Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: Paradoks rozstania - opis sytuacji, propozycje...
Paradoks rozstania - opis sytuacjiZanim przejdę do meritum zagadnienia - mała dygresja. Jakiś czas temu przygotowano w USA test badający zaburzenia osobowości o nazwie DSM III. Wyróżniono w nim 14 typów zaburzeń osobowości, takich jak paranoidalne, depresyjne i inne. Jednak amerykańskim feministkom ten test się nie spodobał. Pod ich naciskiem lekarze psychiatrii uznali osoby posiadające dwa typy zaburzeń za całkiem zdrowe. Dotyczyło to zaburzenia sadystycznego i autodestrukcyjnego. Siła nacisku społecznego jest wielka i jak widać potrafi uzdrawiać i czynić cuda.
Niedawno przedstawiłem koncepcję paradoksu rozstania. Być może zbyt mało precyzyjnie użyte określenie wzbudziło kontrowersję. Dlatego w skrócie przedstawię go jeszcze raz. Ustawodawca w założeniu kierując się dobrem dziecka wyprocedował przepisy mówiące, że podczas rozstania rodziców dziecko zazwyczaj zostaje przy jednym z nich, najczęściej z matką. Drugi, najczęściej ojciec, ma prawo do ograniczonych kontaktów i obowiązek alimentowania. Niezależnie od obiektywizmu rozstrzygnięcia sądowego i badania przeprowadzonego przez RODK czuje się przegrany, tym bardziej, że alimenty ma wpłacać na ręce wygranego rodzica. Jednocześnie obniża się więź emocjonalna rodzica z dzieckiem mieszkającym osobno. Wpływa to demotywująco na motywację do zarabiania na alimenty. Obniża się poziom życia dziecka i możliwości jego optymalnego rozwoju z powodu braku częstego kontaktu z drugim rodzicem. Ponadto wraz z obniżeniem się statusu materialnego matki często obniża się standard traktowania przez nią własnego dziecka. Poczucie miłości i obowiązku powodują, że zazwyczaj ojciec płaci alimenty, chociaż nie jest to regułą. Jednocześnie ojciec odczuwa silny dysonans związany z sytuacją. Taka sama sytuacja występuje w odwrotnym przypadku, gdy sporadycznie ojciec otrzymuje prawa do opieki nad dzieckiem.
W efekcie mamy do czynienia z domagających się częstszych kontaktów ojcami i większych lub w ogóle otrzymywanych alimentów matkami. Konflikt pomiędzy nimi nie wywołuje korzystnej sytuacji dla rozwoju dziecka.
Przykładem negatywnych efektów mieszkania dziecka tylko z jednym z rodziców dla jego przyszłości może być syndrom PAS (syndrom Gardnera), dość szeroko przedstawiony przez Marcina Czajkę w naszej grupie pod topiciem "Gdy dziecko mieszka bez ojca". Pod tym topiciem można znaleźć także cytowaną przez Krzysztofa Alligatora wypowiedź dotyczącą innych negatywnych efektów ograniczonej roli ojca w życiu dziecka.
Paradoks rozstania - propozycja rozwiązania
Do przyczyn rozwiązania powstania regulacji prawnych przyczyniających się do powstania paradoksu rozstania możemy zaliczyć szkodliwość kłótni pomiędzy rodzicami i różnice w stosowanych metodach wychowawczych. Do tego często dochodzi do sytuacji, że sąd przyznaje prawo do opieki nad dzieckiem matce, pomimo, że ona ją sprawuje gorzej od ojca i stosuje gorsze metody wychowawcze.
Na zmianę tej sytuacji mógłby wpłynąć przegląd poglądów psychologicznych i znalezienie alternatyw. Od czasu ustanowienia stosowanego rozwiązania nauki społeczne znacznie się rozwinęły. Przegląd powinien dotyczyć podkładów pod rozwiązania prawne eliminujące występowanie paradoksu rozstania. Kolejne działania to
- uświadamianie matek o niekorzystnym dla nich i ich dzieci obecnie preferowanym modelu rozwiązania
- w razie konieczności obligatoryjna terapia dla obojga rodziców, obejmująca m. in. poprawną komunikację i optymalizacje metod wychowawczych oraz
- oczywiście zmiana całego mechanizmu regulowania kontaktów na drodze prawnej, w tym reforma RODK.
To na pewno okażą się kosztowne działania. Jednak koszt społeczny ich zaniechania jest znacznie większy.
Bardzo ważne są tutaj działania na rzecz zmiany stereotypów uważania ojca za gorszego rodzica zarówno przez część kobiet jak i mężczyzn.
Będę wdzięczny za wszelakie uwagi na temat tej propozycji.
Paradoks rozstania - zmiana punktu widzenia
Po przyjrzeniu się dotychczasowej sytuacji dotyczącej praw ojca nasuwa mi się pewna hipoteza, określająca co powoduje, że do tej pory nie udało się rozwiązać sytuacji związanej z paradoksem rozstania.
Moim zdaniem wszelakie działania koncentrowały się na prawach ojca, a nie na sytuacji wszystkich członków rodziny. W efekcie matki były często przeciwko, a podczas rozwiązywania sytuacji związanej z paradoksem rozstania mogą dołączyć się do wspólnych działań. Jednak może to wymagać odpowiednich działań z zakresu promocji przedsięwzięcia.
Działania nie koncentrowały się tutaj na sytuacji dziecka, co jest kluczem do rozwiązania paradoksu.
Niestety nasuwa mi się jeszcze jedno wrażenie. Mam nadzieję, że mylne. Ojcowie w związku z tą sytuacją wydają się być pełni konfliktów wewnętrznych (nie są pewni czy sobie poradzą), bezbronni, mający obniżone poczucie wartości i pewności siebie. Na szczęście nie wszyscy, na co wskazuje m. in. aktywny udział ojców w naszej grupie.
W związku z powyższym musimy bardziej zaakcentować istotny interes dzieci oraz korzyści matek ze zmian, a także pomóc poczuć się pewniej części ojców w ojcostwie.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 30.07.07 o godzinie 07:26