Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Smierc i co dalej

Tomasz Cholewik:
masz bardzo interesujący światopogląd.To bardzo ciekawe

ja wiem... czy to jest śwatopogląd... ;)

konto usunięte

Temat: Smierc i co dalej

Beata R.:
Tomasz Cholewik:
masz bardzo interesujący światopogląd.To bardzo ciekawe

ja wiem... czy to jest śwatopogląd... ;)
do jakiej wiary nalerzysz-religi?
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Smierc i co dalej

Tomasz Cholewik:
do jakiej wiary nalerzysz-religi?

jestem buddystką

konto usunięte

Temat: Smierc i co dalej

Beata R.:
Tomasz Cholewik:
do jakiej wiary nalerzysz-religi?

jestem buddystką
mnie też coś ciągnie w tym kierunku, ale chyba jeszcze mało wiem na ten temat

konto usunięte

Temat: Smierc i co dalej

Beata R.:
Tomasz Cholewik:
do jakiej wiary nalerzysz-religi?

jestem buddystką
którą ścieżką podążasz?
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Smierc i co dalej

Tomasz Cholewik:
którą ścieżką podążasz?

zaczynam podążać :)
Yungdrung Bon
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Smierc i co dalej

Grzegorz Rudnik:
Dobra, może być.

to nie jedyna alternatywa,
możesz też pójśc z dymem :)
Joanna P.

Joanna P. promotor zdrowia

Temat: Smierc i co dalej

A czy w ogóle istnieje śmierć i umieranie?????
Ja uważam że nie ..........ale to moja filozofia.
Joanna P.

Joanna P. promotor zdrowia

Temat: Smierc i co dalej

Wszyscy ludzie - w mniejszym lub większym stopniu - mają mgliste uczucie, że pragnęliby urodzić się na nowo

Antoine de Saint-Exupery

Życie i śmierć to doświadczenia.

konto usunięte

Temat: Smierc i co dalej

Polecam przy okazji tego tematu pana Tima Minchina na youtube - piosenka "10 feet cock and a few hundreds virgins" - stosowna, myślę, ilustracja.
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Smierc i co dalej

Joanna P.:
A czy w ogóle istnieje śmierć i umieranie?????
Ja uważam że nie ..........ale to moja filozofia.

mająca źródło w czym? :)

Temat: Smierc i co dalej

Beata R.:
Joanna P.:
A czy w ogóle istnieje śmierć i umieranie?????
Ja uważam że nie ..........ale to moja filozofia.

mająca źródło w czym? :)
Bon to nie buddtyzm, to bon!Ucz sie ucz, phowe albo szitro!Obie są trudne!
Sebastian Minor

Sebastian Minor Martwy prorok -
wszyscy umrzemy.
(tanatoterapeuta)

Temat: Smierc i co dalej

Śmierć nie istnieje to tylko przejście/powrót do wymiaru duchowego. Co dalej to zależy od naszych przekonań/filtrów wyobrażeń. Masz to czego się spodziewasz lub obawiasz najbardziej. Budda faktycznie wyzwolił się od wszelkich ograniczeń i zaszedł najwyżej z ludzi - podążanie jego ścieżką należy do wyzwań bardzo kożystnych dla duszy. Innym wybitnym podróżnikiem i kartografem "zaświatów" był Robert Monroe, jego odkrycia pogłębia Bruce Moen. Sporo wiedzą też ludzie po śmierciach klinicznych lecz są to tylko wizyty na progu. Polecam relacje Tomasa Benedicta Mellena i Danniona Brinkleya oraz film "życie po życiu" Raymonda Moodyego na początek: http://www.oum.fora.pl/zycie-nie-umiera,2/?sid=3729e21...
Praktyki buddyjskie, szamanskie i poganskie przeprowadzania dusz sa ok, jednak czesto juz nie na nasze czasy. Obecnie istnieje nowa technologia kryształów programowanych zawierających portale kierunkujące przepływ dusz do Świetlistych Miast najczęściej... Temat to długi i dla mnie pasjonujący więc jak mnie pociągniecie za język właściwymi pytaniami to po weekendzie odpowiem.
ALOHA

Temat: Smierc i co dalej

Sebastian Minor:
Śmierć nie istnieje to tylko przejście/powrót do wymiaru duchowego. Co dalej to zależy od naszych przekonań/filtrów wyobrażeń. Masz to czego się spodziewasz lub obawiasz najbardziej. Budda faktycznie wyzwolił się od wszelkich ograniczeń i zaszedł najwyżej z ludzi - podążanie jego ścieżką należy do wyzwań bardzo kożystnych dla duszy. Innym wybitnym podróżnikiem i kartografem "zaświatów" był Robert Monroe, jego odkrycia pogłębia Bruce Moen. Sporo wiedzą też ludzie po śmierciach klinicznych lecz są to tylko wizyty na progu. Polecam relacje Tomasa Benedicta Mellena i Danniona Brinkleya oraz film "życie po życiu" Raymonda Moodyego na początek: http://www.oum.fora.pl/zycie-nie-umiera,2/?sid=3729e21...
Praktyki buddyjskie, szamanskie i poganskie przeprowadzania dusz sa ok, jednak czesto juz nie na nasze czasy. Obecnie istnieje nowa technologia kryształów programowanych zawierających portale kierunkujące przepływ dusz do Świetlistych Miast najczęściej... Temat to długi i dla mnie pasjonujący więc jak mnie pociągniecie za język właściwymi pytaniami to po weekendzie odpowiem.
ALOHA
Bylem nie przy nie jednaj smierci, sam otarłem sie o smierc, nie bali sie, tylko łoża się trzymali.10 lat w służbie zdrowiam ,a trupy nie gryzą.Gryzą zazdrosne szefowe,...
Jaroslaw Bies

Jaroslaw Bies Bestia
Samorealizacji

Temat: Smierc i co dalej

Sebastian Minor:
Śmierć nie istnieje to tylko przejście/powrót do wymiaru duchowego. Co dalej to zależy od naszych przekonań/filtrów wyobrażeń. Masz to czego się spodziewasz lub obawiasz najbardziej. Budda faktycznie wyzwolił się od wszelkich ograniczeń i zaszedł najwyżej z ludzi - podążanie jego ścieżką należy do wyzwań bardzo kożystnych dla duszy.

Czyli krótko mówiąc - idziemy po śmierci gdzie chcemy:) Proste!
I na tym można skończyć.

Dlaczego jednak znowu mieszać w to budde, (ja pierdylam na każdym forum budda, czy to jakiś spisek?)

A najbardziej mnie razi arogancja w stylu:
- ale budda ma najlepszy zegarek ,
- tylko budda ma markowe ciuchy
- nikt jak budda nie wypierdział alfabetu tak dostojnie.

Kim jest ten budda? Czy ktoś z nim rozmawiał? Widział , doświadczył? Czy to nie kolejny UPIÓR który straszy ludzi?
Sebastian Minor

Sebastian Minor Martwy prorok -
wszyscy umrzemy.
(tanatoterapeuta)

Temat: Smierc i co dalej


Czyli krótko mówiąc - idziemy po śmierci gdzie chcemy:) Proste!
I na tym można skończyć.

Dlaczego jednak znowu mieszać w to budde, (ja pierdylam na każdym forum budda, czy to jakiś spisek?)

A najbardziej mnie razi arogancja w stylu:
- ale budda ma najlepszy zegarek ,
- tylko budda ma markowe ciuchy
- nikt jak budda nie wypierdział alfabetu tak dostojnie.

Kim jest ten budda? Czy ktoś z nim rozmawiał? Widział , doświadczył? Czy to nie kolejny UPIÓR który straszy ludzi?


Budda jest jedynie określeniem poziomu świadomości kosmicznej dostępnego dla ludzi po wyzbyciu się wszelkich ziemskich urojeń. Jeśli zabawki materialne przestają kogoś bawić to podąża sobie drogą Buddy do wyzwolenia umysłu od przywiązań i oczekiwań generujących cierpienia. Dlatego Budda nie jest traktowany osobowo i nikt nie twierzi, że jego bąki są bezwonne - był jednym z ludzi i w pełni wyzwolił się z ludzkich ograniczeń dlatego jest wielkim przykładem dla tych, którzy też tego pragną. Równie dobrze możemy podążać drogą Odyna w determinacji do zdobywania wiedzy i mądrości tudzież Gilgamesza powracającego z martwych do życia. Tak więc Jarosławie uważaj, których bogów i wtajemniczonych znieważasz bo kiedyś mogą pokazać Ci swą świątobliwą dupę gdy będziesz potrzebował jakiegoś wsparcia. Jeśli o mnie chodzi to jestem akurat przeciwnikiem jahwe i paru jeszcze bardziej krwawych bożków. Z innymi bogami i demonami żyję w konfraternii...

konto usunięte

Temat: Smierc i co dalej

Jaroslaw Ψ De La Bies:
Sebastian Minor:
Śmierć nie istnieje to tylko przejście/powrót do wymiaru duchowego. Co dalej to zależy od naszych przekonań/filtrów wyobrażeń. Masz to czego się spodziewasz lub obawiasz najbardziej. Budda faktycznie wyzwolił się od wszelkich ograniczeń i zaszedł najwyżej z ludzi - podążanie jego ścieżką należy do wyzwań bardzo kożystnych dla duszy.

Czyli krótko mówiąc - idziemy po śmierci gdzie chcemy:) Proste!
I na tym można skończyć.
Nie :))

Z buddyjskiej perspektywy nie idziemy tam gdzie chcemy. W zasadzie nigdzie nie idziemy. Strumień świadomości w umyśle traci ograniczenie związane z ciałem, co nie oznacza, że się gdziekolwiek wybiera :)

Umysł nie może się nigdzie wybrać, ponieważ nie ma miejsca, gdzie by go nie było. Zmienia się mówiąc prosto stan owego umysłu. Natomiast co się dzieje z tymże umysłem po śmierci, to już zupełnie inna bajka. Generalnie (upraszczając nieco) umysł (nie dusza!) doświadcza tego, co zostało w nim nagromadzone - mogą być to zatem przyjemne, lub nieprzyjemne wrażenia, które manifestują się w różnych formach, dźwiękach, kolorach itp. Jeśli na przykład zabijałeś, to prawdopodobnie Twój umysł doświadczy paranoi związanej z gniewem i strachem. Stan paranoi to po prostu piekło, choć nie w chrześcijańskim znaczeniu, ponieważ jest w dalszym ciągu tylko (lub aż) stanem umysłu.

Owe nagromadzenia w umyśle determinują Twoją koleją egzystencję. Ten proces (bardo) pomiędzy kolejnymi egzystencjami trwa ok. 6 tygodni.

Kiedy jednak rozpoznasz i spoczniesz w naturze umysłu - to żadna z tych rzeczy nie będzie już się mogła zamanifestować. Iluzje tworzone przez umysł i brane przez Ciebie za rzeczywistość rozpuszczą się i przestaną Cię dotyczyć. To trochę tak, jakbyś obudził się z koszmarnego snu, który brałeś za rzeczywisty i jakbyś wreszcie zrozumiał, że to był tylko sen. W ten sposób przerywasz krąg egzystencji - nie musisz (choć możesz) się odradzać.

To tak w ogromnym uproszczeniu :)
Dlaczego jednak znowu mieszać w to budde, (ja pierdylam na każdym forum budda, czy to jakiś spisek?)

A najbardziej mnie razi arogancja w stylu:
- ale budda ma najlepszy zegarek ,
- tylko budda ma markowe ciuchy
- nikt jak budda nie wypierdział alfabetu tak dostojnie.

Kim jest ten budda? Czy ktoś z nim rozmawiał? Widział , doświadczył? Czy to nie kolejny UPIÓR który straszy ludzi?

I znowu upraszczając budda to stan umysłu - poza wszelkimi ograniczeniami, w tym także ograniczeniami czasu, czy przestrzeni. Stan umysłu nie może mieć zegarka, w dodatku lepszego od mojego ;) Nie może mieć markowych ciuchów, ani pierdzącej dupy, choć może się w każdej z tych form manifestować :)

Jeśli spotkałeś się gdzieś z taką arogancją, to albo coś źle zrozumiałeś, albo trafiłeś na ludzi, którzy czegoś nie zrozumieli ;)) Tu nie ma miejsca na spisek - jest raczej dużo niezrozumienia, bo buddyzm stał się modny, choć tak na prawdę buddystów w Polsce jest może ze 20 tysięcy we wszystkich szkołach.

Ludzie jednak klepią: buddyzm to, buddyzm tamto, bo chcą być trendy. Gdybym codziennie liczył głupoty, które się na jego temat wygaduje, to rachubę straciłbym najdalej po tygodniu :)Jarosław Markieta edytował(a) ten post dnia 27.01.10 o godzinie 19:09
Asia Kura

Asia Kura asystentka, eda

Temat: Smierc i co dalej

,,Z innymi bogami i demonami żyję w konfraternii..."
- hi hi :-) a z jakimi demonami można żyć w zgodzie ???

Następna dyskusja:

Wypadek na drodze i co dalej




Wyślij zaproszenie do