Temat: Kilimanjaro...
Niestety nie mam takiego zbioru..., ale:
1) Dojazd: najlepiej doleciec bezposrednio do lotniska JRO (Kilimanjaro Int. Airport), z Europy lata tam KLM. (my dojechalismy samochodem do Berlina, bylo to ok. 1200 PLN taniej od osoby niz z WAW).
2) Za bilety open-jaw na trasie TXL-AMS-JRO i powrot DAR-AMS-TXL zaplacilismy 2100 PLN
3) Organizacja - nie chcialem korzystac z zadnej polskiej firmy, wiec po dlugich poszukiwaniach znalazlem firme lokalna Bobby Tours (
http://bobbytours.com), ktora zorganizowala mi wszystko na miejscu. Byla to najtansza opcja i bylem bardzo, bardzo zadowolony. Przewodnik bardzo fajny (Paul), dojazdy, transporty etc - wszystko w cenie. Moge ich z czystym sumieniem polecic!
4) Samo zdobywanie... no, trzeba wejsc :) Generalnie osoba w miare zdrowa i nie jakos drastycznie wysportowana, ale z silna wola moze wejsc. Moja narzeczona dostala choroby wysokosciowej i niestety musiala odpuscic atak szczytowy. z naszej grupy weszlo okolo 60-70% osob na sam szczyt. Ja od 10 lat pale papierosy (nie jakos drastycznie duzo, ale troche schodzi - ok. 2 paczki tygodniowo) i z calej grupy czulem sie najlepiej na szczycie, najlatwiej mi sie oddychalo. (bylem jedynym palaczem).
5) Temperatura... powiem tak: od wys. 5000m npm jest niewyobrazalnie, wrecz obrzydliwie zimno... na szczycie byl silny wiatr, temperatura pewnie kolo -15 stopni... trzeba sie przygotowac.
6) Widoki nieziemskie...
Zdjecia:
http://picasaweb.google.com/maawey/Kilimanjaro#