konto usunięte

Temat: Gdy dziecko często choruje

Małgorzata B.:
No i Panowie Kochani!
Własnie mój syn zachorował po tygodniu w przedszkolu, a co zrobił tata jego- po tym jak małemu obiecał że będzie w niedzielę, po tym jak mu zadzwoniłam ze na basen to nie moga iść bo mały lezy z gorączką, katarem i kaszlem ale że czekamy na niego u nas- stwierdził że tak to on nie chce, bo nie będzie z nim bezczynnie siedział- no i tak niestety bywa.

znam to. niestety.

z tym ze u mnie sytuacja wyglada ciut inaczej - tata mial dzis zabrac malego na spacer. obiecal ze bedzie przed obiadem.

poniewaz maly dostal w piatek kataru po 3 dniach w przedszkolu, napisalam dzis rano tacie, ze spacer nie bardzo ale moze go zabrac do siebie do domu.

do tej pory zero odpowiedzi. ani nie odpisal, ani nawet nie poinformowal ze nie da rady sie pojawic dzisiaj.

heh, a tak strasznie wojuje (sam ze soba zreszta, bo ze mna nie musi) o te swoje prawa... chyba tylko po to, by moc z nich nie korzystac :/

Temat: Gdy dziecko często choruje

Małgorzata B.:
No i Panowie Kochani!
Własnie mój syn zachorował po tygodniu w przedszkolu, a co zrobił tata jego- po tym jak małemu obiecał że będzie w niedzielę, po tym jak mu zadzwoniłam ze na basen to nie moga iść bo mały lezy z gorączką, katarem i kaszlem ale że czekamy na niego u nas- stwierdził że tak to on nie chce, bo nie będzie z nim bezczynnie siedział- no i tak niestety bywa.

Udało mi się małego uspokoic i wytułumaczyć jakoś logicznie czemu taty nie bedzie- ehhhh
szkoda że nie ma waszego podejścia

No coz ewidentnie nie docenia faktu, że jesteś jedną z niewielu normalnych kobiet ktore nie robią przeszkód w widywaniu sie z dzieckiem.
Fakt powinien poczytać tutejsze forum i troszke się zastanowić.
Jesli chodzi o mnie to na jego miejscu przyjechalbym do Ciebie i spedzil z nim czas np w Twoim mieszkaniu. Skoro dziecko jest chore to liczy sie jego dobro a nie wlasne jakies fochy.

Temat: Gdy dziecko często choruje

Monika Z.:
znam to. niestety.

z tym ze u mnie sytuacja wyglada ciut inaczej - tata mial dzis zabrac malego na spacer. obiecal ze bedzie przed obiadem.

poniewaz maly dostal w piatek kataru po 3 dniach w przedszkolu, napisalam dzis rano tacie, ze spacer nie bardzo ale moze go zabrac do siebie do domu.

do tej pory zero odpowiedzi. ani nie odpisal, ani nawet nie poinformowal ze nie da rady sie pojawic dzisiaj.

heh, a tak strasznie wojuje (sam ze soba zreszta, bo ze mna nie musi) o te swoje prawa... chyba tylko po to, by moc z nich nie korzystac :/

a jest to pierwszy przypadek?

konto usunięte

Temat: Gdy dziecko często choruje

Krzysztof D.:
a jest to pierwszy przypadek?

niestety nie. (spodziewam sie ze zabalowal wczoraj po prostu)

zdarza sie tez ze umawia sie na spotkanie na jakis dzien i godzine, a potem wysyla smsa ze zaspal i nie przyjedzie. standardowo tez przyjezdza spozniony o co najmniej pol godziny (do dwoch).

wlasciwie, od kiedy przestalam dzwonic do niego i nalegac by spedzal z malym wiecej czasu (bo wtedy slyszalam ze 'chce sie pozbyc dziecka zeby miec wolne') to On widuje sie z nim mniej wiecej raz w tygodniu.

najgorsze jest jednak to, ze nie szanuje ani mojego czasu, ani wlasnych obietnic.
ale mimo to, uwaza sie za ojca idealnego, absolutnie nie 'niedzielnego' - za takie okreslenie gotow jest rzucic sie do gardla.

jednak zauwazylam ostatnio, ze synkowi jest wszystko jedno, czy tata przyjedzie tak jak obiecal, czy nie... smutne prawda?Monika Z. edytował(a) ten post dnia 06.09.09 o godzinie 18:41
Małgosia N.

Małgosia N. Sukces nie jest
przedsięwzięciem
solowym- fajnie jest
go ...

Temat: Gdy dziecko często choruje

Krzysztof D.:
Małgorzata B.:
No i Panowie Kochani!
Własnie mój syn zachorował po tygodniu w przedszkolu, a co zrobił tata jego- po tym jak małemu obiecał że będzie w niedzielę, po tym jak mu zadzwoniłam ze na basen to nie moga iść bo mały lezy z gorączką, katarem i kaszlem ale że czekamy na niego u nas- stwierdził że tak to on nie chce, bo nie będzie z nim bezczynnie siedział- no i tak niestety bywa.

Udało mi się małego uspokoic i wytułumaczyć jakoś logicznie czemu taty nie bedzie- ehhhh
szkoda że nie ma waszego podejścia

No coz ewidentnie nie docenia faktu, że jesteś jedną z niewielu normalnych kobiet ktore nie robią przeszkód w widywaniu sie z dzieckiem.
Fakt powinien poczytać tutejsze forum i troszke się zastanowić.
Jesli chodzi o mnie to na jego miejscu przyjechalbym do Ciebie i spedzil z nim czas np w Twoim mieszkaniu. Skoro dziecko jest chore to liczy sie jego dobro a nie wlasne jakies fochy.
ehhh ja już Krzysztofie nie zwracam na to uwagi- szkoda mi małego, bo wiem że czeka na każde spotkanie i jesli wie że takie ma być to mu przykro jeśli taty nie ma, do tego to ja musze mu to wytłumaczyć a nie on...

Napisałam o tym tylko dlatego żebyście mieli swiadomość że różnie w zyciu bywa i życze wam kiedys trafienia na takie fajne kobiety które nie będą robić z "igły- widły"

Temat: Gdy dziecko często choruje

Monika Z.:
niestety nie. (spodziewam sie ze zabalowal wczoraj po prostu)

zdarza sie tez ze umawia sie na spotkanie na jakis dzien i godzine, a potem wysyla smsa ze zaspal i nie przyjedzie. standardowo tez przyjezdza spozniony o co najmniej pol godziny (do dwoch).

wlasciwie, od kiedy przestalam dzwonic do niego i nalegac by spedzal z malym wiecej czasu (bo wtedy slyszalam ze 'chce sie pozbyc dziecka zeby miec wolne') to On widuje sie z nim mniej wiecej raz w tygodniu.

najgorsze jest jednak to, ze nie szanuje ani mojego czasu, ani wlasnych obietnic.
ale mimo to, uwaza sie za ojca idealnego, absolutnie nie 'niedzielnego' - za takie okreslenie gotow jest rzucic sie do gardla.

jednak zauwazylam ostatnio, ze synkowi jest wszystko jedno, czy tata przyjedzie tak jak obiecal, czy nie... smutne prawda?

Zatem wspolczuje poniewaz dziecko powinno byc na pierwszym miejscu zwlaszcza ze ono bardzo oczekuje rodzica z ktorym na codzien nie ma kontaktu. Niezaleznie czy idzie sie na impreze czy nie trzeba tak czas dobrac, ze kiedy jest mozliwosc zobaczenia sie z maluchem to zeby wykorzystac ten czas maksimum.Krzysztof D. edytował(a) ten post dnia 06.09.09 o godzinie 21:55

Temat: Gdy dziecko często choruje

Małgorzata B.:
ehhh ja już Krzysztofie nie zwracam na to uwagi- szkoda mi małego, bo wiem że czeka na każde spotkanie i jesli wie że takie ma być to mu przykro jeśli taty nie ma, do tego to ja musze mu to wytłumaczyć a nie on...

Napisałam o tym tylko dlatego żebyście mieli swiadomość że różnie w zyciu bywa i życze wam kiedys trafienia na takie fajne kobiety które nie będą robić z "igły- widły"
Małgosiu tu nikt nie twierdził, że tylko kobiety bywają bezduszne.
Faceci również ale najbardziej żal mi w takiej sytuacji dziecka ktore nie jest niczemu winne a niestety nieodpowiedzialność ludzka przekłada się również na nastrój tego maluszka.
Chyba jednym z najgorszych widoków to jest widoku zawodu na buzi tego maluszka. Naprawde wspolczuje.
Mam nadzieje ze Tatus sie mimo wszystko opamieta.
Małgosia N.

Małgosia N. Sukces nie jest
przedsięwzięciem
solowym- fajnie jest
go ...

Temat: Gdy dziecko często choruje

Krzysztof D.:

Małgosiu tu nikt nie twierdził, że tylko kobiety bywają bezduszne.

Alez ja tak nie sądzę ;)
Faceci również ale najbardziej żal mi w takiej sytuacji dziecka ktore nie jest niczemu winne a niestety nieodpowiedzialność ludzka przekłada się również na nastrój tego maluszka.
Chyba jednym z najgorszych widoków to jest widoku zawodu na buzi tego maluszka. Naprawde wspolczuje.
Mam nadzieje ze Tatus sie mimo wszystko opamieta.

A to czy tatuś się opamięta to już pokaże czas.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Gdy dziecko często choruje

Hehe!
To ja standardowo czekam pół godziny, aż matka zechce wypuścić dziecko z domu.

A czasami jadąc na miejsce samochodem dostawałem smsa "dziś się nie zobaczycie".

I też jest to parszywe, że ona specjalnie marnuje mój czas - jak również czas dziecka (po co trzymać go w domu, kiedy mógłby pobiegać ze mną na świeżym powietrzu?)

Monika Z.:
Krzysztof D.:
a jest to pierwszy przypadek?

niestety nie. (spodziewam sie ze zabalowal wczoraj po prostu)

zdarza sie tez ze umawia sie na spotkanie na jakis dzien i godzine, a potem wysyla smsa ze zaspal i nie przyjedzie. standardowo tez przyjezdza spozniony o co najmniej pol godziny (do dwoch).

wlasciwie, od kiedy przestalam dzwonic do niego i nalegac by spedzal z malym wiecej czasu (bo wtedy slyszalam ze 'chce sie pozbyc dziecka zeby miec wolne') to On widuje sie z nim mniej wiecej raz w tygodniu.

najgorsze jest jednak to, ze nie szanuje ani mojego czasu, ani wlasnych obietnic.
ale mimo to, uwaza sie za ojca idealnego, absolutnie nie 'niedzielnego' - za takie okreslenie gotow jest rzucic sie do gardla.

jednak zauwazylam ostatnio, ze synkowi jest wszystko jedno, czy tata przyjedzie tak jak obiecal, czy nie... smutne prawda?Monika Z. edytował(a) ten post dnia 06.09.09 o godzinie 18:41

konto usunięte

Temat: Gdy dziecko często choruje

Ja jakoś się dogaduję. Biorę dziecko do siebie, od matki leki. Dwie godziny może ze mną pobyć. Dlaczego ojciec ma się zajmować chorym dzieckiem gorzej od matki?
Sebastian Wroni

Sebastian Wroni Account Manager,
Własna działaność

Temat: Gdy dziecko często choruje

Jeśli u dzieciaków pojawia się gęsty lub wodnisty katar to warto zastanowić się nad opcją płukania nosa odpowiednim roztworem i tutaj polecam sprawdzić ofertę https://gemini.pl/isonasin-septo-roztwor-do-plukania-no... gdzie będziecie mogli kupić m.in Isonasin Septo i można go stosować już od 1 dnia życia. Wygodne zakupy można zrobić w Gemini, to internetowa apteka online. pozdrawiam!

Następna dyskusja:

gdy dziecko nie chce kontaktu




Wyślij zaproszenie do