Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

W tym Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.09.18 o godzinie 20:35

konto usunięte

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Marcin ... mnie Bóg nie opuścił, Ciebie też nie. Tylko Ty masz problem, a ja nie.
Jeśli chodzi o utrzymanie rodziny - przecież ty masz studia, jesteś magistrem, sądzę, że spokojnie mogłeś sobie z najść pracę w Polsce nie opuszczając rodziny, tylko zabrakło Ci cierpliwości.
Nawiązując do teścia - mogę się założyć, że nie wpadł by do domu z byle powodu. Powiem Ci jedno: to jest ojciec, każdy ojciec chce aby jego córka była traktowana jak księżniczka czyli z należytym szacunkiem. Skoro wpadł i kazał jej się pakować to widocznie uznał, że nie potrafisz sprostać zadaniu. Uznał to jako ojciec i jako mężczyzna ...
Ona widocznie też tak uznała, skoro się wyniosła.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 21.12.08 o godzinie 22:57
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Widocznie i widocznie. Skoro Marcin nie paraduje w kolorach tęczy to WIDOCZNIE jest homofobem i faszystą. A skoro tak to WIDOCZNIE wrzeszczy "Siege heil!" i wyznaje Hitlera. Skoro tak, to WIDOCZNIE jest ABSOLUTNYM WCIELENIEM ZŁA i na stos z nim!

Spokojnie Marcin :-) To oczywiście ironia. A na poważnie: do szału doprowadza mnie tak sztampowy szablon myślowy. PRZECIEŻ TO PIEPRZONY ABSURD!

Może raczej jest tak: żona jest niedojrzała, nie potrafi się odnaleźć, normalnie porozmawiać, więc zaraz dzwoni po tatusia. A jej tatuś, szczerze nienawidzący męża córci nie potrzebuje logicznie tego rozważać - wystarczy mu pretekst - bo może jest tępy i wszystko dobre, byle dokopać.

WIDOCZNIE tak było...

Katarzyna B.:
Marcin ... mnie Bóg nie opuścił, Ciebie też nie. Tylko Ty masz problem, a ja nie.
Jeśli chodzi o utrzymanie rodziny - przecież ty masz studia, jesteś magistrem, sądzę, że spokojnie mogłeś sobie z najść pracę w Polsce nie opuszczając rodziny, tylko zabrakło Ci cierpliwości.
Nawiązując do teścia - mogę się założyć, że nie wpadł by do domu z byle powodu. Powiem Ci jedno: to jest ojciec, każdy ojciec chce aby jego córka była traktowana jak księżniczka czyli z należytym szacunkiem. Skoro wpadł i kazał jej się pakować to widocznie uznał, że nie potrafisz sprostać zadaniu. Uznał to jako ojciec i jako mężczyzna ...
Ona widocznie też tak uznała, skoro się wyniosła.
Krzysztof T. edytował(a) ten post dnia 24.12.08 o godzinie 11:26

konto usunięte

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Gdyby mąż zapewnił poczucie bezpieczeństwa żonie to na pewno by nie odeszła.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

WIDOCZNIEOCZYWIŚCIE. (celowo razem i dużymi literami).

Uważam, że duże poczucie bezpieczeństwa zapewnia sejf bankowy. Wiesz, że oni mają takie cholernie wielkie sejfy - można wejść do środka. Ściany ze wszystkich stron z jakiejś cholernie twardej stali, grube na metr. A wszystko zatopione w betonie - pewnie grubym na 5 metrów. A wszystko pod ziemią - pewnie kilka pięter. Do tego kody, hasła, zamki, kłódy, sztaby.

Katarzyna B.:
Gdyby mąż zapewnił poczucie bezpieczeństwa żonie to na pewno by nie odeszła.

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Krzysztof T.:
WIDOCZNIEOCZYWIŚCIE. (celowo razem i dużymi literami).

Uważam, że duże poczucie bezpieczeństwa zapewnia sejf bankowy. Wiesz, że oni mają takie cholernie wielkie sejfy - można wejść do środka. Ściany ze wszystkich stron z jakiejś cholernie twardej stali, grube na metr. A wszystko zatopione w betonie - pewnie grubym na 5 metrów. A wszystko pod ziemią - pewnie kilka pięter. Do tego kody, hasła, zamki, kłódy, sztaby.

Katarzyna B.:


:))) Oj przydalby sie taki paru osobom :)))))
Gdyby mąż zapewnił poczucie bezpieczeństwa żonie to na pewno by nie odeszła.

konto usunięte

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Powiem jedno: nie byłabym nigdy z osobą, która nie zapewniałaby mi poczucia bezpieczeństwa. Taka osoba mogłaby mnie pocałować gdzieś. Nie jeden taki chłopak odszedł w zapomnienie, bo stwierdziłam, że wolę być sama niż z popierdułką, która woli kumpli, koleżanki lub wypady do baru zamiast spędzać czas ze swoją jedyną.
Dla mnie miłość jest na miejscu pierwszym, a jeśli facet tak nie uważa, nie potrafi o mnie walczyć to tylko jego problem, niech sobie szuka innej.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 24.12.08 o godzinie 14:12

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

...........................Marcin S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:30

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

do bycia z .Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.09.18 o godzinie 20:37
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Zadziwiające jak wiele naszych (ojców z takimi problemami) opisów tych kobiet i sytuacji jest do siebie podobnych.

Ja mam inną radę: natychmiast po zdiagnozowaniu, że pacjentka cierpi na zespół "niedojrzałości emocjonalnej i psychicznej oraz nieprzeciętej pępowiny" należy się DEFINITYWNIE POŻEGNAĆ i trzymać od niej jak najdalej.

Marcin S.:
dokladnie tak bylo Krzysztofie. MOja ex niedojrzala do bycia z mezczyzna. Podczas porodu...gdy ja trzymalem za reke ona wzywala... "tatusia". I zawsze tak bylo. Moze dlatego ze ojciec ja krotko trzymal. wyzywal od najgorszych i na nic nie pozwalal. a ja bylem w miare ugodowy i nie bylem brutalem. dla panow

konto usunięte

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Krzysztof T.:
Zadziwiające jak wiele naszych (ojców z takimi problemami) opisów tych kobiet i sytuacji jest do siebie podobnych.
Widać macie Panowie złe przykłady w rodzinie. A wasze mamy - coś czuje, że nie jest im lekko.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 25.12.08 o godzinie 11:17

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

....................Marcin S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:32

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

................Marcin S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:27
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

Forum dotyczy praw ojca i dziecka. Katarzyno B. - do czego zmierzasz? Bo nie wygląda na to by interesowała Cię tematyka forum.

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

...............Marcin S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:32
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

A może tak prywatnie? Zapala mi się ikonka, że temat na grupie aktywny, a tu tylko prywatna dyskusja z widownią w tle :-)

Rzeczywiście te zapewnienia o miłości oraz przedstawianie jakie to fundamentalne nie są takie zapewnienia po pewnych przeżyciach są nic nie warte.

To tylko słowa. Słowa to tylko zbitki liter. Łączenie zbitek liter z jakimkolwiek znaczeniem jest symboliczne i umowne.

Ostatnio widziałem znaczki "Obama won!" - dla anglosasów to znaczki dla zadowolonych wyborców Obamy, które mogą nosić po zwycięstwie swojego kandydata. A w Polsce mogą ten znaczek nosić jego przeciwnicy :-D

Temat: dziad, dziadek, dziadzius...??

.............Marcin S. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:38

Następna dyskusja:

Stary dziad szuka pomocy......




Wyślij zaproszenie do