Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: a być może terapia rodzinna
Zainspirowany wypowiedzią Agnieszki namawiającej do przedłożenia rozmowy nad działania prawno - sądowe proponuję rozważyć jeszcze jedną alternatywę próby rozwiązania konfliktu.Z powodu, że nie zawsze porozumienie czy to w związku czy po jego rozpadzie jest możliwe (przykładowo matkę może cechować silna konfliktowość męska i pragnienie zostania zdominowaną, a ojciec dziecka nie chce wymuszać na niej swojej woli pomimo, że bardzo mu zależy na częstszym kontakcie z dzieckiem) warto rozważyć podjęcie terapii rodzinnej. Jednak podobnie jak podczas prowadzenia samochodu istnieje tu zasada ograniczonego zaufania.
Terapeuci są różni. Nie można wykluczyć, że natrafi się na osobnika czy osobniczkę o seksitowskich poglądach, czy osobę o silnych cechach narcystycznych, która wie wszystko lepiej przed poznaniem problemu. Część psychologów poszła na studia głównie po to aby rozwiązać własne problemy albo ma po prostu fałszywe mniemanie o swojej kompetencji. Dlatego przed podjęciem takiej terapii dobrze jest zdobyć rekomendację, a często się może zdarzyć, że terapeuci z publicznej placówki, świadczącej bezpłatne usługi są lepsi od ich kolegów czy koleżanek prowadzących praktykę prywatną.
Virginia Satir, niezwykle skuteczna terapeutka rodzinna. której pracę uważa się za jedno z podstawowych źródeł inspiracji twórców NLP, w swojej książce "Terapia Rodziny", wydanej przez GWP, przedstawia trzy główne narzędzia do pracy terapeutycznej. Są nimi gry systemowe i komunikacyjne oraz symulowana rodzina. Służą one zdobywaniu wiedzy o sobie w rodzinie i zwiększaniu predyspozycji do porozumienia.
Terapie rodzinne są prowadzone dla osób chcących pozostać ze sobą lub nie.