Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Agnieszka K.:
Magda B.:
Tomasz T.:
Rafał K.:
nie do końca, grzywna to nawet do 1000 zł i może być nakładana wielokrotnie

i której sąd nie nałozy ze względu na dobro dziecka...
Probowales, czy tylko tak mowisz?

No pomyśl, matka dostaje alimenty, jakoś wiąże koniec z końcem i jak ma płacić tysiaka? No popłacze, że nie stać, że za co wykarmi i się wykręci mniejszą kasą (chyba, że zarabia dużo)

A moze nastepnym razem pomysli? I nie bedzie durnie ryzykowac utraty kolejnego tysiaka na glupie uciekanie przed nei wiadomo czym.
Ok, znam osobiscie przypadki tatusiow, ktorzy graja wspanialych, maja jednak toczace sie sprawy o znecanie sie nad rodzina. Mimo to staraja sie o widzenia i zeby bylo smieszniej bawia sie tez w udowadnianie, ze nadaja sie do opieki nad dziecmi (mimo wielokrotnie stwierdzonych chorob psychicznych i innych problemow typu alkohol, narkotyki).

zasadniczo, choć wiele sie pozmieniało, kobiety wiecej czują niż myslą... (potraktujcie jako żart- chodzi mi o kierowanie sie uczuciami a nie logiką)
a teraz poważnie, npewno nie pomyśli, tylko będzie jeszcze bardziej katowała psychicznie dzieci...

Mam do Ciebie Magdo jedno pytanie, i nie chcę , żebyś odpowiadała mi , ale sobie. Masz bardzo ostre wypowiedzi, czasami sprzeczne w swej wymowie, ale zawsze z widocznym nastawieniem negatywnym do swojego eks. Ty go najzwyklej w świecie nienawidzisz. Czy Twoim zdaniem ta nienawiść nie ma wpływu na dziecko...?!

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
zasadniczo, choć wiele sie pozmieniało, kobiety wiecej czują niż myslą... (potraktujcie jako żart- chodzi mi o kierowanie sie uczuciami a nie logiką)
a teraz poważnie, npewno nie pomyśli, tylko będzie jeszcze bardziej katowała psychicznie dzieci...
Tomku, zarzucasz mi, ze patrze na wszystko przez pryzmat swojego poprzedniego zwiazku.
Tak jest i w Twoim przypadku. Nie wszystkie kobiety katuja czy psychicznie czy tez fizycznie swoje dzieci.
Sa kobiety, nawet proste (nie mylic z prostaczkami), kotre bardzo swoje dzieci kochaja i wola zycie biedne, bez moze tych wszystkich fajerwerkow, ktore podobno oferowal im ojciec dziecka, ale za to bez codziennych tzw. jazd i bez pretensji.
Mam do Ciebie Magdo jedno pytanie, i nie chcę , żebyś odpowiadała mi , ale sobie. Masz bardzo ostre wypowiedzi, czasami sprzeczne w swej wymowie, ale zawsze z widocznym nastawieniem
negatywnym do swojego eks. Ty go najzwyklej w świecie nienawidzisz. Czy Twoim zdaniem ta nienawiść nie ma wpływu na
dziecko...?!
I tu bys sie zdziwil ;) Moje dziecko przez te moja niby "nienawisc" od wczoraj ma z ojcem wiekszy kontakt niz ten nawet chcial miec ;))) Zamiast 2 tygodni wakacji ma 2 tygodnie wakacji i 1 tydzien ferii. Zamiat 1 dnia w tygodniu i kilku godzin w drugi dzien, ma nadal 1 dzien + 2 dni, gdy bedzie nawet odnieral malego z przedszkola.
Tak wiec nie masz racji. Tylko ja mam dosc ciekawa polityke, ktora zaczelam stosowac: ma dziecko, niech ma rowniez obowiazki, ktore nei ograniczaja sie wylacnzie do placenia.

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
Ty go najzwyklej w świecie
nienawidzisz. Czy Twoim zdaniem ta nienawiść nie ma wpływu na dziecko...?!

ja takie samo wrazenie odnisłam czytajac twoje posty Tomku, ze ty to samo czujesz do twojej ex co Magda do swojego ex.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Tomasz T.:
zasadniczo, choć wiele sie pozmieniało, kobiety wiecej czują niż myslą... (potraktujcie jako żart- chodzi mi o kierowanie sie uczuciami a nie logiką)
a teraz poważnie, npewno nie pomyśli, tylko będzie jeszcze bardziej katowała psychicznie dzieci...
Tomku, zarzucasz mi, ze patrze na wszystko przez pryzmat swojego poprzedniego zwiazku.
Tak jest i w Twoim przypadku. Nie wszystkie kobiety katuja czy psychicznie czy tez fizycznie swoje dzieci.

Tak, niewątpliwie masz rację, bardzo często odnoszę się do sytuacji z mojego małżeństwa. Jedna uwaga natomiast odnośnie "katowania" psychicznego. Kazdy Twój nastrój, stres itp. odbija się na dziecku. Ty nie musisz mówić głośno przy dziecku, że Twój eks to zbój, wystarczy, że będziesz smutna z jego powodu, wystarczy , że przy dziecku powiesz szkoda, że Twój tatuś....
Dziecko odbierze to tak: mama płacze, czyli została skrzywdzona- kto skrzywdził?-bandyta tata...
To jest właśnie katowanie, bo dziecko ma wkodowane mam tatę i mamę, kocham oboje i jest mi przykro jeśli dzieje sie im krzywda...

Sa kobiety, nawet proste (nie mylic z prostaczkami), kotre bardzo swoje dzieci kochaja i wola zycie biedne, bez moze tych wszystkich fajerwerkow, ktore podobno oferowal im ojciec dziecka, ale za to bez codziennych tzw. jazd i bez pretensji.
Mam do Ciebie Magdo jedno pytanie, i nie chcę , żebyś odpowiadała mi , ale sobie. Masz bardzo ostre wypowiedzi, czasami sprzeczne w swej wymowie, ale zawsze z widocznym nastawieniem
negatywnym do swojego eks. Ty go najzwyklej w świecie nienawidzisz. Czy Twoim zdaniem ta nienawiść nie ma wpływu na
dziecko...?!
I tu bys sie zdziwil ;) Moje dziecko przez te moja niby "nienawisc" od wczoraj ma z ojcem wiekszy kontakt niz ten nawet chcial miec ;))) Zamiast 2 tygodni wakacji ma 2 tygodnie wakacji i 1 tydzien ferii. Zamiat 1 dnia w tygodniu i kilku godzin w drugi dzien, ma nadal 1 dzien + 2 dni, gdy bedzie nawet odnieral malego z przedszkola.
Tak wiec nie masz racji. Tylko ja mam dosc ciekawa polityke, ktora zaczelam stosowac: ma dziecko, niech ma rowniez obowiazki, ktore nei ograniczaja sie wylacnzie do placenia.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Sabina G.:
Tomasz T.:
Ty go najzwyklej w świecie
nienawidzisz. Czy Twoim zdaniem ta nienawiść nie ma wpływu na dziecko...?!

ja takie samo wrazenie odnisłam czytajac twoje posty Tomku, ze ty to samo czujesz do twojej ex co Magda do swojego ex.

Niestety nie Sabinko, jedst mi bardzo przykro z tego powodu, ale jedynym uczuciem do mojej eks jest obojętność...nie mam nawet szacunku...
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Ten tekst jest a propo nie utrudniania kontaktów z dziećmi. Tak naprawdę Magdo dla Ciebie i wszystkich Pań, które chcą , żeby ich dziecko miało ojca ale na swoich warunkach...
Scena z moich odwiedzin u dzieci kilka lat temu...(dzieci miały wtedy 4, 6 i 7 lat)
Eks płacze na sam mój widok, jej mamusia wyzywa mnie od chujów, dzieci wpadają w histerię...
Prosiłem kuzyna, żeby chodził ze mną na odwiedziny_ Nie , bo może będziesz chciał porwać dzieci...

Oficjalnie moja eks miała swoją politykę, twierdziła mianowicie , że olałem dzieci, nie chcę ich widywać, itp.

A teraz bardzo proszę o ocenę...

Bo według mnie jest to tak, albo jestem draniem, bo nie odwiedzam dzieci, albo jestem draniem bo sprawiam im ból...
Oczywiście Madziu, mogłem iść do sądu i na każde odwiedziny zarządać kaftanu bezpieczeństwa dla eks i teściowej lub obstawy policyjnej, które to fakty podobnie jak i inne byłyby skrupulatnie przetłumaczone na polski moim dzieciom. Tata jest świnią , który katuje mamusie i jej rodzinę...Tomasz T. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 08:32

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
Ten tekst jest a propo nie utrudniania kontaktów z dziećmi. Tak
naprawdę Magdo dla Ciebie i wszystkich Pań, które chcą , żeby
ich dziecko miało ojca ale na swoich warunkach...
Scena z moich odwiedzin u dzieci kilka lat temu...(dzieci miały
wtedy 4, 6 i 7 lat)
Eks płacze na sam mój widok, jej mamusia wyzywa mnie od chujów,
dzieci wpadają w histerię...
Prosiłem kuzyna, żeby chodził ze mną na odwiedziny_ Nie , bo może będziesz chciał porwać dzieci...
Oficjalnie moja eks miała swoją politykę, twierdziła mianowicie , że olałem dzieci, nie chcę ich widywać, itp.
A teraz bardzo proszę o ocenę...

Nie moge ocenic. A wiesz dlaczego? Bo nie wiem za co byles wyzywany.
Moja mama powiedziala mojemu eksowi, ze jest petakiem. I w calej rozciaglosci ja popieram. Mozliwe, ze miala za duzo klasy, by uzyc gorszych slow.

Natomiast problem polega na tym, ze ogolnie niewiele jest osob, ktore sa w stanie powiedziec: tak, jestem durniem, petakiem. Tak zawiodlem / zawiodlam. Tak, nie umiem. I dotyczy to zarowno kobiety i mezczyzny, bez podzialu na plec.
Chodzi mi o to, ze chetnie chwalimy sie jacy jestesmy wspaniali, kochani, bez wad, wrecz idealni, ale o swoich wadach, swoich porazkach i potknieciach to zapominamy i nie mowimy o nich chetnie.

I jeszcze jedno. Ja na przyklad naleze do osob, ktore w sobie bardzo dlugo nosza zal i bol. I w zwiazku z tym dawno temu zastanawialam sie czy by nie utrudniac mojemu eksowi kontaktow z synem. Ale zaczelam tez myslec co mi to da i niestety wygral moj strach przed nim. I nawet nie probowalam, bo sie balam. Bo mialam dosc telefonow do pracy, dosc telefonow o 2 w nocy do domu, nachodzenia mnei o 6 rano... I tak mozna czlowieka ustawic, takie to proste. I wtedy powstaly MOJE warunki, a raczej sadowe, ze chce zyc spokojnie, ze chce by wreszcie zapanowala normalnosc, a nie wieczny strach kiedy i w jaki sposob.

I wracajac do Twojej opowiesci - nie wiem jak Ty sie zachowywales. Jesli na przyklad zachowywales sie jak moj eks (a zareczam Ci, ze wobec innych nadal jest super milym panem w garniturze pod krawatem, udajacym wyksztalconego i swiatowego...) to nie dziwie sie. Sytuacje sa po prostu rozne.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

>
Nie moge ocenic. A wiesz dlaczego? Bo nie wiem za co byles wyzywany.
Moja mama powiedziala mojemu eksowi, ze jest petakiem. I w calej rozciaglosci ja popieram. Mozliwe, ze miala za duzo klasy, by uzyc gorszych slow.


I teraz wyjasnię Ci na przykładzie różnicę światopoglądów, moim zdaniem Twoja mamusia miała zbyt mało klasy by nie wtrącać się do nieswoich spraw.
Ty masz żal do byłego, o co...? O to, że Cię zostawił? Może po prostu miał dosyć bycia nazywanym pętakiem...?!


Natomiast problem polega na tym, ze ogolnie niewiele jest osob, ktore sa w stanie powiedziec: tak, jestem durniem, petakiem. Tak zawiodlem / zawiodlam. Tak, nie umiem. I dotyczy to zarowno kobiety i mezczyzny, bez podzialu na plec.
Chodzi mi o to, ze chetnie chwalimy sie jacy jestesmy wspaniali, kochani, bez wad, wrecz idealni, ale o swoich wadach, swoich porazkach i potknieciach to zapominamy i nie mowimy o nich chetnie.


I jeszcze jedno. Ja na przyklad naleze do osob, ktore w sobie bardzo dlugo nosza zal i bol. I w zwiazku z tym dawno temu zastanawialam sie czy by nie utrudniac mojemu eksowi kontaktow z synem. Ale zaczelam tez myslec co mi to da i niestety wygral moj strach przed nim. I nawet nie probowalam, bo sie balam. Bo mialam dosc telefonow do pracy, dosc telefonow o 2 w nocy do domu, nachodzenia mnei o 6 rano... I tak mozna czlowieka ustawic, takie to proste. I wtedy powstaly MOJE warunki, a raczej sadowe, ze chce zyc spokojnie, ze chce by wreszcie zapanowala normalnosc, a nie wieczny strach kiedy i w jaki sposob.

I wracajac do Twojej opowiesci - nie wiem jak Ty sie zachowywales. Jesli na przyklad zachowywales sie jak moj eks (a zareczam Ci, ze wobec innych nadal jest super milym panem w garniturze pod krawatem, udajacym wyksztalconego i swiatowego...) to nie dziwie sie. Sytuacje sa po prostu rozne.

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
I teraz wyjasnię Ci na przykładzie różnicę światopoglądów, moim zdaniem Twoja mamusia miała zbyt mało klasy by nie wtrącać się do nieswoich spraw.
Ty masz żal do byłego, o co...? O to, że Cię zostawił? Może po prostu miał dosyć bycia nazywanym pętakiem...?!

Nazwala go raz i to dlatego, ze wolal latac za swoja kolezaneczka z pracy niz byc z dzieckiem, ktore podobno tak kochal.
I uwazam, ze mu sie nalezalo.

Ale oczywiscie jest cos takiego jak solidarnosc plemnikow i cokolwiek by nei zrobil to Ty bedziesz go bronil, podczas, gdy ja Ci pokazywac bede, ze rzeczywiscie zachowal sie jak petak wobec wlasnego dziecka.
A to, ze mnei zostawil to byla najpiekniejsza rzecz, jaka sie przydarzyla, potem zalozylam dodatkowe zamkni, by mu nie przyszlo do glowy wrocic ;) I uwazam, ze kazda kobieta nie powinna dawac mozliwosci dawac wracac, bo trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow.

PS
I szkoda Tomku, ze nie umiesz powiedziec jak sie zachowywales w stosunku do swojej zony, bo to by pewnie rzucilo ciekawe swiatlo dlaczego Twoja byla tesciowa "osmielila" sie rzucac inwektywami i dlaczego byla zona podjela dosc trudna decyzje o separacji dzieci od osoby toksycznejMagda B. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 09:06
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
I teraz wyjasnię Ci na przykładzie różnicę światopoglądów, moim zdaniem Twoja mamusia miała zbyt mało klasy by nie wtrącać się do nieswoich spraw.

Brawo. Jak bym widział opis swojej sytuacji
Ty masz żal do byłego, o co...? O to, że Cię zostawił? Może po prostu miał dosyć bycia nazywanym pętakiem...?!

A jak zostawił znaczy układa sobie zycie to trzeba go zniszczyć Jak on śmie !!!
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Tomasz T.:
I teraz wyjasnię Ci na przykładzie różnicę światopoglądów, moim zdaniem Twoja mamusia miała zbyt mało klasy by nie wtrącać się do nieswoich spraw.
Ty masz żal do byłego, o co...? O to, że Cię zostawił? Może po prostu miał dosyć bycia nazywanym pętakiem...?!

Nazwala go raz i to dlatego, ze wolal latac za swoja kolezaneczka z pracy niz byc z dzieckiem, ktore podobno tak kochal.
I uwazam, ze mu sie nalezalo.

Ale oczywiscie jest cos takiego jak solidarnosc plemnikow i cokolwiek by nei zrobil to Ty bedziesz go bronil, podczas, gdy ja Ci pokazywac bede, ze rzeczywiscie zachowal sie jak petak wobec wlasnego dziecka.
A to, ze mnei zostawil to byla najpiekniejsza rzecz, jaka sie przydarzyla, potem zalozylam dodatkowe zamkni, by mu nie przyszlo do glowy wrocic ;) I uwazam, ze kazda kobieta nie powinna dawac mozliwosci dawac wracac, bo trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow.

PS
I szkoda Tomku, ze nie umiesz powiedziec jak sie zachowywales w stosunku do swojej zony, bo to by pewnie rzucilo ciekawe swiatlo dlaczego Twoja byla tesciowa "osmielila" sie rzucac inwektywami i dlaczego byla zona podjela dosc trudna decyzje o separacji dzieci od osoby toksycznejMagda B. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 09:06
Umiem i to zrobię tyle tylko, że nieco później...
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Wybacz Madziu, ale będę odpowiadał na raty, bo niestety nie dysponuję czasem.
Nazwala go raz i to dlatego, ze wolal latac za swoja kolezaneczka z pracy niz byc z dzieckiem, ktore podobno tak kochal.
I uwazam, ze mu sie nalezalo.
Czyli wg. Ciebie pętakiem jest każdy facet, który zamiast Ciebie woli inną. Dziecko w tym przypadku traktuję jako zasłonę dymną dla Twojej urażonej ambicji i zagrywkę śmieszną dla każdego o inteligencji przewyższającej kurę ...


Ale oczywiscie jest cos takiego jak solidarnosc plemnikow i cokolwiek by nei zrobil to Ty bedziesz go bronil, podczas, gdy ja Ci pokazywac bede, ze rzeczywiscie zachowal sie jak petak wobec wlasnego dziecka.
Nie Słoneczko coś takiego jak solidarność plemników nie istnieje, bo my niestety jesteśmy w gruncie rzeczy samotnikami, istnieje natomiast solidarność jajników. Możesz się o tym przekonać nawet na tym forum...

A to, ze mnei zostawil to byla najpiekniejsza rzecz, jaka sie przydarzyla, potem zalozylam dodatkowe zamkni, by mu nie przyszlo do glowy wrocic ;) I uwazam, ze kazda kobieta nie powinna dawac mozliwosci dawac wracac, bo trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow.

Tyle tylko, że konsekwencje Twoich czynów ponosi Twoje dziecko i Twój były płacąc mniej lub bardziej chętnie alimenty...


PS
I szkoda Tomku, ze nie umiesz powiedziec jak sie zachowywales w stosunku do swojej zony, bo to by pewnie rzucilo ciekawe swiatlo dlaczego Twoja byla tesciowa "osmielila" sie rzucac inwektywami i dlaczego byla zona podjela dosc trudna decyzje o separacji dzieci od osoby toksycznej

Umiem, słoneczko, umiem, ale zanim Ci odpowiem, chciałbym Ci zwrócić uwagę na jedną drobną rzecz, nazywanie mnie publicznie osobą toksyczną jest tak jakby zniesławieniam, a w najlepszym razie
uwłaczające i niemiłe, więc uważaj trochę na dobór słów...
Jeżeli chodzi o moją nie świętej pamięci teściową to miała ona problemy z głową. Wydawało jej się, że jej córka jest księżniczką, a ja jej poddanym, w związku z czym nie podobało jej sie , że nie oddaję jej należnych hołdów. W związku z powyższym rozpoczął się handel dziećmi i podjudzanie opini publicznej, łącznie z wizytami u mojego ówczesnego szefa. To z kolei zaowocowało obniżeniem moich zdolności zarobkowych, czyli uderzyło bezpośrednio w dzieci. Jak moja eks się obudziła, było już za późno nawet na klękanie przede mną i proszenie o wybaczenie, a twierdzenie :Byłam głupia, było co najmniej śmieszne, tym bardziej, że działania zaczepne nie ustawały nawet kiedy nie byliśmy już razem, a na pytanie dlaczego robisz gnój? odpowiedź była jedna Bo musiałabym do ciebie wrócić,
I zwróć uwagę na jedno nie ma tu ani jednego słowa o dzieciach, bo one dla większości pań są niestety jedynie tarczą i kartą przetargową, a dobre dla nich jest nie to co dobre, ale to co wymyśli sobie mamusia...Tomasz T. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 15:45

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
Czyli wg. Ciebie pętakiem jest każdy facet, który zamiast Ciebie woli inną. Dziecko w tym przypadku traktuję jako zasłonę dymną dla Twojej urażonej ambicji i zagrywkę śmieszną dla każdego o inteligencji przewyższającej kurę ...
Nie. Nie rozumiesz tego co pisze. A pisze wyraznie: chodzi o traktowanie dziecka. Moja ambicja nei ma tu nic do rzeczy, gdyz nie naleze do kobiet, ktore nei znacza nic bez faceta, powiem nawet wiecej, dzieki mnie ten facet skonczyl studia i zaczal uczyc sie angielskiego, bo nei znal zadnego jezyka obcego, po raz pierwszy rowniez ze mna wyjechal za granice, gdyz nigdy wczesniej nigdzie nie byl.
Ja rozumiem, ze wielu facetom sie wydaje, ze my kobiety to jestesmy jak ten "puch marny". Ja jednak jestem na tyle zaradna, ze radze sobie doskonale bez faceta i nie musze miec kogos, kto bedzie mi dawal swoje brudne gacie do prania.
Wiec przestan tworzyc tu swoje dziwne teorie, ktore akurat w przypadku mojej niezaleznej osoby niestety nei za bardzo sie sprawdzaja.
Tyle tylko, że konsekwencje Twoich czynów ponosi Twoje dziecko i
Twój były płacąc mniej lub bardziej chętnie alimenty...
Przepraszam - napisze to teraz tu na tym forum, choc wczesniej napisalam Ci to w liscie. Gdy lezalam w szpitalu podczas ciazy i byl to dosc trudny okres dla nas obojga to nei przystawilam mojemu eksowi pistoletu do skroni kazac mu latac i sypiac z kolezanka z pracy.
Wiec juz przestan opowiadac o moich czynach.
Aha - rowniez nie kazalam mu w dniu urodzin pierwszych mojego dziecka uderzyc mnie i potem powtorzyc to jeszcze kilka razy.
Teraz wiem skad wynikla pierwsza agresja - z tego, ze mnie oklamywal i nei radzil sobie z tym. Tylko co to ma mnie obchodzic?
Mam sie litowac nad moim eksem, ze placi alimenty i moze mu je podarowac??? Rozumiem, ze opowiadasz dowcip.

Na przyszlosc nie zycze sobie bys mnei nazywal sloneczkiem, kochaniem i tym podobnymi okresleniami, bo ani ja sloneczko ani nikt dla Ciebie. Stad moje rozne wnioski.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Tomasz T.:
Czyli wg. Ciebie pętakiem jest każdy facet, który zamiast Ciebie woli inną. Dziecko w tym przypadku traktuję jako zasłonę dymną dla Twojej urażonej ambicji i zagrywkę śmieszną dla każdego o inteligencji przewyższającej kurę ...
Nie. Nie rozumiesz tego co pisze. A pisze wyraznie: chodzi o traktowanie dziecka.
Co ma wsplnego traktowanie dziecka z kochank..._!

Moja ambicja nei ma tu nic do rzeczy, gdyz
nie naleze do kobiet, ktore nei znacza nic bez faceta, powiem nawet wiecej, dzieki mnie ten facet skonczyl studia i zaczal uczyc sie angielskiego, bo nei znal zadnego jezyka obcego, po raz pierwszy rowniez ze mna wyjechal za granice, gdyz nigdy wczesniej nigdzie nie byl.

Co ma wspólnego stopień wykształcenia z rodziną...?!
W jaki sposób załatwiłaś mu dyplom...?!
Czy zafundowałas mu wyjazd?!
Jeżeli na któreś z pytań odpowiesz nie, to nie ośmieszaj się publicznie pisząc takie pierdoły, bo to właśnie świadczy o chorej ambicji, która stała się podejrzewam przyczyna Waszego rozstania.
Ja rozumiem, ze wielu facetom sie wydaje, ze my kobiety to jestesmy jak ten "puch marny". Ja jednak jestem na tyle zaradna, ze radze sobie doskonale bez faceta i nie musze miec kogos, kto bedzie mi dawal swoje brudne gacie do prania.
Wiec przestan tworzyc tu swoje dziwne teorie, ktore akurat w przypadku mojej niezaleznej osoby niestety nei za bardzo sie sprawdzaja.
Jeeli jeste taka niezalena i samodzielna to po co Ci alimenty od m€a, zrezygnuj z nich..._!
Przestań się uzalac publicznie i narzekać... W końcu jesteś samodzielna...
Tyle tylko, że konsekwencje Twoich czynów ponosi Twoje dziecko i
Twój były płacąc mniej lub bardziej chętnie alimenty...
Przepraszam - napisze to teraz tu na tym forum, choc wczesniej napisalam Ci to w liscie. Gdy lezalam w szpitalu podczas ciazy i byl to dosc trudny okres dla nas obojga to nei przystawilam mojemu eksowi pistoletu do skroni kazac mu latac i sypiac z kolezanka z pracy.

I biedne dziecko obraziło się na tatusia, że ten przeleciał koleżankę z pracy, która podejrzewam, okazała mu nieco więcej miłości niż Ty i postanowiło oddzielić się od niego...?! Czy była to Twoja decyzja...?! A nie pomyślałaś, że może nie jesteś taka cudowna, a on takim pętakiem..?!
Wiec juz przestan opowiadac o moich czynach.
Aha - rowniez nie kazalam mu w dniu urodzin pierwszych mojego dziecka uderzyc mnie i potem powtorzyc to jeszcze kilka razy.
Teraz wiem skad wynikla pierwsza agresja - z tego, ze mnie oklamywal i nei radzil sobie z tym.
Moja eks też zarzucała mi zdradę i kłamstwo. Robiła mi dzikie awantury ot, że podwoziłem córkę kolegi i jej koleżanke, uważając chyba, że pokonując w 5 minut 14 km drogi pełnej zakrętów jestem zdolny do czegoś więcej niż tylko pilnowanie drogi...

Tylko co to ma mnie obchodzic?
Mam sie litowac nad moim eksem, ze placi alimenty i moze mu je podarowac??? Rozumiem, ze opowiadasz dowcip.

Nie , to nie dowcip, to logiczna kontynuacja Twojego toku rozumowania...


Na przyszlosc nie zycze sobie bys mnei nazywal sloneczkiem, kochaniem i tym podobnymi okresleniami, bo ani ja sloneczko ani nikt dla Ciebie. Stad moje rozne wnioski.

I tu masz rację, napewno nie nazwę, choć musisz przyznać, że o wiele przyjemniej jest być nazwaną słoneczkiem niż toksycznym typem...Tomasz T. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 20:58

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
Co ma wsplnego traktowanie dziecka z kochank..._!
Bardzo duzo. Ojciec dziecka pracowal w ciagu tygodnia,a w weekendy zamiast spedzac czas z dzieckiem dawal w tzw. "dluga" i wyjezdzal na podobno wyjazdy integracyjne, ktore oakzaly sie tete-a-tete z kochanka.
Ile razy mam Ci to tlumaczyc? Czy jestes az taki niedomyslny czy tylko udajesz?
Co ma wspólnego stopień wykształcenia z rodziną...?!
W jaki sposób załatwiłaś mu dyplom...?!
Czy zafundowałas mu wyjazd?!
Jeżeli na któreś z pytań odpowiesz nie, to nie ośmieszaj się publicznie pisząc takie pierdoły, bo to właśnie świadczy o chorej ambicji, która stała się podejrzewam przyczyna Waszego
Nie zalatwilam mu dyplomu a postawilam ultimatum - ja ale studia ;) Proste i spelnil ten warunek.
Za wyjazd placilam wiecej niz polowe, nei sponsorowal mi wyjazdow. Podejrzewam, ze chciales tu zaraz znalezc kolejny powod, by mi dowalic. Nie, przykro mi. Nie bylam i nei bede niczyja utrzymanka ;))))
A chora ambicja?? Moze i masz racje. Od 16 lat, czyli od momentu rozpoczecia procy nei potrzebowalam "walkonia" (jak to ladnie okreslil moj promotor prof. Prusak), by gdzies zajsc, znalezc prace, kupic samochod czy cos osiagnac. Ja wiem, pewnie takim jak Tobie trudno to zrozumiec - bo dla niektorych kobieta to glupi ages, nei majaca swojego zdania, nie majaca inteligencji, nie majaca prawda nic umiec. No wiec zle trafiles ;)))) Baaardzo zle ;)))))

Jeeli jeste taka niezalena i samodzielna to po co Ci alimenty od
m€a, zrezygnuj z nich..._!
Przestań się uzalac publicznie i narzekać... W końcu jesteś samodzielna...
Teraz Ci wyraznie napisze. Bo nie rozumiesz. Alimenty to nie sa MOJE pieniadze. To sa pieniadze MOJEGO DZIECKA> Dociera??? Jesli nei - przeczytaj jeszcze 5 razy, jesli nadal nei dotarlo, przeczytaj 1000 razy, az dotrze do ograniczonego sposobu pojmowania swiata. Te pieniadze naleza sie mojemu dziecku i koniec, bez wzgledu an to ile zarabiam, czy jestem ambitna czy nie, czy zarabiam milion czy nie i czy mam zabezpieczenie finansowe czy nie.
To gwarantuje mojemu dziecku prawo i ja mojemu dziecku za te pieniadze oplacam polise, ktora dostanie w wieku 19 lat.


I biedne dziecko obraziło się na tatusia, że ten przeleciał koleżankę z pracy, która podejrzewam, okazała mu nieco więcej
miłości niż Ty i postanowiło oddzielić się od niego...?! Czy była to Twoja decyzja...?! A nie pomyślałaś, że może nie jesteś taka cudowna, a on takim pętakiem..?!
Tomku.. Czy Ty jestes normalny??????
Czy myslisz, ze mozna okazywac milosc lezac w szpitalu? A .. wiem... MIlosc mozna okazywac bedac zona kogos innego ;) Bo tak okazala kolezanka z pracy. To rzeczywiscie ona okazala wielka milosc ;) A nei .. chec do ustawienia sie w zyciu, bo ja wlasnie maz kopnal w tylek ;)
Wiec nei oceniaj jak nei znasz sytuacji ;)))
Maz tej pani stwierdzil, ze ona juz nie pierwszego chloptasia podrywa, ale on juz nie ma zamiaru tego tolerowac. Zreszt amu sie nei dziwie, trudno tolerowac tego typu kobiety pod jednym dachem prawda????

Moja eks też zarzucała mi zdradę i kłamstwo. Robiła mi dzikie
awantury ot, że podwoziłem córkę kolegi i jej koleżanke, uważając chyba, że pokonując w 5 minut 14 km drogi pełnej zakrętów jestem zdolny do czegoś więcej niż tylko pilnowanie drogi...
Ja nie zarzucalam zdrady ;) Zdrada zas byla faktem ;) Okazalo sie, ze eks opowiadal o wyjazdach integracyjnych.. I co? Klamal ;) Mowil wiele rzeczy, ktore teraz sa tylk owielkim klamstwem ;) Dlatego mnei to bawi i moge mu spokojnei plunac w twarz. I powiedziec, ze rzeczywiscie jest petaki8em i zawiodl na calej linii: jako partner, ojciec ... Proste. Tylko Ty bedziesz sie znow czepial, bo nei dorosles do zycia i tak samo wolales zwinac ogon pod siebie niz stawic czolo obowiazkom, zreszta podobnie jak moj eks. On robi teraz to samo ;) tylko ze w kolejnej rodzinie...
Tylko co to ma mnie obchodzic?
Mam sie litowac nad moim eksem, ze placi alimenty i moze mu je
podarowac??? Rozumiem, ze opowiadasz dowcip.
Nie , to nie dowcip, to logiczna kontynuacja Twojego toku rozumowania...
Nie. Ty wysnuwasz jakies dziwne wnioski... Ktore nijak nie sa logiczne.

Na przyszlosc nie zycze sobie bys mnei nazywal sloneczkiem, kochaniem i tym podobnymi okresleniami, bo ani ja sloneczko ani nikt dla Ciebie. Stad moje rozne wnioski.

I tu masz rację, napewno nie nazwę, choć musisz przyznać, że o wiele przyjemniej jest być nazwaną słoneczkiem niż toksycznym typem...
Wiesz .... Zawsze cenilam sobie prawde a nie wazeliniarstwo . Moze tym sie roznimy????
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Tomasz T.:
Co ma wsplnego traktowanie dziecka z kochank..._!
Bardzo duzo. Ojciec dziecka pracowal w ciagu tygodnia,a w weekendy zamiast spedzac czas z dzieckiem dawal w tzw. "dluga" i wyjezdzal na podobno wyjazdy integracyjne, ktore oakzaly sie tete-a-tete z kochanka.
Ile razy mam Ci to tlumaczyc? Czy jestes az taki niedomyslny czy tylko udajesz?
Co ma wspólnego stopień wykształcenia z rodziną...?!
W jaki sposób załatwiłaś mu dyplom...?!
Czy zafundowałas mu wyjazd?!
Jeżeli na któreś z pytań odpowiesz nie, to nie ośmieszaj się publicznie pisząc takie pierdoły, bo to właśnie świadczy o chorej ambicji, która stała się podejrzewam przyczyna Waszego
Nie zalatwilam mu dyplomu a postawilam ultimatum - ja ale studia ;) Proste i spelnil ten warunek.
Za wyjazd placilam wiecej niz polowe, nei sponsorowal mi wyjazdow. Podejrzewam, ze chciales tu zaraz znalezc kolejny powod, by mi dowalic. Nie, przykro mi. Nie bylam i nei bede niczyja utrzymanka ;))))
A chora ambicja?? Moze i masz racje. Od 16 lat, czyli od momentu rozpoczecia procy nei potrzebowalam "walkonia" (jak to ladnie okreslil moj promotor prof. Prusak), by gdzies zajsc, znalezc prace, kupic samochod czy cos osiagnac. Ja wiem, pewnie takim jak Tobie trudno to zrozumiec - bo dla niektorych kobieta to glupi ages, nei majaca swojego zdania, nie majaca inteligencji, nie majaca prawda nic umiec. No wiec zle trafiles ;)))) Baaardzo zle ;)))))

Jeeli jeste taka niezalena i samodzielna to po co Ci alimenty od
m€a, zrezygnuj z nich..._!
Przestań się uzalac publicznie i narzekać... W końcu jesteś samodzielna...
Teraz Ci wyraznie napisze. Bo nie rozumiesz. Alimenty to nie sa MOJE pieniadze. To sa pieniadze MOJEGO DZIECKA> Dociera??? Jesli nei - przeczytaj jeszcze 5 razy, jesli nadal nei dotarlo, przeczytaj 1000 razy, az dotrze do ograniczonego sposobu pojmowania swiata. Te pieniadze naleza sie mojemu dziecku i koniec, bez wzgledu an to ile zarabiam, czy jestem ambitna czy nie, czy zarabiam milion czy nie i czy mam zabezpieczenie finansowe czy nie.
To gwarantuje mojemu dziecku prawo i ja mojemu dziecku za te pieniadze oplacam polise, ktora dostanie w wieku 19 lat.


I biedne dziecko obraziło się na tatusia, że ten przeleciał koleżankę z pracy, która podejrzewam, okazała mu nieco więcej
miłości niż Ty i postanowiło oddzielić się od niego...?! Czy była to Twoja decyzja...?! A nie pomyślałaś, że może nie jesteś taka cudowna, a on takim pętakiem..?!
Tomku.. Czy Ty jestes normalny??????
Czy myslisz, ze mozna okazywac milosc lezac w szpitalu? A .. wiem... MIlosc mozna okazywac bedac zona kogos innego ;) Bo tak okazala kolezanka z pracy. To rzeczywiscie ona okazala wielka milosc ;) A nei .. chec do ustawienia sie w zyciu, bo ja wlasnie maz kopnal w tylek ;)
Wiec nei oceniaj jak nei znasz sytuacji ;)))
Maz tej pani stwierdzil, ze ona juz nie pierwszego chloptasia podrywa, ale on juz nie ma zamiaru tego tolerowac. Zreszt amu sie nei dziwie, trudno tolerowac tego typu kobiety pod jednym dachem prawda????

Moja eks też zarzucała mi zdradę i kłamstwo. Robiła mi dzikie
awantury ot, że podwoziłem córkę kolegi i jej koleżanke, uważając chyba, że pokonując w 5 minut 14 km drogi pełnej zakrętów jestem zdolny do czegoś więcej niż tylko pilnowanie drogi...
Ja nie zarzucalam zdrady ;) Zdrada zas byla faktem ;) Okazalo sie, ze eks opowiadal o wyjazdach integracyjnych.. I co? Klamal ;) Mowil wiele rzeczy, ktore teraz sa tylk owielkim klamstwem ;) Dlatego mnei to bawi i moge mu spokojnei plunac w twarz. I powiedziec, ze rzeczywiscie jest petaki8em i zawiodl na calej linii: jako partner, ojciec ... Proste. Tylko Ty bedziesz sie znow czepial, bo nei dorosles do zycia i tak samo wolales zwinac ogon pod siebie niz stawic czolo obowiazkom, zreszta podobnie jak moj eks. On robi teraz to samo ;) tylko ze w kolejnej rodzinie...
Tylko co to ma mnie obchodzic?
Mam sie litowac nad moim eksem, ze placi alimenty i moze mu je
podarowac??? Rozumiem, ze opowiadasz dowcip.
Nie , to nie dowcip, to logiczna kontynuacja Twojego toku rozumowania...
Nie. Ty wysnuwasz jakies dziwne wnioski... Ktore nijak nie sa logiczne.

Na przyszlosc nie zycze sobie bys mnei nazywal sloneczkiem, kochaniem i tym podobnymi okresleniami, bo ani ja sloneczko ani nikt dla Ciebie. Stad moje rozne wnioski.

I tu masz rację, napewno nie nazwę, choć musisz przyznać, że o wiele przyjemniej jest być nazwaną słoneczkiem niż toksycznym typem...
Wiesz .... Zawsze cenilam sobie prawde a nie wazeliniarstwo . Moze tym sie roznimy????
Nie Magdo, nie tym się różnimy. Rózni nas sposób pojmowania człowieka i szacunek do ludzi. Ty go nie masz, ja tak. Jest jeszcze jedna rzecz, która świadczy o Tobie i o logice. Jeżeli naprawdę Ci zależałoby kiedyś na byłym, to nigdfy nie postawiłabyś mu warunku typu albo ja albo coś tam. Nie mam zamiaru Cię przekonywać do niczego, Ty podejmujesz swoje decyzje , ja swoje. Tyle tylko, że ja nie szukam winnych i nie mam chorych ambicji, do łóżka nie chodzę z dyplomem tylko z człowiekiem, bo kobieta czasami też bywa człowiekiem. I jeszcze jedno ndziecko to też człowiek i co jak nie skończy studiów wyrzekniesz się go...?!

konto usunięte

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Tomasz T.:
Nie Magdo, nie tym się różnimy. Rózni nas sposób pojmowania człowieka i szacunek do ludzi. Ty go nie masz, ja tak. Jest jeszcze jedna rzecz, która świadczy o Tobie i o logice. Jeżeli naprawdę Ci zależałoby kiedyś na byłym, to nigdfy nie postawiłabyś mu warunku typu albo ja albo coś tam. Nie mam zamiaru Cię przekonywać do niczego, Ty podejmujesz swoje decyzje , ja swoje. Tyle tylko, że ja nie szukam winnych i nie mam chorych ambicji, do łóżka nie chodzę z dyplomem tylko z człowiekiem, bo kobieta czasami też bywa człowiekiem. I jeszcze jedno ndziecko to też człowiek i co jak nie skończy studiów wyrzekniesz się go...?!

Wiesz co? Masz racje. Nie powinno sie nigdy dazyc do osiagania niczego lepszego. MOzliwe, ze nei powinnam nigdy wyciagac mojego eksa z domu, gdzie w XXI wieku nawet lazienki nei bylo. Coz, kwestia potrzeb. Dla mnie lazienka i zaspokojenie pewnych potrzeba to cos normalnego.
Sa tacy, co to zawsze beda jezdzic na wakacje pod namiot i dorabiac beda do tego super ideologie. Ja do takich nei naleze i bede dazyc do tego, by stac mnei bylo na wakacje w przyzwoitych warunkach (wcale nie 5 gwiazdek).
Sa tacy, ktorzy nei czytaja zadnej ksiazki, sa tez tacy, ktorzy nei wyobrazaja sobie zycia bez czytania.
Wyksztalcenie moze nie daje inteligencji, ale daje napewno poszerzenie horyzontow, czego wiele osob, ktore nei skonczylo tych studiow nie rozumie.
Oczywiscie potem si eokazuje, ze po paru latach para ona po studiach on po zawodowce mimo poczatkowo nie wiadomo jakiego zgrania sie jednak nei dogaduja. Kiedys istnialo slowo "mezalians". Niektorzy nadal nei wiedza co to jest - wiaza sie z osobami nadal tej samej klasy: bez pieniedzy, bez wyksztalcenia, bez ambicji.

Tyle o powiazaniu dyplomu z czlowiekiem. Jak widac nei ma sensu Ci tego tlumaczyc.
Zalezalo mi na moim eksie, podobnie bedzie mi zalezalo na wyksztalceniu mojego dziecka i bede chciala by takie wyksztalcenie zdobylo - po to, by moglo robic to, co lubi, a nie po to, by bylo smieciarzem lub po to, by musialo emigrowac za chlebem.

PS
Aha..
Twoj stosunek do Twojej zony okresla stwierdzenie, ze "kobieta czasami też bywa człowiekiem". Nie wiem dlaczego, ale to tak jakby mnie ktos w pysk strzelil i powiem szczerze.. prostackie stwierdzenie.
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Tomasz T.:
Nie Magdo, nie tym się różnimy. Rózni nas sposób pojmowania człowieka i szacunek do ludzi. Ty go nie masz, ja tak. Jest jeszcze jedna rzecz, która świadczy o Tobie i o logice. Jeżeli naprawdę Ci zależałoby kiedyś na byłym, to nigdfy nie postawiłabyś mu warunku typu albo ja albo coś tam. Nie mam zamiaru Cię przekonywać do niczego, Ty podejmujesz swoje decyzje , ja swoje. Tyle tylko, że ja nie szukam winnych i nie mam chorych ambicji, do łóżka nie chodzę z dyplomem tylko z człowiekiem, bo kobieta czasami też bywa człowiekiem. I jeszcze jedno ndziecko to też człowiek i co jak nie skończy studiów wyrzekniesz się go...?!

Wiesz co? Masz racje. Nie powinno sie nigdy dazyc do osiagania niczego lepszego. MOzliwe, ze nei powinnam nigdy wyciagac mojego eksa z domu, gdzie w XXI wieku nawet lazienki nei bylo. Coz, kwestia potrzeb. Dla mnie lazienka i zaspokojenie pewnych potrzeba to cos normalnego.
Sa tacy, co to zawsze beda jezdzic na wakacje pod namiot i dorabiac beda do tego super ideologie. Ja do takich nei naleze i bede dazyc do tego, by stac mnei bylo na wakacje w przyzwoitych warunkach (wcale nie 5 gwiazdek).
Sa tacy, ktorzy nei czytaja zadnej ksiazki, sa tez tacy, ktorzy nei wyobrazaja sobie zycia bez czytania.
Wyksztalcenie moze nie daje inteligencji, ale daje napewno poszerzenie horyzontow, czego wiele osob, ktore nei skonczylo tych studiow nie rozumie.
Oczywiscie potem si eokazuje, ze po paru latach para ona po studiach on po zawodowce mimo poczatkowo nie wiadomo jakiego zgrania sie jednak nei dogaduja. Kiedys istnialo slowo "mezalians". Niektorzy nadal nei wiedza co to jest - wiaza sie z osobami nadal tej samej klasy: bez pieniedzy, bez wyksztalcenia, bez ambicji.

Tyle o powiazaniu dyplomu z czlowiekiem. Jak widac nei ma sensu Ci tego tlumaczyc.
Zalezalo mi na moim eksie, podobnie bedzie mi zalezalo na wyksztalceniu mojego dziecka i bede chciala by takie wyksztalcenie zdobylo - po to, by moglo robic to, co lubi, a nie po to, by bylo smieciarzem lub po to, by musialo emigrowac za chlebem.

PS
Aha..
Twoj stosunek do Twojej zony okresla stwierdzenie, ze "kobieta czasami też bywa człowiekiem". Nie wiem dlaczego, ale to tak jakby mnie ktos w pysk strzelil i powiem szczerze.. prostackie stwierdzenie.


To co napisałem wynika dokładnie z Twoich postów i tego co piszesz Ty. Przeginasz, naciągasz moje wypowiedzi i zmieniasz ich sens...
Przykro stwierdzić, ale nie jesteś w stanie odkryć kpiny i ironii...
Mój stosunek do eks można określić tylko słowami krańcowa obojętność i przyznam, że jest mi z tego powodu przykro, bo chciałbym móc zywić do niej szacunek, ale niestety....
Konrad K.

Konrad K. Team Leader
Performance
Marketing

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Magda B.:
Wyksztalcenie moze nie daje inteligencji, ale daje napewno poszerzenie horyzontow, czego wiele osob, ktore nei skonczylo tych studiow nie rozumie.
Oczywiscie potem si eokazuje, ze po paru latach para ona po studiach on po zawodowce mimo poczatkowo nie wiadomo jakiego zgrania sie jednak nei dogaduja. Kiedys istnialo slowo "mezalians". Niektorzy nadal nei wiedza co to jest - wiaza sie z

A co jeśli ludzie (ona po studiach, on po zawodówce) się kochają. I wiesz co oznacza stwierdzenie "na dobre i na złe, w szczęściu i chorobie, w bogactwie i biedzie" itp. Jak Ci nie pasowało wykształcenie Twojego byłego to po co się z niem wiązałaś ???
I mam wrażenie, że zależy ci na tym co ludzie powiedzą np. Ona taka wykształcona i z prostym człowiekiem jest HAŃBA !!!!
Zalezalo mi na moim eksie, podobnie bedzie mi zalezalo na wyksztalceniu mojego dziecka i bede chciala by takie wyksztalcenie zdobylo - po to, by moglo robic to, co lubi, a nie po to, by bylo smieciarzem lub po to, by musialo emigrowac za chlebem.

Każdemu z rodziców zależy na wykształceniu swoich pociech, ale co jeśli Twoje dziecko będzie chciało być śmieciarzem lub jeździć szambiarką (bez urazy dla ludzi wykonujących w/w zawody). Może powinanaś się zastanowić nad swoją chorą ambicją. Przecież piszesz, że cię nie stać na utrzymanie dziecka, bo były nie daje tyle, ile potrzebujesz.
Więc co z wykształceniem ???? POWODZENIAKonrad Komorowski edytował(a) ten post dnia 23.08.07 o godzinie 10:32
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Gdy matka odmawia ojcu kontaków z dzieckiem

Konrad, kobiecie światowej nie wypada kochać nikogo poza sobą..., nie wypada również sprzątać, gotować, prać itp...



Wyślij zaproszenie do