Temat: Co by było gdyby...
Sabina G.:
Jolu ale ja ciągle nie rozumiem bo nie powiedział co byś dziecku powiedziała, wybielała ojca, rozmawiała żeby przekonać dziecko, że on ma problemy ale i tak kocha bo tak jak
piszesz to dla mnie "tak na okrągło" a mnie interesują konkretne zachowania.
1. pozwoliłabyś żeby tak głośno mówiło o tym przy tobie?
2. zabroniłabyś?
Nie piszę na okrągło, tylko cały czas o tym, jak ja postępuję w życiu :). Więc jeszcze raz, odpowiadając na twoje pytania - jestem za tym, żeby mówić dziecku szczerze o wszystkim. Ale szczerze to nie znaczy wywalać na dziecko wszystkie swoje negatywne emocje i frustracje. Te matka powinna "przeżuć" w samotności i po prostu wziąć się w garść.
Porozmawiać szczerze z dzieckiem, to znaczy powiedzieć, dlaczego tak się stało, że tata nie mieszka z rodziną. Powiedzieć o tym spokojnie, bez rozdzierania szat i zrzucania całej winy na ojca.
Sabina G.:
3.przekonywała, że ojciec nie jest taki zły ma problemy i musimy go zrozumieć?
Nie oceniałabym, czy jest zły, czy nie zły. Mówiłabym o ZACHOWANIACH. Że takie i takie zachowanie wpłynęło na rozpad rodziny. Mówiłabym o błędach ojca i o błędach swoich. Ja dzieciom mówiłam o faktach, nie oceniałam. Dzieci wbrew pozorom są bardzo mądre i rozsądne i same potrafią wiele zrozumieć.
Czy mówić, że ojciec ma problemy? Tak, ja mówiłam że ojciec ma problemy SAM ZE SOBĄ i nie potrafi sobie z tym poradzić. Mówiłam dzieciom o tym, jakie ich ojciec miał dzieciństwo i jak to mogło wpłynąć na jego zachowanie w dorosłym życiu. Mówiłam, co robiłam, by mu pomóc i dlaczego to zawiodło.
Wg mnie częste, szczere rozmowy z dziećmi, spokojne wyjaśnianie, próbowanie zrozumienia przyczyn to absolutna podstawa w wychowywaniu dzieci. Tylko - jak już wcześniej gdzieś pisałam - żeby umieć tak rozmawiać, to trzeba najpierw popracować nad sobą i swoją inteligencją emocjonalną.
Pytasz mnie też, czy powiedziałabym dziecku, że ojciec go kocha? Oczywiście że tak. Bo go kocha. Tak jak potrafi. Taką miłością, jaką sam wyniósł z dzieciństwa, czyli być może niepełną i wypaczoną. Ale kocha.
Jeśli powiesz dziecku, że go ojciec nie kocha, to ono automatycznie będzie czuć się winne i gorsze. A ja chcę mieć dzieci szczęśliwe i bez bezsensownego poczucia winy.
Sabina G.:
4. Porozmawiasz z ojcem??
6. Zwrócisz sie do psychologa, żeby czegoś źle nie zrobić??
Czy matka powinna porozmawiać z ojcem? Powiem szczerze - to zależy od tego, jak bardzo są napięte stosunki między nimi. Nie wszystko się da. Ale w moim osobistym przypadku - tak, porozmawiałabym.
Do psychologa? To zależy od człowieka. Jednemu pomogą książki, innemu terapeuta. Ważne, żeby coś ze sobą robić. Żeby nie kisić się we własnych wątpliwościach i negatywnych emocjach. Trzeba szukać pomocy. Ale niekoniecznie psychologa. W moim życiu zbawienne były akurat książki. Ale nawet nie te o wychowywaniu dzieci czy o radzeniu sobie z traumami. Pomogły mi książki motywacyjne, te które mówią o samorozwoju człowieka w ogóle. Myślę, że jest to kwestia bardzo indywidualna, co komu pomoże.
Czy ty było Sabinko wystarczająco konkretne? ;)