Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Ta integracja jest w dużej mierze fikcyjna, instytucjonalna. Przykład: Polska-Słowacja. Oba kraje są w UE, ale między nimi nie nastąpiła żadna wyraźna integracja, mimo że zostały zlikwidowane bariery formalne.

Można się było spodziewać, że po wejściu Polski i Słowacji do Unii wszystko się zmieni, przestanie mieć znaczenie to czy mieszkasz w Polsce czy na Słowacji, bo to przecież będzie jedna Unia. Tym bardziej, że i język podobny, i barier kulturowych nie ma. Czyli ludzie mogliby kupować sobie dom po drugiej stronie granicy (bo ładniej, taniej itp.) i stamtąd dojeżdżać do pracy w dotychczasowym miejscu. Mieszkać w Kościelisku, pracować 20 km dalej w Orawicach na Słowacji. Mieszkać w Żdiarze na Słowacji, pracować w Zakopanem. Nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie - jest jeszcze gorzej, niż w czasach kiedy między Polską a Słowacją były kontrole graniczne. Wtedy z Krakowa na Słowację można było dojechać bezpośrednim autobusem i pociągiem, teraz - nie.

Oczywiście to tylko przykład, ale bardzo mnie wkurza rozpatrywanie problemu integracji europejskiej w oderwaniu od codziennej rzeczywistości na szczeblu lokalnym.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Problem w tym konkretnym przypadku jest taki, że mieszkańcy gmin stricte przygranicznych typu Zakopane, Nowy Targ a z drugiej strony miejscowości na Orawie czy Spiszu, są ogarnięci uprzedzeniami i nacjonalizmami. A skorzy do współpracy są mieszkańcy większych miast, wręcz metropolii typu Kraków, Bratysława, Koszyce. Z tym, że dla Krakowa czy Koszyc sprawa współpracy ze Słowacją/Polską nie jest czymś najważniejszym, są ważniejsze rzeczy.

Natomiast wszelkie fundusze czy mechanizmy współpracy PL-SK są skonstruowane tak, że wykluczają udział w nich Krakowa i Koszyc, a zakładają, że tym mają się zajmować nastawieni wrogo do Słowacji mieszkańcy Zakopanego, i wrogo do Polski mieszkańcy słowackich Kysuc. I dlatego to nie działa (oczywiście to wszystko w dużym uproszczeniu).
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Nowa Europa

Stan K.:
W tym samym roku bylem na Litwie - wtedy Litwini jezdzili do Polski na zarobek. Ale u siebie w kraju stawiali na turystyke ze Skandynawii. W Palandze mieli lotnisko dla obslugi lotow do Niemiec. Ale spotkalem tylko jednego Skandynawa, z ktorym moglem porozmawiac po angielsku. Napisy w jezyku rosyjskim i polskim byly pousuwane - akurat na odwrot inaczej robi sie w krajach kierowanych rozsadkiem.
z powodu plytko rozumianego patriotyzmu na Ukrainie nie uswiadczysz polskich napisow, informacji itp.
sa po niemiecku, angielsku, francusku. w zyciu nie spotkalem Niemca czy Anglika na Ukrainie. natomiast wiekszosc turystow to Polacy. to samo jest we Lwowie czy Kamiencu. przegladajac muzea czlowiek czuje sie jak Anglik w USA zaraz po ogloszeniu Deklaracji Niepodleglosci. za wschodnia granica nie ma pojecia "wspolna historia". jest historia odseparowana i tak wymyslona na nowo zeby podreperowac wlasne kompleksy.
jedynie na Bialorusi mozna spotkac sie z normalniejszym podejsciem do tego tematu. jak gdzie sie urodzil znany Polaka to jest napis po polsku ze to "zemliak" i wazna persona dla Polski.
kraje "Pribałtiki", osobe mowiac po rosyjsku ignoruja - chociaz w zadnym jezyku zachodnim delikwent nie mowi, po polsku tez a wiek wskazuje na to ze ze pamieta CCCP to nie ma innej mozliwosci zeby sie porozumiec jak nie skorzystac z rosyjskiego. ale nieeee, niemowa. podobnie na Litwie mowiaca po polsku.
ale wracajac do tematu:
Jakub, ale w czym jest problem zeby pojechac na Slowacje i kupic dom?
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Piotr Guz:
Jakub, ale w czym jest problem zeby pojechac na Slowacje i kupic dom?

W niczym. Natomiast ja tylko konstatuję fakt, że ludzie tego nie robią. Nie mówię, że to źle, natomiast to świadczy o tym, że mimo pięknych deklaracji o jednoczącej się Europie, ta integracja nie nastąpiła i ludzie jej nie chcą.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Piotr Guz:

Nie twierdzę, że UE jako taka nie działa, tylko że nie działa w tym konkretnym przypadku.

Natomiast fundusze i instytucje unijne powołane do tego, by wspierać integrację Polski ze Słowacją nie przynoszą żadnego efektu. Idą na to duże pieniądze europejskich podatników, efektywność ich wykorzystania jest prawie zerowa, a mimo to prawie nikt się tym nie przejmuje i nie dokonuje oceny celowości wydatkowania tych środków. Mam tu na myśli m. in. Euroregion Tatry, program Polska-Słowacja itp.

Ten przykład pokazuje, że moim zdaniem w branży unijnej ma miejsce ogromne marnotrawstwo pieniędzy publicznych, zwłaszcza na poziomie lokalnym. Dlatego właśnie uważam, że integracja europejska jest w dużej mierze fikcyjna, bo powstanie wspólnych instytucji i funduszy nie przekłada się na adekwatne pogłębienie integracji europejskiej.

Tam, gdzie integracja europejska ma miejsce (wyjazdy za pracą i na studia, wzrost wymiany handlowej i przepływu kapitału), to nie jest zasługa stricte Unii Europejskiej, ale Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Umowy Schengen. Należałoby się zastanowić, czy nie lepiej by było, aby zatrzymać się na tych dwóch traktatach i darować sobie tę nadbudowę instytucjonalną, bo to nie jest tak, że im więcej kompetencji przeniesiemy do Brukseli, tym większa integracja nastąpi w Europie. Czasem może być wręcz przeciwnie.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Piotr Guz:
z powodu plytko rozumianego patriotyzmu na Ukrainie nie uswiadczysz polskich napisow, informacji itp.
sa po niemiecku, angielsku, francusku. w zyciu nie spotkalem Niemca czy Anglika na Ukrainie. natomiast wiekszosc turystow to Polacy. to samo jest we Lwowie czy Kamiencu. przegladajac muzea czlowiek czuje sie jak Anglik w USA zaraz po ogloszeniu Deklaracji Niepodleglosci. za wschodnia granica nie ma pojecia "wspolna historia". jest historia odseparowana i tak wymyslona na nowo zeby podreperowac wlasne kompleksy.

Masz oczywiście rację, ale "zapomniałeś" dodać, że identyczna sytuacja jest po stronie polskiej. W Przemyślu czy Lublinie jest bardzo mało napisów w języku ukraińskim, mimo że szansą na rozwój dziś niestety prowincjonalnego Podkarpacia i Lubelszczyzny jest właśnie otwarcie się na współpracę z Ukrainą.

A co powiesz na to: górale z Zakopanego zacierają ręce, że tak dużo zarabiają na turystach z Zachodniej Ukrainy, ale żeby zrobić materiały informacyjne i promocyjne po ukraińsku, to już jest dla nich nie do pomyślenia. Zakopane ma stronę internetową w kilku wersjach językowych, w tym w egzotycznych językach takich jak hiszpański i włoski, ale po ukraińsku i po słowacku nie. Mimo, że Zakopane jest półenklawą otoczoną z trzech stron terytorium Słowacji, a ukraińskich (dla ścisłości: ukraińskojęzycznych) turystów jest kilkakrotnie więcej, niż włosko- i hiszpańskojęzycznych razem wziętych. To samo można powiedzieć o innych obiektach turystycznych w Polsce, tłumnie odwiedzanych przez osoby ukraińskojęzyczne (np. aquapark w Krakowie), gdzie mimo to nie uświadczysz ukraińskich napisów.

Czym to jest spowodowane, jak nie kompleksami i poczuciem wyższości wobec Ukraińców? Albo takim dziwnym nastawieniem, że język ukraiński to nie pełnoprawny język.

Uprzedzając Twoją odpowiedź: pewnie powiesz, że Ukrainiec zrozumie napis po rosyjsku. Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że Polak na Ukrainie zrozumie napis po angielsku lub niemiecku. Ale przecież nie o to chodzi.

konto usunięte

Temat: Nowa Europa

Jakub Łoginow:
Oczywiście to tylko przykład, ale bardzo mnie wkurza rozpatrywanie problemu integracji europejskiej w oderwaniu od codziennej rzeczywistości na szczeblu lokalnym.

Ale czy to nie przypadkiem właśnie robisz? W końcu granica przebiega tam gdzie przebiega bo to góry. Myślę że jak ktoś może to robi jak najbardziej interesy z drugą stroną, ale jak się nie opłaca to ani Unijne dopłaty do integracji ani twoje chęci przedsiębiorcy nie będą obchodzić.

Np. Chciałbyś żeby były bezpośrednie połączenia pomiędzy dużymi miastami po obu stronach granicy. A fakty są takie że większość pasażerów chce dojechać ze "swojego" dużego miasta do swojej wsi a nie za granicę.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Jedrzej M.:
Np. Chciałbyś żeby były bezpośrednie połączenia pomiędzy dużymi miastami po obu stronach granicy. A fakty są takie że większość pasażerów chce dojechać ze "swojego" dużego miasta do swojej wsi a nie za granicę.

Gdybyśmy żyli w ustroju kapitalistycznym, gdzie nie ma dopłat państwowych (unijnych) do "pogłębiania integracji na siłę", to z pewnością miałbyś rację. Ale tak nie jest. Nazwijmy to jak chcemy, socjalizm czy system z dużym udziałem środków publicznych w procesach społeczno-gospodarczym, może nam się to podobać lub nie (mi się nie podoba), ale fakty są takie: UE, Polska i Słowacja postanowiły przeznaczać ogromne pieniądze na wspieranie integracji między Polską a Słowacją. Stąd m. in. Euroregion Tatry i fundusz unijny Polska-Słowacja.

I teraz ja mam prawo ocenić, że te środki są wydawane nieefektywne i że ich cel nie został spełniony, tj. nie dochodzi do integracji między Polską a Słowacją, czego przykładem są problemy komunikacyjne. Więcej na ten temat tutaj:

http://porteuropa.eu/slowacja/ponad-granice/1652-autob...

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Stan K.:

Nie porównuję UE do komunizmu, tylko mówię o socjalizmie. Takim skandynawskim. Stan, to nie o to chodzi że ja, bezrobotny człowiek, zamiast myśleć o znalezieniu pracy będę organizował samorządowców i hotelarzy i tworzył jakieś wydumane biznesy. To jest zadanie państwa, samorządów, UE i powołanych do tego instytucji, których ja jako wyborca i podatnik mam prawo oceniać i rozliczać.

Tak, komunikacja publiczna podobnie jak wojsko, policja, służba zdrowia czy opieka społeczna, nie jest sferą podlegającą wolnemu rynkowi. Tzn. częściowo podlega, ale zasadniczo jest to dobro publiczne, z natury rzeczy deficytowe - ale jednak potrzebne.

W żadnym polskim mieście komunikacja miejska (autobusy, tramwaje) nie jest zajęciem dochodowym i wymaga dopłat ze strony miasta. A jednak nikt nie mówi: zrezygnujmy z komunikacji publicznej, przesiądźmy się wszyscy do samochodów, a tam gdzie się to będzie opłacało niech ludzi wożą busiarze.

A jednak z niezrozumiałych względów na obszarze Euroregionu Tatry przyjęto, wbrew doświadczeniu, inną logikę: nic nas to nie obchodzi, jeździjcie sobie autami. Lokalne linie autobusowe w Kraju Żylińskim są dotowane przez samorząd, a ich trasy ustalane/współustalane przez władze lokalne, w Małopolsce jest podobnie, ale nikt nie pomyślał, by tych dwóch systemów komunikacji publicznej skoordynować ze sobą. Chociażby tak, aby te i tak dotowane linie autobusowe stykały się ze sobą, żeby dojeżdżały te 5 km dalej tak aby można było się przesiąść z lokalnego autobusu w Polsce na lokalny autobus na Słowacji.

Gdyby nie było tego całego gadania o integracji europejskiej to bym takiej koordynacji nie oczekiwał. Nie oczekiwałbym jej także wtedy, gdyby komunikacją publiczną rządził wolny rynek. Ale jest inaczej.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Piotr Guz:
w studenckich czasach nie bylo problemu zeby pojechac autobusem na Slowacje i po Slowacji.
czy to sie zmienilo?
nie ma juz busikow na Lysa Polane? z Lysej juz nic nie jezdzi do Tatrzanskiej Lomnicy i dalej do Kezmarka?


Tak właśnie jest Piotrze. W czasach licealno-studenckich, gdy były kontrole graniczne, łatwiej było dojechać niż teraz.

Teraz busy z Łysej do Łomnicy jeżdżą bardzo rzadko. Do Keżmarka z Łysej nie jeździ nic. W czasach licealno-studenckich z Krakowa co kilka godzin odjeżdżał pociąg do Koszyc, teraz nie jeździ nic. Wtedy były autobusy z Krakowa do Liptowskiego Mikulasza, teraz nie. Mam dalej wyliczać?
cos wymyslasz Jakubie

I przestań ciągle sugerować mi, że kłamię, przekręcam, wymyślam i manipuluję, bo to jest z Twojej strony obrzydliwe.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Nowa Europa

Stan K.:
Co stoi na przeszkodzie w uruchomieniu takich linii na Slowacje?: Czy sa jakies zakazy prawne?

Tak. I właśnie o tym cały czas mówię.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

[nowa grupa] Anarchizm




Wyślij zaproszenie do