Temat: Mediacje? Czy warto?

Witam,

czy ktoś ma doświadczenia w mediacjach? Mam kłopoty z widywaniem dzieci. Poważnie zastanawiam się nad pozwem do sądu. Znajomi proponują żeby spróbować najpierw z mediacjami. Czy ktoś może powiedzieć mi jak to wygląda i czy to daje jakieś pozytywne rezultaty. Moje dotychczasowe kontakty z byłą partnerką zdecydowanie nie wróżą pomyślnych rozwiązań. Albo jest tak jak Ona chce albo wcale. Wszelkie dyskusje nie dają żadnych pozytywnych efektów.

Pozdrawiam
Tomek
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

Tomku,
Moje wnioskowanie jest następujące: skoro matka Twoich dzieci utrudnia Ci kontakt z nimi, to coś jest z nią nie w porządku.

Każda normalna matka chce, żeby jej dzieci miały normalny kontakt z ojcem.

A skoro jest z nią coś nie w porządku, to marne szanse, że można się z nią dogadać.

Zresztą mediacje to takie negocjacje - chcesz negocjować kontakt ze swoimi dziećmi? Chcesz, żeby to było przedmiotem targów?

Osobiście nigdy nie zgodzę się na przedmiotowe traktowanie dziecka, choć pseudo-matka mojego synka próbuje targować się za jego pomocą.

Dla mnie mediacje są ok - ale we wszystkich innych sprawach poza tą. Kontakt z dzieckiem dla mnie nie podlega żadnej dyskusji.

konto usunięte

Temat: Mediacje? Czy warto?

Jestem całkowicie za mediacjami.
Często obu stronom potrzebny jest neutralny arbitraż, aby zrozumieć pewne kwestie i dogadać się. Jak ktoś lubi, żeby o jego dzieciach decydował sąd (czyli obcy ludzie), a nie on sam, to jego wola. Moim zdaniem dużo lepiej jest dogadać się przez mediatora.
Michał B.

Michał B. Nowe znaczy
wyzwanie!

Temat: Mediacje? Czy warto?

Nie zgodzę się z Krzyśkiem.
Mediacje to środek do porozumienia, IMHO zdecydowanie mniej stresogenny dla obu stron niż sąd. Krzysiek ma rację w jednym - mediacje są dla stron które chcą współpracować, choć wydaje mi się że dają też szansę na zobiektywizowanie stanowisk przez mediatora... co po prostu ułatwia spojrzenie na poglądy drugiej strony.

Jeśli masz szansę to IMHO spróbuj. I tak sąd może Wam "zaproponować" takie mediacje (właśnie jestem w takiej sytuacji). W momencie, gdy taki gest zostanie odpowiednio zinterpretowany przez drugą stronę może być łatwiej o porozumienie

powodzenia
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

Michale, po prostu po przekroczeniu pewnej granicy o rozmowie mowy być już nie może.
Całe szczęście dla Ciebie, że nie trafiłeś na taki egzemplarz jak ja...
Michał B.

Michał B. Nowe znaczy
wyzwanie!

Temat: Mediacje? Czy warto?

Krzysztof T.:
Michale, po prostu po przekroczeniu pewnej granicy o rozmowie mowy być już nie może.
Całe szczęście dla Ciebie, że nie trafiłeś na taki egzemplarz jak ja...


Sam już nie wiem czy trafiłem, czy nie.
Ale nie chcę tracić nadzeji, że ogólnie mediacje mogą mieć sens dla innych; bo wierzę, że mediacje - tak w tak trudnych sytuacjach, jak i biznesowe ;), mają sens.
A rozstrzygnięcie sądowe to kolejny, często ostateczny krok.

Ale wiem jak to jest i trzymam za Ciebie (z Tobą!) kciukiMichał Broniek edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 18:53
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

Michale - skoro nie wiesz - to uwierz mi, nie trafiłeś najgorzej.
Michał Broniek:
Sam już nie wiem czy trafiłem, czy nie.
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: Mediacje? Czy warto?

Tomasz Miler:
Witam,

czy ktoś ma doświadczenia w mediacjach? Mam kłopoty z widywaniem dzieci. Poważnie zastanawiam się nad pozwem do sądu. Znajomi proponują żeby spróbować najpierw z mediacjami. Czy ktoś może powiedzieć mi jak to wygląda i czy to daje jakieś pozytywne rezultaty. Moje dotychczasowe kontakty z byłą partnerką zdecydowanie nie wróżą pomyślnych rozwiązań. Albo jest tak jak Ona chce albo wcale. Wszelkie dyskusje nie dają żadnych pozytywnych efektów.

Pozdrawiam
Tomek
Cześć Tomku,
przychylam się do sugestii Krzyśka - zaczyna się robić groźnie. Sugeruję jednak, abyś był inicjatorem mediacji - Sądowi przedstawisz się jako pro-ojciec i pro-mąż. Twoja pseudo-matka będzie na początku miała na sobie oko Sądu. Oczywiście Ty jesteś wszystkiemu winien, jesteś agresywny, bijesz itd - i musisz to przełknąć, bo to standard w takiej sytuacji. Polecam mediacje. Ja też byłem, wygląda to tak: spotykacie się na neutralnym terenie, przy okrągłym stole i w obecności dwojga madiatorów (chłopczyka i dziewczynki) rozmawiacie, ustalacie, a na koniec podpisujecie protokół z wynikami ustaleń i z punktami umowy. Zasady: mediatorzy nie będą (nie mogą) świadkami w Sądzie, nie możecie się przekrzykiwać, nie używać niecenzuralnych słów. Moim zdaniem da się pogadać - ja ze swoją też byłem trzy razy, było spokojnie, oczywiście "strony nie doszły do porozumienia", ale zawsze coś można usłyszeć od "przeciwniczki".

Temat: Mediacje? Czy warto?

Najchętniej poszedłbym do sądu i zamknął sprawę. Boję się jednak jednego. Czytając grupę widać, ze i tak czasami orzeczenia sądu są kompletnie nie sankcjonowane. Co z tego, że będę miał pozytywny wyrok jak i tak zostanie tak jak jest. Wydaje mi się, że sądowe pranie brudów nie służy niczemu dobremu. Tam tylko się i tak podgrzeje gorącą atmosferę. To jednak ostateczność. Jak będzie trzeba to i tak tam skończymy. Z inną osobą mediację podjął bym bardzo chętnie. Cały czas wierzę, że można z ludźmi dojść do kompromisów. Niestety ten przypadek wydaje mi się kompletnie irracjonalny. Zresztą, czytając grupę widać, że to nie jedyny taki przypadek kobiety po rozstaniu, która chce bez względu na koszty dla dzieci musi upokorzyć OJCA i pokazać że To ONA ma władzę i może zrobić na złość w każdej chwili. Ja już nie oczekuję logiki od ex, na to nie liczę. Myślę, że to jest jeden z naszych problemów. Oczekujemy sensu, logiki i zrozumienia a tu nie ma na co liczyć. W większość przypadków kobiety zachowują się jak krwawiący byk który pomimo ran, będzie bódł dopóki mu starczy sił. Bez względu na koszty, swoje, dzieci i innych. Zastanawiam się czy mediacje w takich przypadkach mogą pomóc. Widzę, że u Adama nie pomogło. A czy sa osoby, którym to pomogło?
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

Ja mam uczulenie na widok i słuchanie tej ... pseudo-matki. Jeszcze bym zwymiotował? A jak już wspomniałem wyżej, w moim przypadku, po takich podłościach jakich dopuściła się wobec mnie pseudo-matka (fałszywe oskarżenie o molestowanie dziecka, izolowanie dziecka ode mnie przez 7 miesięcy i zabieranie go na kontakty z gachem w czasie gdy Bartuś chciał widzieć się ze mną, etc.) o rozmowie po prostu nie ma mowy. A żołądka szkoda...
Adam K.:
spokojnie, oczywiście "strony nie doszły do porozumienia", ale
zawsze coś można usłyszeć od "przeciwniczki".

konto usunięte

Temat: Mediacje? Czy warto?

toksycznoscia niczego sie nie zlagodzi

ja jestem za mediacjami i wszystkich do nich naklaniam. u mnie wlasciwie namowilem na nie wlascicielke dziecka. wyrazala troske o dobro dziecka, wiec nie bylo trudno.
zglaszama stronniczosc mediatorow podczas spotkan i niczego konkretnego nie ustalilismy. liczylem na jakis spisany harmonogram i ogolne zaady opieki

jednak jak slowa ludzi z zewnatrz ulezaly sie w glowkach to i swiadomosc troszke szersza - latwiej wtedy o kolejne proby rzeczowych rozmow.

mimo, ze wszelkie moje propozycje rozwiazywania kolejnych "przeciw" konczyly sie przy zderzeniu z "nie, bo nie" to i tak uwazam mediacje za duzy krok na przod w okreslaniu sposobu opieki

jednak warunkiem jest zgoda na przystapienie do takowych odu stron

i podkresle, ze mediacje to nie negocjacje. to szukanie rozwiazan konkretnych problemow na podstawie szukania rozwiazan, ktore usatysfakcjonuja obie strony

to jak ktos chce jechac w gory a inny nad morze. mediator wypytuje co w tym morzu czy gorach jest istotne i tak potrzebne w taki sposob, ze strony sobie uswiadamiaja, ze te rzeczy, ktorych oczekuja sa w innym miejscu (juz nie wspominajac, ze sa miejsca gorzyste nad morzem)
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Mediacje? Czy warto?

Jestem jak najbardziej za , zwlaszcza ze jeszcze najwieksze argumenty nie zostały poruszone.
Po pierwsze pani ktos bezstronny przedstawi obraz potrzeb dziecka, moze pani przyswoi chociaz co druga informacje.
Po drugie jak by nie było bedzie to komunikacja
po trzecie jesli ma byc sad ... bardzo uwaznie sluchac przeciwnika, czesto w niedomowieniach jest klucz. Podczas mediacji mimo wszystko, mozna poznac slabe punkty ...

konto usunięte

Temat: Mediacje? Czy warto?

Tomasz,

Z praktyki powiem Ci prosto z mostu:mediacje(nawet zaproponowane przez Ciebie) mogą obrócić się przeciw Tobie/Twoim kontaktom z dziećmi.
Jeśli o takowe wystąpisz-to mogą okazać się fiaskiem a wtedy o co najmniej 1 miesiąc przedłuża się Twój brak kontaktu z dzieckiem.To jest często(lecz nie zawsze) takie celowe działanie właścicielek/po....ych feministek:że niby się zgadzają...,ale na mediacji obstają przy np:Twoim kontakcie z dzieckiem 1 godz. w miesiącu ?!? (zamienić je rolami!!!)
Jestem przeciw mediacjom w obecnym kształcie prawnym(polskim).
Jestem za mediacjami,które np.obowiązują w USA

Pozdr.
MK

Tomasz Miler:
Witam,

czy ktoś ma doświadczenia w mediacjach? Mam kłopoty z widywaniem dzieci. Poważnie zastanawiam się nad pozwem do sądu. Znajomi proponują żeby spróbować najpierw z mediacjami. Czy ktoś może powiedzieć mi jak to wygląda i czy to daje jakieś pozytywne rezultaty. Moje dotychczasowe kontakty z byłą partnerką zdecydowanie nie wróżą pomyślnych rozwiązań. Albo jest tak jak Ona chce albo wcale. Wszelkie dyskusje nie dają żadnych pozytywnych efektów.

Pozdrawiam
Tomek

konto usunięte

Temat: Mediacje? Czy warto?

Marcin Klejszmit:
Tomasz,

Z praktyki powiem Ci prosto z mostu:mediacje(nawet zaproponowane przez Ciebie) mogą obrócić się przeciw Tobie/Twoim kontaktom z dziećmi.
w jaki sposob?
Jeśli o takowe wystąpisz-to mogą okazać się fiaskiem a wtedy o co najmniej 1 miesiąc przedłuża się Twój brak kontaktu z dzieckiem.To jest często(lecz nie zawsze) takie celowe działanie właścicielek/po....ych feministek:że niby się zgadzają...,ale na mediacji obstają przy np:Twoim kontakcie z dzieckiem 1 godz. w miesiącu ?!? (zamienić je rolami!!!)
zawsze jednak jest szansa, ze wlascicielka wyslucha mediatorow i potem o tym pomysli. a mediacja nie musi byc robiona przez sad i w trakcie sprawy czyli nie musi wstrzymywac zadnych procedur
Jestem przeciw mediacjom w obecnym kształcie prawnym(polskim).
Jestem za mediacjami,które np.obowiązują w USA
ja bym z tym polemizowal. nie widze zwiazku samych mediacji z systemem prawnym - dla mnie to zwykla proba rozmowy przy pomocy narzedzia (mediatorow), ktore ma imitowac namiastke obiektywizmu

Temat: Mediacje? Czy warto?

Jestem już po mediacjach. Miałem dwa spotkania. Pierwsze dało przynajmniej to że moje spotkania z dziećmi u matki stały się spokojniejsze. Mama przestała się ciągle wtrącać i w końcu nie ma takich kłótni jak wcześniej. Po drugim...udało mi się wywalczyć, że jak mama wyjedzie z jednym dziecikiem na wakacje, drugie będzie pod moją opieką a nie babci. Dobre i to. Miało być trzecie spotkanie w sprawie kontaktów z dziećmi i alimentów. Wcześniej dostałem jednak wezwanie do sądu! Wcześniej zastanawiałem się czy nie isć do sądu w sprawie widzeń z dziećmi, wolałem mediację. Widzeń z dziećmi nadal nie mam takich jakbym chciał (święta spędzają z matką, matka nadal wydziela mi widzenia wedlug własnego widzimisia) a sprawę o podwyższenie alimentów mam osobną.(ustalone płacę co miesiąc + wydaję dużo na dzieci dodatkowo) Nie wiem teraz co powiedzieć, z jednej strony uważam że mediacje coś mogą dać a z drugiej czuję, że baba i tak może Ci w każdej włożyć nóż między łopatki. Czy ktoś może mi podpowiedzieć jakiegoś sensownego adwokata w Warszawie?
Pozdrawiam
Tomek
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

Zdecydowanie ODRADZAM kancelarię Krzysztofa Orszagha na Żurawiej w Warszawie. Sam Orszagh ma opinię dobrego prawnika, ale zatrudnia partaczy - niestety sprawdzone osobiście.

Temat: Mediacje? Czy warto?

Polskie Centrum Mediacji ma oddział ul.Schroegera róg Kleczewskiej na Bielanach. Główny jest gdzieś ns Rozbrat lub gdzieś tam na Solcu.
Krzysztof Mariusz Kokoszka

Krzysztof Mariusz Kokoszka Socjolog,
negocjator,
specjalista z
zakresu
problematyki...

Temat: Mediacje? Czy warto?

Tomasz Miler:
Witam,

czy ktoś ma doświadczenia w mediacjach? Mam kłopoty z widywaniem dzieci. Poważnie zastanawiam się nad pozwem do sądu. Znajomi proponują żeby spróbować najpierw z mediacjami. Czy ktoś może powiedzieć mi jak to wygląda i czy to daje jakieś pozytywne rezultaty. Moje dotychczasowe kontakty z byłą partnerką zdecydowanie nie wróżą pomyślnych rozwiązań. Albo jest tak jak Ona chce albo wcale. Wszelkie dyskusje nie dają żadnych pozytywnych efektów.

Pozdrawiam
Tomek

Mediacje są najskuteczniejszym sposobem rozwiązania tego rodzaju problemów. Zapraszam do siebie.

konto usunięte

Temat: Mediacje? Czy warto?

Krzysztof T.:
Michale, po prostu po przekroczeniu pewnej granicy o rozmowie mowy być już nie może.
Całe szczęście dla Ciebie, że nie trafiłeś na taki egzemplarz jak ja...

Ja tylko tak delikatnie chciałam przypomnieć, że matka Twojego dziecka to nie "egzemplarz", ale kobieta:-)

I również uważam, że warto spróbować porozumienia na mediacjach, ale nie z takim podejściem od razu na "nie" dla ex partnerki.Beata B. edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 20:11
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Mediacje? Czy warto?

A Hitler był mężczyzną. I przypominam o tym całkiem niedelikatnie. Fakt ten jednak niczego nie zmienia w postrzeganiu tego egzemplarza.

Beata B.:
Krzysztof T.:
Michale, po prostu po przekroczeniu pewnej granicy o rozmowie mowy być już nie może.
Całe szczęście dla Ciebie, że nie trafiłeś na taki egzemplarz jak ja...

Ja tylko tak delikatnie chciałam przypomnieć, że matka Twojego dziecka to nie "egzemplarz", ale kobieta:-)

I również uważam, że warto spróbować porozumienia na mediacjach, ale nie z takim podejściem od razu na "nie" dla ex partnerki.Beata B. edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 20:11



Wyślij zaproszenie do