Bogusława
Andrzejewska
psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych
Temat: Alimenty - jak to się w sumie ustala...?
Anita J.:
Wiesz co ? Mam do tego mieszane uczucia, ponieważ taka 16-letniaDziewczynka może te pieniądze wydac na głupoty a Matce mogą być naprawdę potrzebne na potrzeby tego Dziecka.
A tak wogóle to o jakich sumach piszemy ? Jak to się rozłożyło ?
To była Anito konkretna sytuacja, sprawdzona od dłuższego czasu. Matka choć z poczatku chciala podwyzszenia alimentów dla siebie (na dziecko), zrezygnowała i przystała na propozycję ojca. Myslę, ze już wie, jak jej córka gospodaruje swoim kieszonkowym. Być moze dziewczyna kupuje sobie z tego jakiś ciuszek? Ponadto matka twierdzi, ze dobrze zarabia, zatem to "kieszonkowe" nie przesądzało o podstawowych potrzebach.
Ale też z tego powodu, o ktorym piszesz, nie wchodzi w grę przekazywanie calosci alimentów nieletniemu dziecku i nigdy nie było w Sadach praktykowane - przecież matka jednak je karmi i utrzymuje. Podział kwoty: 500 na 150.