Temat: otwarcie rynku pracy
Mentalnosc mentalnoscia, ale nie zapominaj, ze sa firmy (i wcale nie tak malo), ktore potrzebuja do pracy osob ze znajomoscia jezykow Europy Srodkowo-Wschodniej. Chca/musza one zatrudnic obcokrajowcow, tylko do tej pory wypelnienie wszystkich formalnosci graniczylo z cudem.
Tak wiec mentalnosc francuska to jedno - a biznes to drugie. Moze potrzebny jest ograniczony optymizm, ale doswiadczony pracownik z np. plynna znajomoscia jezykow obcych moze byc lepszym kandydatem, anizeli Francuz ze znajomoscia srednia lub nijaka (no bo wlasnie ta mentalnosc francuska...). Nie chce generalizowac, bo oczywiscie wszystko zalezy od sytuacji, ale ktos, kto chce pracowac we Francji i jest cenionym pracownikiem, znajdzie ta prace. I juz nie bedzie musial przekonywac firmy do zalatwiania papierow i zaplaty ok 1000EUR za zatrudnienie obcokrajowca (i to w przypadku zawodow "otwartych").
Podsumowujac - nasza cecha narodowa to "kompleks bycia Polakiem" (tak zauwazylam niestety). Chyba pora zmienic nastawienie.