Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

czytam od czasu do czasu co tu piszecie panowie i w niektore historie naprawde trudno uwierzyc
czy wy aby nie naciagacie panowie?
najpierw wybraliscie dana kobiete i zakladam ze bylo fajnie ze byla wtedy piekna madra dobra itp a pozniej nagle jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki i dziecka zmienia sie w przebrzydle wredne i wstretne babsko ktore nic tylko chce wam zrobic na zlosc
staje sie smiertelnym wrogiem nr 1
tak patrzac na to z boku i na chlodno to jakies to takie conajmniej dziwne...

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Katarzyna P.:
czytam od czasu do czasu co tu piszecie panowie i w niektore historie naprawde trudno uwierzyc
czy wy aby nie naciagacie panowie?
najpierw wybraliscie dana kobiete i zakladam ze bylo fajnie ze byla wtedy piekna madra dobra itp a pozniej nagle jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki i dziecka zmienia sie w przebrzydle wredne i wstretne babsko ktore nic tylko chce wam zrobic na zlosc
staje sie smiertelnym wrogiem nr 1
tak patrzac na to z boku i na chlodno to jakies to takie conajmniej dziwne...

nie jest dziwne dla osób, które się z tym stykają, więc nie uogólniaj bardzo Cię proszę.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:42

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

mnie to tylko niebywale zastanawia i zadziwia
i dlaczego powstaja az takie konflikty?
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Gdybyś wyraziła, Kasiu, takie wątpliwości jeszcze w czerwcu, chętnie zaprosiłbym Cię na spotkanie z dzieckiem. Na własne oczy przekonałabyś się, jak można stać pod blokiem, dobijać się na wszelkie sposoby (telefony, domofon, dzwonek do drzwi - jak się uda pokonać domofon) i stać, i stać, i nic.

Akurat udało mi się jakimś cudem odzyskać kontakt z dzieckiem. Od lipca spotykam malucha regularnie. Być może dlatego, że pod koniec czerwca Sąd ograniczył władzę rodzicielską matki przez wprowadzenie nadzoru kuratora. Przedtem stan ten utrzymywał się przez 7 miesięcy.

Osobiście poznałem też ojca, który nie widuje swojej córki od 8 lat... Może inni na forum mają taki problem właśnie w tej chwili - być może też chętnie udowodnią, że ich słowa są prawdziwe - więc być może będziesz mogła się o tym przekonać.

Katarzyna P.:
czytam od czasu do czasu co tu piszecie panowie i w niektore historie naprawde trudno uwierzyc
czy wy aby nie naciagacie panowie?
najpierw wybraliscie dana kobiete i zakladam ze bylo fajnie ze byla wtedy piekna madra dobra itp a pozniej nagle jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki i dziecka zmienia sie w przebrzydle wredne i wstretne babsko ktore nic tylko chce wam zrobic na zlosc
staje sie smiertelnym wrogiem nr 1
tak patrzac na to z boku i na chlodno to jakies to takie conajmniej dziwne...
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Natomiast to, że aż tak Cię to dziwi dobrze o Tobie świadczy - bo w rzeczy samej - takie zachowania są nie do pomyślenia. Po prostu normalny człowiek nie robi takich rzeczy.

Co jednak niemożliwe dla normalnego, jest normą dla nienormalnego...

Katarzyna P.:
mnie to tylko niebywale zastanawia i zadziwia
i dlaczego powstaja az takie konflikty?

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Katarzyna P.:
mnie to tylko niebywale zastanawia i zadziwia
i dlaczego powstaja az takie konflikty?

załóżmy, że napisałbym zawiadomienie do prokuratury, że molestujesz seksualnie swojego małoletniego syna.

albom wyrażał zgodę na spotkania z wspólnymi dziećmi tylko pod moim nadzorem.

albo skierował sprawę do komornika, pomimo, że dobrowolnie płacisz alimenty.

zdenerwowałabyś się?

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Tomasz L.:
Katarzyna P.:
mnie to tylko niebywale zastanawia i zadziwia
i dlaczego powstaja az takie konflikty?

załóżmy, że napisałbym zawiadomienie do prokuratury, że molestujesz seksualnie swojego małoletniego syna.

albom wyrażał zgodę na spotkania z wspólnymi dziećmi tylko pod moim nadzorem.

albo skierował sprawę do komornika, pomimo, że dobrowolnie płacisz alimenty.

zdenerwowałabyś się?

owszem
moze masz racje chociaz nadal mnie to dziwi
pierwsze co bym zrobila w sytuacjach jakie przytoczyles to zastanawilolabym sie DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

zastanawilolabym sie DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

byłem świadkiem, że i owszem - bierze się z powietrza. a właściwie z nienawiści.

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Tomasz L.:
zastanawilolabym sie DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

byłem świadkiem, że i owszem - bierze się z powietrza. a właściwie z nienawiści.
nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Zapracować? Jak by to powiedzieć... pseudo-matka ślepo wierzy, że grube dziecko to zdrowe dziecko. Na siłe wpychała (dosłownie!) w malucha jedzenie doprowadzając go do wymiotów. Sprzeciwiając się temu, "zapracowałem" sobie na jej nienawiść.

I co? Uważasz, że źle robiłem "zapracowując" sobie?

"Zapracowałem" sobie na nienawiść w ten sposób, że byłem kochającym ojcem dla dziecka, który nie zgadzał się na robienie mu krzywdy, na awantury w jego obecności, który interesował się dzieckiem, który wolał zajmować się nim dając mu okazję do rozwoju i nauki, zamiast trzymać go non-stop przed video oraz zamiast robienia z niego wiecznego dzidzisia. "Zapracowałem" sobie tym, że chciałem kupić mieszkanie dla, wówczas nasze, rodziny, podczas gdy pseudo-matkę to przerażało bo pępowina nadal łączy ją z jej starą.

Masz rację - chyba sobie "zapracowałem"...

Katarzyna P.:
Tomasz L.:
zastanawilolabym sie DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

byłem świadkiem, że i owszem - bierze się z powietrza. a właściwie z nienawiści.
nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...

a to już kwestia nienawidzących

wiesz, to forum zwie się "prawa ojca" i dobrze, gdyby tak pozostało

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Tomasz L.:
nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...

a to już kwestia nienawidzących

wiesz, to forum zwie się "prawa ojca" i dobrze, gdyby tak pozostało
???
ale co chcesz przez to powiedziec? ze nie widzisz zwiazku z tematem grupy?
bo jesli to drugie to juz wyjasniam
mysle ze jakby panowie zastanowili sie skad sie biora pewne rzeczy to latwiej by im bylo sie dogadac z paniami
a to przeklada sie na wieksze mozliwosci uczestniczenia w zyciu dzieci czyli realizacje tych wszystkich praw ktorych sie domagaja
proste
mozna oczywiscie walczyc z baba za pomoca prawnikow a mozna tez probowac sie dogadac i tu zrozumienie drugiej strony odgrywa juz niebagatelna role
zrozumienie dlaczego matka jest taka zla jesli jest

ale ok
jesli taka rozmowa nie jest nikomu potrzebna to mozna wykasowac ten watek
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Katarzyna P.:
Tomasz L.:
nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...

a to już kwestia nienawidzących

wiesz, to forum zwie się "prawa ojca" i dobrze, gdyby tak pozostało
???
ale co chcesz przez to powiedziec? ze nie widzisz zwiazku z tematem grupy?
bo jesli to drugie to juz wyjasniam
mysle ze jakby panowie zastanowili sie skad sie biora pewne rzeczy to latwiej by im bylo sie dogadac z paniami
a to przeklada sie na wieksze mozliwosci uczestniczenia w zyciu dzieci czyli realizacje tych wszystkich praw ktorych sie domagaja
proste
mozna oczywiscie walczyc z baba za pomoca prawnikow a mozna tez probowac sie dogadac i tu zrozumienie drugiej strony odgrywa juz niebagatelna role
zrozumienie dlaczego matka jest taka zla jesli jest

ale ok
jesli taka rozmowa nie jest nikomu potrzebna to mozna wykasowac ten watek

Kasiu jest całkiem sporo rzeczy, które się normalnym ludziom nie mieszczą w głowie.

Statystycznie rzecz biorąc 1-2 osoby na 100 nadają się do hospitalizacji psychiatrycznej.

Inne jak wspominają koledzy mszczą sie za krzywdy rzeczywiste lub urojone lub nie potrafią sobie poradzić z emocjami i wymyślają najbzdurniejsze oskarżenia pod wpływem "przyjaciół" albo rodziny.

Sam miałem do czynienia z podejrzeniami o molestowanie - skierowanymi do dziadka dziecka, kompletnie wyssanymi z palca bo nie było 1 rzeczy, która by o tym świadczyła, a dziadek bardzo kocha wnuka. Po prostu osoba je formułująca ma problemy z trzeźwym myśleniem i jest osobą ograniczoną umysłowo.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Kasiu - Ty po prostu próbujesz zrozumieć coś, co jest nielogiczne i nieracjonalne. To błąd - bo tak się nie da.

Co gorsza, próbujesz - być może niechcący - usprawiedliwiać zachowania tak podłe, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Ale poniekąd świadczy to o Tobie dobrze - bo zakładasz, że te pseudo-matki mają uzasadnienie dla swojego zachowania.

Jednak nie ma tu żadnego uzasadnienia. Nic nie usprawiedliwia krzywdzenia dziecka w imię własnych interesów czy własnej zemsty.

Katarzyna P.:
Tomasz L.:
nienawisc nie bierze sie z powietrza
trzeba sobie na nia zapracowac...

a to już kwestia nienawidzących

wiesz, to forum zwie się "prawa ojca" i dobrze, gdyby tak pozostało
???
ale co chcesz przez to powiedziec? ze nie widzisz zwiazku z tematem grupy?
bo jesli to drugie to juz wyjasniam
mysle ze jakby panowie zastanowili sie skad sie biora pewne rzeczy to latwiej by im bylo sie dogadac z paniami
a to przeklada sie na wieksze mozliwosci uczestniczenia w zyciu dzieci czyli realizacje tych wszystkich praw ktorych sie domagaja
proste
mozna oczywiscie walczyc z baba za pomoca prawnikow a mozna tez probowac sie dogadac i tu zrozumienie drugiej strony odgrywa juz niebagatelna role
zrozumienie dlaczego matka jest taka zla jesli jest

ale ok
jesli taka rozmowa nie jest nikomu potrzebna to mozna wykasowac ten watek

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

nie no zeby nie bylo - nikogo nie chce usprawiedliwiac
i nie usprawiedliwiam
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Było takie ryzyko :-)

A to trochę boli. Dam daleko idącą analogię - to jakby ktoś myślał: "skoro ci niemcy przed 60 laty robili żydom takie okropne rzeczy, to może ci żydzi sobie na to zapracowali?" lub "może żydzi powinni zrozumieć przyczynę nienawiści, jaką darzą ich niemcy, by spróbować się zrozumieć i dogadać".

Analogia może szokująca - i nie traktuj jej osobiście - ale sens podobny.

Katarzyna P.:
nie no zeby nie bylo - nikogo nie chce usprawiedliwiac
i nie usprawiedliwiam
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

Dzień dobry Kasiu,
u mnie rzeczywiście nienawiść nie wzięła się z powietrza. Moja już ex wzięła na siebie obowiązek opłat - oczywiście z mojego konta. Pod koniec roku Spółdzielnia wystosowała do mnie pismo: "panie! zapłać pan zaległości, ponad 2 tys". Ani kasy na koncie ani uregulowanych opłat. Więc zablokowałem konto, oszczędzałem i spłacałem, robiłem sam zakupy, utrzymywałem i wyliczałem. I to był gwożdzik, od tego się zaczęło. Najpierw awantury, a kiedy nie ustąpiłem (zawsze jej mówiłem: "pomóż, idź do pracy, zarób, spłaćmy razem") to później poleciało: Policja, oskarżenia, Prokuratura, pedofilia, alimenty, wyrzucenie z domu itd.
Więc tym sobie "zapracowałem" na nienawiść, na rozwód, na utrudnianie kontaktów z Synkami itd.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Dziwna zbieżność, ale w moim przypadku pseudo-matka też liczyła, że się na mnie dorobi. Gdy się okazało, że ja chcę być mężem i ojcem, zamiast ślepym, posłusznym i nieprzeszkadzającym źródłem pieniędzy na wszelkie zachcianki, to zaczęły się problemy.

Niestety pseudo-matka pracą kalać się nie zamierzała, a jej ideałem jest rola pasożyta.

Adam K.:
DLACZEGO?
nic przeciez nie bierze sie z powietrza

Dzień dobry Kasiu,
u mnie rzeczywiście nienawiść nie wzięła się z powietrza. Moja już ex wzięła na siebie obowiązek opłat - oczywiście z mojego konta. Pod koniec roku Spółdzielnia wystosowała do mnie pismo: "panie! zapłać pan zaległości, ponad 2 tys". Ani kasy na koncie ani uregulowanych opłat. Więc zablokowałem konto, oszczędzałem i spłacałem, robiłem sam zakupy, utrzymywałem i wyliczałem. I to był gwożdzik, od tego się zaczęło. Najpierw awantury, a kiedy nie ustąpiłem (zawsze jej mówiłem: "pomóż, idź do pracy, zarób, spłaćmy razem") to później poleciało: Policja, oskarżenia, Prokuratura, pedofilia, alimenty, wyrzucenie z domu itd.
Więc tym sobie "zapracowałem" na nienawiść, na rozwód, na utrudnianie kontaktów z Synkami itd.
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Patrz Krzysztof!!!!!!

To my nie nadajemy się do związku z kobietami!!!!!!!!!!!!!
Poza rolą "bankomatu" mamy jeszcze jakieś ambicje?????

Może warto zweryfikować swoje nastawienie do Świata.........Adam K. edytował(a) ten post dnia 27.08.08 o godzinie 09:54
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: nie koloryzujecie przypadkiem?

Czytam sobie to, co piszecie Panowie i widzę, ogromną ilość podobieństw w naszych sytuacjach.

Kasiu - czy my sobie zapracowaliśmy na to wszystko ???? hmmmmm....
Powiem to tak, nikt nie jest bez winy, ale uwierz mi, często jest tak, że to nie my, faceci, przeginamy.
I co byśmy nie robili to i tak będzie źle i będzie to nasza wina.
np. Jak dzwonimy (zapytać o dzieci ich zdrówko itp.) to nękamy kobietę, jak zaś nie dzwonimy, to nie interesujemy się dziećmi itp.

Nikomu, nie życzę, by kiedykolwiek był w takiej sytuacji.
Nas ojców to wszystko bardzo boli, ale nikt poza nami tego nie rozumie, że dla nas najważniejsze jest dziecko, a nie "walka" z EX, lecz czasem to właśnie ona jest jedynym wyjściem - niestety



Wyślij zaproszenie do