Temat: dyskryminacja ojców
Dostaję 450zł alimentów, były zarabia ok. 2,5 tyś (innych dzieci i żony nie ma) i domaga się ode mnie rachunków za utrzymanie syna. Za ubrania i wyprawkę do szkoły to jakieś mam, ale za loda na spacerze, gumę do żucia czy obiad to nie jestem w stanie udowodnić. Jak mam udowodnić jaki kawałek schabu z zakupów zjadł syn, albo ile jajek, czy zużył do mycia 5 litrów wody? Syn na wizytach u ojca kolacji nie dostaje, no chyba że ciastko albo czekoladę, bo on nie ma czasu na przygotowanie... Gdy pójdzie w bluzce i bluzie to wróci tylko w bluzce bo ciepło. I jest ona nie do odzyskania, bo były jej nie widział, nie wie o czym mówię i jej nie ma. Rękawiczki, zabawki itp nie wrócą.
Mieszkanie też większe kupiłam bo pokój więcej policzony, a to zwiększa koszt mieszkania co najmniej o 20 tyś (i do tego remont i meble z 7 tyś).
Ale rachunki mam przedstawić.