Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Stolica Europy w Wiedniu i Bratysławie
Przyjęło się, że stolicą Unii Europejskiej jest Bruksela i jak na razie nikt tego faktu nie podważa. Jednak Bruksela była dobrym miejscem na stolicę EWG dwunastu państw, czyli na stolicę EUROPY ZACHODNIEJ, a nie CAŁEJ EUROPY. Od kilku lat jesteśmy po zjednoczeniu Zachodu ze Wschodem i chociaż ten proces jeszcze nie jest zakończony, bo w UE brakuje jeszcze krajów bałkańskich, Ukrainy i Białorusi, to jednak jest to dość zasadnicza zmiana.W tej sytuacji zasadne byłoby przemyślenie od nowa pewnych spraw związanych z funkcjonowaniem UE, w tym wyznaczenie miejsca pod nową stolicę.
Jedno jest jasne: tak jak do tej pory, stolica UE nie może być w żadnym z dużych państw unijnych. Berlin, Paryż, Londyn, Rzym i Warszawa odpadają.
Stolica powinna leżeć w miarę w centrum Europy, najlepiej na styku "starej" i "nowej" UE. Moim zdaniem, do takiej roli doskonale nadaje się tworząca się właśnie metropolia wiedeńsko-bratysławska, która sama w sobie jest idealnym przykładem sukcesu integracji europejskiej.
Wiedeń ma już dość bogate tradycje przewodniczenia różnego rodzaju międzynarodowym kongresom i goszczenia siedzib poważnych organizacji międzynarodowych. Austria jest niemieckojęzyczna, więc ten pomysł powinien spotkać się ze wsparciem Niemiec i krajów skandynawskich. Poparcie krajów środkowoeuropejskich oraz Włoch i Grecji również jest oczywiste. Natomiast Bratysława, która wspomagałaby Wiedeń w roli stolicy Europy, również jest odpowiednim miastem, gdyż w przeciwieństwie do Pragi, Warszawy czy Budapesztu akceptowalnym dla wszystkich środkowoeuropejskich graczy. Z tego właśnie względu Bratysława pełni rolę "stolicy" Grupy Wyszehradzkiej, co również ma pewne znaczenie.
Co o tym myślicie? Oczywiście zdaję sobie sprawę z nierealności takiej zmiany, gdyż sprzeciwiłaby się Francja i znaczna część unijnej biurokracji. Ale nie zaszkodzi podyskutować tak teoretycznie. Zawsze polska dyplomacja mogłaby też wystąpić z taką inicjatywą przeniesienia stolicy, a później zrezygnować z niej w zamian za jakieś ustępstwa ze strony Francuzów.