Temat: Piwo niepasteryzowane...

jak to z nim jest? Pasteryzacja to proces, który powoduje, że produkt spożywczy dłużej zachowuje wartości odżywcze/można go spożywać. Podobnie jest z piwem dlatego też piwa niepasteryzowane mają dość krótki termin do spożycia.

Przykładowo noteckie kilka tygodni, ale w tej chwili piję niepasteryzowanego bosmana, którego ważność upływa 11 września...?!

Czy w tym piwie jest "coś" innego co powoduje, że jego termin przydatności do spożycia jest tak długi jak piw podlegających pasteryzacji?

Może mnie oświecicie ;-)

Temat: Piwo niepasteryzowane...

Zastosowanie mikrofiltracji wyjaławiającej (tzw. zimnej pasteryzacji) znacznie wydłuża termin przydatności piwa niepasteryzowanego. Jednocześnie uważam, że ma niekorzystny wpływ na smak (przynajmniej jeśli chodzi o piwa z polskich browarów: Kasztelan n/p, Bosman n/p...). Czeskie piwa niepasteryzowane, a poddane mikrofiltracji są bardzo często całkiem niezłe (np. Chodovary).

Temat: Piwo niepasteryzowane...

Jeśli chodzi o kasztelana niepasteryzowanego to Carlsberg Polska mocno się zacietrzewił z wprowadzeniem tego piwa na rynek. Jest ono teraz dostępne w każdym sklepie z piwem, od małych osiedlowych do wszystkich supermarketów, a nawet w dyskontach. Hasło niepasteryzowany ma się kojarzyć ze zdrową żywnością, więc i popyt na takie piwka może być duży. Z tego co słyszałem do Łomża wprowadziła (lub zamierza) wprowadzić piwo własnie z zastosowaniem mikrofiltracji. Dla mnie osobiście piwa mikrofiltracyjne i piwa klasycznie niepateryzowane (ok. 5 tygodniowa data spożycznia) różnią się diametralnie jeśli chodzi o smak czy nagazowanie. Wystarczy porównać kasztelana z ciechanem wybornym. Chociaż kasztelan jest miłą odskocznią od piw standardowych typu Tyskie, Lech, Warka, etc.. i zdarza mi się ostatnio po niego sięgać, szczególnie, że cena też zachęca.

Ja mam pytanie jak proces mikrofiltracji wpływa na zawartość minerałów i mikroelementów w piwie?

Pozdrawiam

Temat: Piwo niepasteryzowane...

Różnica w smaku Ciechana i Kasztelana nie wynika z zastosowania/bądź nie, mikrofiltracji. To są po prostu dwa różne piwa. Jedno uwarzone lepiej, a drugie gorzej (zgadnijcie które jest które). Swego czasu wiele osób twierdziło, że Noteckie Niepasteryzowane jest znacznie lepsze od Pasteryzowanego... a później okazało się, że browar oszukuje swoich klientów i po prostu na jasne, pasteryzowane nakleja etykietę z nieprawdziwymi informacjami. Ciężko jest stwierdzić jednoznacznie, że mikrofiltracja to zło - przecież jest wiele piw poddawanych temu procesowi, które są świetne np. czeskie Chodowary czy litewski Svyturys Extra Draught. Z drugiej strony jest jednak Miller, który jest również niepasteryzowany i poddany mikrofiltracji, a pić się go nie da... Myślę, że ta nagła moda na uwielbienie piw niepasteryzowanych jest sztuczna, podejrzewam, że 99% pijących piwo nie odróżniłoby wersji pasteryzowanej i niepasteryzowanej tego samego piwa.
A Łomża niepasteryzowana jest całkiem pijalna, tylko cenę ma chorą...