Temat: Opieka naprzemienna
Agnieszka K.:
Tomasz T.:
Nie Agnieszko, opieka naprzemienna polega na dwóch domach, domu matki i domu ojca...jest to zawirowanie w psychice, ale przynajmniej w jakiś sposób mobilizuje rodziców i daje dziecku możliwość konfrontacji uczynków , nie słów rodziców...
Daje również szansę obojgu rodzicom na zastanowienie się nad sobą...
Pisząc dwa domy miałam na myśli coś innego, nie musi dziecko być tydzień tu tydzień tam (u mamy / u taty) raczej jest to kwestią uzgodnienia, może to być weekend, może tydzień, może wakacje, nie wiem sama, podział nie w mej gestii leży, kwestia indywidualna.
Ale formalnie, tak są dwa domy :-)
no wlasnie ... i tu pojawia sie watek, ktory mnie osobiscie nurtuje od jakiegos momentu. Jezeli opieke naprzemienna rozumiec w taki sposob jak Agnieszka przytacza powyzej - weekend, dzien, dwa dni - to w praktyce zaczyna to wygladac tak, ze dziecko ma super kontakt z rodzicami, "glownemu" rodzicowi jest lzej o mozliwosc kazdorazowego uzgodnienia opieki nad dzieckiem z drugim rodzicem - to bardzo wazne przynajmniej z mojego punktu widzenia :)... pojawiaja sie za to inne problemy natury emocjonalnej glownie. Albowiem taka opieka naprzemienna polegajaca praktycznie na prawie codziennej wymianie rodzicow przy dziecku, zaczyna sie roznic od zwyklego funkcjonowania, zwyklej rodziny tylko tym ze sa dwa domy i rodzice nie mieszkaja razem. I tak jest fajnie, ale dziecko widzac rodzicow razem tak czesto zwykle zaczyna ich bardzo laczyc, snuje plany o normalnej rodzinie, to dla niego stres bo tej rodziny juz przeciez nie bedzie. Z drugiej strony rodzice tez zaprzyjazniaja sie na nowo, tylko, ze inaczej niz przedtem, i pozostaje mnostwo pytan o to gdzie przeprowadzic granice tej przyjazni, bo oddzielne zycia zaczynaja sie znow mieszac i zaczyna znow byc fajnie razem, a przeciez dopiero co od tego ucieklismy. Poza tym tak moze byc dopoki rodzice nie maja nowych partnerow - i tu pojawia sie nastepne pytanie - jak sie przygotowac kiedy ci nowi partnerzy nieuchronnie kiedys sie pojawia. jak poukladac relacje kiedy ktos nowy wejdzie w uklad? Tu znowu zalezy wszystko pewnie od dojrzalosci obojga rodzicow i jak swiadomie podchodza do sytuacji, jak bardzo potrafia ze soba rozmawiac... zeby nie zatracic tego co bylo dobre dla dziecka, dla rodzicow i nie pomieszac roznych bliskosci ze soba ... i nie stracic nowego partnera, z ktorym przeciez tworzy sie oddzielne zycie.
Wlasciwie to jest ogromne pytanie o granice opieki ... zupelnie nie wiem do jakiego momentu sa bezpieczne dla wszystkich. A znowu ustalanie sztywnych dni widzen i terminow przebywania dzieckiem odziera z ciepla i serdecznosci wzajemnej ...
W sumie mysle, ze opieka naprzemienna jest tak naprawde mozliwa rzeczywiscie wtedy kiedy rodzice, ochlona i uporaja sie ze swoimi emocjami, przynajmniej na tyle by spokojnie rozmawiac i zwracac sie do siebie wzajemnie w kwestiach dziecka.
Rozgadalam sie, bo w moim przypadku opieka naprzemienna sie ciut pomieszala i teraz pytanie o wlasciwie granice bardzo mnie nurtuje ... bo wcale nie chcialbym stracic nowego ciepelka i serdecznosci, ktora sie miedzy nami wytworzyla, a z tym ciepelkiem jest trudno utrzymac dystans, ktory z roznych wzgledow jest bardzo potrzebny :)