konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

W ostatnich miesiącach w Iraku torturowano i zabito setki homoseksualistów – alarmuje międzynarodowa organizacja Human Rights Watch. W wielu przypadkach w wydarzeniach tych uczestniczyły narodowe służby bezpieczeństwa.
Wywiady przeprowadzone z lekarzami wskazują na to, że setki mężczyzn zostało zabitych, ale dokładna liczba zamordowanych nie jest znana – podała w swoim raporcie organizacja humanitarna, która ma swą siedzibę główną w Nowym Jorku.

- Przywódcy iraccy powinni bronić wszystkich Irakijczyków, a nie zostawiać ich na pastwę uzbrojonych agentów siejących nienawiść – mówi Scott Long, dyrektor Programu ds. praw lesbijek, gejów, biseksualistów i transgenderystów. - Przymykanie oka na torturowanie i mordowanie zagraża prawom i życiu każdego Irakijczyka - dodaje.

Przedstawiciele władz irackich przyznają, że ich państwo i kultura uznają homoseksualizm za piętno, ale mówią, że rząd nie akceptuje tego rodzaju ataków. Władze nie są w stanie zapewnić homoseksualistom specjalnej ochrony – dodał jednak rzecznik rządu Ali al-Dabbagh.

Jak twierdzą przedstawiciele Human Rights Watch, napastnicy nie tylko atakują ludzi na ulicach, ale wpadają też do ich domów, gdzie prowadzą przesłuchania i domagają się podania nazwisk mężczyzn podejrzanych o homoseksualizm. Wiele z tych osób kończy w szpitalach lub w kostnicach – czytamy w raporcie organizacji, która opiera swe wnioski na informacjach zebranych od lekarzy.

Krewni grożą też rzekomym homoseksualistom "honorowym zabójstwem", martwiąc się, że ich "niemęskie zachowanie" zrujnuje reputację rodziny – informuje Human Rights Watch.

Zabójstwa, porwania i torturowanie osób podejrzanych o homoseksualizm są w ostatnim czasie szczególnie powszechne w takich rejonach jak miasto Sadr leżące w pobliżu Bagdadu – czytamy w raporcie.

Członkowie armii Mahdiego, milicji radykalnego duchownego szyickiego Muqtady al-Sadra, którzy aktywnie działają właśnie w mieście Sadr, dołączyli do ataków i bronią swoich działań twierdząc, że jest to sposób na powstrzymanie "feminizacji" irackich mężczyzn.

- Mamy zeznania, które wskazują na to, że również narodowe siły bezpieczeństwa biorą udział w tych atakach – mówi Long.

Organizacja przesłuchała ponad pięćdziesiąt osób, które poinformowały o wykorzystywaniu, biciu, i zatrzymywaniu w punktach kontrolnych – dodał Long pracujący dla Human Rights Watch.

- Te zabójstwa wskazują na ciągłą i tragiczną w skutkach porażkę władz pookupacyjnych w Iraku, które nie zdołały ustanowić prawa i nie są w stanie chronić swych obywateli – komentuje Rasha Moumneh, naukowiec zajmujący się Bliskim Wschodem i pracujący na rzecz Human Rights Watch.

Zasady pochodzące z ery Saddama Husseina usprawiedliwiają jeszcze tego rodzaju przestępstwa powołując się na "rodzinny honor" – dodają przedstawiciele organizacji.

Rzecznik rządu przyznaje, że zasada honorowego zabójstwa była popularna w erze Husseina, ale obecnie nie jest już stosowana. Dodaje też, że jest nacisk na edukowanie policji na temat praw człowieka. Atakowanie osób cywilnych, łącznie z homoseksualistami, jest niedozwolone – dodał al-Dabbagh.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

wojna, dehumanizujac sprzyja radykalnemu rozwiazywaniu pewnych nieakceptowanych przez jedne grupy problemu. Mam nadzieje ze wyjezdzajacy Irakijczycy beda przynajmniej dostawac w Europie statusy uchodzcow

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

No tak, wojna, wojną, ale przecież nie można tego rodzaju okrucieństwa usprawiedliwiać.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Nie mozna, ale co ammy zrobic? stworzyc petycje i podpisac sie? ja chetnie, ale wydaje mi sie ze trudno jest wywierac wplyw na polityke panstw w ktorych toczy sie wojna, szczegolne w kwestiach drazliwych. Ide o zakald ze w polsce znalazl bys setki osob ktore po pzreczytaniu tego raporty pom,yuslaly "i do brze tak pedalom!".

Mysle ze najrozsadniejsze co mozan w takiej sytuacji zrobic to mozlona praca u podstaw, krok po kroku dac poznac ludziom ze "pedały nie gryza". Zauwaz ze na watku kloacznym nawet byla dosc zaskakujaca dekalracja jednego z uczestnikow ze prawde powiedzaiwszy to zadnego ggeja nie zna osobiscie.

W srrodowisku w ktorym ja pracuje geje sie nie ukrywaja, malo tego modnie jest miec kumpla "styliste geja" czy cos w tym styluy, modelki sie z gejami przyjaznia itp. ALe w mioejscach typu "urzad miasta i gminy x" zalozmy ze jakis referent jest gejem... przyzna sie komus... - jak sadzisz bedzie mu latwiej w pracy?

Na sytuacje w iraku nie mamy wplywu, moze warto zaczac od demonstrowania tolerancji tutaj i wysmiewania sie z homofobow. PO jakims czasie latka homofoba zacznie uwierac...

Taki mam pomysl ;-)

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Oczywiście masz rację Radku. Bo gdyby w Polsce rządził kler to ja i tacy jak ja mielibyśmy przejebane na amen.
Podpisanie petycji nic nie da, bo oni sobie z nas nic nie robią. Demonstracja pod ambasadą też nie da nic. Kiedy w Iranie powieszono dwóch chłopaków (20 i 17 lat)za to, że byli kochankami, poszedłem z innymi protestować pod ambasadę Iranu. A oni tam w tej ambasadzie śmieli się z nas i robili nam foty.
Jedynie interwencja na poziomie rządowym coś by dała z tym że wiadomo iż tego rodzaju "partyzantka" nie będzie nigdy oficjalnie ani kontrolowana, ani zatrzymywana przez organa rządowe.

Najgorzej tam mają chłopaki, którzy są przegięci. Bo takich na ulicy zaraz widać. Na Bliskim Wschodzie geje mają wyrobione sposoby ukrywania się, a w niektórych krajach arabskich, mimo oficjalnego zakazu, toleruje się zbliżenia homoseksualne, bo wiadomo, że tam facet nie może mieć kobiety do momentu kiedy się z nią nie ożeni.
Stąd np. w Egipcie czy Tunezji albo Algierii można łatwo zdobyć chłopaka jeśli się chce. I w sumie prostytucja homoseksualna jest tam bardzo dobrze rozwinięta.
Nie korzystałem z niej, ale inni z moich znajomych korzystali.

Wydaje mi się, że w Iraku tego rodzaju zbrodnie są kierowane odgórnie przez kleryków szyickich. Ale to jest tylko moje przypuszczenie.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 19:05

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Ja generalne jestem antyklerykalem wlasnie ze wzgledu na wykorzystywanie sexsualnosci do wywierania wplywu na ludzi, na budzeniu w jich pcozucia winy> I nei chodzi tu tylko o mniejszosci, ale nawet o zwyczajny "heterycki sex" tyole ze bez zwiakzu zwanego malzenskim.

Ta dyskusja moze isc teraz w kilka stron
- mozna sie zastanowic czy pchnac ja w kierunku PR ktory pomoze ludziom przelknac ze "pdeal to nie facet ktory jak ttylko sie schylisz to ci wsadzi chuja w dupe", podobnie jak kazdy heteryk to nei facet ktory zerznie kazda babae ktora sie pochyli. Pokazac ze pedaly to fajni goscie, z ktorymi mozna sie napic wody posmiac i mormalnie kumplowac (pomijam wyjatki - jak w kazdej grupie spolecznej, sa cioty ktore mnie wkurtwiaja).

ALbo tez mzoan sie piokusic o jakis pomysl an to w jaki sposob wplynac na ludobojstwo zwiazane z orientacja sexsualna, mniejszosciami religijnymi czy chocby plcia. Mozna do tego dozucic okrotne praktyki religijne - obrzezanie kobiet w afryce, bad ich "zaszycie" do czasu brutalnej meskiej "defloracji" polaczonej z rozrywaniem zropsnietych narzadow bnez znieczulenia.

mozemy sobie tez tak "ogolnie" poustykiwac, ponazekac itp.Radosław G. edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 19:17
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Radosław G.:
Ja generalne jestem antyklerykalem wlasnie ze wzgledu na wykorzystywanie sexsualnosci do wywierania wplywu na ludzi, na budzeniu w jich pcozucia winy> I nei chodzi tu tylko o mniejszosci, ale nawet o zwyczajny "heterycki sex" tyole ze bez zwiakzu zwanego malzenskim.

Ta dyskusja moze isc teraz w kilka stron
- mozna sie zastanowic czy pchnac ja w kierunku PR ktory pomoze ludziom przelknac ze "pdeal to nie facet ktory jak ttylko sie schylisz to ci wsadzi chuja w dupe", podobnie jak kazdy heteryk to nei facet ktory zerznie kazda babae ktora sie pochyli. Pokazac ze pedaly to fajni goscie, z ktorymi mozna sie napic wody posmiac i mormalnie kumplowac (pomijam wyjatki - jak w kazdej grupie spolecznej, sa cioty ktore mnie wkurtwiaja).


A widzisz, dobry pomysł. Bo ludzie zazwyczaj boją się wszystkiego co nowe czy nieznane. I walczą z tym. Pamiętam jak w Poznaniu na pewnym osiedlu miał powstać dom opieki dla dzieci i dorosłych z zespołem Downa. Ludziska pikietowali i protestowali uzasadniając że będą się bali wyjść na ulicę! Że poczciwe duże dzieci z zespołem Downa będą napadać na nich...
Po prostu nie mieli pojęcia o czym mówią.

Druga rzecz: wychowanie w rodzinie i w szkole. Mnie zawsze wpajano tolerancję (z wyjątkiem tolerancji chamstwa :o)))

Może jakieś seriale, filmy gdzie widzowie mieliby szansę poznać i pokochać głównego bohatera, zrozumieć go i towarzyszyć mu w różnych chwilach życia. Na Zachodzie było parę takich wspaniałych filmów, nie pamiętam teraz tytułów, ale zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Na któryms ryczałam bez opamiętania po tym jak główny bohater (homoseksualista) umarł na AIDS, pozostawiając partnera - swoją wielką miłość (o ile pamiętam zaraził się od strzykawki, wcale nie przez "brudny" seks jak to się popularnie uważa).
Ludzie współcześni traktują filmy i seriale jako źródło wiedzy o świecie - to jest dobry sposób aby "przemycić" jakąś prawdę.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Małgorzata G.:
Radosław G.:
Ja generalne jestem antyklerykalem wlasnie ze wzgledu na wykorzystywanie sexsualnosci do wywierania wplywu na ludzi, na budzeniu w jich pcozucia winy> I nei chodzi tu tylko o mniejszosci, ale nawet o zwyczajny "heterycki sex" tyole ze bez zwiakzu zwanego malzenskim.

Ta dyskusja moze isc teraz w kilka stron
- mozna sie zastanowic czy pchnac ja w kierunku PR ktory pomoze ludziom przelknac ze "pdeal to nie facet ktory jak ttylko sie schylisz to ci wsadzi chuja w dupe", podobnie jak kazdy heteryk to nei facet ktory zerznie kazda babae ktora sie pochyli. Pokazac ze pedaly to fajni goscie, z ktorymi mozna sie napic wody posmiac i mormalnie kumplowac (pomijam wyjatki - jak w kazdej grupie spolecznej, sa cioty ktore mnie wkurtwiaja).


A widzisz, dobry pomysł. Bo ludzie zazwyczaj boją się wszystkiego co nowe czy nieznane. I walczą z tym. Pamiętam jak w Poznaniu na pewnym osiedlu miał powstać dom opieki dla dzieci i dorosłych z zespołem Downa. Ludziska pikietowali i protestowali uzasadniając że będą się bali wyjść na ulicę! Że poczciwe duże dzieci z zespołem Downa będą napadać na nich...
Po prostu nie mieli pojęcia o czym mówią.

Druga rzecz: wychowanie w rodzinie i w szkole. Mnie zawsze wpajano tolerancję (z wyjątkiem tolerancji chamstwa :o)))

Może jakieś seriale, filmy gdzie widzowie mieliby szansę poznać i pokochać głównego bohatera, zrozumieć go i towarzyszyć mu w różnych chwilach życia. Na Zachodzie było parę takich wspaniałych filmów, nie pamiętam teraz tytułów, ale zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Na któryms ryczałam bez opamiętania po tym jak główny bohater (homoseksualista) umarł na AIDS, pozostawiając partnera - swoją wielką miłość (o ile pamiętam zaraził się od strzykawki, wcale nie przez "brudny" seks jak to się popularnie uważa).
Ludzie współcześni traktują filmy i seriale jako źródło wiedzy o świecie - to jest dobry sposób aby "przemycić" jakąś prawdę.

bnoi tak, ale ja chcialem sie trzymac realiow. POmysl - najlepiej serial w ktorym mozna wprowadzic pozytywna postac geja - ok, ale to wymaga sporej akcji zeby to pzrepchnac pzrez tv, znaleźc kase itp... pomysl ok, ale szansa na realizacje mala, aczkolwiek oddzwiek bylby z pewnoscia spory.

Realnie rzecz biorac mialem an mysli zwykle rozmowy na glu gdzie mozan sie pzrekonac ze "pedal nie bedzie chcial wciagnac do lozka cvhlopaka", gdzie "chory na aids nie trzyma w kieszeni strzykawki nie nie wbijej jejr ozmowcy zeby ulzyc swojej samotnosci", gdzie osoba psychicznie chora nie stanowi zagrozenia, gdzie murzyn okazuje sie fajnym kumplem, a z zydem mozna isc pograc w puilke pzred blokiem...

wielkie gesty sa zajebiste jelsi ma sie srodki, a ja mowie o cyzms malym,, ale praktycznym.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

A ja proponuję rozwiązanie inne i moim zdaniem zdrowe (i bynajmniej nie ostateczne :p).
Ja dzielę inaczej kochających na dwie grupy

1. Homoseksualiści - Ludzie o odmiennej orientacji niż moja. Traktują swoją seksualność tak jak ja, czyli jakaś tam jest i wsio. Nie obnoszą się z tym, a seks to po prostu kolejna sfera życia. Znam takich ludzi i bardzo ich cenie. Odnoszą całkiem duże sukcesy w życiu zawodowym, choć wszyscy dookoła wiedzą, że są homo. Jeden to mój bardzo dobry i bliski kolega.

2. Pedały - To między innymi te wymalowane ścierwa z parad miłości, które na wszystko patrzą z perspektywy rozporka. Oczywiście kwestia orientacji to dla nich kwestia polityczna i generalnie główne narzędzie do walki z całym światem.

Sugeruję tłumaczyć ludziom homoseksualizm właśnie w ten sposób, trzeźwy i realistyczny. Są tacy, ale i są też tacy, jak u heteryków.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Mariusz Gabriel Kamiński:
A ja proponuję rozwiązanie inne i moim zdaniem zdrowe (i bynajmniej nie ostateczne :p).
Ja dzielę inaczej kochających na dwie grupy

1. Homoseksualiści - Ludzie o odmiennej orientacji niż moja. Traktują swoją seksualność tak jak ja, czyli jakaś tam jest i wsio. Nie obnoszą się z tym, a seks to po prostu kolejna sfera życia. Znam takich ludzi i bardzo ich cenie. Odnoszą całkiem duże sukcesy w życiu zawodowym, choć wszyscy dookoła wiedzą, że są homo. Jeden to mój bardzo dobry i bliski kolega.

2. Pedały - To między innymi te wymalowane ścierwa z parad miłości, które na wszystko patrzą z perspektywy rozporka. Oczywiście kwestia orientacji to dla nich kwestia polityczna i generalnie główne narzędzie do walki z całym światem.

Sugeruję tłumaczyć ludziom homoseksualizm właśnie w ten sposób, trzeźwy i realistyczny. Są tacy, ale i są też tacy, jak u heteryków.

Coś mi się wydaje, że taki realizm może przynieść więcej złego niż dobrego. Dzielenie jakiegokolwiek środowiska na lepsze i gorsze nie przyniesie pozytywnego skutku, a wręcz prowadzi do kolejnych, pogłębiających się sporów, nikomu i niczemu to nie poprawi wizerunku.
Chyba nie tędy droga.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Aczkolwiek obserwacja wydaje sie trafna. Czy to nie ejst tak ze tzw "wiekszosc" kojarzy homoseksualistow wlansie z paradami milosci? Nie zastanawialem sie nad przeslaniem takich demnopnstracji ne potrafie ich jednoznacznie ocenic, aczkolwiek pokazywanie tylko wycinka homoseksualizmu - jako - wojujacego - moze byc dosc ryzykowne. Konserwatywnej urzedniczce moze latwiej przyjsc zaakceptowanie homoseksualisty jako "tego milego fryzjera" niz jako eksponujacego swoja seksualnosc geja z parady. Rozumiem pobudoki takiego happeningu, ale czy jets on skuteczny - to juz inna kwestia.

Znamienne ze pzrez wiele ludzkich dzialan ktore maja skluzyc jakiemus celowi przeswieca tak naprawde "ekspobnowanie siebie". Czxasem jest to prowokacja, a czasem niektorym naprawde3 wydaje sie ze to jedynie "sluszna droga". Watek bartdzo szeroki sugeruje wylaczenie go do innego tematu.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Mariusz Gabriel Kamiński:
A ja proponuję rozwiązanie inne i moim zdaniem zdrowe (i bynajmniej nie ostateczne :p).
Ja dzielę inaczej kochających na dwie grupy

1. Homoseksualiści - Ludzie o odmiennej orientacji niż moja. Traktują swoją seksualność tak jak ja, czyli jakaś tam jest i wsio. Nie obnoszą się z tym, a seks to po prostu kolejna sfera życia. Znam takich ludzi i bardzo ich cenie. Odnoszą całkiem duże sukcesy w życiu zawodowym, choć wszyscy dookoła wiedzą, że są homo. Jeden to mój bardzo dobry i bliski kolega.

2. Pedały - To między innymi te wymalowane ścierwa z parad miłości, które na wszystko patrzą z perspektywy rozporka. Oczywiście kwestia orientacji to dla nich kwestia polityczna i generalnie główne narzędzie do walki z całym światem.

Sugeruję tłumaczyć ludziom homoseksualizm właśnie w ten sposób, trzeźwy i realistyczny. Są tacy, ale i są też tacy, jak u heteryków.

Ciekawe do której grupy ja się zaliczam?

Ale teraz powiem Ci coś istotnego; wyobraź sobie, że wszyscy faceci, albo ich przytłaczająca większość, bez względu na orientację seksualną, patrzą z perspektywy rozporka. I nic tego nie zmieni. Dziwię się więc, że seksualność męską dzielisz ze względu na dziurę...Ona jest taka jaka jest, a więc wyjątkowo energiczna i spontaniczna. Taka rola mężczyzny w przyrodzie, a to, że akurat homoseksualiści zachowują się w inny sposób niż reszta mężczyzn nie jest niczym co należałoby krytykować jako ich szczególna przypadłość, która nie jest tylko ich cechą charakterystyczną.

Masz rację, że kwestia orientacji jest w pewnym sensie kwestią POLITYCZNĄ bowiem to POLITYCY I KLER postawili sobie za zadanie aby nas niszczyć, poniżać i stworzyć nasz image w taki sposób aby go zohydzić, a później wytykać palcami i nawet stosować przemoc fizyczną.

Bo to przecież nie my, geje, sami zeszliśmy do podziemia. Nas tam siłą wciśnięto i to z wiadomych powodów. POLITYCZNYCH.
Nie ma przecież lepszego sposobu na kontrolę ludzi jak podzielić ich i skłócić przeciw sobie, a jeszcze lepiej znaleźć wroga, wystarczająco słabego aby móc używać sobie na nim do woli i tym samym kontrolować większość, która nie jest homoseksualna.

To "obnoszenie" się też nie jest czymś co powinno kogokolwiek ranić czy odpychać. W końcu heteroseksualiści mogą spokojnie obejmować się na ulicy czy w innych miejscach publicznych.
Dlaczego ja i mój chłopak nie możemy?

Nie odbieram nikomu prawa do tego aby kochał i okazywał swoją miłość, jeśli mu się chce ją okazywać publicznie, to i niech mnie się nie odbiera tego prawa.
To jest chyba jasne i powinno być zrozumiałe.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 22:33

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Janusz S.:
Mariusz Gabriel Kamiński:
A ja proponuję rozwiązanie inne i moim zdaniem zdrowe (i bynajmniej nie ostateczne :p).
Ja dzielę inaczej kochających na dwie grupy

1. Homoseksualiści - Ludzie o odmiennej orientacji niż moja. Traktują swoją seksualność tak jak ja, czyli jakaś tam jest i wsio. Nie obnoszą się z tym, a seks to po prostu kolejna sfera życia. Znam takich ludzi i bardzo ich cenie. Odnoszą całkiem duże sukcesy w życiu zawodowym, choć wszyscy dookoła wiedzą, że są homo. Jeden to mój bardzo dobry i bliski kolega.

2. Pedały - To między innymi te wymalowane ścierwa z parad miłości, które na wszystko patrzą z perspektywy rozporka. Oczywiście kwestia orientacji to dla nich kwestia polityczna i generalnie główne narzędzie do walki z całym światem.

Sugeruję tłumaczyć ludziom homoseksualizm właśnie w ten sposób, trzeźwy i realistyczny. Są tacy, ale i są też tacy, jak u heteryków.

Ciekawe do której grupy ja się zaliczam?

Ale teraz powiem Ci coś istotnego; wyobraź sobie, że wszyscy faceci, albo ich przytłaczająca większość, bez względu na orientację seksualną, patrzą z perspektywy rozporka. I nic tego nie zmieni. Dziwię się więc, że seksualność męską dzielisz ze względu na dziurę...Ona jest taka jaka jest, a więc wyjątkowo energiczna i spontaniczna. Taka rola mężczyzny w przyrodzie, a to, że akurat homoseksualiści zachowują się w inny sposób niż reszta mężczyzn nie jest niczym co należałoby krytykować jako ich szczególna przypadłość, która nie jest tylko ich cechą charakterystyczną.

Masz rację, że kwestia orientacji jest w pewnym sensie kwestią POLITYCZNĄ bowiem to POLITYCY I KLER postawili sobie za zadanie aby nas niszczyć, poniżać i stworzyć nasz image w taki sposób aby go zohydzić, a później wytykać palcami i nawet stosować przemoc fizyczną.

Bo to przecież nie my, geje, sami zeszliśmy do podziemia. Nas tam siłą wciśnięto i to z wiadomych powodów. POLITYCZNYCH.
Nie ma przecież lepszego sposobu na kontrolę ludzi jak podzielić ich i skłócić przeciw sobie, a jeszcze lepiej znaleźć wroga, wystarczająco słabego aby móc używać sobie na nim do woli i tym samym kontrolować większość, która nie jest homoseksualna.

To "obnoszenie" się też nie jest czymś co powinno kogokolwiek ranić czy odpychać. W końcu heteroseksualiści mogą spokojnie obejmować się na ulicy czy w innych miejscach publicznych.
Dlaczego ja i mój chłopak nie możemy?

Nie odbieram nikomu prawa do tego aby kochał i okazywał swoją miłość, jeśli mu się chce ją okazywać publicznie, to i niech mnie się nie odbiera tego prawa.
To jest chyba jasne i powinno być zrozumiałe.


Zdecydowanie zgadzam się co do wspomnianego obejmowania. Osobiście nie mam nic przeciwko. A co do tej dziury; jedni myślą o niej częściej inni mniej, bez względu na jej umiejscowienie. Ale akurat wiem, że seks u homo jest znacznie ważniejszy niż u hetero. Miałem swego czasu styczność ze środowiskiem i to jest dla mnie niepodważalne. Problem w tym, że wspomniane ścierwa zamiast przekonywać społeczeństwo do tolerancji, robią totalnie krecią robotę. Ja, gdy widzę kolesia na paradzie z fiutem na wierzchu i liżącego się z kim popadnie no to sorry, ale nawet argument względności moralnej mnie nie przekona. Mi się po prostu chce rzygać jak to widzę. Nie dlatego, że imprint kulturowy czy coś. Rzygam, bo człowiek rzyga jak coś takiego widzi. A później człowiek się dziwi, że ktoś tam się boi schylić po mydło... :p

P.S Przyznam szczerze Panie Januszu. Widywałem parady, na których pan posuwał panią na widoku , ale to była wyraźna rzadkość. Wymachiwanie publiczne genitaliami to domena homo. I nie uważam tego za "postęp" w stosunku do hetero.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 23:02

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Janusz S.:
Mariusz Gabriel Kamiński:
A ja proponuję rozwiązanie inne i moim zdaniem zdrowe (i bynajmniej nie ostateczne :p).
Ja dzielę inaczej kochających na dwie grupy

1. Homoseksualiści - Ludzie o odmiennej orientacji niż moja. Traktują swoją seksualność tak jak ja, czyli jakaś tam jest i wsio. Nie obnoszą się z tym, a seks to po prostu kolejna sfera życia. Znam takich ludzi i bardzo ich cenie. Odnoszą całkiem duże sukcesy w życiu zawodowym, choć wszyscy dookoła wiedzą, że są homo. Jeden to mój bardzo dobry i bliski kolega.

2. Pedały - To między innymi te wymalowane ścierwa z parad miłości, które na wszystko patrzą z perspektywy rozporka. Oczywiście kwestia orientacji to dla nich kwestia polityczna i generalnie główne narzędzie do walki z całym światem.

Sugeruję tłumaczyć ludziom homoseksualizm właśnie w ten sposób, trzeźwy i realistyczny. Są tacy, ale i są też tacy, jak u heteryków.

Ciekawe do której grupy ja się zaliczam?

Ale teraz powiem Ci coś istotnego; wyobraź sobie, że wszyscy faceci, albo ich przytłaczająca większość, bez względu na orientację seksualną, patrzą z perspektywy rozporka. I nic tego nie zmieni. Dziwię się więc, że seksualność męską dzielisz ze względu na dziurę...Ona jest taka jaka jest, a więc wyjątkowo energiczna i spontaniczna. Taka rola mężczyzny w przyrodzie, a to, że akurat homoseksualiści zachowują się w inny sposób niż reszta mężczyzn nie jest niczym co należałoby krytykować jako ich szczególna przypadłość, która nie jest tylko ich cechą charakterystyczną.

Masz rację, że kwestia orientacji jest w pewnym sensie kwestią POLITYCZNĄ bowiem to POLITYCY I KLER postawili sobie za zadanie aby nas niszczyć, poniżać i stworzyć nasz image w taki sposób aby go zohydzić, a później wytykać palcami i nawet stosować przemoc fizyczną.

Bo to przecież nie my, geje, sami zeszliśmy do podziemia. Nas tam siłą wciśnięto i to z wiadomych powodów. POLITYCZNYCH.
Nie ma przecież lepszego sposobu na kontrolę ludzi jak podzielić ich i skłócić przeciw sobie, a jeszcze lepiej znaleźć wroga, wystarczająco słabego aby móc używać sobie na nim do woli i tym samym kontrolować większość, która nie jest homoseksualna.

To "obnoszenie" się też nie jest czymś co powinno kogokolwiek ranić czy odpychać. W końcu heteroseksualiści mogą spokojnie obejmować się na ulicy czy w innych miejscach publicznych.
Dlaczego ja i mój chłopak nie możemy?

Nie odbieram nikomu prawa do tego aby kochał i okazywał swoją miłość, jeśli mu się chce ją okazywać publicznie, to i niech mnie się nie odbiera tego prawa.
To jest chyba jasne i powinno być zrozumiałe.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 22:33

Janusz mozna sie zgodzic z mysla pzrewodnia tego co piszesz, jadnakze parady sa krzywmym zwierciadlem, co innego kiedy facet caluj sie z dzeicyzna na rogu ulicy, (sam widuje czasem gejow demonstrujacych bliskosc) a co innego kiedy dwa geje demonstracyjnie na jadacej platformie nasladuja kopulacje.

nie mozna mnie posadzic o homofobie, jestem heterykiem, ale gdyby z ajkichs powodow ktos zabronil mi spotykac sie z kobietami bo "nie jestem w zwiazku malzenskim" i od czasu do czasu z podobnymi mi "kawalerami" odbywalibytsmy parady milosci nie sadze zeby dobrym posunieciem (nomen omen ;-))) bylo udawanie kopulacji z jakas cycata blondyna.

Ludzie w wieksozsci nie amja pojecia o funkcjonowaniu mediow, o PR. Niewazne ze taka para chlopakow traktuje to ajko zabawe, (symulacej sexu) niewazne ze sa w mniejszosci wiekszisc tylko idzie objeta usmiecha sie rozdaje kwiatki czy baloniki... media pokaza wlasnie ta pare. To jest dzialanie PRowe... biorac pod uwage homofobiczna polske parady wydaja sie kiepska forma zwracaniua uwagi na problem i domagania sie praw. Wywieraja wrecz odwrotny wplyw... wszechpolacy i inne ultra formacje traktuja to jak zagrzanie do boju, babcie z rozancami sie zegnaja i odwracaja z pogarda.

Nalezy sie zastanowic jak jest cel parady - czy zagrac na nosie homofobom, czy tez zrobic cos w kierunku zeby ten swiat stal sie lepszy, bardziej tolerancyjny, otwarty.

Znam paru gejow - uwazam ich za fajnych facetow, zdarza mi sie bawic w utopii (perzychodza tam czasami zajebiste dupy, modelki p[oza tym jest fajna muza) nie stresuje sie kiedy wychodzac z tego klubu idacy po drugiej stronie dresiaze spluwaja na chodnik. Mam to gdzies. Jestem pewien swojej orientacji, ni4 opabwiam sie ze zostane zakwalifikowany do mbnejszosci, a nawet jesli - niczym mi to nie grozi - zaleta mojej profesji.

ALe sa ludzie w malych m,astach dla ktorych fakt ze zostana zdemaskowani jako geje oznacza tragedie zyciowa. Taki facet (to moja wywagacja na ow temat) chcialby po prostu moc zuyc spookojnie, ne zalezy mu an tym by (zgodnie z piramida maslowa) miec mozliwosc samorealizacji, on bedzie szczesliwy jesli bedzie bezpieczny. Nie musi byc uwielbiany, ale wystarczy ze niukt nie bedzie pzrechodzil przez ulice jelsi bedzie szedl na przeciw. On nie domaga sie zalegalizowania zwiazku ze swoim partnerem, ale nie chcialby zeby mu wrzucano zde3chle zwierzeta p[zrez okno do domu...

Sadze ze parady gejowskie sa szasna na ktorej dwoch nieodpowiedzialnych chlopakow dobzre sie bawiac eksponuje swoj homoseksualizm jednoczesnie utrwalajac stereotyp ktory gejom mieszkajacym w spolecznosciach lokalnych strasznie utrudna zycie.

Pozostaje pytanie - czy taka parade traktowac jako "jharmark gejowski" i mozliwosc odbicia sobie za codzienne "zle spojrzenbia< czy tez jako szanse na zademonstrowanie (byc mzoe w wersji light - krok po kroku) ze geje nie sa zagrozeniem. Ze to faceci ktorzy zwyczajnie kochaja inaczej i juz.

Brokeback mountaine. Zajbisty film, pokazujacy dwoch gejow od "ludzkiej strony" sadze ze ten fuilm zrobil wiecej dobrego dla srodowiska homose4ksualistow niz niejedna parada.

nie uwazam mojego zdania za ostatecznie, mozna mnei pzrtekopnac, moge sie mylic - to roboczy glos w dyskusji.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Oczywiście są pewne granice smaku i kiedy coś staje się niesmaczne, to jest po prostu drażniące. Być może w Polsce, to kwestia kultury, która niestety ma fundamenty katolickie i zagadnienie wstydu i poczucia winy traktuje priorytetowo.
Nie ma nic bardziej ważnego w procesie dążenia do kontroli nad ludźmi jak wywołanie w nich poczucia winy i wstydu.
Nie będę się zagłębiał w te sprawy, ale chyba każdy z nas pamięta jak od dziecka klechy wciskały nam na lekcjach religii jak bardzo jesteśmy grzeszni i Grzech Pierworodny to w ogóle coś najokropniejszego na świecie. Wywoływanie czegoś tak obrzydliwego jak zbiorowego poczucia winy u dzieci, jest ohydztwem i powinno być surowo karane.

A więc kontrola nad ludźmi, to cała podstawa naszej polskiej kultury w której wolności myślenia jak na lekarstwo, chociaż wmawia się ludziom coś zupełnie innego.
Dlatego właśnie to uczucie wstydu kiedy widzi się coś co nam "nie pasuje", co jest "ofensywne" dla naszego pojęcia przyzwoitości.
Nikt z nas nie ma monopolu na prawdę, ale każdy z nas ma możliwości wyboru. Mnie widok dwóch chłopaków udających kopulację podczas parady gejów nie jest niczym odrażającym ani ofensywnym bowiem wie, że oni to udają. Przecież się nie walą naprawdę. Bo kiedy to robią naprawdę, to ani ja ani Ty tego nie widzimy.

Ja nie mam nic przeciwko całowaniu się heteryków i chcę aby nikt się nie oburzał kiedy ja zechcę pocałować mojego chłopaka.

"Brokeback Mountain" jest fajny, ale jest również bardzo specyficznym filmem. Być może zrobił wiele dobrego? Moje zdanie jest inne.
Brokeback pokazuje gejów na pół etatu. Facetów, którzy kochają się i boją się swojej miłości do siebie. A tak ma nie być i tak nie jest w rzeczywistym świecie gejów nie bojących się własnego cienia.

My się nie schowamy przed wami, heterykami, nie chcemy abyście nas znowu wepchnęli w ciemność bo WAM coś nie pasuje, bo nie możecie się patrzeć, bo lepiej abyśmy zniknęli na zasadzie, żyjecie sobie, ale nie właźcie nam w oczy.
Tak nie będzie. Już nie.
Nie jesteśmy gorsi od Was, heteroseksualistów i dziwię się, że są ludzie, którzy deklarują się po naszej stronie mając jednocześnie jakieś ALE...
"Bo dobrze by było gdybyście..."
Nie, nie byłoby dobrze, bo nie widzę powodu abym miał się wstydzić swojej miłości do Mateusza, a on swojej miłości do mnie.

"Brokeback Mountain" jest dobrym filmem, ale na "pół gwizdka."
Świat gejów nie jest ani bardziej zły ani lepszy od tego Waszego, heteroseksualnego.

Zaś argumenty typu, nie pasują nam parady, uważam za cienkie. Trzeba po prostu zrozumieć, że zabawa ma czasami posmak niezbyt zgodny z tym do jakiego nas przyzwyczajono.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 23:30

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Mariusz Gabriel Kamiński:
Ja, gdy widzę kolesia na paradzie z fiutem na wierzchu i liżącego się z kim popadnie no to sorry, ale nawet argument względności moralnej mnie nie przekona. Mi się po prostu chce rzygać jak to widzę. Nie dlatego, że imprint kulturowy czy coś. Rzygam, bo człowiek rzyga jak coś takiego widzi. A później człowiek się dziwi, że ktoś tam się boi schylić po mydło... :p

Panie Mariuszu. Wyznam Panu, że widziałem wiele parad gejowskich w różnych miejscach na świecie i nie widziałem nigdy faceta z "fiutem na wierzchu". Lianie się z kim popadnie nie jest raczej sprawą tzw. przyzwoitości w miejscach publicznych, bo całowanie nie jest przecież przestępstwem.
To po prostu rzecz gustu czy się podoba czy nie.
Przesadza Pan, przerysowuje, bo rzeczywiście tak nie jest. Ja o tym mogę Pana zapewnić.

Nie wiem dlaczego celowo pisze Pan o sprawach, które nie mają miejsca. Sugeruje Pan gwałt, że przeciętny heterycki facet boi się już samej myśli, że gej będzie znajdował się w jego towarzystwie, bo może go zgwałcić?
Przecież sam Pan doskonale wie, że to jest totalna bzdura.


P.S Przyznam szczerze Panie Januszu. Widywałem parady, na których pan posuwał panią na widoku , ale to była wyraźna rzadkość. Wymachiwanie publiczne genitaliami to domena homo. I nie uważam tego za "postęp" w stosunku do hetero.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 23:02

I znowu Pan mija się z prawdą. W życiu widziałem trochę więcej gej parad niż Pan i mogę zapewnić, że powiewania genitaliami nie widziałem na żadnej. A jeśli zdarzyć się coś takiego miało, to zwykle nie podczas parady. Idiotów nie brak nie tylko między heteroseksualistami.
Nie ma jednak absolutnie ani krzty prawdy w tym, że publiczne "wymachiwanie genitaliami" jest domeną homoseksualistów.
Nie mam pojęcia co Panu homoseksualiści zrobili, ale wyraźnie widać, że nie darzy Pan nas sympatią.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Janusz S.:
Mariusz Gabriel Kamiński:
Ja, gdy widzę kolesia na paradzie z fiutem na wierzchu i liżącego się z kim popadnie no to sorry, ale nawet argument względności moralnej mnie nie przekona. Mi się po prostu chce rzygać jak to widzę. Nie dlatego, że imprint kulturowy czy coś. Rzygam, bo człowiek rzyga jak coś takiego widzi. A później człowiek się dziwi, że ktoś tam się boi schylić po mydło... :p

Panie Mariuszu. Wyznam Panu, że widziałem wiele parad gejowskich w różnych miejscach na świecie i nie widziałem nigdy faceta z "fiutem na wierzchu". Lianie się z kim popadnie nie jest raczej sprawą tzw. przyzwoitości w miejscach publicznych, bo całowanie nie jest przecież przestępstwem.
To po prostu rzecz gustu czy się podoba czy nie.
Przesadza Pan, przerysowuje, bo rzeczywiście tak nie jest. Ja o tym mogę Pana zapewnić.

Nie wiem dlaczego celowo pisze Pan o sprawach, które nie mają miejsca. Sugeruje Pan gwałt, że przeciętny heterycki facet boi się już samej myśli, że gej będzie znajdował się w jego towarzystwie, bo może go zgwałcić?
Przecież sam Pan doskonale wie, że to jest totalna bzdura.


P.S Przyznam szczerze Panie Januszu. Widywałem parady, na których pan posuwał panią na widoku , ale to była wyraźna rzadkość. Wymachiwanie publiczne genitaliami to domena homo. I nie uważam tego za "postęp" w stosunku do hetero.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 23:02

I znowu Pan mija się z prawdą. W życiu widziałem trochę więcej gej parad niż Pan i mogę zapewnić, że powiewania genitaliami nie widziałem na żadnej. A jeśli zdarzyć się coś takiego miało, to zwykle nie podczas parady. Idiotów nie brak nie tylko między heteroseksualistami.
Nie ma jednak absolutnie ani krzty prawdy w tym, że publiczne "wymachiwanie genitaliami" jest domeną homoseksualistów.
Nie mam pojęcia co Panu homoseksualiści zrobili, ale wyraźnie widać, że nie darzy Pan nas sympatią.


Otóż nie darzę sympatią pedałów. Darzę natomiast homoseksualistów. Różnicę miedzy oboma już naświetliłem.
Co do ekscesów; miałem nieprzyjemność obserwować kilka razy to, co się dzieje na platformach w czasie parad. Tam gdzie oko policjanta nie sięga. Pan wybaczy, ale w pale się nie mieści to co widziałem...

A jakem żywy, jeszcze nie widziałem parady heteroseksualistów (nie jakaś tam parada - konkretnie parada panów lubiących kobiety i na odwrót) poprzebieranych jak tanie dziwki ze średniowiecza.
Domyślam się, że w tym momencie ocieramy się (sic!) o kwestię moralności. Otóż moralności można nie mieć. Wszystko jest względne itp. Pedały moralności nie mają. Homoseksualiści mają co najmniej godność, a wielu z nich kodeks moralny z wieloma zasadami.

Dla mnie osobiście moralność jest ważna. Społeczeństwo bez mechanizmów samoograniczających gnije i rozpada się, co historia udowodniła dziesiątki razy (Rzym, Grecja...)
Osoba bez kodeksu moralnego to dla mnie zwierze i tak powinno być traktowane (na przykład morderca to dla mnie zwierze lub, jak kto woli, rzecz).
Pedały (nie homoseksualiści!) to zwierzęta i tak też się traktują, i tak należy ich traktować.

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Mariusz Gabriel Kamiński:
Otóż nie darzę sympatią pedałów. Darzę natomiast homoseksualistów. Różnicę miedzy oboma już naświetliłem.
Co do ekscesów; miałem nieprzyjemność obserwować kilka razy to, co się dzieje na platformach w czasie parad. Tam gdzie oko policjanta nie sięga. Pan wybaczy, ale w pale się nie mieści to co widziałem...

Pan naprawdę uważa, że takie zaangażowanie w te błahostki jest tego warte?
Ja jestem na każdej paradzie w Warszawie odkąd wróciłem do Polski i sam jadę na platformach i jako żywo NIC SIĘ NA NICH NIE DZIEJE co mogłoby takiego młodzianka jak Pan przyprawić o mdłości.
Chciałbym też przypomnieć, że gay parada, to specyficzne święto tej mniejszości seksualnej podczas którego mogą zdarzać się, normalnie niewidziane na ulicy, zdarzenia.
Moim zdaniem należy przymknąć na to oko, bo to tylko jeden dzień w roku kiedy geje i lesbijki mają swój dzień.

Ja się zastanawiam, po co się Pan tak szczególnie patrzył w tę stronę gdzie coś tak "obrzydliwego" się działo i dlaczego nie zawiadomił Pan policji, że coś takiego ma miejsce?

Na codzień nie widzi Pan żadnych ekscesów seksualnych, w które są zamieszani homoseksualiści.

A jakem żywy, jeszcze nie widziałem parady heteroseksualistów (nie jakaś tam parada - konkretnie parada panów lubiących kobiety i na odwrót) poprzebieranych jak tanie dziwki ze średniowiecza.

No wie Pan, chyba Pan rozumie powody parad gejowskich.
Gdyby homoseksualizm był równouprawnioną orientacją seksualną i nie byłoby dyskryminacji, to pewnie nie byłoby protestów, które później przemieniły się w parady co, jak wiadomo, jest już dzisiaj częścią subkultury LGBT i nic w tym złego nie ma.
Podczas parad karnawałowych w Rio faceci są poprzebierani tak, że włosy by Panu z głowy wyleciały, jeśli to co Pan widzi na polskich, biednych w sumie wizualnie, paradach przyprawia Pana o szok. Podobnie osiwiałby Pan gdyby uczestniczył w Mardi Gras w New Orleans.
A tam jakoś normalni heterycy przyjeżdżają dziesiątkami tysięcy i wspaniale się bawią w atmosferze "dekadencji" relaksując się i ciesząc z tego co się wokół nich dzieje.
Domyślam się, że w tym momencie ocieramy się (sic!) o kwestię moralności. Otóż moralności można nie mieć. Wszystko jest względne itp. Pedały moralności nie mają. Homoseksualiści mają co najmniej godność, a wielu z nich kodeks moralny z wieloma zasadami.

Zaraz, zaraz. O jakiej "moralności" Pan pisze?
Nie rozróżniam homoseksualistów tak jak Pan to czyni, chociaż mam swoje gradacje.
"Pedał" to obraźliwe określenie, które wcale nie opisuje zachowanie osoby homoseksualnej.
Jeśli już można, a pewnie Panu chodzi o osobę, która eksponuje swoją seksualność publicznie, to trzeba zastanowić się DLACZEGO eksponuje.

Jestem pewny, że Pan wie co to jest "przegięty facet". Ci faceci mają to do siebie, że już takimi zostali stworzeni i nie potrafią ukryć swojego zachowania. Są po prostu feministyczni, bo taka ich natura i nic się z tym nie da zrobić. Oni ubierają się tak jak się ubierają i zachowują się tak jak się zachowują. Dajmy im spokój. Ich się nie zmieni, bo się nie da.
Inna grupa, którą nazywam "ciotki pozerki", to zwykłe młode geje, którym zaimponowało bycie przegiętymi.
Ja ich lubię za to, że są odważni i nie boją się ostracyzmu jaki im grozi kiedy ujawnią się w takiej pozie.

Żadna z odmian zachowania homoseksualistów mnie nie drażni.
Powiem Panu dlaczego.
BO SAM JESTEM HOMOSEKSULISTĄ I NIE WSTYDZĘ SIĘ NIM BYĆ. Wiem kim jestem, wiem jak się zachowuje i wiem, że zachowanie innych homoseksualistów nie wpływają na ocenę mojej osoby przez środowisko w którym się obracam.

Nie podnoszę więc krzyku jeśli widzę coś co nie wygląda tak jak ja bym chciał. Zycie jest piękniejsze, bardziej zabawne i interesujące kiedy prezentuje swoją różnorodność.
Ja się jej nie boję. Pan chyba tak.
Zastanawia mnie tylko dlaczego AŻ TAK.....?
Dla mnie osobiście moralność jest ważna. Społeczeństwo bez mechanizmów samoograniczających gnije i rozpada się, co historia udowodniła dziesiątki razy (Rzym, Grecja...)

No bez przesady. Proszę.
Ani Starożytna Grecja nie rozpadła się z powodu homoseksualizmu, ani Cesarstwo Rzymskie.
To raczej ekonomia i brak wizji pokonały obie wielkie cywilizacje. Podobnie było z Egiptem i Persją.
Nic ani w Grecji, ani w Rzymie nie "gniło". Polityka była polityką, a ekonomia ekonomią. Zwyczaje, które dzisiaj może Pan nazywać "niemoralne", takimi nie były wówczas. I nie można osądzać tamtych czasów przykładając miarkę współczesnej moralności.
Moralność, wbrew pozorom, nie ma zbyt wiele do gadania kiedy u bram stanie kupa barbarzyńców, a bram jest sto tysięcy i nie ma komu ich bronić.

Historia udowodniła również, że bardzo wielu homoseksualistów przyczyniło się do rozwoju sztuki i nauki. Nie powie Pan chyba, że cała plejada greckich filozofów, którzy byli jednocześnie homoseksualistami, rozwaliła starożytną Grecję? Nie powie Pan, że całe szwadrony rzeźbiarzy czy malarzy włoskich, których dzieła ogląda Pan w muzeach na całym świecie, "korumpowali" sztukę bo byli homoseksualistami?

Co jest niemoralne jest po prostu niemoralne i nie ma dodatkowej łatki "homoseksualne" czy "heteroseksualne".
Niemoralne jest robienie krzywdy bliźniemu i tylko to powinno być uznane za niemoralne.
Reszta zachowań to nasz wybór i nikomu nic do tego.

Osoba bez kodeksu moralnego to dla mnie zwierze i tak powinno być traktowane (na przykład morderca to dla mnie zwierze lub, jak kto woli, rzecz).
Pedały (nie homoseksualiści!) to zwierzęta i tak też się traktują, i tak należy ich traktować.

Ale jakiego "kodeksu moralnego"? Tego Pańskiego kodeksu?
Bo jak na razie, to pisze mi Pan czego PAN nie lubi. A to ciut za mało aby się zgodzić z tym o czym Pan pisze, bo inni ludzie mają SWOJE KODYFIKACJE moralne i dobrze im z nimi.
Ja żyję "na kocią łapę" ze swoim Partnerem, którego bardzo kocham z wielką wzajemnością i według Pana "kodeksu moralnego" jestem potępiony, bo mało że "pcham" tam gdzie się Panu nie podoba, to jeszcze robię to bez błogosławieństwa naszego prawa.

Grubo Pan przesadza z tym kodeksem moralnym.
Podpowiem coś Panu jako człowiek starszy, który z niejednego pieca chleb jadł:
Niechże Pan się trzyma jednej, najważniejszej zasady jaka powinna przyświecać każdemu człowiekowi, a będzie Pan najmoralniejszym człowiekiem na świecie. Brzmi ona: nie rób krzywdy bliźniemu swemu.

I mam jeszcze jedną radę; niechże Pan polubi siebie, a zapewniam, że od tego momentu homoseksualiści nie będą Panu przeszkadzać...Janusz S. edytował(a) ten post dnia 18.08.09 o godzinie 12:35

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Pan naprawdę uważa, że takie zaangażowanie w te błahostki jest tego warte?
Ja jestem na każdej paradzie w Warszawie odkąd wróciłem do Polski i sam jadę na platformach i jako żywo NIC SIĘ NA NICH NIE DZIEJE co mogłoby takiego młodzianka jak Pan przyprawić o mdłości.
Chciałbym też przypomnieć, że gay parada, to specyficzne święto tej mniejszości seksualnej podczas którego mogą zdarzać się, normalnie niewidziane na ulicy, zdarzenia.
Moim zdaniem należy przymknąć na to oko, bo to tylko jeden dzień w roku kiedy geje i lesbijki mają swój dzień.

Zgadzam się, gdy jest to po prostu parada, bez obrażania kogokolwiek czy obnażania się (genitalnego :), to jestem za całym sobą.

Ja się zastanawiam, po co się Pan tak szczególnie patrzył w tę stronę gdzie coś tak "obrzydliwego" się działo i dlaczego nie zawiadomił Pan policji, że coś takiego ma miejsce?

Bezpośrednio nie widziałem, widziałem nagrania z platform z Berlina. I brali w tym udział nie tylko pedały, zeby być zupełnie szczerym, hetero też.
Na codzień nie widzi Pan żadnych ekscesów seksualnych, w które są zamieszani homoseksualiści.
No wie Pan, chyba Pan rozumie powody parad gejowskich.
Gdyby homoseksualizm był równouprawnioną orientacją seksualną i nie byłoby dyskryminacji, to pewnie nie byłoby protestów, które później przemieniły się w parady co, jak wiadomo, jest już dzisiaj częścią subkultury LGBT i nic w tym złego nie ma.
Podczas parad karnawałowych w Rio faceci są poprzebierani tak, że włosy by Panu z głowy wyleciały, jeśli to co Pan widzi na polskich, biednych w sumie wizualnie, paradach przyprawia Pana o szok. Podobnie osiwiałby Pan gdyby uczestniczył w Mardi Gras w New Orleans.
A tam jakoś normalni heterycy przyjeżdżają dziesiątkami tysięcy i wspaniale się bawią w atmosferze "dekadencji" relaksując się i ciesząc z tego co się wokół nich dzieje.

Owszem, rodzime parady są jeszcze w miarę grzeczne, dlatego nie o nich piszę. A co do sposobu przekonywania durnej tłuszczy do homo..
Jak już pisałem, jest to zupełnie krecia robota. Agresją, krzykliwością, nagością nikt nikogo nie przekona, no chyba że swoich, ale nie o to przecież chodzi. Przekonali by, gdyby pokazali, że SĄ TACY SAMI JAK HETERO, tylko że wolą tą samą płeć. Przeicież to banalnie proste i skuteczne.
A robią zupełnie odwrotnie. Zobaczcie, jesteśmy zupełnie inni, mamy gdzieś wasze przekonania religijne, moralne. Chcemy tego, tamtego i owego. W zasadzie dać wam nic nie chcemy. Jesteśmy fajniejsi, kolorowsi itp.
Kompletnie bez sensu.

Zaraz, zaraz. O jakiej "moralności" Pan pisze?
Nie rozróżniam homoseksualistów tak jak Pan to czyni, chociaż mam swoje gradacje.
"Pedał" to obraźliwe określenie, które wcale nie opisuje zachowanie osoby homoseksualnej.
Jeśli już można, a pewnie Panu chodzi o osobę, która eksponuje swoją seksualność publicznie, to trzeba zastanowić się DLACZEGO eksponuje.

Jestem pewny, że Pan wie co to jest "przegięty facet". Ci faceci mają to do siebie, że już takimi zostali stworzeni i nie potrafią ukryć swojego zachowania. Są po prostu feministyczni, bo taka ich natura i nic się z tym nie da zrobić. Oni ubierają się tak jak się ubierają i zachowują się tak jak się zachowują. Dajmy im spokój. Ich się nie zmieni, bo się nie da.
Inna grupa, którą nazywam "ciotki pozerki", to zwykłe młode geje, którym zaimponowało bycie przegiętymi.
Ja ich lubię za to, że są odważni i nie boją się ostracyzmu jaki im grozi kiedy ujawnią się w takiej pozie.

Żadna z odmian zachowania homoseksualistów mnie nie drażni.
Powiem Panu dlaczego.
BO SAM JESTEM HOMOSEKSULISTĄ I NIE WSTYDZĘ SIĘ NIM BYĆ. Wiem kim jestem, wiem jak się zachowuje i wiem, że zachowanie innych homoseksualistów nie wpływają na ocenę mojej osoby przez środowisko w którym się obracam.

Nie podnoszę więc krzyku jeśli widzę coś co nie wygląda tak jak ja bym chciał. Zycie jest piękniejsze, bardziej zabawne i interesujące kiedy prezentuje swoją różnorodność.
Ja się jej nie boję. Pan chyba tak.
Zastanawia mnie tylko dlaczego AŻ TAK.....?

Moralność jest jedna - zestaw norm, które pomagają odróżnić dobro od zła. Nie posiadanie moralności oznacza totalny relatywizm. Nie ma rzeczy dobrych czy złych, ewentualnie moja krzywda jest zła.

U mnie słowo Pedał opisuje zachowania pewnych osób o orientacji homo. Mam nadzieję, że mniejszości w mniejszości.
Przegięci mnie absolutnie nie drażnią, wręcz przeciwnie. Znam takowych i to bardzo sympatyczni ludzie, a ta ich specyficzność, infantylność to tylko ciekawy przymiot. Ciotki pozerki to styl na życie, który nie narusza cudzej wolności i nic mi, Mariuszowi, do tego, ani do innych stylów bycia. DO MOMENTU, gdy zaczynają walić w ogólnie przyjęte normy publicznego zachowania i wywoływać osobiste odruchy wymiotne. Ciężko mi powiedzieć gdzie jest granica, ale eventy pokazują jasno, że prowokacja i szokowanie to naczelna metoda działania (przebieranie się w sutanny, obscena w kierunku obserwatorów itp.)

Życie jest fajniejsze i ciekawsze, gdy jest różnorodne. Gorzej, gdy ktoś w imie różnorodności nawali komuś kupsko na głowę...
Tak jak wspomniałem, to ma swoje granice. Pytanie, czy fakt, że trudno je ustalić upoważnia nas do tego, by je rozwalać w imię "wyższych idei".

No bez przesady. Proszę.
Ani Starożytna Grecja nie rozpadła się z powodu homoseksualizmu, ani Cesarstwo Rzymskie.
To raczej ekonomia i brak wizji pokonały obie wielkie cywilizacje. Podobnie było z Egiptem i Persją.
Nic ani w Grecji, ani w Rzymie nie "gniło". Polityka była polityką, a ekonomia ekonomią. Zwyczaje, które dzisiaj może Pan nazywać "niemoralne", takimi nie były wówczas. I nie można osądzać tamtych czasów przykładając miarkę współczesnej moralności.
Moralność, wbrew pozorom, nie ma zbyt wiele do gadania kiedy u bram stanie kupa barbarzyńców, a bram jest sto tysięcy i nie ma komu ich bronić.

Historia udowodniła również, że bardzo wielu homoseksualistów przyczyniło się do rozwoju sztuki i nauki. Nie powie Pan chyba, że cała plejada greckich filozofów, którzy byli jednocześnie homoseksualistami, rozwaliła starożytną Grecję? Nie powie Pan, że całe szwadrony rzeźbiarzy czy malarzy włoskich, których dzieła ogląda Pan w muzeach na całym świecie, "korumpowali" sztukę bo byli homoseksualistami?

Co jest niemoralne jest po prostu niemoralne i nie ma dodatkowej łatki "homoseksualne" czy "heteroseksualne".
Niemoralne jest robienie krzywdy bliźniemu i tylko to powinno być uznane za niemoralne.
Reszta zachowań to nasz wybór i nikomu nic do tego.

Ja nie pisałem o homo jako przyczynie zagłady mocarstw :)
Jedynie o braku spoiwa społecznego. Możemy się historycznie sprzeczać, jaki to miało wpływ, ale proszę spojrzeć. Malutka grupka chrześcijan rozrosła się rozwaliła od wewnątrz Rzym doprowadzając do tego, że cesarz został ochrzczony!!
Wielki bezwładny rozlazły Rzym i mała zdyscyplinowana, kierująca się Zasadami grupka... Daje do myślenia, prawda?

Ja się zupełnie zgadzam Panie Januszu, że krzywda wyrządzana bliźniemu jest nieetyczna. Jestem libertarianinem i jest mi to bliskie bardziej niż się wydaje. Ale krzywda jest nie tylko cielesna ale i psychiczna. Także wtedy, gdy jakieś ścierwa atakują cudzy śwatopogląd z pozycji zwycięzcy pomagając sobie przy tym publiczną golizną.

I nie jestem w żadnym razie jakimś homożercą. Ale mam swoje poglądy na ten temat.
Panie Januszu, ja Pana szczerze lubię. Jest Pan dla mnie inteligentnym facetem, ot co. To, że jest Pan gejem nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Rozumiem, że są ludzie, którym to nie jest obojętne i będą robić wszystko, żeby zepsuć fajny dzień. Ale to dla mnie ludzie należący do podobnej kategorii co pedały. Nazwijmy ich kretynami/idiotami. :)Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 18.08.09 o godzinie 13:10

konto usunięte

Temat: Irak: tortury i śmierć setek homoseksualistów

Jeszcze jedna krótka uwaga.
Pisał Pan, że wielu filozofów, generalnie wielkich ludzi zrobiło wiele dobrego.
Zgadzam się w zupełności. Ale czy ten ich homoseksualizm miał w tym jakiekolwiek znaczenie?? Jakby byli hetero, to by nic nie osiągneli?
Moim zdaniem wyciaganie orientacji seksualnej w tej kwestii jest nieuprawnione i stwarza podziały. Bo to byli NASI.
Bez sensu.

Następna dyskusja:

Śmierć obrońcy krzyża




Wyślij zaproszenie do