Temat: PUB a zakaz palenia?

Łukasz Kafel:
Ale obowiazkowe uzywania swiatel to rowniez ograniczenie wolnosci...
Ale zakaz sprzedazy dopalaczy to rowniez ograniczenie wolnosci...
Ale zakaz jazdy po alkoholu to rowniez ograniczenie wolnosci...
Ale zakaz spozywania alkoholu pod chmurka to rowniez ograniczenie wolnosci...
Ale brak zgody na autonomie Slaska to rowniez ograniczenie wolnosci...
Ale obowiazkowa skladka ZUS to rowniez ograniczenie wolnosci...

Moge tak do rana :>

Proszę nie baw się w coś takiego, bo to nie ma sensu. Podałeś przykłady z różnych "bajek", których ze sobą nie można porównywać, ani zestawiać.
Pewne zakazy, ograniczenia, etc. są potrzebne. Nie oznacza to, że władze powinny uprawiać tylko tego typu politykę. A coraz częściej państwo postanawia za nas myśleć, i doskonale wie, co jest dla nas najlepsze. Niestety.
W wypadku dymka w pubach łatwo można było znaleźć rozwiązania pośrednie.

@Tomasz
A to dziwne co mówisz, bo.. naprawdę nie wiem co odpowiedzieć, bo jednocześnie wielu właścicieli przede wszystkim klubów nie ma problemu z dyskryminacją ludzi ze względu na wiek, płeć, odzież, urodę - nawet tego nie ukrywają.Adam G. edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 15:14
Arek S.

Arek S. Export Manager

Temat: PUB a zakaz palenia?

Łukasz Kafel:
w Kopenchadze niestety juz nie ma mini palarni ani tego wielkiego akwarium na pięterku ;)
Niemcy, Monachium: na lotnisku w Monachium po wprowadzeniu zakazu palenia pojawiły się minipalarnie, czyli kabiny dla palaczy. Każda ma dobrą wentylację, dzięki czemu dym nie wydostaje się z niej na zewnątrz. Podobne kabiny pojawiły się także w Kopenhadze.
Rafał N.

Rafał N. leśnictwo,

Temat: PUB a zakaz palenia?

Ja myślę że ten zakaz wynika poniekąd z braku poszanowania niepalących przez palących. W Polsce utarło się że palacz może kopcić gdzie chce a pozostali muszą to tolerować.
Ja tam ciesze się że moge wkońcu napić się piwa w barze i potem nie smierdze jak cap.

Palaczu ja Ci nie bronie żebyś palił tylko dlaczego ja mam cierpieć z powodu Twojego nałogu

Temat: PUB a zakaz palenia?

Marek P.:

Jestem ciekawy ilu wśród nas, dyskutantów na temat zakazu palenia, jest właścicieli lokali, którzy w związku z tą ustawą ponieśli straty. Ciągle jest podejmowany temat tych strat, więc chciałbym wiedzieć na jakim poziomie się to kształtuje.


Czyżby obrońca uciśnionych właścicieli lokali?:)
A ilu właścicieli zarabia na tym, że piwo, które normalnie kosztuje 2-3 zł u nich rozcieńczone wodą kosztuje 8-10 zł.
Albo kawa czy herbata, której koszt filiżanki to ok 50 gr u nich kosztuje min. 5 zł
Bez przesady. właściciele restauracji i pubów zarabiają na innych rzeczach z taką marżą, że przeżyją.
Poza tym nikt im nie broni sprzedawać papierosów:)Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 10:16

konto usunięte

Temat: PUB a zakaz palenia?

60 proc. dorosłych Polaków popiera zakaz palenia
Zakaz palenia w lokalach nie wypłoszył klientów

http://www.horecanet.pl/Zakaz-palenia-w-lokalach-nie-w...
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: PUB a zakaz palenia?

Krzysztof S.:
Marek P.:

Jestem ciekawy ilu wśród nas, dyskutantów na temat zakazu palenia, jest właścicieli lokali, którzy w związku z tą ustawą ponieśli straty. Ciągle jest podejmowany temat tych strat, więc chciałbym wiedzieć na jakim poziomie się to kształtuje.


Czyżby obrońca uciśnionych właścicieli lokali?:)
A ilu właścicieli zarabia na tym, że piwo, które normalnie kosztuje 2-3 zł u nich rozcieńczone wodą kosztuje 8-10 zł.
Albo kawa czy herbata, której koszt filiżanki to ok 50 gr u nich kosztuje min. 5 zł
Bez przesady. właściciele restauracji i pubów zarabiają na innych rzeczach z taką marżą, że przeżyją.
Poza tym nikt im nie broni sprzedawać papierosów:)Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 10:16
Szanowny Panie,
czy zdaje Pan sobie sprawę z kosztów prowadzenia lokalu? Czy wie Pan ile się zarabia na jednym piwie za 3 zł i ile trzeba by było go sprzedać, żeby zapłacić 20 tys. czynszu miesięcznie? Bo najwyraźniej nie zdaje sobie Pan z tego sprawy i smaruje Pan tutaj takie farmazony... Nie bronię nikogo, ale temat biznesu piwnego trochę znam i wiem, że znakomita większość pubów nie ma żadnych strat w wyniku wprowadzenia ustawy zakazującej palenia.
Nikt nie broni sprzedawać papierosów, z tym się zgodzę, ale ceny są dyktowane przez państwo. Czy wie Pan ile się zarabia na paczce papierosów w detalu (czyli w sklepie lub w knajpie)? Dla ułatwienia dodam: od 60 do 90 groszy!
PS. W aktualnie stosowanej technologii rozlewania piwa z beczek nie jest możliwe rozcieńczenie go wodą, przeróbka instalacji byłaby tak kosztowna, że to się po prostu nie opłaca, a w prosty sposób tego się nie zrobi, nie ma takiej technicznej możliwości.

Temat: PUB a zakaz palenia?

Marek P.:

Szanowny Panie,
czy zdaje Pan sobie sprawę z kosztów prowadzenia lokalu? Czy wie Pan ile się zarabia na jednym piwie za 3 zł i ile trzeba by było go sprzedać, żeby zapłacić 20 tys. czynszu miesięcznie?

A może mi Pan wskazać Pub z piwem za 3zł. jak taki istnieje to proszę o namiary.
W Warszawie w pubach najczęściej ceny za piwa to 7-10 zł.
Czyżby w Hurcie 0,5 l piwa kosztował 6zł?
Bo najwyraźniej nie zdaje sobie Pan z tego sprawy i smaruje Pan tutaj takie farmazony... Nie bronię nikogo, ale temat biznesu piwnego trochę znam i wiem, że znakomita większość pubów nie ma żadnych strat w wyniku wprowadzenia ustawy zakazującej palenia.

A niby z jakiej racji miałaby mieć? Czy dym papierosowy lub możliwość palenia była obłożona jakąś opłatą?
Jedyna strata może wyniknąć z tego, że ludzie, którzy nie mogą wytrzymać 5 min. bez papierosa nie przyjdą do takiego lokalu.
Sprzedawać papierosy można nadal.
Nikt nie broni sprzedawać papierosów, z tym się zgodzę, ale ceny są dyktowane przez państwo. Czy wie Pan ile się zarabia na paczce papierosów w detalu (czyli w sklepie lub w knajpie)? Dla ułatwienia dodam: od 60 do 90 groszy!

Nigdy nie paliłem i szczerze ta informacja mało mnie obchodzi. dla mnie mogą wcale nie zarabiać a nawet dopłacać.
PS. W aktualnie stosowanej technologii rozlewania piwa z beczek nie jest możliwe rozcieńczenie go wodą, przeróbka instalacji byłaby tak kosztowna, że to się po prostu nie opłaca, a w prosty sposób tego się nie zrobi, nie ma takiej technicznej możliwości.

Nie zmienia to faktu, że w wielu pubach to coś co leje się do kufla nadaje się tylko by wylać do kibla.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 13.01.11 o godzinie 08:32
Tomasz Kaczanowski

Tomasz Kaczanowski Ot, programista

Temat: PUB a zakaz palenia?

Krzysztof S.:
PS. W aktualnie stosowanej technologii rozlewania piwa z beczek nie jest możliwe rozcieńczenie go wodą, przeróbka instalacji byłaby tak kosztowna, że to się po prostu nie opłaca, a w prosty sposób tego się nie zrobi, nie ma takiej technicznej możliwości.

Nie zmienia to faktu, że w wielu pubach to coś co leje się do kufla nadaje się tylko by wylać do kibla.

leją zapewne stare piwo, źle przechowywane, np. beczka była otwarta zbyt dawno temu.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: PUB a zakaz palenia?

PS. W aktualnie stosowanej technologii rozlewania piwa z beczek nie jest możliwe rozcieńczenie go wodą, przeróbka instalacji byłaby tak kosztowna, że to się po prostu nie opłaca, a w prosty sposób tego się nie zrobi, nie ma takiej technicznej możliwości.

zgoda, do kega wody się dolać nie da, ale przecież można wlać ją do szklanki i uzupełnić piwem, jak takie cuś smakuje chyba nie muszę tłumaczyć i oczywiście kosztuje nawet do 10 zł!

spotkałem się z sytuacją, że barman miał za barem poustawiane szklanki, w których była już woda i oszukiwał nawet klientów, którzy stali za barem (jak się odpowiednio trzyma szklankę podczas nalewania to nie widać wody), pomijam tych klientów, którym piwo zanosi się do stolika...wielu dziwi się dlaczego tak mało piwa w tym piwie ;-/

inna kwestia to sprzedaż piwa z beczki, która jest już długo otwarta, w dobrych (uczciwych) lokalach takie piwo jest przeceniane i można je kupić taniej niż świeże, ale klient wie na co się decyduje

instalacja piwna powinna być czyszczona, jeżeli jest to zaniedbywane to nawet dobre piwo po nalaniu będzie źle smakowało (smak i zapach a la ścierka)
Rafał N.

Rafał N. leśnictwo,

Temat: PUB a zakaz palenia?

Porażka.
Wiecej by mnie w takiej knajpie nie widzieli.
A wracając do tematu dymu w pubach ciekaw jestem jak wyglada teraz Alchemia na Kazimierzu w Krakowie. Tam zawsze była siekiera.
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: PUB a zakaz palenia?

Krzysztof S.:
Marek P.:

A może mi Pan wskazać Pub z piwem za 3zł. jak taki istnieje to proszę o namiary.
W Warszawie w pubach najczęściej ceny za piwa to 7-10 zł.
Czyżby w Hurcie 0,5 l piwa kosztował 6zł?
Widzę, że nie zrozumiał Pan co miałem na myśli. Zatem tłumaczę: sklep, w którym piwo kosztuje 3 zł zarabia na nim ok. 0,60 zł brutto. Tyla samo zarabiałaby knajpa, gdyby piwo w tej cenie sprzedawała. Nie wiem jak w Warszawie, ale w centrum Łodzi średni czynsz dla knajpy to ok. 20.000,00 zł (tak, słownie: dwadzieścia tysięcy!). Prostym matematycznym działaniem można policzyć ile piw musiałaby sprzedać knajpa, żeby zarobić na sam czynsz (nie mówiąc już o innych kosztach): 20.000/0,60= 33.334 (w zaokrągleniu). Miesiąc ma 30 dni, czyli dziennie powinni sprzedawać minimum 1112 piw, żeby wyjść na zero. A co z płacami dla pracowników? Co z opłatami typu koncesje? Co wreszcie z zyskiem przedsiębiorcy? Czy rozumie już Pan dlaczego piwo w knajpie jest znacznie droższe niż w sklepie?


A niby z jakiej racji miałaby mieć? Czy dym papierosowy lub możliwość palenia była obłożona jakąś opłatą?
Jedyna strata może wyniknąć z tego, że ludzie, którzy nie mogą wytrzymać 5 min. bez papierosa nie przyjdą do takiego lokalu.
Sprzedawać papierosy można nadal.
To ja się pytałem o te rzekome straty, ponieważ był to jeden z argumentów podnoszonych przez przeciwników wprowadzenia zakazu palenia w knajpach.


Nie zmienia to faktu, że w wielu pubach to coś co leje się do kufla nadaje się tylko by wylać do kibla.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 13.01.11 o godzinie 08:32
Z tym się zgadzam w 100%!
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: PUB a zakaz palenia?

Robert S.:

zgoda, do kega wody się dolać nie da, ale przecież można wlać ją do szklanki i uzupełnić piwem, jak takie cuś smakuje chyba nie muszę tłumaczyć i oczywiście kosztuje nawet do 10 zł!

spotkałem się z sytuacją, że barman miał za barem poustawiane szklanki, w których była już woda i oszukiwał nawet klientów, którzy stali za barem (jak się odpowiednio trzyma szklankę podczas nalewania to nie widać wody), pomijam tych klientów, którym piwo zanosi się do stolika...wielu dziwi się dlaczego tak mało piwa w tym piwie ;-/

inna kwestia to sprzedaż piwa z beczki, która jest już długo otwarta, w dobrych (uczciwych) lokalach takie piwo jest przeceniane i można je kupić taniej niż świeże, ale klient wie na co się decyduje

instalacja piwna powinna być czyszczona, jeżeli jest to zaniedbywane to nawet dobre piwo po nalaniu będzie źle smakowało (smak i zapach a la ścierka)
No jasne, że tak bywa. Jak klient nie widzi to kelner potrafi w zupę napluć, barman sprzeda zlewki z kilku kufli a kucharz poda kotleta co na ziemię upadł. A jak ktoś prowadzi pub i nie zależy mu na klienteli to instalacji nie czyści i wtedy najlepsze piwo będzie stęchłe, skwaśniałe itp.

Ciekawe jakbyście zareagowali, gdyby państwo wprowadziło nakaz mycia instalacji piwnych w pubach minimum raz w tygodniu. Czy też podniosłyby się głosy obrońców właścicieli pubów o ograniczeniu wolności? I o niesamowitych stratach jakie z tego tytułu ponoszą?

Temat: PUB a zakaz palenia?

Marek P.:
Widzę, że nie zrozumiał Pan co miałem na myśli. Zatem tłumaczę: sklep, w którym piwo kosztuje 3 zł zarabia na nim ok. 0,60 zł brutto. Tyla samo zarabiałaby knajpa, gdyby piwo w tej cenie sprzedawała. Nie wiem jak w Warszawie, ale w centrum Łodzi średni czynsz dla knajpy to ok. 20.000,00 zł (tak, słownie: dwadzieścia tysięcy!). Prostym matematycznym działaniem można policzyć ile piw musiałaby sprzedać knajpa, żeby zarobić na sam czynsz (nie mówiąc już o innych kosztach): 20.000/0,60= 33.334 (w zaokrągleniu). Miesiąc ma 30 dni, czyli dziennie powinni sprzedawać minimum 1112 piw, żeby wyjść na zero. A co z płacami dla pracowników? Co z opłatami typu koncesje? Co wreszcie z zyskiem przedsiębiorcy? Czy rozumie już Pan dlaczego piwo w knajpie jest znacznie droższe niż w sklepie?

No podejrzewam ze w dużych miastach czynsze małe nie są.

Nie mniej na cenę piwa ma wpływ także nazwa pubu/knajpy. i w Warszawie ta cena waha się generalnie od 7 do 10 zł, choć są takie (Hard Rock Cafe) gdzie cena piwa to ok 15 zł
Poza tym knajpy/puby zarabiają nie tylko na piwie.

Rok temu tez oglądałem program o pubach i tam właściciele/pracownicy ze takie lokale zarabiają najwięcej na kawie/herbacie. Na niej mają przebitkę 400-500% w stosunku to kosztu jednostkowego.
Na piwie mówili coś o marzy ok 200%

Poza tym czy aby na pewno Puby kupując piwo w beczkach płaca za litr piwa tyle samo co sklepy kupując go w butelkach?
Pytam bo nie wiem.

Generalnie ja nie mam nic przeciwko cenom piwa w knajpie (poza niektórymi przegięciami), bo w cenę są wliczane rzeczy nieprzeliczalne jak możliwość spotkania się ze znajomymi, by usiąść, pogadać przy piwie, klimat itp.

Czepiam się ceny, bo niestety jakoś piwa w wielu pubach jest fatalna. i to co sprzedają to powinno kosztować połowę ceny w sklepie, bo taka jakość prezentuje.
Nie mówiąc już o tym, że w większości pubów standardowym piwem są kompanijne pomyje w stylu tyskiego, lecha itp. a to mi przez gardło juz nie chce przechodzić.
To ja się pytałem o te rzekome straty, ponieważ był to jeden z argumentów podnoszonych przez przeciwników wprowadzenia zakazu palenia w knajpach.

O tych stratach nie doczytałem ze ktoś tu pisał. Mam wrażenie ze w sumie myślimy podobnie tylko jakoś zabrakło zrozumienia, pewnie z mojej strony:)
Nie mniej ten argument o stratach takich lokali jak dla mnie jest bezpodstawny.
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: PUB a zakaz palenia?

Krzysztof S.:
Poza tym czy aby na pewno Puby kupując piwo w beczkach płaca za litr piwa tyle samo co sklepy kupując go w butelkach?
Pytam bo nie wiem.
Płacą nawet więcej niż w przypadku piwa butelkowanego - wiem, że to nielogiczne na pierwszy rzut oka, ale podobno bardzo dużym kosztem jest tutaj mycie i ponowne napełnienie kega.

Generalnie ja nie mam nic przeciwko cenom piwa w knajpie (poza niektórymi przegięciami), bo w cenę są wliczane rzeczy nieprzeliczalne jak możliwość spotkania się ze znajomymi, by usiąść, pogadać przy piwie, klimat itp.

Czepiam się ceny, bo niestety jakoś piwa w wielu pubach jest fatalna. i to co sprzedają to powinno kosztować połowę ceny w sklepie, bo taka jakość prezentuje.
Nie mówiąc już o tym, że w większości pubów standardowym piwem są kompanijne pomyje w stylu tyskiego, lecha itp. a to mi przez gardło juz nie chce przechodzić.
No tak, jedyne rozwiązanie to chodzić do knajp gdzie jest dobre piwo, myją instalację i nie oszukują klienta. Czyli trzeba się naszukać...

O tych stratach nie doczytałem ze ktoś tu pisał. Mam wrażenie ze w sumie myślimy podobnie tylko jakoś zabrakło zrozumienia, pewnie z mojej strony:)
Nie mniej ten argument o stratach takich lokali jak dla mnie jest bezpodstawny.
Czyli ok, wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: PUB a zakaz palenia?

Czepiam się ceny, bo niestety jakoś piwa w wielu pubach jest fatalna. i to co sprzedają to powinno kosztować połowę ceny w sklepie, bo taka jakość prezentuje.
Nie mówiąc już o tym, że w większości pubów standardowym piwem są kompanijne pomyje w stylu tyskiego, lecha itp. a to mi przez gardło juz nie chce przechodzić.

Na szczęście jest coraz więcej lokali, w których można kupić piwa inne niż powszechna koncernówka (nawet z kija), a jak idę do jakiegoś lokalu pierwszy raz to biorę w butelce, na tym mnie nikt nie oszuka.

Czynsze to inna historia, w centrach dużych miast ich poziom jest wręcz chory. Personel to niestety często zupełnie przygodne osoby, które nawet bez umowy pracują a "wypłatę" dostają każdego dnia z bieżącego utargu (w gotówce do ręki). Nic dziwnego, że kombinują i oszukują klientów, bo właściciel im kokosów nie płaci a im na renomie miejsca nie zależy.

Generalnie jak nie będziemy chodzić do lokali, w których sprzedaje się byle co, byle jak i oszukuje klientów to takie miejsca znikną, konkurencja jest przecież duża!
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: PUB a zakaz palenia?

Robert S.:

a jak idę do jakiegoś lokalu pierwszy raz to biorę w butelce, na tym mnie nikt nie oszuka.
a ja dokladnie odwrotnie
przynajmniej od razu wiem, czy wejsc do takiego pubu raz jeszcze czy olec miejscówke sikiem prostym
Waldemar Jonik

Waldemar Jonik właściciel,
webmaster,
programista, JW Web
Development

Temat: PUB a zakaz palenia?

zakaz palenia w pubach poprawił mój komfort życia - nie trzeba wietrzyć i prać całego ubrania po nawet chwilowym przebywaniu w pubie. wreszcie można poczuć smak piwa a nie smak + smród, po powrocie z imprezy czy pubu czuje się znacznie lepiej i liczę na to, że moje płuca też są mniej narażone na choroby z powodu biernego palenia.

palenie to nie tylko problem gości pubów ale też pracowników, przecież do czasu zakazu palenia w zasadzie każdy pracownik pubu/klubu powinien być traktowany jak pracujący w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia - tu niestety nikt z palaczy nie zastanawia się jak ich papierosy mogą szkodzić pracownikom lokali.

niestety zakaz odgórny to chyba jedyna możliwość zdyscyplinowania palaczy, którzy w znacznej części do tej pory nie zwracali uwagi, że mogą komuś szkodzić swoim nałogiem. jestem ciekawy czy jakiemuś palaczowi zdarzyło się podejść w miejscu publicznym do innego palacza i powiedzieć, żeby przestał palić bo przeszkadza innym, albo czy zwrócił uwagę, na rzucanie niedopałków na ulicę.

ktoś tu powiedział o ograniczaniu wolności - z tym, że wolność zawsze kończy się w momencie gdy to co robisz dotyczy też innych osób i twoje działania (tu palenie) ingerują w życie innych. pij, pal, zażywaj co chcesz, jedź samochodem powyżej 180 na godzinę, czy nawet jak chcesz dla przyjemności zrób sobie dziurę w głowie ( http://okultura.pl/texts/modyfikacje.ciala/modyfikacje... ) ale rób to tak, żebym ja nie musiał tym się przejmować czy płacić za to.

jeśli większość palaczy nigdy nie myślało jak ograniczają innym wolność to znaczy, że te regulacje prawne, może i nienajlepsze ale musiały się pojawić.

nie mam nic przeciwko paleniu przy mnie ale tylko z workiem foliowym na głowie palacza :)

Temat: PUB a zakaz palenia?

W pełni zgadzam się z zakazem palenia. Sama jestem osobą niepalącą i przeszkadza mi dym papierosowy, ale medal zawsze ma dwie strony. Mam wielu znajomych, którzy palą nałogowo od lat i jestem w stanie zrozumieć ich bunt, są uzależnieni i z dnia na dzień nie rzucą nałogu bo ktoś im tego zakazał. Palacze zdają sobie sprawę z tego, że szkodzą. Jestem pewna, ze gdyby stworzyć im odpowiednie warunki do palenia, to większość by się do nich stosowała i nie paliła szkodząc innym dookoła. Wydaje mi się, że zakaz palenia nie jest doskonałym rozwiązaniem na ochronę przed biernym paleniem. Każdy zakaz zawsze rodzi sprzeciw i dyskusję. W efekcie Ustawy "antynikotynowej" mamy tłumy palaczy przed pubami, biurowcami i kawiarniami no i stosy petów na ulicach.

Wydaje mi się, że zakaz palenia powinien być wsparty kampanią edukacyjno-informacyjną dającą też pewne "furtki", pokazującą kompromis pomiędzy palaczami i niepalącymi. STOP Biernemu Paleniu jest taką kampanią mówiąca o technologicznych rozwiązaniach chroniących przed biernym paleniem, które takie rozwiązania umożliwiają.

Zapraszam na http://stopbiernemupaleniu.pl oraz na nasz profil na facebooku http://www.facebook.com/pages/Stop-Biernemu-Paleniu/13...

Temat: PUB a zakaz palenia?

Polecam dwa bardzo ciekawe i moim zdaniem wartościowe teksty dla palących i niepalących:

http://www.savoir-vivre.com.pl/?obowiazki-niepalacych-...

http://www.savoir-vivre.com.pl/?obowiazki-palaczy-wobe...
Christian Kroczek

Christian Kroczek Tony Stark Sprzedaży
i Zarządzania
Relacjami z
Kluczowymi...

Temat: PUB a zakaz palenia?

Wszechobecny zakaz- popieram w 100% . Niedawno byłam w Londynie na imprezie, przetańczyłam całą noc w tłumie ludzi, po czym rano moje ubrania i włosy pachniały perfumami tak jak wyszłam!

Nie ma to jednak jak Irlandia i UK :)
(...) ale chyba nie o to tylko chodzi, sącząc piwko, prawda?

Jasne że nie :)

Następna dyskusja:

Jaki pub wybierzecie - z pa...




Wyślij zaproszenie do