Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Moim zdaniem bardzo interesujące rady wniosły do naszej dyskusji Agnieszka i Kasia, szczególnie przypominając nam silny wpływ emocji na decyzje podejmowane przez kobiety, w tym matki naszych dzieci.
Czasami kwiaty, przeprosiny czy okazanie empatii może faktycznie zdziałać wiecej niż przepłaceni adwokaci.

Jednakże z nie każdym da się rozmawiać, a nie jeden ojciec znajduje się w sytuacji wyboru pomiędzy zachowaniem godności i utrzymaniem kontaktu z dzieckiem. Tym bardziej, że widok znieważanego przez matę ojca w obecności dziecka z pewnością nie wpływa pozytywnie na jego rozwój.

Ale droga zaproponowana przez dziewczyny jest jakimś sposobem na dalszą możliwość bycia ojciem, a nie tylko dostarczycielem środków na utrzymanie dziecka.

Myślę, że jest to temat wymagającej dalszej dyskusji i przemyśleń..

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Rzeczywiście, w normalnych relacjach międzyludzkich kwiaty, przeprosiny itd powinny działać. Jestem gorącym zwolennikiem takiego własnie zachowania i naprawy dzięki temu stosunków pomiędzy ex małżonkami.
Zauważcie jednak, że w trakcie naszej dyskusji jakby nieświadomie zmierza ona do tego, że to ojciec ma zazwyczaj udowadniac, że nie jest wielbładem. Trochę jakby sami wskazujemy, ze tak , to on jest winny rozpadowi małżeństwa, to niech coś zrobi, a jako winny niech cierpi.
Zmierzam do tego, że z definicji mężczyzna jest na pozycji przegranej. OCZYWIŚCIE, tak naprawdę przegrywają dzieci!!!Ojciec w polskim systemie prawnym ma być po prostu płatnikiem. Nie dostanie szansy na sprawowanie władzy rodzicielskiej, (taka decyzja zapada w trakcie jednej-sic!!!- rozprawy rozwodowej), nie ma szans na wyegzekwowanie praw dzieci do spotykania się z nimi, czyli ogólnie powinien dopasować sie do sytuacji. Nie ma np takiej możliwości (w większości wypadków), że dzieci mieszkają i u ojca i u matki.
Nie mam ochoty połowy życia spędzać w sądach udowadniając swoje racje. One powinny być w świadomości społeczeństwa i w egzekwowalnych przepisach prawa. A liczenie na to, że matki zmienią swoje podejścia pod wpływem zabiegów i chwytów psychologicznych jest zakładaniem z góry WINY OJCA. Niech się stara skoro nawalił.
Pokora wobec życia i innych ludzi- TAK, ale prawo powinno dawać identyczne szanse ojcom!!!

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

jak kazdy medal ma dwie strony ... pytanie o co nam tak naprawde chodzi czy o wymuszenie przyznania sie kobiety do wkladu w rozpad zwiazku czy o to zeby dzieci spedzaly czas z kazdym z rodzicow .
ja nie uciekam od czesciowej odpowiedzialnosci za rozpad swojego malzenstwa , jednak skupilabym sie nad tym jak spowodowac aby moj byly malzonek umozliwil mi kontakt z dziecmi - bo to one i tak podejma decyzje czy chca utzrymywac kontakt czy nie .
na zmiane swiatopogladu spoleczenstwa nieliczylabym w najblizszych 25 latach
Marzena G.

Marzena G. HR Director, Tauron
Wytwarzanie

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Pani Katarzyno - ma Pani rację. Dzieci w sumie decydują, czy chcą utrzymywać kontakt z rodzicem, czy nie. Najbardziej jednak je boli obojętność ze strony rodzica, gdy bardzo chcą mieć i mamę, i tatę - nawet jesli oni już razem nie mieszkają
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Marzena G.:Pani Katarzyno - ma Pani rację. Dzieci w sumie decydują, czy chcą utrzymywać kontakt z rodzicem, czy nie. Najbardziej jednak je boli obojętność ze strony rodzica, gdy bardzo chcą mieć i mamę, i tatę - nawet jesli oni już razem nie mieszkają

Zwróciłas uwagę na bardzo ważną sprawę- rolę dziecka w rodzinnych sporach. Zdarzają się precedensy, że Sąd pozostawia ostateczną decyzję dziecku, z kim chce ono spotykac się czy tez nawet mieszkać- i słusznie.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Zwróćcie uwagę, że czasem ojcowie sami stawiają się na przegranej pozycji nie dochodząc swoich praw- znam np. ojca, który dostał prawo widywania się z synem w obecności żony ale okazało się, że miało to bardzo niekorzystny przebieg poniewaz w spotkaniach tych zaczął uczestniczyc nowy partner byłej żony...Tenże ojciec wycofał sie z tego zamiast dochodzic swoich praw przed Sądem stwierdzając, że nie chce tej walki ciągnąć dla dobra syna...A czy jest dla dobra syna, żeby w wieku dojrzewania nie miał żadnych relacji z ojcem?...
Marzena G.

Marzena G. HR Director, Tauron
Wytwarzanie

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Jak juz wspomniałam na forum ogólnym, wychowywałam się bez ojca. Wyjechał do Stanów, kiedy miałam kilkanaście miesięcy. Znam go z paru rozmów telefonicznych. Moja Mama zawsze mówiła mi o nim w superlatywach. A on nie chciał się ze mną zobaczyć. Dla dziecka to naprawdę trudne do ogarnięcia. Moze takie przykłady spowodowały, że sądy częściej orzekają na rzecz matek?

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Moja rodzina nie nalezala do "wzorcowych" , dawanych jako przykład dla innych ale nazywało sie ze jest cała - dla mnie tylko w nazwie.
Przezywalam katusze ,kiedy moi rodzice sie kłócili i marzyłam tylko o spokoju, kiedy osiagnelam wiek samodzielnego wychodzenia znikałam z domu , zeby nie musieć słuchać codziennych awantur .Moja mama nigdy nie zdecydowała sie na odejscie od mojego ojca - jej wybór.
Wiec chyba nie ma doskonałej sytuacji dla dzieci , kiedy zwiazek rodzicow jest toksyczny . Nie jest dobry rozwod , nie jest dobre wspolne zycie .
Tak powinno byc ze wlasnie dzieci podejmowalyby decyzje z kim , jak dlugo chca mieszkac, ale pewnie tez nie byloby to doskonale zwlaszcza w sytuacji dziecka starszego (nastolatka)
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Pomysł pozasądowych działań w sprawach rodzinnych nasunął mi ideę zainicjowania grupy o nazwie sztuka wywierania wpływu. Oczywiście poruszane tam tematy będą dotyczyły szerokiego zakresu sfer jak i etyki związanej z wywieraniem wpływów. Jednakże o ile ojcowie nie będą chcieli korzystać z takich metod to na pewno ich znajomość pomoże zwiększyć pewność siebie w sprawach rodzinnych, co na pewno odbije się z korzyścią na kontaktach z dziećmi i ich psychice. Dzieci będą czuły się bardziej bezpiecznie czując oparcie w mocniejszych ojcach.

Adres grupy to
http://www.goldenline.pl/group_site.php?id=1545

Z uwagą przeczytałem o sytuacji i uczuciach dzieci. Postaram się nawiązać do tych spraw w kolejnym temacie.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Marzena G.:
Jak juz wspomniałam na forum ogólnym, wychowywałam się bez ojca. Wyjechał do Stanów, kiedy miałam kilkanaście miesięcy. Znam go z paru rozmów telefonicznych. Moja Mama zawsze mówiła mi o nim w superlatywach. A on nie chciał się ze mną zobaczyć. Dla dziecka to naprawdę trudne do ogarnięcia. Moze takie przykłady spowodowały, że sądy częściej orzekają na rzecz matek?
Wybacz, ale teraz , czytając powyższy tekst się rozpaliłem do czerwoności. Byłem przez ok. 6 lat z 8 mojego małżeństwa ojcem i matką (przyznaję , ze to drugie było dla mnie o wiele trudniejsze, z racji pełnionej funkcji). Dużo przed tym zanim moja eks wpadła na pomysł o rozstaniu, wiedziałem, że tak się skończy, przygotowałem na to dzieci i pomogłem jej. Przygotowałem dzieci do rozstania ze mną do posiadania tylko jednego rodzica, nie chciałem , żeby cierpiały. Kiedy byłem dzieckiem większy ból sprawiało mi kiedy ojciec odjeżdżał po odwiedzinach niż jego brak.
Szczerze mówiąc liczyłem na to, że moja eks doceni moją dobrą wolę, ale ona uważała ją za słabość. Przy moich wizytach dostawała ataków histerii. O tym oczywiście wiem tylko ja i ona, tyle tylko, że wmawiając dzieciom, że płakała bo tatuś ja krzywdził sama w to uwierzyła.

Po 3 latach niewidzenia spotkałem się z córką (17 lat). Kiedy jej opowiedziałem prawde obraziła się na mnie, że szkaluję mamę (w końcu to ja byłem tym , który bił, pił i niedbał o rodzinę) To ja byłem powodem rozwodu. Obrażona poskarżyła się na mnie koleżance, a ta jej odpowiedziała" Twój tata mówi prawdę, moi rodzice rozmawiali o Twoich"...
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

Pozdrawiam i 3maj się!
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Marcin K.:
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

Pozdrawiam i 3maj się!


Dzięki za wsparcie, jest mi potrzebne. Nigdy nie stosowałem prania mózgu, ani żadnych chwytów, po prostu się usunąłem, ale chciałbym, żeby moje dzieci znały prawdę nie po to, żeby siebie wybielić, ale po to, żeby nauczyły się czegoś na moich (naszych) błędach...
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Dorota S.:
Zwróćcie uwagę, że czasem ojcowie sami stawiają się na przegranej pozycji nie dochodząc swoich praw- znam np. ojca, który dostał prawo widywania się z synem w obecności żony ale okazało się, że miało to bardzo niekorzystny przebieg poniewaz w spotkaniach tych zaczął uczestniczyc nowy partner byłej żony...Tenże ojciec wycofał sie z tego zamiast dochodzic swoich praw przed Sądem stwierdzając, że nie chce tej walki ciągnąć dla dobra syna...A czy jest dla dobra syna, żeby w wieku dojrzewania nie miał żadnych relacji z ojcem?...

Masz 1000% racji. Wybacz, ale to co piszesz jest wypaczone. Jak wg Ciebie miałby się zachowywać ten ojciec, skoro jego prawa zostały zcedowane na innego przez jego byłą?!!!

Ja też się wycofałem, zrezygnowałem z mojego życia , żeby nie stanowić zagrożenia dla moich dzieci. Zszedłem na samo dno, ale się podnoszę...

Moja eks ma partnera, który przyjeżdża na weekend i wychowuje moje dzieci... Co wg Ciebie mam zrobić. Zabić jego, eks, czy siebie...
Bo w sadzie to mnie mogą najwyżej skierować na badania psychiatryczne...
Moje dzieci okresliły ten zwiazek jako zwiazek dla seksu i pieniędzy (dowiedziałem się tego od najstarszej córki), dorośli określają to nieco bardziej dosadnie...
Kiedy dzieci zagroziły mamusi, że się wyprowadzą ona stwierdziła, biedna, że jej się też coś od życia należy i wzięła je płaczem... A mnie....?!
Nie mam nic przeciwko temu, żeby moja żona uprawiała seks, ale mam bardzo dużo przeciwko temu, że miesza w to nasze dzieci...
Może mój tok rozumowania jest prymitywny i staroświecki, ale przepraszam bardzo, uważam, że nie powinienem płacić alimentów na utrzymanie przyjaciela mojej eks... Wiem jestem szowinistyczna , męską świnią, ale nie widzę powodu, by godzić się z takim stanem. Tyle tylko, że nie wiem jak mam temu zaradzić...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Dorota S.:
Marzena G.:Pani Katarzyno - ma Pani rację. Dzieci w sumie decydują, czy chcą utrzymywać kontakt z rodzicem, czy nie. Najbardziej jednak je boli obojętność ze strony rodzica, gdy bardzo chcą mieć i mamę, i tatę - nawet jesli oni już razem nie mieszkają

Zwróciłas uwagę na bardzo ważną sprawę- rolę dziecka w rodzinnych sporach. Zdarzają się precedensy, że Sąd pozostawia ostateczną decyzję dziecku, z kim chce ono spotykac się czy tez nawet mieszkać- i słusznie.

Czy słusznie pewnie tak. Jednak co z tego, że powiedziałam z kim chcę mieszkać, skoro i tak nie zamieszkałam? Matka w ryk, ojciec odpuści, bo szkołę mam skończyć, bo przecież daleko od "rodzinnego" miejsca, bo jak zamieszkam z nim to kontakt z rodziną mamy będzie znikomy... Czasem to nie jest dobre. Ja pamiętam to jak dziś...
Mama przychodzi do mnie o pyta z kim chcę być, mówię, że z ojcem, ona w ryk, że nie, że on taki a taki, że jak mogę. Ojciec nie chciał i to ma takie dziecko myśleć? Sąd nie zmusi rodzica do opieki...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Dorota S.:
Zwróćcie uwagę, że czasem ojcowie sami stawiają się na przegranej pozycji nie dochodząc swoich praw- znam np. ojca, który dostał prawo widywania się z synem w obecności żony ale okazało się, że miało to bardzo niekorzystny przebieg poniewaz w spotkaniach tych zaczął uczestniczyc nowy partner byłej żony...Tenże ojciec wycofał sie z tego zamiast dochodzic swoich praw przed Sądem stwierdzając, że nie chce tej walki ciągnąć dla dobra syna...A czy jest dla dobra syna, żeby w wieku dojrzewania nie miał żadnych relacji z ojcem?...

Proszę mi wierzyć, czasem właśnie lepiej kiedy ojciec odpuszcza, zwłaszcza jeśli ma wyjątkowo "mściwą" expartnerkę...
Wielu ojców nie ma już siły po kilku latach wali, gdzie i tak nie widzi przez ten czas dzieci. Wielu odpuszcza z nadzieją, że jak dziecko dorośnie będzie chciało poznać prawdę. Ja ich rozumiem...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Marzena G.:
Jak juz wspomniałam na forum ogólnym, wychowywałam się bez ojca. Wyjechał do Stanów, kiedy miałam kilkanaście miesięcy. Znam go z paru rozmów telefonicznych. Moja Mama zawsze mówiła mi o nim w superlatywach. A on nie chciał się ze mną zobaczyć. Dla dziecka to naprawdę trudne do ogarnięcia. Moze takie przykłady spowodowały, że sądy częściej orzekają na rzecz matek?

Myślę, że to jeden z czynników, ale nic i nikt nie daje prawa sądom, psychologom opiniującym i innym instytucją wrzucania do "jednego worka" wszystkich ojców. Ktoś kiedyś powiedział, że ci ojcowie walczący o swoje prawa do widzenia dzieci to błąd statystyczny. Prawda. Jest ich naprawę niewielu, ale oni są i mają prawo być traktowani jak uczciwi obywatele (oczywiście jeśli naprawdę tacy są) a nie jak kryminaliści, którzy była żona może oskarżyć o wszystko...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Marcin K.:
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

to powinno być zdecydowanie karalne... szkoda, że sądy tak "lekką ręką" podchodzą np do opinii psychologów gdzie stwierdza się: dziecko ma objawy syndromu Gadrnera...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Tomasz T.:
Marcin K.:
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

Pozdrawiam i 3maj się!


Dzięki za wsparcie, jest mi potrzebne. Nigdy nie stosowałem prania mózgu, ani żadnych chwytów, po prostu się usunąłem, ale chciałbym, żeby moje dzieci znały prawdę nie po to, żeby siebie wybielić, ale po to, żeby nauczyły się czegoś na moich (naszych) błędach...

Tylko, że prawdę nie zawsze będą w stanie zaakceptować... Wszystko zależy od stopnia "wyprania". Pisałeś, że córka jest już prawie dorosła, nie uwierzyła... Może nie do końca chciała poznać prawdę? Może jej łatwiej było zaakceptować,że byłeś taki i taki? Teraz znowu jej się wywrócił świat. Może pewnie za to podziękować mamusi...
Ale wiesz co? Może kiedyś dojrzeje do prawdy? Ja jako córka dojrzałam zdecydowanie za późno... Na szczęście mam jeszcze z ojcem czas na rozmowę i na nadrobienie zaległości, życzę Ci tego z całego serducha!
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Agnieszka K.:
Tomasz T.:
Marcin K.:
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

Pozdrawiam i 3maj się!


Dzięki za wsparcie, jest mi potrzebne. Nigdy nie stosowałem prania mózgu, ani żadnych chwytów, po prostu się usunąłem, ale chciałbym, żeby moje dzieci znały prawdę nie po to, żeby siebie wybielić, ale po to, żeby nauczyły się czegoś na moich (naszych) błędach...

Tylko, że prawdę nie zawsze będą w stanie zaakceptować... Wszystko zależy od stopnia "wyprania". Pisałeś, że córka jest już prawie dorosła, nie uwierzyła... Może nie do końca chciała poznać prawdę? Może jej łatwiej było zaakceptować,że byłeś taki i taki? Teraz znowu jej się wywrócił świat. Może pewnie za to podziękować mamusi...
Ale wiesz co? Może kiedyś dojrzeje do prawdy? Ja jako córka dojrzałam zdecydowanie za późno... Na szczęście mam jeszcze z ojcem czas na rozmowę i na nadrobienie zaległości, życzę Ci tego z całego serducha!


Wczoraj moja córka zadzwoniła do mnie i stwierdziła, że po ukończeniu szkoły chce zamieszkać ze mną...
Nigdy zapewne nie uda nam się nadrobić lat straconych, ale jest jeszcze szansa, że przyszłość uda nam się unormować...

konto usunięte

Temat: psychologia, gdy zawodzi prawo

Tomasz T.:
Agnieszka K.:
Tomasz T.:
Marcin K.:
Młodsze z dzieci są przekonane nadal o mojej winie...<

Zapewne one tak "same z siebie" są przekonane o Twojej winie...
Ech - to jest chyba w "rozgrywce" o dzieci najgorsze: "pranie mózgów".

Pozdrawiam i 3maj się!


Dzięki za wsparcie, jest mi potrzebne. Nigdy nie stosowałem prania mózgu, ani żadnych chwytów, po prostu się usunąłem, ale chciałbym, żeby moje dzieci znały prawdę nie po to, żeby siebie wybielić, ale po to, żeby nauczyły się czegoś na moich (naszych) błędach...

Tylko, że prawdę nie zawsze będą w stanie zaakceptować... Wszystko zależy od stopnia "wyprania". Pisałeś, że córka jest już prawie dorosła, nie uwierzyła... Może nie do końca chciała poznać prawdę? Może jej łatwiej było zaakceptować,że byłeś taki i taki? Teraz znowu jej się wywrócił świat. Może pewnie za to podziękować mamusi...
Ale wiesz co? Może kiedyś dojrzeje do prawdy? Ja jako córka dojrzałam zdecydowanie za późno... Na szczęście mam jeszcze z ojcem czas na rozmowę i na nadrobienie zaległości, życzę Ci tego z całego serducha!


Wczoraj moja córka zadzwoniła do mnie i stwierdziła, że po ukończeniu szkoły chce zamieszkać ze mną...
Nigdy zapewne nie uda nam się nadrobić lat straconych, ale jest jeszcze szansa, że przyszłość uda nam się unormować...

No to rewelacyjna wiadomość! A gdzie radość, gdzie stan uniesienia i szczęśliwości, Tomku, to wspaniała wiadomość!
Wszystko sobie przepracujecie i wyjaśnicie jak przyjdzie na to czas, będzie dobrze ;-)

Następna dyskusja:

Gdy matka odmawia ojcu kont...




Wyślij zaproszenie do