konto usunięte
Temat: Przejaw dyskryminacji czy chory przepis?
Witam,Dotknęło moją rodzinę bolesne wydarzenie, moje dziecko znalazło się w szpitalu. I tu dochodzi dodatkowy żal... o ile matka dziecka może odwiedzać je bez żadnych ograniczeń, o tyle dla ojca przewidziano na odwiedziny tylko 30 minut w ciągu dnia (w przeciągu określonych 4 godzin). Czy to oznacza, że ojcowie gorsi są od matek? Pozbawieni są uczuć? Wielokrotnie widziałem dramaty, gdy ojcowie załamywali się czekając na nadejście odpowiedniej godziny, a podczas odwiedzin nerwowo zerkali na zegarki by nie narazić się na nieprzyjemności. Jest to także dodatkowe utrudnienie, zwłaszcza że aby móc odwiedzić chore dziecko muszę jechać w jedną stronę 3 godziny. Przeszło 6 godzin za kierownicą, by móc spotkać się z dzieckiem na 30 minut. Jak się w takiej sytuacji czuje dziecko, gdy ledwo zobaczy ojca, musi się już rozstawać. Ciekaw jestem, czy kwestie te posiadają jakieś uregulowania prawne, czy jest to jedynie autonomiczna decyzja oddziału/szpitala? Z góry dziękuję za podpowiedź.