Temat: RODK

Należy odmawiać wszelkich badań .
O sadach rodzinnych w Sejmie -zarzuty to: rozpoznawanie znacznej liczby spraw w sposób wadliwy, posiadanie skompromitowanej kadry sędziów, kuratorów rodzinnych, specjalistów od manipulacji w rodzinnych ośrodkach diagnostyczno-konsultacyjnych.
http://sejmometr.pl/interpelacja/zNNQx

konto usunięte

Temat: RODK

ZA odmowę udziału w badaniach sąd niestety karze...odpowiednim orzeczeniem.Będzie po prostu tak ,jak sobie tego życzy strona która na takie badania się stawiła i się im poddała.

Temat: RODK

... rodzinne ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne (RODK), masowo deprecjonują ojców!

... Z opinii sfeminizowanych RODK wynika wprost, że mężczyźni są mniej wartościowymi opiekunami !

Trzy miliony dzieci bez ojców !
... blisko 100 proc. rozwodów kończy się faktycznym pozbawieniem dziecka pieczy ojcowskiej !

... w praktyce ojciec staje się nie drugorzędnym, lecz czwartorzędnym opiekunem: po matce, babce matczynej oraz po nowym partnerze matki, na którego ceduje ona w praktyce wykonywanie uprawnień nieprzysługujących wówczas rodzonemu ojcu!

...w obecnym stanie prawnym standardem stało się przyznawanie ojcu znikomej liczby godzin kontaktów!

...poczucie bezsilności ojców wobec systemu jest olbrzymie !

...wybłagania od sądu jednej lub dwóch godzin więcej kontaktów tygodniowo. Często jest to mniej, niż przysługuje na widzenia skazanemu na dożywocie w więzieniu o obostrzonym rygorze!

http://www.rp.pl/artykul/595030.html
Joanna Asia

Joanna Asia Idziemy dalej by
być sobą.

Temat: RODK

Poszukuje pomocy konkretnego rozwiązania. Jak można skarżyć niezętelną nieobiektywną opinnię ośrodka. Potrzebuje jakiś wzór i ila mam na to czasu od otrzymania tej opinni.Mieszkam w Warszawie.
Bardzo pilna sprawa. Pprosze o info na priv.
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: RODK

Aby podważyć jakąś opinię, trzeba przedstawić bardzo konkretne argumenty, stwierdzjące niewłaściwość zawartych w tej opinii stwierdzeń, zarówno faktów, jak i interpretacji.
Najlepiej, aby inni fachowcy zebrali udokumentowane fakty i sporządzili druga, rzetelną op[inie.
Można na własną rękę zebrać te fakty, wykazać, że biegli powołali się na niestniejące oraz pomineli istniejące itp.
Inną sprawą jest rezultat tego w sądzie. Sąd nie musi, a tylko może oprzeć się na opinii biegłych. Większą wage zwykle ma opini biegłych wykonana na zlecenie sądu.
Znalezienie biegłych, ktorzy wykonają taką kontropinię to niełatwa sprawa. Polecam kontakt z ośrodkami psychologicznymi, organizacjami obrony praw rodziny itp.

Temat: RODK

Joanna Pyrkowska:
Poszukuje pomocy konkretnego rozwiązania. Jak można skarżyć niezętelną nieobiektywną opinnię ośrodka. Potrzebuje jakiś wzór i ila mam na to czasu od otrzymania tej opinni.Mieszkam w Warszawie.
Bardzo pilna sprawa. Pprosze o info na priv.

Joanna RODK miałaś w Warszawie?
Jak długo czekałaś od sprawy na wizytę w RODK?

Temat: RODK

Czy ktoś ma aktualne informacje na temat RODK Warszawa Sienna?
Jak tam jest, czas oczekiwania na wizytę. Czy coś się zmieniło (na lepsze) bo po poczytaniu wiadomości na różnych forach z lat 2000-2008 to wymiekam :(

Temat: RODK

No i dziś sprawa...Norbert Szulc edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 18:10

konto usunięte

Temat: RODK

przykre to wszystko, co jest tutaj napisane. Jest mi przykro z powodu ojców, z których zrobiono idiotów. Płakać mi się chce, kiedy czytam wypowiedź ojca o jego miłości do 18 mies. dziecka. Cóż, sama jestem przed dylematem, czy zgłaszać prośbę do RODK, ponieważ w żaden sposób nie możemy się dogadać z ojcem dziecka co do wychowania naszego 2,5 letniego synka. Powiem, że mój eks jest człowiekiem rozchwianym emocjonalnie, to ja złożyłam pozew o rozwód, powodem było znęcanie się psychiczne. W domu ciągłe awantury o jego racje, dużo by pisać. Na pewno sama nie raz popełniłam błąd, nie zależy mi na orzekaniu o winie, choć uważam, że ostatnie 1,5 roku awantur i niechęć z jego strony do zmian zrobiły swoje. Nie tak dawno mój eks napadł na moją matkę, krzyczał na nią w miejscu jej pracy, wyzywał, wymyślił nasłanie na niego zbirów ponoć przez nią, początkowo nawet chodziło o wyłudzenie kasy za handel nielegalnym towarem, potem zmienił wersję, że to matka nasłała by eks zrobił porządek ze swoim życiem rodzinnym. Horror. Przez kilka dni eks nie chodził do pracy, płakał do telefonu mojej przyjaciółki(!), że boi się wychodzić na dwór. Ale wszystko ucichło...

Synek tęskni za tatą, eks odwiedza dziecko raz lub dwa w tygodniu, w weekend po kilka godzin, ale domaga się zabierania syna do siebie na noc, domaga się kontaktów telefonicznych z synem (!), które dziecko źle znosi, bo nie raz mi już pokazał, że nie chce rozmawiać przez telefon, chce się z tatą bawić. Bez tych telefonów jest stabilniejszy.
Chcę by ojciec miał kontakt z dzieckiem jak najczęściej się da, na czas rozprawy dostał co drugi tydzień na przemian wtorek i sobota, środa i niedziela. Ale boję się dawać mu go na noc, mieszkamy w różnych miastach (60km odległości).

Czy moje obawy mają podstawę? Czy mimo, że eks już nastawia dziecko przeciwko mnie, nie powinnam zabraniać zabierania dziecka na noc? Co z telefonami?

Proszę mnie zrozumieć - nie zależy mi na zemście na nim, tylko na korzyści dla dziecka, jestem gotowa zrezygnować ze swojego stanowiska jeśli będzie ono szkodzić dobru dziecka. Stan emocjonalny ojca dziecka dla mnie nie jest powodem do zaufania, ale nie chcę być katem i sędzią.

Chciałam dodać, że nie raz prosiłam eks by został dłużej z dzieckiem, sama znajdowałam mu połączenia komunikacyjne do jego miasta, ostatnio zaprosiłam go na wizytę w niedzielę (w czwartek była 1 rozprawa, pierwsze widzenie przypadło na wtorek za tydzień), mówiłam mu o tym jak synek tęskni, lecz eks nie przyjechał, ponieważ nie zagwarantowałam mu, że faktu zaproszenia nigdzie nie wykorzystam, no i że jestem za bardzo dumna... Mojej wściekłości i przykrości nie ma końca... Ja sama wpuściłam go do domu, kiedy dziecko było chore, mimo że istniało ryzyko ataków słownych eks w moim kierunku, ale wzięłam się w garść, powiedziałam sobie że ni ewiadomo co, nie dam się wyprowadzić z równowagi - dziecko czekało na tatę, niech go ma..

Będę wdzięczna za wasze przemyślenia, rady, spojrzenia, ojcowie zwłaszcza, chcę znać opinię i podjąć właściwą decyzję dla synka, nawet jeśli nie będzie dla mnie korzystna. Dzięki z góry

konto usunięte

Temat: RODK

Norbert Szulc:
No i dziś sprawa...


Sprawa? jak poszło?

konto usunięte

Temat: RODK

Czy ktoś wie ile się czeka w Wawie na RODK???
Patryk P.

Patryk P. "prawdziwa wiedza,
to znajomość
przyczyn" (c)
Arystoteles

Temat: RODK

jest to pewnie zależne od ilości spraw
ja czekałem 2 miesiące
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: RODK

Żenia Jankowska:
Będę wdzięczna za wasze przemyślenia, rady, spojrzenia, ojcowie zwłaszcza, chcę znać opinię i podjąć właściwą decyzję dla synka, nawet jeśli nie będzie dla mnie korzystna. Dzięki z góry

miło słyszeć o otwartej na czyjeś opinie postawie rodzica będącego w konflikcie z tym drugim, zwłaszcza jeśli mogła by być "niekorzystna" - cokolwiek to znaczy.

Nie chciałbym oceniać i ustosunkowywać się do Waszej sytuacji zwłaszcza po tak ogólnym opisie tylko jednej strony.

I. Moim zdaniem, to co mi się wydaje na mój prosty chłopski rozum - to takie małe dziecko potrzebuje kontaktu/zabawy i faktycznie czasem może warto by podarować sobie kilka rozmów telefonicznych dla choćby krótkiej wizyty. Sam głos w słuchawce może tylko wzmagać poczucie tęsknoty za kimś bliskim (może inaczej dziecko reagowałoby jeśli była możliwość kontaktu np przez skypa, gdzie mogłoby widzieć ojca)

II. Jeśli dziecko nie boi się przebywać tylko z ojcem ja (jednak jako ojciec, który chętnie by się tego podjął i temu podołał) nie widziałbym problemu z umożliwieniem zostawania dziecka na noc u ojca. Ocena tego czy w tym czasie dziecku coś mogłoby grozić jednak należy do Ciebie i fajnie byłoby podjąć ją uczciwie (patrząc z punktu widzenia dziecka a nie troskliwej matki). myślę, że i dziecko skorzystałoby na podtrzymaniu więzi z ojcem podczas zwykłych czynności związanych z nocowaniem (wspólna higiena, przebieranie - z czasem wybieranie ubrań, budzenie jedno drugiego, przygotowywanie śniadań). jako rodzic, który to sobie kiedyś wywalczył tez wiem jak ważne to jest dla ojca. a i organizacyjnie myślę wygodniej i taniej jest zabierać dziecko raz na dwa tygodnie na weekend niż co tydzień wozić dziecko na jeden dzień - tutaj tez kwestia jak dziecko znosiło by dłuższy czas bez ojca gdybyście się zdecydowali na co drugi weekend.

Dodam, że informacje o rozchwianiu emocjonalnym ojca biorę pod uwagę jednak również nie chciałbym oceniać czy jest to subiektywne spojrzenie troskliwej matki, która z powodu zachowania ex cierpiała czy prawdziwie poważne zagrożenie, którego nie można lekceważyć oraz w jaki sposób może mieć wpływ na osobę dziecka gdyby miało przebywać w obecności ojca.

Można zastanawiać się nad RODK, można też poszukać innych miejsc czy instytucji mogących pomóc w dogadaniu się poczynając na mediacjach poprzez warsztaty czy terapie par, które można prowadzić również po rozstaniach (tylko w celu poprawienia relacji bez chęci powrotu do związku), aż po zaprowadzenie dziecka do psychologa. do większości z tych kroków niezbędna jest jednak dobra wola obu stron.

Mam nadzieję, że uda Wam sie podjąć najlepsze dla dziecka kroki.
Życzę samych dobrych decyzji i radości synka.

konto usunięte

Temat: RODK

Witam wszystkich. Ja zaczynam moją walkę już od czwartku. Pierwsza sprawa o alimenty...Z dzieciakami nie mogę się widywać , chyba że wychodzi na balety wtedy bardzo chętnie. W mikołajki widziałem się 5 min. pod blokiem pomimo że to imieniny syna. Nie dość , że odebrała mi zdrowie to jeszcze chce, żebym ją utrzymywał z wujkami..może podpowiecie jak się bronić na sprawie..?

konto usunięte

Temat: RODK

Alimenty nie są sprawą obronną. Nie powinno tu być wzajemnych oskarżeń bo one nie dotyczą sprawy. Kwestią jest ile masz dzieci i jakie masz dochody i możliwości zarobkowe. Matka będzie twierdzić, że utzymanie dziecka to koszt tak ze 2 tysiące miesięcznie. Domagają się udowodnienia tego. Niech poda koszta zakupu odzieży, jedzenia itp. Trzeba wziąć też pod uwagę koszta rzadkie ale wysokie np. remont pokoiku, zakup łóżka, wyprawienie urodzin itp.
Możesz dowodzić że współuczestniczysz w zakupach, może masz rachunki za zabawki, odzież itd. Ponadto gdy dzieci są u Ciebie to Ty ponosisz wydatki. Możesz zaoferować, że np podejmujesz się chodzić z dziećmi na basen raz w tygodniu na swój koszt, lub opłacisz im inne zajęcia dodatkowe. Masz wtedy współuczestniczenie w kosztach a nie tylko płacenie matce no i dodatkowy czas z dziećmi tylko dla siebie. Choć marne szanse, że matka się zgodzi, ale próbuj.
Dowodź też że i matka ma duże możliwości zarobkowe, ma np. dobrze płatny zawód.
A tak wogóle czemu pierwsza sprawa o alimenty? To już była sprawa przy kim zostają dzieci?Dorota Sokół edytował(a) ten post dnia 14.12.11 o godzinie 13:39

konto usunięte

Temat: RODK

Marek M.:

miło słyszeć o otwartej na czyjeś opinie postawie rodzica będącego w konflikcie z tym drugim, zwłaszcza jeśli mogła by być "niekorzystna" - cokolwiek to znaczy.

Nie chciałbym oceniać i ustosunkowywać się do Waszej sytuacji zwłaszcza po tak ogólnym opisie tylko jednej strony.

I. Moim zdaniem, to co mi się wydaje na mój prosty chłopski rozum - to takie małe dziecko potrzebuje kontaktu/zabawy i faktycznie czasem może warto by podarować sobie kilka rozmów telefonicznych dla choćby krótkiej wizyty. Sam głos w słuchawce może tylko wzmagać poczucie tęsknoty za kimś bliskim (może inaczej dziecko reagowałoby jeśli była możliwość kontaktu np przez skypa, gdzie mogłoby widzieć ojca)

II. Jeśli dziecko nie boi się przebywać tylko z ojcem ja (jednak jako ojciec, który chętnie by się tego podjął i temu podołał) nie widziałbym problemu z umożliwieniem zostawania dziecka na noc u ojca. Ocena tego czy w tym czasie dziecku coś mogłoby grozić jednak należy do Ciebie i fajnie byłoby podjąć ją uczciwie (patrząc z punktu widzenia dziecka a nie troskliwej matki). myślę, że i dziecko skorzystałoby na podtrzymaniu więzi z ojcem podczas zwykłych czynności związanych z nocowaniem (wspólna higiena, przebieranie - z czasem wybieranie ubrań, budzenie jedno drugiego, przygotowywanie śniadań). jako rodzic, który to sobie kiedyś wywalczył tez wiem jak ważne to jest dla ojca. a i organizacyjnie myślę wygodniej i taniej jest zabierać dziecko raz na dwa tygodnie na weekend niż co tydzień wozić dziecko na jeden dzień - tutaj tez kwestia jak dziecko znosiło by dłuższy czas bez ojca gdybyście się zdecydowali na co drugi weekend.

Dodam, że informacje o rozchwianiu emocjonalnym ojca biorę pod uwagę jednak również nie chciałbym oceniać czy jest to subiektywne spojrzenie troskliwej matki, która z powodu zachowania ex cierpiała czy prawdziwie poważne zagrożenie, którego nie można lekceważyć oraz w jaki sposób może mieć wpływ na osobę dziecka gdyby miało przebywać w obecności ojca.

Można zastanawiać się nad RODK, można też poszukać innych miejsc czy instytucji mogących pomóc w dogadaniu się poczynając na mediacjach poprzez warsztaty czy terapie par, które można prowadzić również po rozstaniach (tylko w celu poprawienia relacji bez chęci powrotu do związku), aż po zaprowadzenie dziecka do psychologa. do większości z tych kroków niezbędna jest jednak dobra wola obu stron.

Mam nadzieję, że uda Wam sie podjąć najlepsze dla dziecka kroki.
Życzę samych dobrych decyzji i radości synka.


Bardzo ładna odpowiedź, w idealnym świecie powiedziałabym, że właśnie tak należy zrobić i jestem za tym. Mój eks przez 9 miesięcy oskarża mnie o utrudnianie mu kontaktów z dzieckiem ,mimo, że regularnie go widuje, obecnie sąd ustalil widzenia 2 razy w tygodniu, łącznie 7h.

Eks zaczął pisać do sądu, że nie pozwalam zabrać synka na cały dzień, albo na noc. Był taki moment, że poprosiłam eksa o zabranie synka na cały dzień, lub nawet z noclegiem. Przed moim zapytaniem dostawałam kilka smsów dziennie o moim nagannym wychowywaniu i utrudnianiu kontaktów, ale jak tylko poprosiłam o więcej godzin dla synka - ABSURD - ja proszę eksa o więcej godzin dla dziecka, bo tęskni i płacze!
Od razu mam spokój i ciszę - zero smsów, telefonów, spokój. Widocznie wystarczyło poprosić ojca o przysługę, by mieć spokój.
Po kilku dniach ten ojciec napisał mi, że NIE MOŻE zabrać dziecka na dłużej, bo Sąd mu wyznaczył tylko te kilka godzin w tygodniu.
Eks oskarża mnie o utrudnianie kontaktów, a jednocześnie nie robi NIC, by te kontakty mieć dłuższe.

Dzisiaj na przykład, przy dziecku, zjechał mnie, dlaczego ubieram synka w tę samą kurtkę i buty, co ja robię z alimentami (350 zł miesięcznie), czemu dziecko ma cierpieć z powodu moich(!) wysokich kosztów życia (wynajmuję mieszkanie).
Czemu jest niestabilny emocjonalnie? Napisałam tak, ponieważ chociażby jakakolwiek forma dyskusji jest niemożliwa z trzech powodów:
1. eks nigdy nie używa miłego tonu podczas rozmawiania ze mną, zawsze jest arogancki, wymagający,
2. zawsze, przy każdej okazji, robi wycieczki osobiste, z poniżaniem i wyśmiewaniem mnie,
3. prosząc mnie o coś, NIGDY nie proponuje niczego w zamian.

Dodam tylko jeszcze krytykowanie, nietrzymanie się słów, fałszywe oskarżanie i ciągłe nękanie mnie smsami, do 24 w nocy, telefonami kiedy nie odpisuję na smsy.

Mści się na mnie, wykorzystując przy tym uczucia dziecka, ze dwa tygodnie temu krzyczał na mnie na mieście, że przywiezie dziecko pół godziny wcześniej, a powinien ze mną uzgadniać wcześniejsze powroty dziecka do domu. Krzyczał, bo powiedziałam mu, że będę w domu punktualnie o godzinie, w której ma odwieźć synka.

Tak wygląda moja - matki - batalia z ojcem dziecka. To JA proszę go o więcej czasu dla synka.

A tak na marginesie, pogodziłam się z myślą, że nie powinnam wyjeżdżać teraz za granicę na stałe, bo dziecko straci kontakt z ojcem, moje koleżanki pukają się w czoło. Ale, mimo że ojciec jest dla mnie po prostu gnojkiem, on jest ojcem mojego syna. Tego nie zmienię, choć często żałuję.
Co jest dobre dla dziecka? Kontakt z ojcem, kiedy zobaczyłam jakimi oczami patrzy na tatę, odechciało mi się wyjazdu, mimo że będę skazana na skromniejsze życie.

Koleżanki twierdzą, że lepiej jest rozłączyć syna z takim ojcem, jeśli nie chcę by miał taki przykład mężczyzny. Uważam, że te kilka godzin w tygodniu nie są w stanie wyrządzić dziecku krzywdy, a przecież i synek i ja mamy własny rozum, można wytłumaczyć i pokazać, która postawa jest zła. Zresztą bezkrytyczna miłość też się kończy i dziecko zaczyna oceniać zachowania rodziców.

liczę się z tym, że kiedyś syn mnie może oskarżyć o to, że rozbiłam rodzinę jak twierdzi jego ojciec. Ale nie mam serca odbierać mu ojca całkowicie, wywieźć go i skazać go na tęsknotę bez pokrycia...
Dawid Jablonski

Dawid Jablonski wszystko zwiazane z
obliczeniami

Temat: RODK

.:
ZA odmowę udziału w badaniach sąd niestety karze...odpowiednim orzeczeniem.Będzie po prostu tak ,jak sobie tego życzy strona która na takie badania się stawiła i się im poddała.

Mój sąd niestety tak nie postąpił. Ja przeszedłem badania, małżonka znowuż dwukrotnie nie zjawiła się na nich. RODK odesłał akta do Sądu bez wydania opinii i to był dla mnie gwóźdź do trumny.

konto usunięte

Temat: RODK

Witam wszystkich ciekawych badania w RODK.
Jestem umówiony na badanie w RODK w Warszawie na Zwierzynieckiej.
Całe "zajście" będę nagrywał kamerą ukrytą w guziku.
Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt na planette@go2.pl
Arkadiusz Rajchert

Arkadiusz Rajchert właściciel, ARK-BUD

Temat: RODK

Witam.

W ubiegłym roku, w samej stolicy odbyła się konferencja szefostwa RODK. Na tej "konferencji" sama szefowa tych ośrodków stwierdziła że. 9 na 10 opinii tych właśnie placówek jest identycznych.

Więc PANOWIE nie zamartwiajcie się tym, ponieważ i tak będziecie w d... kopani.
Przerabiałem ten temat w październiku 2010r. Fakt syn jest ze mną, pozostała dwójka jest z matką, co dwa tygodnie zabieram drugiego syna do siebie na dwa dni. Córka nie wyraża ochoty nawet ze mną porozmawiać ,gdzie w ośrodku wręcz deklarowała jak to Ona chcę do mnie przyjeżdżać. Od 10-12-2010r wnioskiem sądu tylko jedno dziecko z trójki mieszka ze mną. Matka do dnia dzisiejszego była po Niego 5 razy i co ważne TYLKO przed sprawami sądowymi budzi się w niej matczyna powinność. I tylko w tedy tak ją przejmuję to że jej syn mieszka z ojcem a nie z nią.

Sądy dają mi popalić jak cholera. Sędzia wręcz śmieje się mi w twarz.
Długo by tu pisać o naszym wymiarze sprawiedliwości ale mimo tego co już przeszedłem i tak ani jej ani sądom ani nikomu "ich" pokroju nie dam satysfakcji poddania się.

A zatem Panowie walczcie ze swoimi byłymi o dzieci bo warto.
My Ojcowie też mamy prawa do własnych dzieci .
A Ośrodki RODK miejcie je w głębokim poważaniu ,ci psychologowie z BOŻEJ LASKI sobie nie potrafią pomóc a co dopiero dzieciakom.
Służę poradą jak ktoś by chciał. ark-bud78@o2.pl

Pozdrawiam.
OLO
Dawid Jablonski

Dawid Jablonski wszystko zwiazane z
obliczeniami

Temat: RODK

Moze zalozyc serwis promujacy takie dowody pko niekompetentym sadom i bieglym? Utrzymanie i obsluge techniczna (w tym merytoryczna) biore na siebie. Odpowiedzialnosc rowniez biore na siebie.

Następna dyskusja:

rodk




Wyślij zaproszenie do