Marek Gońda key maker
Temat: Jestem odpowiedzialny za klienta... Tak???
Ostatnio mam pewien dylemat... Odpowiedzialność za klienta, a dokładnie za to czy klient dostanie "zmianę" po którą przyszedł czy nie.Z jednej strony kilent płaci klient wymaga. Przychodzi po konkretny efekt i oczekuje go. To wygląda jakbym ja miał zrobić całą robotę a klient przychodzi jak do fryzjera gdzie jedną rzeczą którą musi zrobić to "przyjść i usiąść". To zwalnia klienta z odpowiedzialności za swoje życie i niejako daje mi obowiązek zmiany klienta i jednocześnie uczy klienta, że jak chce coś zmienić to "musi" iść do kogoś innego żeby to zrobić. Presupozycja "nie dasz rady samemu"
Z drugiej strony klient jest osobą w ciągłym ruchu, zmienia na bieżąco opinie na niektóre tematy i to że ja coś zrobie w czasie sesji to jedna rzecz a to co on robi nawykowo to druga. Jak ide do szklarza żeby mi wprawił szybe to za to płace. Jak ją stłuke jescze raz to płace jeszce raz! NIe ma na to gwarancji! Zdarza mi sie że klient przychodzi i oczekuje że jestem remedium na jego potrzeby i jednocześnie oczekuje "gwarancji" na moje usługi. I tu pojawia sie paradoks szklarza!
Jak Ty traktujesz to zagadnienie?
Uzasadnij "dla czego" tak a nie inaczej!
M :)