli kogo?
pytanie zaczepno obronne...;)) nic personalnego...:))
samotnych matek...np...ogólnie Pań...;))
wiesz miałem taki przypadek... moja eks wybrała się do mamusi z dziećmi...7 km... po jednym dniu dowiedziałem się, że jestem niedbałym ojcem i nie kocham swoich dzieci...oczywiście moje dzieci również i pół gminy, że nie dbam o rodzinę...
i tak się zastanawiam...co powinienem robić...rzucić pracę i nie zarabiać na utrzymanie tejże...?
po prostu w Waszych wypowiedziach jest bardzo dużo żonglerki słownej,
kwestii z gatunku dobrze wyglądających...natomiast stosunkowo mało ...nie wiem jak to nazwać...partnerstwa...????
kiedyś zapytałem moja eks :
- rozeszliśmy się...chciałaś-masz, ale pomyślmy o dzieciach...przecież dewaluując mnie robisz im krzywdę...
-muszę , bo inaczej musiałabym do ciebie wrócić...

sens?...jest, logika? ...też..., dobro dzieci? głęboko w d...;))
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Zdradzony przez ojca

tyle ze ja jestem samotna matka, wiec trudno zeby nie było to nic personalnego... :)
Co do twojej ex ... to nie rozumiem do konca w czym problem ... niech se gada ... im bardziej sie bedziesz bronil tym bedzie to dla niej wiekszy mlyn na wode ... po prostu olac glupie gadki. Oczywiscie musisz sie liczyc z tym ( bo nie wiem co to za typ) ze dostanie wscieklicy jeszcze wiekszej kiedy zaczniesz ignorowac jej wojne podjazdowa...

no nic uciekam
Dobranoc :)
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
tyle ze ja jestem samotna matka, wiec trudno zeby nie było to nic personalnego... :)
Co do twojej ex ... to nie rozumiem do konca w czym problem ... niech se gada ... im bardziej sie bedziesz bronil tym bedzie to dla niej wiekszy mlyn na wode ... po prostu olac glupie gadki. Oczywiscie musisz sie liczyc z tym ( bo nie wiem co to za typ) ze dostanie wscieklicy jeszcze wiekszej kiedy zaczniesz ignorowac jej wojne podjazdowa...

no nic uciekam
Dobranoc :)
Dobranoc:))

...gadkami się nie przejmuję...pracę straciłem dzięki temu już dawno, więc może mi być obojętne...zresztą teraz nie może, bo straciłaby w oczach dzieci...;)) personalnie nic, bo dotyczy dużej grupy społecznej, więc łatwo się ukryć...;))
a na przykładzie mojej eks po prostu pokazałem mechanizm funkcjonujący w większości przypadków...:))Tomasz T. edytował(a) ten post dnia 12.09.08 o godzinie 00:50
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Zdradzony przez ojca

Tomek ... przesadzasz ja opierajac sie na wlasnych doswiadczeniach musialam bym wyznawac, ze kazdy fadcet to swinia. Ciagnac temat dalej wyszloby ze moje chlopaki tez swinie ... (aczkolwiek gen "brudnej skarpetki pod łozkiem" jest nie do zapanowania )

Nie dajmy sie zwariowac... ludzie sie rozwodza, pobieraja czy tez zyja z kims innym ...

Nie wszyscy, nie wiekoszośc ... mowmy o okreslonych jednostkach.

Bry:)
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
Tomek ... przesadzasz ja opierajac sie na wlasnych doswiadczeniach musialam bym wyznawac, ze kazdy fadcet to swinia.
chwileczkę...coś mi tu śmierdzi...gdzieś tam czytałem, że nie masz tak naprawdę nic do zarzucenia swojemu eks... więc chyba twoje wnioski są jakieś mało kompletne...;))
>Ciagnac temat
dalej wyszloby ze moje chlopaki tez swinie ... (aczkolwiek gen "brudnej skarpetki pod łozkiem" jest nie do zapanowania )
po prostu mamy uwagę skierowaną na mniej przyziemne sprawy niż skarpetki i w dodatku brudne...;))

Nie dajmy sie zwariowac... ludzie sie rozwodza, pobieraja czy tez zyja z kims innym ...
owszem...ale to , ze ktoś coś robi nie zmienia faktu i oceny tego faktu...;))
w czasie II wojny światowej Niemcy dopuścili się zbrodni..., ale nie wszyscy i nie większość...;))

Nie wszyscy, nie wiekoszośc ... mowmy o okreslonych jednostkach.

Bry:)
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
Tomek ... wiem ze tak jest ... jednak chodzi mi o to ze moje negatywne nastawienie do ojca chlopakow nie wynika z jego stosunku do mnie ( w gruncie rzeczy nie moge sie goscia czepnac) ale wlasnie z postępowania wzgledem synow.

dlatego moglabym nazywac facetami swiniami

Co do skarpet mysle ze to geny ... tylko kto by to badal...

Uwazasz ze ludzie wiec powinni tkwic w zwiazku dla idei?

Bry :)
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
Agnieszka Bizuga:
Tomek ... wiem ze tak jest ... jednak chodzi mi o to ze moje negatywne nastawienie do ojca chlopakow nie wynika z jego stosunku do mnie ( w gruncie rzeczy nie moge sie goscia czepnac) ale wlasnie z postępowania wzgledem synow.

dlatego moglabym nazywac facetami swiniami...
naciągane...;))

Co do skarpet mysle ze to geny ... tylko kto by to badal...
raczej przyzwyczajenie...;)

Uwazasz ze ludzie wiec powinni tkwic w zwiazku dla idei?
zależy jaka to idea...jeśli ideą przewodnią jest rodzina i dobro dzieci to tak...
nigdy nie uważałem , że po to żeby zjeść bułkę muszę kupować piekarnię... piekarnia to nieco poważniejszy interes i wymagający nieco samozaparcia i pracy...;)) nie tylko konsumpcja...

Bry :)
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Zdradzony przez ojca

Czepiasz sie juz teraz bo argumentow nie masz :P
Geny ... od momentu kiedy umiecie zdejmowac skarpety dziwnym trafem trafiaja pod łozko :P

Nie zgadzam sie ... uwazasz ze dwoje nielubiacych, nieszanujacych sie rodzicow to dobry wzorzec dla dzieci. Lepszy niz rozwiedzeni rodzice?Agnieszka Bizuga edytował(a) ten post dnia 13.09.08 o godzinie 15:38
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Zdradzony przez ojca

Agnieszka Bizuga:
Czepiasz sie juz teraz bo argumentow nie masz :P
niekoniecznie...punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...a do zrozumienia czasami jest potrzebna znajomość fizjologii i biologii, a nie tylko matematyki...:) to nie jest złośliwość nawet jeśli na taką wygląda...;))
Geny ... od momentu kiedy umiecie zdejmowac skarpety dziwnym trafem trafiaja pod łozko :P
czyli Ci, którzy ich nie wrzucają pod łóżko są z probówki...?...;))
Nie zgadzam sie ...
to wiem...
uwazasz ze dwoje nielubiacych, nieszanujacych sie rodzicow to dobry wzorzec dla dzieci.
wzorce to są pod Paryżem...a to jest życie...:)
Lepszy niz rozwiedzeni rodzice?
uważam, że rodzina to jest ta organizacja , która jest potrzebna dzieciom...to jest właśnie ta idea...;))
Agnieszka Bizuga edytował(a) ten post dnia
13.09.08 o godzinie 15:38



Wyślij zaproszenie do