Mariusz
B.
Coach twórczej
kariery
Temat: Energia pasji! Czyli...
Energia pasji!Czyli co może dobrze zmotywować by wyruszyć w podróż swojego życia.
Czy znasz Tony Robbinsa? Za każdym razem, kiedy oglądam filmy z jego treningów towarzyszy im niezwykła energia człowieka, który potrafi porwać do działania tysiące ludzi. To się nazywa mieć talent, do wyzwalania w ludziach energii do działania! Gdyby wziąć pod uwagę, że nasz organizm i mózg działają według tych samych mechanizmów, to możemy dojść do rewolucyjnego wniosku, który mówi nam, że skoro jeden człowiek, może wyzwolić w sobie znacznie więcej możliwości to również w naszym przypadku jest to możliwe. Gdyby zapytać, dlaczego w tak niewielkim stopniu wykorzystujemy swój potencjał to może się okazać, że nie nauczyliśmy się jeszcze wciskać odpowiednich przycisków w naszej psychice, które pozwolą nam poruszać się bardziej komfortowo i pozwolą nam osiągać lepsze rezultaty. Biorąc pod uwagę, że każdy z nas jest niepowtarzalny to również każdy z nas, ma szansę na stworzenie niepowtarzalnej historii swojego życia. Bardzo możliwe, że nim dobrze wystartujemy z niepowtarzalnością naszej historii może przydać się, przetarcie szlaków neuronalnych w naszych mózgu.
Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z „Olbrzymem” pośrednio poprzez książkę a później uczestnicząc z treningu „Przełamywanie barier” prowadzonego przez jednego z trenerów Tony Robbinsa, żałowałem tylko jednej rzeczy, że nie ma na tym treningu Tony’ego. Był zaś Michael Ugri, który dał nam taki wycisk na sali szkoleniowej, że niektórzy rezygnowali z brania udziału w ekstremalnych ćwiczeniach. Osobiście, byłem tak żądny zmian, że podczas rozmaitych ćwiczeń darłem się na całe gardło tak, że na drugi dzień nie mogłem mówić. Dlaczego? Ponieważ, również byłem żądny dokonania zmian w życiu na wielu płaszczyznach.
Właśnie spoglądam sobie na deskę, którą jednym uderzeniem dłoni posyłaliśmy w kawałkach w powietrze. I nie trzeba było miesięcy treningów karate, by dokonać tej sztuki. Technika uderzenia to podstawa! Zaś na jednej stronie deski napisane było „Wątpliwości”, na drugiej „Będę robił to, co chcę”. Deska miała oczywiście symbolizować bariery, jakie mamy w mózgu a które to, blokują nas przed robieniem rzeczy, o których marzymy! Jakby to było, gdyby nie było tych barier. Ponad setka ludzi, wrzeszczała „I can do it! You can do it! We can do it!”, po czym kolejne osoby bombardowały jednym uderzeniem dłoni deska za deską. Jedynie Michael Ugri musiał wytrzymać trzymając w rękach deski, uderzenia ludzi, którzy z determinacją chcieli pokonywać swoje bariery. Wyglądało to tak, jakbyś uczestniczył w treningu karate słysząc okrzyki Bruce Lee. A później wychodziłeś na świeże powietrze…i zaczynała się podróż ku ognistym chodnikom! Ale to już zupełnie inna historia!
Mariusz Bober