Temat: Gdy ojciec traci kontakt z dzieckiem
Masz racje Bogusiu. Bardzo często matka do spółki z babcią nastawia dziecko przeciwko ojcu. Gdy robi to wprost - prawdopodobnie zostanie wykazane to w RODK, jeśli ta instytucja będzie miała dobrą wolę w tym zakresie. Sprawa się komplikuje gdy matka namawia dziecko do wyjścia z ojcem, a w domu odbywa się dla niego przedstawienie, z użyciem sterowanych emocji, z udziałem wszystkich domowników pt. "Jaki to ojciec jest zły". Wtedy może się okazać, że RODK nie dopatrzy się winy matki i stwierdzi, że dziecko nasyca się negatywnymi emocjami, które okazywane są bez złych intencji. Jeśli do tego dołoży się trzaskanie drzwiami, gdy ojciec odprowadza dziecko, agresywne obraźliwe prowokowanie ojca, też w obecności dziecka i silną zmienność emocjonalną matki, wraz jej agresywną apodyktycznością - dziecko może zacząć się bać kontaktu z ojcem.
W takiej sytuacji najlepiej doprowadzić do sytuacji, w której powyższe zachowania nie będą leżały w interesie matki i babki czyli poddać je pedagogizacji.
Po pierwsze sądownie należy wnieść dwie sprawy: O uregulowanie kontaktów oraz o nakazanie wspólnej terapii rodzinnej z dzieckiem. Po osiągnięciu korzystnych rozwiązań w tych sprawach należy być konsekwentnym w ich egzekucji. Przykładowo gdy jest problem w kontakcie z dzieckiem należy korzystać z pomocy policji, a gdy matka mówi, że dziecko jest chore domagać się zgody na udanie się z dzieckiem do lekarza. Czasami podczas interwencji policji dobrze jest zrobić z takiej sytuacji widowisko na szeroką skalę. Następujący potem nacisk społeczny na matkę może zrobić swoje. Szerzej o sposobach wywierania wpływu dyskutujemy w grupie "Sztuka wywierania wpływu". Jest w niej także temat poświęcony wpływom ojców. Jeśli ktoś będzie zainteresowany chętnie go rozwinę. Tak jak już uprzednio wspomniałem uniemożliwianie kontaktów jest naruszeniem prawa i za to może grozić dotkliwa grzywna. Jednak czasem robienie widowiska jest niekorzystne z punktu widzenia efektów w zakresie realizacji kontaktów. Trzeba także podejmować działania mające na celu oswajanie się dziecka z policją jako kimś kogo nie ma się potrzeby bać, a policjantów pokazywać jako ludzi zupełnie miłych np. podczas zabawy z psem policyjnym na pokazach. Często uczestniczą w nich psy uwielbiające dzieci i zabawy z nimi. To jednak trzeba uprzednio sprawdzić. Sprawa terapii rodzinnej z dzieckiem to jeszcze inna sprawa. Jeśli ktoś będzie zainteresowany to odniosę się do niej w kolejnych postach.
Gdy przebywa się z dzieckiem podczas "widzenia" należy zapełnić mu czas w sposób interesujący i urozmaicony oraz okazywać uwagę i zainteresowanie. W grupie rodzice i dzieci wymieniamy się pomysłami na temat spędzania czasu wolnego z dzieckiem. Oprócz możliwości bezpośredniego ich powielenia, mogą być one także inspiracją do dalszych pomysłów. Jeśli przyszło Wam do głowy coś interesującego - proszę, podzielcie się tam tymi doświadczeniami z innymi rodzicami.
Należy być także przygotowanym na możliwe nagłe wybuchy wściekłości dziecka i jego zmienność nastrojów oraz to, że będzie się mieć do czynienia z obszarami wewnętrznego świata dziecka do którego ojciec nie ma dostępu. I nie dać ponieść się emocjom, chociaż czasami może to być trudne.
Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 08:45