konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Jak powiedział kiedyś Abraham Maslow: "Najpiękniejsza rzecz, najcudowniejszy los, jaki może spotkać człowieka, to móc zarabiać na życie, robiąc to, co się kocha."
Te słowa, które wyszperałam w moich notatkach ostatnio, dźwięczą mi w uszach, odkąd zdałam sobie sprawę, iż poszukiwanie pracy to czasem okres wielkiej konfrontacji naszych marzeń z rzeczywistością.
Od 3 lat poruszam się w wyznaczonym kierunku, nie mówię, że idealnie sprecyzowanym, gdyż wielu rzeczy w tej branży jeszcze nie miałam okazji doświadczyć. Tą branżą jest HR. Czuję zawsze ogromną, rozpierającą energie jak rozwijam się w tym obszarze.
Piszę tu na forum, ponieważ tak jak większość osobników w tej grupie, poszukuję pracy.
Ktoś mądry powiedział kiedyś, że najłatwiejszą, najbardziej efektywną i najszybszą metodą na sprawne poruszanie się w labiryncie, to pytanie o drogę osób, które właściwą drogę już odnalazły.
Króciutko: mam doświadczenie w rekrutacji pracowników (szybko z praktykantki awansowałam na specjalistę ds. rekrutacji), działałam odrobinę w szkoleniach - a moim marzeniem jest rozwój w wewnętrznym dziale HR firmy. Czy będzie to firma produkcyjna, czy usługowa nie ma znaczenia. Jak taki, zdaje się czasem nazbyt wygórowany cel (z racji mego braku odpowiednio długiego doświadczenia) osiągnąć? Jak przekonać pracodawcę, by dał mi szanse rozwinąć skrzydła bym mogła wykorzystać wiedzę i pasję? Jak udowodnić mu, iż korzystne jest zatrudnienie mniej doświadczonej osoby, takiej jak ja?
Klaudia:)

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
Króciutko: mam doświadczenie w rekrutacji pracowników (szybko z praktykantki awansowałam na specjalistę ds. rekrutacji)...

No ale opuściła Pani firmę po zaledwie 6 miesiącach?Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 31.07.12 o godzinie 11:55

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
Jak powiedział kiedyś Abraham Maslow: "Najpiękniejsza rzecz, najcudowniejszy los, jaki może spotkać człowieka, to móc zarabiać na życie, robiąc to, co się kocha."
Te słowa, które wyszperałam w moich notatkach ostatnio, dźwięczą mi w uszach, odkąd zdałam sobie sprawę, iż poszukiwanie pracy to czasem okres wielkiej konfrontacji naszych marzeń z rzeczywistością.

Pani Klaudio, nie chce zeby to zle zabrzmialo ale polecam sektor panstwowy. Biznes to raczej proza niz poezja.

Króciutko: mam doświadczenie w rekrutacji pracowników (szybko z praktykantki awansowałam na specjalistę ds. rekrutacji), działałam odrobinę w szkoleniach - a moim marzeniem jest rozwój w wewnętrznym dziale HR firmy. Czy będzie to firma produkcyjna, czy usługowa nie ma znaczenia

to akurat swieta prawda.

. Jak taki, zdaje się
czasem nazbyt wygórowany cel (z racji mego braku odpowiednio długiego doświadczenia) osiągnąć? Jak przekonać pracodawcę, by dał mi szanse rozwinąć skrzydła bym mogła wykorzystać wiedzę i pasję? Jak udowodnić mu, iż korzystne jest zatrudnienie mniej doświadczonej osoby, takiej jak ja?

nie pani jedna zadaje sobie to pytanie. :)

Zycze powodzenia.

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Panie Andrzeju, opuściłam firmę, gdyż było to zaplanowane wcześniej już działanie (szefowie wiedzieli o tym od początku) - wyjechałam na Erasmusa. W CV mam to podkreslone - na GL (może to faktycznie błąd), jeszcze nie:). Wyjechałam, gdyż chciałam zrealizować kolejny krok zawodowy - podszkolić język. Cel zrealizowałam.
Czemu nie chciałam tam wracać? Otóż marzę o pracy w wewnętrznym dziale HR. Posiadam wiedzę merytoryczną i wiele pomysłów - brak mi czasem dostatecznego doświadczenia by w konfrontacji z osobami z takim już doświadczeniem, "wygrać" stanowisko.
Andrzej Pieniazek:
Klaudia Kopczyńska:
Króciutko: mam doświadczenie w rekrutacji pracowników (szybko z praktykantki awansowałam na specjalistę ds. rekrutacji)...

No ale opuściła Pani firmę po zaledwie 6 miesiącach?

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia,
Poniżej podzielę się moim komentarzem, zapytaniami...
Króciutko: mam doświadczenie w rekrutacji pracowników (szybko z praktykantki awansowałam na specjalistę ds. rekrutacji),

- Jak długie jest to doświadczenie?, na jakie stanowiska prowadziłaś rekrutację?, jaki był efekt/skuteczność?, czy wybrane przez Ciebie osoby sprawdziły się po zatrudnieniu? w jakim stopniu? jakie korzyści? co osiągnęły....?

Na tego typu pytania powinnaś się przygotować.

Ciekaw jestem, jak wyglądałaby RK? Czego chciałabyś dowiedzieć się o mnie, w jaki sposób rozpoznasz mój profil, z czego, poprzez co, dowiesz się o mojej skuteczności... Miedzy innymi zapytałbym o to, w procesie rekrutacji do firmy w której starasz się o pracę.
działałam odrobinę w szkoleniach - a moim marzeniem jest rozwój w wewnętrznym dziale HR firmy. Czy będzie to firma produkcyjna, czy usługowa nie ma znaczenia.

- Moim skromnym zdaniem, ma to znaczenie! i to ogromne! Jeśli np. mówimy o firmie "produkcyjnej" w branży FMCG, gdzie jej pozycja rynkowa jest doskonała, dana firma występuje jako lider rynku..., zupełnie inne będziesz miała priorytety jako HR (tutaj raczej mówimy o procesach, a nie o sprzedaży), a w zestawieniu z firmą np. w obszarze nieruchomości, czy też ubezpieczeń...
W uproszczeniu, pierwszym przykładzie sprzedaży dokonuje Dział Marketingu tej firmy oraz Dystrybutorzy..., w drugim przykładzie o dochodzie biznesu stanowią rezolutni handlowcy/reprezentanci/agenci. Z tego też powodu, zupełnie inne cele będą mieli HR, zupełnie inaczej będzie wyglądała rekrutacja ;-)

Jak taki, zdaje się > czasem nazbyt wygórowany cel (z racji mego braku odpowiednio
długiego doświadczenia) osiągnąć?

- Z pewnością pomoże Ci w tym budowanie doświadczenia, nie wszystko od razu ;-) Czas i ilość, jakość skutecznej pracy, wnioski, osiągnięcia, własny pomysł sprawią, że przyjdzie i czas na osiągnięcie tych "wygórowanych celów"

Zasadę SMART pewnie znasz ;-)
Więc stawiałbym raczej na cele realne.

Jak przekonać pracodawcę,
by dał mi szanse rozwinąć skrzydła bym mogła wykorzystać wiedzę i pasję? Jak udowodnić mu, iż korzystne jest zatrudnienie mniej doświadczonej osoby, takiej jak ja?

- Odpowiedź na to pytanie znajdziesz sama, wewnątrz. Poczekaj, odłóż ją na chwilę, zapytaj znów za jakiś czas.

PS.
Odnoszę wrażenie, że chcesz zmiany już, w tej chwili!!!
- Daj sobie czas. Poczekaj. Bądź cierpliwa, a reszta ułoży się tak, jak chcesz ;-)

Pozdrawiam,
WS

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
Panie Andrzeju, opuściłam firmę, gdyż było to zaplanowane wcześniej już działanie (szefowie wiedzieli o tym od początku) - wyjechałam na Erasmusa. W CV mam to podkreslone - na GL (może to faktycznie błąd), jeszcze nie:). Wyjechałam, gdyż chciałam zrealizować kolejny krok zawodowy - podszkolić język. Cel zrealizowałam.
Czemu nie chciałam tam wracać? Otóż marzę o pracy w wewnętrznym dziale HR.

Gdybym miał wybierać... wybrałbym fachowca, z doświadczeniem. Nie interesują mnie marzenia. Dzisiaj nie stać chyba nikogo na "próbowanie". Wybór kandydata, ma to być strzał w dziesiątkę, a nie gdzieś w "tarczę".

-Wybacz, patrzę na to jako menedżer i handlowiec, nie stać mnie na "próbowanie".

Posiadam wiedzę merytoryczną i wiele
pomysłów - brak mi czasem dostatecznego doświadczenia by w konfrontacji z osobami z takim już doświadczeniem, "wygrać" stanowisko.

Jednak doświadczenie, a nie wiedza merytoryczna bierze górę.

Klaudia..., wybacz, jednak gdybyś miała zatrudnić np. handlowca, menedżera...., kogo byś wybrała?

- handlowca, menedżera z doświadczeniem w kilku branżach z powiedzmy pięcioletnim stażem

czy...

- handlowca, menedżera w jednej branży z rocznym stażem, z "pomysłami"

Pozdrawiam,
WS
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Waldemar Szczepański:
patrzę na to jako menedżer i handlowiec, nie stać mnie na "próbowanie".
Zawsze się znajdą tacy, których na to stać.

Czasem (choć przyznam, że rzadko) dostaję informację, że komuś się podoba to, co robimy i nasz sposób działania. Nie mówię tu o oficjalnych deklaracjach w formie listu motywacyjnego wykonywanego metodą Ctrl+C, Ctrl+V : notabene samo wymaganie LM uważam w większości przypadków za nonsens, ponieważ mógłby się on sprowadzać do "potrzebuję pieniędzy, więc...". Zwykle osoby, dla których tematyka jest interesująca, osiągają nawet lepsze wyniki - ponieważ się nie nudzą tym, co robią...

Praca = pasja ? Najlepszą metodą jest założenie własnej firmy. Uwaga, bywa to bolesne... Bo jednym z najczęściej popełnianych błędów jest przekonanie, że inni myślą podobnie, jak ja : stąd, jeśli ktoś pasjonuje się np. hodowlą kanarków, zakłada specjalizowany sklep lub portal internetowy i... Ale metoda jest dobra. Bo albo się później zmieni pracę, albo... zainteresowania.
Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Krzysztof W.:
Czasem (choć przyznam, że rzadko) dostaję informację, że komuś się podoba to, co robimy i nasz sposób działania. Nie mówię tu o oficjalnych deklaracjach w formie listu motywacyjnego wykonywanego metodą Ctrl+C, Ctrl+V : notabene samo wymaganie LM uważam w większości przypadków za nonsens, ponieważ mógłby się on sprowadzać do "potrzebuję pieniędzy, więc...". Zwykle osoby, dla których tematyka jest interesująca, osiągają nawet lepsze wyniki - ponieważ się nie nudzą tym, co robią...
Dobre stwierdzenie
Jako drugą stronę medalu za mały bezsens uważam wymaganie listu motywacyjnego tam, gdzie pracodawca jest niejawny a zakres obowiązków lakoniczny, ale wracając do rzeczy:

Praca marzeń - zakres działania:
1 Marzenie zdefiniować - z tego co widzę już opanowane
2. Przeanalizować pod kątem wymaganych umiejętności i doświadczeń
3. Zbudować dające się zweryfikować podstawy do pkt 2
4. Już na etapie analizy rozpocząć wstępne kontakty z grupą odbiorców docelowych
5. Skutecznie docierać do potencjalnych odbiorców

6 i najważniejsze - powtarzać pierwsze pięć punktów do skutku

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

:) Uwielbiam GL, gdyż zawsze po komentarzach wracam na ziemię. Tak poważnie, dziękuję za wypowiedzi - sama jestem realistką i świadoma jestem moich braków, ale ta prawa półkula czasem nie daje się okiełznać.
Waldemarze - pytania tego typu już miałam, sama również często na nich bazowałam. Dziś najwalniejsze dla firmy to skuteczne działania, efekty, no i co za tym idzie zysk (no, ale to już wynika z definicji ekonomicznych;P)
Krzysztofie W: taktyka niezawodna, sama sprawdziłam:P PS. Ciekawy podpis pod profilem!

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
Panie Andrzeju, opuściłam firmę, gdyż było to zaplanowane wcześniej już działanie (szefowie wiedzieli o tym od początku) - wyjechałam na Erasmusa. W CV mam to podkreslone - na GL (może to faktycznie błąd), jeszcze nie:).

No raczej błąd, w każdym razie na GL, bo jak ktoś Pani profil odwiedzi to o Erasmusie raczej nie pomyśli. Pomyśli natomiast, że "tylko 6 miesięcy wytrzymała.." :)Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 01.08.12 o godzinie 16:47
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Waldemar Szczepański:

Gdybym miał wybierać... wybrałbym fachowca, z doświadczeniem. Nie interesują mnie marzenia. Dzisiaj nie stać chyba nikogo na "próbowanie". Wybór kandydata, ma to być strzał w dziesiątkę, a nie gdzieś w "tarczę".

-Wybacz, patrzę na to jako menedżer i handlowiec, nie stać mnie na "próbowanie".

Wszystko zależy, jak jest ta "dziesiątka" zdefiniowana. Przyjąłeś domyślnie, że zawsze jest to fachowiec z doświadczeniem. Otóż nie zawsze.

Od wielu już lat zauważam taki właśnie schemat: dopasowanie obrazka kandydata do ramki wakatu i szukanie na "tu i teraz, bo mamy dziurę". Stąd problemy absolwentów bez doświadczenia i osób, które chcą się przekwalifikować. (O osobach, które będą musiały gdzieś pracować do 67. roku życia w ogóle nawet nie wspominam, bo to całkowicie obnaża słabość polityki pracy w Polsce.)

Szukanie tego typu ma oczywiście jedną podstawową zaletę: jeśli potrzebujemy fachowca od przykręcania lewego koła, to znajdując go trafiamy w przysłowiową "dziesiątkę". Inna rzecz, czy udaje się zawsze naleźć osobę "na obraz i podobieństwo". Nie zdziwmy się jednak, kiedy taki pracownik - poproszony o przykręcenie prawego koła - powie, że nie ma tego w zakresie obowiązków.

Jednak szukanie tego typu ma wady. Uważam, że szukanie dopasowania obrazka do ramki w wielu wypadkach przekreśla w procesach rekrutacyjnych osoby o dużym potencjale i talentach w danej dziedzinie - jednak nie posiadających dotychczas dużego doświadczenia w tym zakresie. Śmiem nawet twierdzić, że metoda obrazka i ramki pozwoli w zdecydowanej większości znaleźć solidnego rzemieślnika. Jednak rzadko będzie to "gwiazda". Aby być ponadprzeciętnym w tym, co się robi, należy mieć ku temu predyspozycje wsparte talentem. Tylko takie dopasowanie zagwarantuje, że pracownik będzie lubił swoją pracę i przekraczał wszelkie granice, dokonując "małych cudów". )W ostatnim czasie miałem okazję takie magiczne rzeczy oglądać na własne oczy, więc znam to z autopsji.)

Niestety taki system rekrutacji, oparty na tym, że firm "nie stać" na próbowanie już daje o sobie znać. Ludzie w Polsce w zdecydowanej większości nie lubią swojej pracy! Liczby są zatrważające! Nie pamiętam już źródła, lecz niedawno czytałem takie badania: poniżej 10% pracowników w Polsce lubi swoją pracę... Doskonale to koreluje z wynikami badania Q12 w Polsce - mamy tylko 7% zaangażowanych postaw pracowniczych! Dla porównania w Niemczech jest to 15%, a w USA 26%.

Przyczyny moim zdaniem są dwie. Pierwsza (w dużej części generowana przez politykę państwa) to uznawanie kryterium ceny jako najważniejszego przy wyborze oferty. Oferowanie skandalicznie niskich cen powoduje w danej firmie cięcia m.in. w zakresie inwestowania w pracowników; jednym z aspektów jest przyjmowanie kandydatów pasujących i z doświadczeniem, aby od pierwszego dnia byli "produktywni". Nie ma tu czasu, a tym bardziej pieniędzy, na wspomniane wcześniej "próbowanie". Drugim powodem - częściowo wynikającym z pierwszego - jest brak poszukiwania potencjału w kandydatach (w zatrudnionych pracownikach zresztą najczęściej też). Wielu mówi o zarządzaniu talentami, lecz niewielu potrafi to przełożyć na praktyczne codzienne działania - począwszy od pytań na rozmowie kwalifikacyjnej. Można powiedzieć, że nie wykształca się model poszukiwania potencjału, bo przyczyna pierwsza wymusza szukanie na "tu i teraz" i to w dodatku jak najtaniej.

A szukanie potencjału ma wiele korzyści. Zacznę od finansowej. Często dla ludzi, którzy są dobrze dopasowani do swojego potencjału i talentów wynagrodzenie nie jest najważniejszym motywatorem. Ważniejsze są dla nich zadania i osiągnięcia, a także rozwój. To kategoria pracowników, która nie potrzebuje dukatów za każde kiwnięcie palcem. Są więc oni często sumarycznie tańsi, od rzemieślników typu ramka i obrazek. Po drugie są zwykle o wiele bardziej wydajni. Po trzecie mają na stałe włączony tryb kreatywności w ulepszaniu swojej pracy. I w końcu po czwarte - zwykle są bardzo kooperatywni w zespole, bo treść pracy jest dla nich ważna.

Ufff - ale się rozpisałem ;)

Podsumowując: czy naprawdę rekrutujących "nie stać" na próbowanie? :) Może jeszcze nie wiedzą, co to utracone korzyści?

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Panie Ireneuszu, po przeczytaniu wypowiedzi, zdałam sobie sprawę, iż będę potrzebowała dużej ilości czasu aby odnieść się do jej zawartości. Dlaczego? Gdyż w mojej głowie rozpoczął się monolog wewnętrzny, który związany był z wieloma niejasnościami, problemami i pytaniami, jakie stoją na drodze osoby takiej jak ja - poszukującej pracy. Dotyczy to moich spostrzeżeń , doświadczeń i możliwości jakie spostrzegłam na rynku pracy podczas ostatniego, trudnego ale bardzo cennego okresu życia.

Dodam jeszcze na początku, iż moim zdaniem Pana opinia, która tak działa na konstruktywne myślenie, jest dla mnie najbardziej cenioną i pożądana wypowiedzią.

Uzmysłowiłam sobie przede wszystkim fakt, iż szukanie pracowników, który od 1 dnia pracy, będą "produktywni" nie dotyczy tylko i wyłącznie strony, która tę pracę oferuje. Druga strona medalu wcale nie jest w tej kwestii lepsza. Absolwenci, poszukujący pracy zamiast myśleć o niej długofalowo i spokojnie czekać na ofertę, która dotyczyłaby ich wyuczonego, upragnionego zawodu szybko się poddają i łapią co się da. Byleby szybciej, łatwiej jak to się mówi "na skróty". Odkładają oni kwestię marzeń "na później" - po jakimś natomiast czasie wiedza zdobyta na studiach się dezaktualizuje a pracownik taki musi pogodzić się z faktem, iż na dany moment nie mają ani doświadczenia ani już nawet wiedzy merytorycznej.

Nasze społeczeństwo (wiem, iż nie powinno się generalizować i wrzucać do jednego worka) nie posiada w większości podstawowej umiejętności jak inwestowanie długofalowe co potocznie nazywamy cierpliwością.

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Ireneusz Adamczyk:

Wszystko pięknie i ładnie, elokwentnie powiedziane. Jednocześnie mam pytanie.
Czy zatrudni mnie pan do swojej firmy? Zapewniam Pana, że z niczego potrafię zrobić COŚ!

Opracowanie misji i wizji organizacji - nie robiłem tego, jednak potrafię określić siebie.
Badanie i zarządzanie poziomem zaangażowania pracowników - potrafię zbadać i wskazać kierunek dalszego rozwoju handlowca.
Przegląd talentów - nie robiłem tego, ale się nauczę i to szybko.
Określanie potrzeb szkoleniowych - na poziomie sprzedaży i kontaktów z klientem radzę sobie świetnie.
Zarządzanie przez efekty - jeśli chodzi tu o cele, jak najbardziej, jestem za ;-)
Wdrożenie narzędzi controllingowych - kontrolowanie uwielbiam, szczególnie innych. Zrobię to najlepiej pod słońcem ;-)
Uruchomienie komunikacji wewnętrznej - ciekawy obszar, bardzo ważny w każdej firmie.
Modyfikacja opisów stanowisk - to kontynuacja, zarządzania poprzez cele, to lubię i uważam za skuteczne.
Modyfikacja siatki płac - nie łapię, ale nauczę się!
Stworzenie systemu premiowego - pewnie też załapię szybko. To pewnie coś podobnego do systemu promocji, gratyfikacji za osiągane progi w ujęciu ilościowym i jakościowym, znam się na tym, zapewniam!
Współpraca z Radą Pracowniczą - ważniejsza jest dla mnie praca w "terenie" indywidualna oraz z handlowcami ;-)

Więc, zatrudni mnie Pan? Motywację mam dużą, powiem -ogromną! Pomogę nawet w obszarach marketingu i dystrybucji. Mam za sobą w tym obszarze sporo osiągnięć, które udowodnię. Zapewniam, że będę przekraczał oczekiwania, mogę to udowodnić w oparciu o dotychczasowe moje doświadczenie zawodowe.

Z poważaniem,
WS

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Ocenę naszych kompetencji i predyspozycji zostawmy fachowcom - nigdy jeszcze nie narodził się taki, który spełnił by wszystkie oczekiwania jak mówi osoba, która doradza mi zawodowo. Trzymam się tego schematu i wolę wierzyć, że na fachowca podczas kolejnych rekrutacji natrafię, takiego, który trafnie oceni moje predyspozycje i kompetencje na stanowisko o jakie będę się ubiegać.

Rzucając hasłowy, może i górnolotny temat mojego pytania, chciałam udowodnić sobie, iż w całym procesie poszukiwania pracy, mam szanse trafić na osobę, która nie zatraciła jeszcze wiary w ludzi...

Rekrutacja pracowników wbrew pozorom nie jest sztuką łatwą, gdyż jesteśmy tylko ludźmi. Może jeśli kiedyś, znajdzie się osoba, która potrafi czytać w myślach, wówczas wszystkie stanowiska będą obsadzane odpowiednimi ludźmi;)
Dominika J.

Dominika J. Marketing
Internetowy

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Ja pod tym względem jestem pozytywnie nastawiona do życia. Uważam, że wyznaczenie odpowiedniego celu w życiu i jego konsekwentna realizacja doprowadzi nas do tego, czego chcemy.

W Polsce jest wiele osób, które nie zatraciły jeszcze wiary w ludzi! To mogę zapewnić. Sama mam szczęście, że na takie osoby trafiłam. Wiem, że ciężko jest bez wieloletniego doświadczanie dostać wymarzoną pracę, która da nam to czego potrzebujemy. Jednak wiem też, że to słowo "ciężko" jest zwykle w naszych głowach. Nie ma rzeczy niemożliwych! Zawsze się znajdzie jakaś furtka, która się otworzy przed nami możliwości.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
chciałam udowodnić sobie, iż w całym procesie poszukiwania pracy, mam szanse trafić na osobę, która nie zatraciła jeszcze wiary w ludzi...
Klaudia, są tacy. Mało tego, rekrutują. Ale żeby nie było tak słodko : rzadko rekrutują rekruterów. Ponadto, wiarygodność potencjalnego headhuntera, który jednocześnie sam chce się dać złapać, maleje...
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Waldemar Szczepański:
Ireneusz Adamczyk:

Wszystko pięknie i ładnie, elokwentnie powiedziane. Jednocześnie mam pytanie.
Czy zatrudni mnie pan do swojej firmy? Zapewniam Pana, że z niczego potrafię zrobić COŚ!
Więc, zatrudni mnie Pan? Motywację mam dużą, powiem -ogromną! Pomogę nawet w obszarach marketingu i dystrybucji. Mam za sobą w tym obszarze sporo osiągnięć, które udowodnię. Zapewniam, że będę przekraczał oczekiwania, mogę to udowodnić w oparciu o dotychczasowe moje doświadczenie zawodowe.

Z poważaniem,
WS

A w jakim charakterze? ;) Bo wiele Pan napisał, ale tego najważniejszego dalej nie wiem. Co jest Pana "autostradą"? Bo dróg pokazał Pan wiele...

Jeszcze mi się nie zdarzyło zatrudnić kogoś na podstawie kwiecistego cv lub lm. Zawsze jest potrzebna rozmowa i ona decyduje.

Jednak na podstawie tego, co Pan napisał, myślę, że w ogóle bym nie zaryzykował spotkania.

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Ireneusz Adamczyk:
Waldemar Szczepański:
Ireneusz Adamczyk:

Wszystko pięknie i ładnie, elokwentnie powiedziane. Jednocześnie mam pytanie.
Czy zatrudni mnie pan do swojej firmy? Zapewniam Pana, że z niczego potrafię zrobić COŚ!
Więc, zatrudni mnie Pan? Motywację mam dużą, powiem -ogromną! Pomogę nawet w obszarach marketingu i dystrybucji. Mam za sobą w tym obszarze sporo osiągnięć, które udowodnię. Zapewniam, że będę przekraczał oczekiwania, mogę to udowodnić w oparciu o dotychczasowe moje doświadczenie zawodowe.

Z poważaniem,
WS

A w jakim charakterze? ;) Bo wiele Pan napisał, ale tego najważniejszego dalej nie wiem. Co jest Pana "autostradą"? Bo dróg pokazał Pan wiele...

I sam Pan zauważył, że z deklaracji, szczerych chęci, pragnień (marzeń) trudno realnie ocenić sytuację/osobę. Jednak mnie już Pan ocenił ;-) A mówi Pan o sobie "Performance Management"

Jak wcześniej, kontynuuję, że istotnym jest strzelać w "dziesiątkę", a nie gdzieś w "tarczę".
Tylko metoda i proces tego "strzelania" zależą od nas.

Jeszcze mi się nie zdarzyło zatrudnić kogoś na podstawie kwiecistego cv lub lm. Zawsze jest potrzebna rozmowa i ona decyduje.

O czym może decydować rozmowa? O ugruntowaniu się w subiektywnym postrzeganiu kandydata? O tym, czy pasuje do wzoru, czy nie? Podczas takiego spotkania do głosu dochodzi wiele czynników. Często sztucznych sytuacji, które i tak nie odzwierciedlają potencjału aplikującego. Gdy zależy Ci na pracy, często górę biorą emocje, niestety. Wolałbym dać potencjalnemu kandydatowi czas, aby przekonać się o tym, jak sobie radzi w warunkach naturalnych/pracy. Np. próbny tydzień w rzeczywistym środowisku.

Na podstawie rozmowy może Pan jedynie zastosować podejście pasuje/nie pasuje, do ustalonego wcześniej wzoru i wyniku jaki jest przez Pana oczekiwany. Czy w takich dopiero warunkach otrzyma Pan kwintesencję osoby/kandydata?

RK i tak jest to w pewnym stopniu loteria. Do rozmowy można się świetnie przygotować i odegrać doskonale swoją rolę. Jednak wszystko okaże się w "praniu".

Jednak na podstawie tego, co Pan napisał, myślę, że w ogóle bym nie zaryzykował spotkania.

Dlaczego? Hmm...
Jeszcze się nie spotkaliśmy, nawet nie zadał mi Pan kilku kluczowych dla Pana pytań..., a już ocenia Pan sytuację, moją osobę ;-)

Z moich doświadczeń "Performance Management" to coś zupełnie innego ;-)

Z poważaniem,
WS

konto usunięte

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Dominiko: Masz cudownego bloga, z którego na pierwszy rzut oka widać, iż jesteś pasjonatką swojej branży, o tym więcej napisze na priv, gdyż chciałabym rozwinąć temat samego bloga.

Panie Ireneuszu: cokolwiek ktokolwiek tu napisze, oskarżając Pana, ja bedę zdania, iż doświadczenie i elokwencja;P przemawiają przez Pana życiorys, i same bez zbędnych słów się obronią. Wiem jedno: Bardzo pozytywnie Pana wypowiedz wpłynęła na mnie - i czy zainspirujemy się sami, czy znajdziemy kogoś kto tej inspiracji nam dostarczy nie ma znaczenia. Ja ogromny zastrzyk pozytywnego nastawienia otrzymałam z tych kilku wartościowych wypowiedzi.

Jak to się mówi - nie trzeba krzyczeć aby zostać usłyszanym i wcale nie trzeba się specjalnie wymądrzać by powiedzieć coś co innym da do myślenia. Jeśli natomiast ktoś ewidentnie przekrzykuje tłum a jego słowa nic nie wnoszą, to ja tylko hyle czoła nad jego zdartym gardłem:)
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Znaleźć pracę, która będzie pasją - jak marzenie zamienić...

Klaudia Kopczyńska:
Dominiko: Masz cudownego bloga, z którego na pierwszy rzut oka widać, iż jesteś pasjonatką swojej branży, o tym więcej napisze na priv, gdyż chciałabym rozwinąć temat samego bloga.

Panie Ireneuszu: cokolwiek ktokolwiek tu napisze, oskarżając Pana, ja bedę zdania, iż doświadczenie i elokwencja;P przemawiają przez Pana życiorys, i same bez zbędnych słów się obronią. Wiem jedno: Bardzo pozytywnie Pana wypowiedz wpłynęła na mnie - i czy zainspirujemy się sami, czy znajdziemy kogoś kto tej inspiracji nam dostarczy nie ma znaczenia. Ja ogromny zastrzyk pozytywnego nastawienia otrzymałam z tych kilku wartościowych wypowiedzi.

Jak to się mówi - nie trzeba krzyczeć aby zostać usłyszanym i wcale nie trzeba się specjalnie wymądrzać by powiedzieć coś co innym da do myślenia. Jeśli natomiast ktoś ewidentnie przekrzykuje tłum a jego słowa nic nie wnoszą, to ja tylko hyle czoła nad jego zdartym gardłem:)

Pani Klaudio,

Dziękuję za miłe słowa.

Niestety interlokutor się zdematerializował... A prawdę mówiąc chciałem pociągnąć temat, bo zrobił się bardzo pouczający. Tylko teraz już nie wiem, czy ma on sens, skoro głównego zainteresowanego nie ma...



Wyślij zaproszenie do