Agnieszka
Pietlicka
trener, Dialogue
Unlimited
Temat: Pewna kobieta miała sen...
Zapraszam wszystkich do dzielenia sie ulubionymi materialami, tekstami, linkami, filmami, czymkolwiek - co oddaje dla Was duch Porozumienia, motywuje Was, zeby z nim zostac, wzrusza, porusza, umacnia.Jako pierwszy wrzucam tekst o Kobiecie, ktora miala sen. Pamietam, ze jak uslyszalam ten tekst po raz pierwszy, to sie ku mojemu zaskoczeniu mocno rozplakalam. Nie, zeby mi lezka poleciala - rozplakalam sie.
Co ten tekst dla mnie oznacza? To, ze Porozumienie to codzienne podlewanie ogrodu. Ze to to nie jest cos, czegos dzisiaj sie wyucze, jutro z sukcesem zrozumianym jako "drugi zrobi to, na co ja mam ochote" zastosuje.
Ciekawam reakcji, jesli macie ochote:
Pewna kobieta miała sen, że znajduje się na rynku i wchodzi
do małego sklepiku, który to najwyraźniej dopiero co otwarto. Rozejrzała się dookoła i jakże wielkie było jej zaskoczenie, gdy zauważyła, że za ladą stoi Bóg we własnej osobie.
„Co można tutaj kupić?” – zapytała kobieta.
„Wszystko, czego dusza zapragnie“, odpowiedział Bóg.
Kobieta nie mogła uwierzyć własnym uszom i po chwili zastanowienia powiedziała: „Chciałabym wewnętrzne zadowolenie, współczucie, mądrość i chciałabym nigdy więcej się nie bać”.
Bóg milczał, więc kontynuowała: „Proszȩ też o miłość, szczerość
i poszanowanie”. Po chwili dodała: „Ale nie tylko dla mnie. Dla wszystkich istot na świecie.”
Bóg uśmiechnął siȩ i odparł:
„Wydaje mi się, że się trochę nie zrozumieliśmy. Nie sprzedajemy tutaj owoców. Tylko nasiona.”Agnieszka Pietlicka edytował(a) ten post dnia 28.11.11 o godzinie 12:21