Temat: kresy.pl

Kilka osob namietnie czyta ten prorosyjski portal, redagowany przez Roberta Winnickiego.

"Kresy.pl powstały w 2008 roku. Od tego czasu można zaobserwować niezwykłą ewolucję treści publikowanych na łamach tego popularnego portalu. Jeszcze pięć lat temu redakcja Kresy.pl ubierała się w szaty strażników pamięci o Kresach w świetnej kampanii crowdfundingowej. Z opisu jej celów emanowała szlachetność: dokumentowanie polskiego dziedzictwa na Kresach poprzez digitalizację archiwów, zbieranie świadectw mieszkańców dawnej wschodniej Polski, tworzenie słownika pojęć, dat i miejsc. Działania te miały pozwolić zadeklarowanym opiekunom kresowego dziedzictwa nie tylko na pozytywistyczną pracę z historycznymi dokumentami, ale także na walkę z kłamstwem, manipulacją i fałszowaniem historii.

Choć autorzy nadal pozycjonują siebie jako „portal społeczności kresowej”, obecnie tematyka kresowa na Kresy.pl, to zaledwie margines pojawiających się tam publikacji. Na stronie głównej istnieją jeszcze odsyłacze do tekstów turystycznych, zbiorów audiowizualnych, kartograficznych czy nawet kulinarnych związanych z kresowym dziedzictwem, ale treści zawarte w tych linkach są dawno nieaktualizowane lub też po prostu nie działają."

Czytaj dalej: http://www.eastbook.eu/2016/09/19/na-kolanach-przed-ro...

Ozoby dociekliwe, ktorym nie wystarczy papka Winnickiego, znajda wiecej szczegolow na internecie. Ostatnio opuscil redakcje pan Skalski, ktory nie mogl pogodzic sie z kierunkiem propagandowym portalu.

Temat: kresy.pl

Goska W.:
http://www.eastbook.eu/2016/09/19/na-kolanach-przed-ro...
Ozoby dociekliwe, ktorym nie wystarczy papka Winnickiego, znajda wiecej szczegolow na internecie. Ostatnio opuscil redakcje pan Skalski, ktory nie mogl pogodzic sie z kierunkiem propagandowym portalu.

Pani "Gosiu" chyba Panią dokumentnie odmóżdżyło :) Żeby podważyć wiarygodność "Kresów" portalu szeroko znanego i cenionego, przytacza Pani opinię jakiegoś dymanego banderowszczaka?
Autor tych "rewelacji" nazywa się Niczyporuk - to ukraińskie nazwisko. I chce Pani nas przekonać, że jakiś piewca banderowskiego czynu zbrojnego polegającego na bestialskim wymordowaniu dwustu tysięcy Polaków, wie lepiej co powinniśmy w Polsce czytać i jest postacią bardziej wiarygodną dla nas niż Poseł na Sejm RP i znany działacz narodowy Winnicki? To chyba jakiś kiepski żart! Banderowska propaganda skierowana do Polaków jest wyjątkowo głupia i bezmyślna. Opiera się ona na przeświadczeniu, że Polacy nienawidzą Ruskich i wystarczy ich tylko nieco podbechtać, co nie do końca jest prawdą, bo chociaż wielu Polaków Ruskich nie lubi, ale we wzajemnych relacjach nie ma mowy o bezmyślnej nienawiści /pomijając tryskającego jadem ministra Macierewicza, który ma w tym jakiś bliżej nie sprecyzowany interes/.
Po drugie ukraińcy bezpodstawnie utrzymują, że bronią także Polski, co jest o tyle śmieszne, że sami nie potrafią się obronić przed - nie, nie przed Armią Czerwoną, lecz przed separatystami i dostają regularny wpierdol, który im się słusznie należy, za to co im najlepiej wychodzi - mordowanie bezbronnych cywilów. Chachły zdaje się nie zauważyli nawet, że Polska graniczy z Ruskimi i oni wcale nas nie odgradzają!
No i po trzecie, banderowcy starannie przemilczają swój udział w najnikczemniejszych zbrodniach na Polakach i swoim współudziale z Niemcami w czasie II Wojny. Taka ciekawostka, nazistowski obóz zagłady w Treblince liczył sobie 40 niemieckich ssmanów i 120 ukraińskich strażników! Wymordowano tam prawie milion ludzi i do dzisiaj żaden ukraiński oprawca nie poniósł żadnych konsekwencji! Trochę ich tam po wojnie Ruscy wymordowali /słusznie/ ale okazuje się, że do dziś żyje wielu ukraińskich oprawców którzy się chełpią dawną zbrodniczą działalnością.
No i po czwarte - zbrodnie Związku radzieckiego i NKWD były zbrodniami także wielu ukraińców, którzy stanowili drugą liczebnie grupę etniczną w ZSRR i mają w tych zbrodniach swój niemały udział.
Mając to wszystko na uwadze, naprawdę Pani oczekuje, że Polacy uwierzą w banderowską narrację jakiegoś tam Niczyporuka? Są i u nas idioci wychwalający ukraińskie wyczyny, np redaktor Wildstein /młodszy/. Wydają oni finansowane z zagranicy proukraińskie gadzinówki. na przykład ukazał się budzący obrzydzenie konkurencyjny dla "Kresów" portal Kresy24.
Póki co jednak większość Polaków doskonale wie co mają czytać i komu wierzyć, że posłużę się infografiką od Niczyporuka :)





Polaków czytających "Kresy" nie obchodzi ukraina, wprawdzie kresy /Galicja Wschodnia/ aktualnie leżą na ukrainie, ale jest to stan przejściowy, bo przecież wiadomo, że banderowcy mający we krwi mord i grabież żadnego swojego państwa stworzyć nie są w stanie!Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.07.17 o godzinie 20:23

Temat: kresy.pl

Panie Zbyszku,
Opinie o propagandzie kresy.pl wystawia pan sam. Dla pana czas zatrzymal sie w miejscu, i do dzis pod Lwowem grasuja bandyci z kosami w garsci, i morduja ludzi.
Niedawno widzialam wypowiedz od innego czytelnika kresy.pl - w braku krwiozerczych banderowcow z ubieglego wieku - zasugerowal napasc na taksowkarza na poludniu Polski, jako obraz najazdu banderowcow.

Dzieki kresy.pl. czytelnicy maja problem ze zrozumieniem rodzacej sie swiadomosci narodu na wschodzie, narodu, ktory w przeszlosci byl ciagle okupowany i ludzie byli traktowani jako gorsi czy to przez polskich panow, czy przez Rosje, nie byly obce okrucienstwa. Az dziw ze pan nie dal zadnego przykladu, ze kogos wbili na pal, czy obdarli ze skory, pasek po pasku - co bylo ulubiona kara stosowana wobec buntujacych sie Ukrancow.

Dzieki kresy pl czytelnicy nie odnosza wydarzen z ubieglego wieku do istniejacych wtedy uwarunkowan i sposobow walki o tozsamosc narodowa, nie widza, ze w ub wieku europejskie kraje mialy kolonie i ze nawet odrodzona Polska miala pretensje do wlasnej kolonii w Afryce bez zadnego szacunku dla niepodleglosci dla ludnosci afrykanskiej.

Nie usprawiedliwia pana, ze jest jeszcze sporo osob dla ktorych poplatanie w czasie jest norma. To sa glownie osoby niezbyt dojrzale do samodzielnego myslenia, ktorym wydarzenia historyczne zamotaly sie w rzeczywistosci. Przeciez i pan ma z tym problemy - na sasiednim watku o Syrii twierdzi pan, ze przed rokiem nie bylo ukrywanej interwencji Rosji a zaraz potem twierdzi pan, ze masowy naplyw emigrantow nie nastapil w roku 2015!

W zadnym wypadku nie usprawiedliwiam okrucienstw i bestialstwa sprzed prawie 100 lat, ale szukam przyczyn, dla ktorych takie okrucienstwo bylo mozliwe, i nie widze ze to rozsadne pielegnowac nienawisc do sasiada, gdy jest mozliwe dogadanie sie. I nie dlatego ze mieszkam w centralnej Polsce gdzie animozje nie byly tak silne jak na wschodnich terenach.

Niech pan czyta dalej te swoje kresy.pl i brnie w urojonym obrazie swiata.
Dla rownowagi sugeruje jednak zajrzec na kresy24.pl

Temat: kresy.pl

Goska W.:
zamotaly sie w rzeczywistosci. Przeciez i pan ma z tym problemy - na sasiednim watku o Syrii twierdzi pan, ze przed rokiem nie bylo ukrywanej interwencji Rosji a zaraz potem twierdzi pan, ze masowy naplyw emigrantow nie nastapil w roku 2015!

Proszę nie przeinaczać mojej wypowiedzi. Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w 2011 roku i już wtedy wielu Syryjczyków uciekało ze swoich domów. Masowa migracja Syryjczyków do Europy w 2015 nie ma nic wspólnego z udziałem Rosji po stronie Asada, lecz jest wynikiem działań Sorosa organizującego przerzut emigrantów do UE.

W zadnym wypadku nie usprawiedliwiam okrucienstw i bestialstwa sprzed prawie 100 lat, ale szukam przyczyn, dla ktorych takie okrucienstwo bylo mozliwe, i nie widze ze to rozsadne pielegnowac nienawisc do sasiada, gdy jest mozliwe dogadanie sie. I nie dlatego ze mieszkam w centralnej Polsce gdzie animozje nie byly tak silne jak na wschodnich terenach.

Kresy24 to porażka! Ten probanderowski i antyrosyjski portal otrzymuje mnóstwo pieniędzy z kieszeni Polskich podatników i nie spełnia swojej roli. Wszystko dlatego, że nasi politycy są idiotami i głęboko uwierzyli w starą goebbelsowską zasadę - "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - ale to mogło zadziałać tylko w Niemczech, w których obok tradycyjnego posłuchu dla władzy istniał jeszcze rozbudowany system represji wobec inaczej myślących. W demokracji to się nie sprawdza podobnie jak wiara we wszechwiedzę spindoktorów. Mamy więc gazety i portale, które wyłącznie kłamią, kłamią i kłamią. Polityków, którzy zamiast realnie reprezentować interesy swoich wyborców stosują socjotechniczne sztuczki, a potem bardzo się dziwią, że zostali odsunięci od władzy :)
Co do ukraińców, to nie mają oni zupełnie instynktu państwowego. Ta uwaga dotyczy w różnym stopniu wszystkich krajów słowiańskich. W Rosji prawie przez trzy wieki panowała niemiecka dynastia Holstein-Gottorp-Romanow, zaś w Rosji bolszewickiej, rządzili żyd, gruzin, ukrainiec, tatar. Nawet w Polsce doświadczonej rozbiorami do dzisiaj utrzymuje się polityczna nadreprezentacja żydów i niemców. Czy ukraińcom uda się zbudować własne państwo pod wodzą Poroszenków i Kołomojskich? Osobiście bardzo w to wątpię.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.07.17 o godzinie 13:48