Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

"Już niedługo będzie "niepasteryzowany" Specjal. Uwarzony tradycyjną metodą HGB." - To się Panu udało, ale obawiam się (i tu jestem poważny), że przy obecnej sytuacji i nic się nie zmieni, to gdy będę na emeryturze to może tak być :/

"Nikt im tego prawa nie broni. Tylko przestańcie wciskać ludziom kit o tradycji, szlachetnej goryczce, dębowych beczkach... " - tutaj nie rozumie, kiedy mianował się Pan obrońcą prawdy, a mnie i mojego kolegę przedstawia Pan jako spiskowców z Żywca i Tychów- chciałbym zaznaczyć, że mi tu nikt nic nie płaci za to co piszę, a szkoda...
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Michał Nycz:
"Już niedługo będzie "niepasteryzowany" Specjal. Uwarzony tradycyjną metodą HGB." - To się Panu udało, ale obawiam się (i tu jestem poważny), że przy obecnej sytuacji i nic się nie zmieni, to gdy będę na emeryturze to może tak być :/
Założymy się? Ja twierdzę, że do czerwca pojawi się niepasteryzowany Specjal.

"Nikt im tego prawa nie broni. Tylko przestańcie wciskać ludziom kit o tradycji, szlachetnej goryczce, dębowych beczkach... " - tutaj nie rozumie, kiedy mianował się Pan obrońcą prawdy, a mnie i mojego kolegę przedstawia Pan jako spiskowców z Żywca i Tychów- chciałbym zaznaczyć, że mi tu nikt nic nie płaci za to co piszę, a szkoda...
Tak interpretuję wasze działania. Obrońcą "prawdy" sam pan siebie próbował mianować zakładając temat z góry sugerujący, że pańskie wypowiedzi to sama prawda in walka z "mitami". Po czym nie podał pan ani jednego prawdziwego stwierdzenia. Dziwne, prawda?
Najbardziej zastanawia mnie fakt, ze taka firma jak Grupa Żywiec mając tyle możliwości walki z prawdziwą konkurencją (Kompania Piwowarska, Royal Unibrew, Carlsberg Okocim, Browary Lubelskie) skupia się na walce z małymi browarami, które w sumie mają może z 5% udziału w rynku. A wystarczyłby uwarzyć jedno dobre i powszechnie dostępne piwo. Lub nawet niekoniecznie wymyślać nowe, przecież mają w porfelu dobre piwa. Ale już nie będę im podpowiadał co robić, mnie tez nie płacą.
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Michał Nycz:
[OT]
co jest trudnego w kliknięciu na "cytuj"..?
{EOT]
Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Marek P.:
Założymy się? Ja twierdzę, że do czerwca pojawi się niepasteryzowany Specjal.

Przecież potwierdziłem to i proszę uwierzyć, że mi się również to nie podoba, ale mam nadzieję, że aż tak szybko nie wystartują z takim pomysłem....

A co do reszty przytoczonych przez Pana informacji to powiem tak:
w trakcie pobytu w Żywcu, poruszyłem temat małych browarów i ich znaczeniu na rynku polskim, ale usłyszałem tam odpowiedź podobną do tej jak Pan udzielił- tam się nimi nikt nimi nie przejmuje ponieważ koncerny mają głowę zbyt wysoko i śmiem twierdzić, że zdecydowanie nie doceniają "przeciwnika".
Co do prawdy to spróbuje podsumować, w mam nadzieję jasny sposób:
duże koncerny patrzą na cyferki i gdzieś w tym wszystkim straciła się szlachetna tradycja ważenia piwa, piwa dobrego które chce się pić i którym chcielibyśmy się za granicą pochwalić. Co do małych browarów to założyłem temat ponieważ pijąc różne piwa w zeszłym roku z lokalnych browarów za każdym razem miałem wrażenie, że piję coś innego, a jako konsument oczekuje powtarzalnej jakości i nie byłem wtedy pod wrażeniem, ale obecnie ten zły trend znika i zaóważyłem, że zaczyna się sytuacja poprawiać.
Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Anna J.:
Michał Nycz:
[OT]
co jest trudnego w kliknięciu na "cytuj"..?
{EOT]

Nic.
Adam L.

Adam L. "A fakty to
najbardziej uparta
rzecz pod słońcem."

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Podobno najlepszą formą obrony jest atak. W Internecie można napisać wszystko, ale po co? No przepraszam, ale porównnie piwa do popłuczyn po starych szmatach jest trochę nie na miejscu. Drwiące. Nawet jeśli się tego nie lubi (danego piwa). Negatywną opinię też trzeba umieć wyrazić tak, żeby źle nie świadczyła o nadawcy. Dlatego moja wypowiedź z herbatą i hultajami była dość uszczypliwa. Wcześniej takich nie stosowałem. Podobała mi się wypowiedź jednego internauty, że wyczuwa różne nuty w różnych piwach... No i co tych 40 tys. użytkowników (wiem co to jest browarbiz), to trzeba było napisać, że chodzi o browarbiz, jak tak to w porządku. Bo inaczej się trzeba domyślać. I można źle zinterpretować.

No z tymi dębowymi beczkami w reklamach to faktycznie może i przesada. Próżno ich szukać w produkcji piwa (nie słyszałem przynajmniej), chyba już tylko w muzeum. Drewno zostawmy dla winiarstwa, tutaj już dawno przeszli producenci na metal, najpierw tanki, potem unitanki. Tylko kto zaczął o beczkach? Nie czuję się w jakikolwiek spowinowacony ze specami od reklamy, więc co ma piernik do wiatraka? Nikomu nie wciskam żadnych beczek. A Specjal żywiecki, zobaczymy jaki będzie, nie sposób ocenić nic na podstawie wróżb.

Nie widziałem tej reklamy o szlachetności goryczki, no ale podczas każdego gotowania brzeczki z chmielem (raczej granulatem) alfa kwasy izomeryzują i się zmienia ich oddziaływanie na kubki smakowe. Myślę, że bardziej o to chodzi w twierdzeniu o "szlachetności goryczki", więc myślę że o każdym piwie można tak powiedzieć. Bo jest łagodniejsza niż w przypadku żucia szyszek... Każde piwo zawiera izoalfa kwasy. No a ich ilość to już jest kwestia technologii. Co innego aromat chmielowy pochodzący od olejków. Tu jest dysonans, jeśli chodzi o dozowanie tego surowca tzn. chmielu aromatycznego.

Jestem jak najbardziej za tym, żeby w sklepach pojawiły się piwa regionalne, np. czarnkowskie, właściciel Lwówka i reszty też prowadzi rozmowy z handlowcami...

A co do Koźlaka Dubeltowego jeszcze, no to cena była rzeczywiście za wysoka, jednak to była pierwsza edycja komercyjna. Ostatni GrandChampion (2010) był już tańszy i większy. Każdy popełnia jakieś błędy, najważniejsze, żeby wyciągnąć z nich wnioski. No może nie jest "elytarny" ale piwa z Cieszyna mają w sobie coś ciekawego, choćby to, że to grupa Żywiec, a technologia rodem sprzed wielu lat. I nie stosują HGB.Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 14:53

konto usunięte

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Adam Ludowski:
Jestem jak najbardziej za tym, żeby w sklepach pojawiły się piwa regionalne, np. czarnkowskie, właściciel Lwówka i reszty też prowadzi rozmowy z handlowcami...


Znaczy co, teraz są sprzedawane bezpośrednio z ciężarówki?Marceli F. edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 15:39
Adam L.

Adam L. "A fakty to
najbardziej uparta
rzecz pod słońcem."

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Na szerszą skalę, żeby mogły konkurować z wielkobrandowymi. O sprzedaży z ciężarówki nic nie wiem.

konto usunięte

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Michał Nycz:
Po pierwsze z racji małych mocy przerobowych za 0,5 l piwa musimy średnio zapłacić 4,5 zł.

Nieprawda. Ciechan w Łodzi potrafi kosztować poniżej 3 zł.
Po czwarte, jakiś czas temu w internecie widziałem wywiad z właścicielem Ciechana, w którym to on, bez nawet mrugnięcia powieki mówił, że w piwach koncernowych dodawana jest żółć wołowa w celu regulacji barwy

Poproszę link, bo nie wierzę. Całej reszty - sorry - ale nie chce mi się komentować z uwagi na charakter pracy wykonywanej przez autora wątku.

konto usunięte

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Michał Nycz:
duże koncerny patrzą na cyferki i gdzieś w tym wszystkim straciła się szlachetna tradycja ważenia piwa, piwa dobrego które chce się pić i którym chcielibyśmy się za granicą pochwalić.

Bardzo ładnie napisane: koncerny WAŻĄ piwo. Małe browary je warzą. I mam nadzieję, że z każdym rokiem coraz więcej ludzi będzie odkrywało różnicę między waszymi napojami, a prawdziwymi piwami. Że coraz więcej będzie takich ludzi jak ja i cała moja rodzina, którzy koncerniaków nie piją od kilku lat. Panie Marku z Piwoteki, z mojego rodzinnego miasta i panie Krzysztofie z Ciechana - szacunek za ciężką pracę i edukację! A teraz idę na szklaneczkę Wybornego :)
Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Remigiusz J.:
Michał Nycz:
duże koncerny patrzą na cyferki i gdzieś w tym wszystkim straciła się szlachetna tradycja ważenia piwa, piwa dobrego które chce się pić i którym chcielibyśmy się za granicą pochwalić.

Bardzo ładnie napisane: koncerny WAŻĄ piwo. Małe browary je warzą. I mam nadzieję, że z każdym rokiem coraz więcej ludzi będzie odkrywało różnicę między waszymi napojami, a prawdziwymi piwami. Że coraz więcej będzie takich ludzi jak ja i cała moja rodzina, którzy koncerniaków nie piją od kilku lat. Panie Marku z Piwoteki, z mojego rodzinnego miasta i panie Krzysztofie z Ciechana - szacunek za ciężką pracę i edukację! A teraz idę na szklaneczkę Wybornego :)

W sumie duże browary robią piwo na kilogramy(proszę wybaczyć błąd ortograficzny).
Remigiusz J.:
"Poproszę link, bo nie wierzę. Całej reszty - sorry - ale nie chce mi się > komentować z uwagi na charakter pracy wykonywanej przez autora wątku."
Panie Remigiuszu niby o jaką pracę Panu chodzi- ja jestem studentem jeszcze...
Tak to już jest, jak się widzi tylko to, co chce się zobaczyć :/

Poza tym, odpowiedzi na wcześniejsze Pana wywody padły już w postach pisanych w między czasie oraz bardzo się cieszę, że Pan i Pana rodzina nie trujecie się wstrętnymi koncerniakami- proszę pamiętać, że lepsza stara woda z szmaty...Michał Nycz edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 21:04
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

No coz wyglada mi ta cala dyskusja na typowy przyklad Wyzszosci Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozego Narodzenia.

Tak naprawde to konsument decyduje nogami co jest dobre a co zle;)
Fakt ze duze browary maja wieksza kase i papuja ja w reklame ale gdyby ich produkty byly sciekami to nikt by ich nie kupowal;)

Koneserzy / biro file beda kupowali piwa z malych browarow bo cenia zupelnie co innego niz przecietny Kowalski;))

Porownywanie produkcji masowej do produkcji nazwilmy "jednostkowej" nie ma sensu;)

Przypuszczam ze jedni i drudzy dbaja o pewne standardy swoich piw bo zalezy im na sprzedazy:p

Zapewne wszyscy pamietaja co sie dzialo z Zywcem jak poszla fama ze nie trzymaja jakosci;)
Troche im czasu zajelo znalezienie pomyslu na to jak sobie reputacje odbudowac;))

Do piw z malych browarow trzeba poprostu dorosnac:)
Nauka zaczyna sie z regoly od "przemyslakow" a potem z wiekiem czlowiek zaczyna eksperymentowac i szukac czegos wyjatkowego - swojego i tak przeskakuje sie na produkty malych browarow ktore maja to cos i oby to cos mialy jak najdluzej;)

Ale duza czesc populacji traktuje piwo w inny sposob.
Dla nich kryteriami wyboru bywa cena , marka , dostepnosc, przyzwyczajenie i to tez nalezy uszanowac;))

Mozna jedynie sobie zyczyc zeby te wszystkie "przemyslaki" ciagnely sie w gore a koneserom przybywalo zacnych borwarow do degustowania;))

Cena i tak niestety zrobi swoje i pewnie niedlugo przyjdzie nam sie zmierzyc z niejedna rewolucja na tym rynku;))Paweł S. edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:07
Adam L.

Adam L. "A fakty to
najbardziej uparta
rzecz pod słońcem."

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Co się kryje pod terminem "prawdziwe piwo"? Bo dla mnie piwo to produkt ze słodu, chmielu wody, zrobiony przy zastosowaniu drożdży. No i pod to się wpisują koncerny, regionalne, restauracyjne i domowe. Więcej w tej dyskusji agitacji niż edukacji. Ciągłe odwołania do reklamy, przepychanki na temat upodobań itp, twierdzenia "nasze" i "wasze"... To ma smak, to nie ma smaku... Może skończymy tę rozmowę? Niektóre z wypowiedzi stąd nadają się do mojego "ulubionego" tematu pt. "Jakie piwo w tej chwili pijesz?"Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:59

konto usunięte

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Adam Ludowski:
Co się kryje pod terminem "prawdziwe piwo"? Bo dla mnie piwo to produkt ze słodu, chmielu wody, zrobiony przy zastosowaniu drożdży. No i pod to się wpisują koncerny, regionalne, restauracyjne i domowe. Więcej w tej dyskusji agitacji niż edukacji. Ciągłe odwołania do reklamy, przepychanki na temat upodobań itp, twierdzenia "nasze" i "wasze"... To ma smak, to nie ma smaku... Może skończymy tę rozmowę? Niektóre z wypowiedzi stąd nadają się do mojego "ulubionego" tematu pt. "Jakie piwo w tej chwili pijesz?"Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:59

Na tym polega dyskusja, że ścierają się w niej różne poglądy i upodobania. Czy, gdy napiszę w tym miejscu, że piwa nie robi się z chmielu i nie przystoi takich rzeczy pisać studentowi technologii żywienia, czy to już będzie przepychanka? ;)
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Adam Ludowski:
Co się kryje pod terminem "prawdziwe piwo"? Bo dla mnie piwo to produkt ze słodu, chmielu wody, zrobiony przy zastosowaniu drożdży. No i pod to się wpisują koncerny, regionalne, restauracyjne i domowe. Więcej w tej dyskusji agitacji niż edukacji. Ciągłe odwołania do reklamy, przepychanki na temat upodobań itp, twierdzenia "nasze" i "wasze"... To ma smak, to nie ma smaku... Może skończymy tę rozmowę? Niektóre z wypowiedzi stąd nadają się do mojego "ulubionego" tematu pt. "Jakie piwo w tej chwili pijesz?"Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:59
Poruszam temat reklam koncernów piwowarskich dlatego, ze to właśnie te reklamy wywołują największy zamęt w głowach większości konsumentów. Dlaczego nie oceniać działań koncernów kompleksowo? Dlaczego mamy skończyć tę rozmowę skoro jest tyle wątpliwości co do słuszności tych działań? Bo już nie jest wygodnie o tym rozmawiać? Czy argumenty inne niż zarzucanie "picia wody po płukaniu szmat" się panu skończyły? Jeżeli porusza się takie "fakty" jak "pijący Ciechana patrzą się krzywo na pijących Żywca" to możne porozmawiajmy o czymś co ma znacznie większy wpływ na rynek i konsumentów np. bzdury w reklamach piwa.
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

porozmawiajmy o czymś co ma znacznie większy wpływ na rynek i konsumentów np. bzdury w reklamach piwa.

Te tkz bzdury to inaczej mowiac marketing i nic wiecej;)

Ludzie miesiacami kombinuja co zrobic zeby dany produkt odroznic od drugiego niemal identycznego i na koncu tego dzialania pojawiaja sie takie czy inne "prawdy epokowe" na temat piw:)

Rozmawiac o tym mozna i stukac sie w czolo ale niczego to nie zmieni bo rozmawiamy w grupie ludzi ktorzy traktuja i podchodza do sprawy inaczej niz wiekszosc spoleczenstwa wiec po trochu jest to sztuka dla sztuki;)

To tak jak by nagle zaczac dyskutowac ktore buty sportowe sa lepsze Nike czy Adidas chociaz obie te marki prawdopodobnie powstaja w tych samych zakladach w Chinach.
Projektuja je Ci sami desinerzy, wykonywane sa z tych samych materialow a koszt ich produkcji jest identyczny co np obuwia sportowego z Decatlonu:}

Ale my placimy za wizerunek, marke, design - taki czy inny, no i podobno za know how i lata doswiadczen - my czyli ci co chca to kupowac;))

I pewnie w piwie jest bardzo podobnie;)

To ze to w jakis sposob dziala na "ogol" to widac po polkach.
Pytanie tylko ktory element z tych calych marketing mixow dziala najskuteczniej??
Konia z rzedem temu kto to wie:)))
Kazdy wymysla swoja bajke a i tak cena robi swoje;))
Przynajmniej jesli chodzi o heavy userow:))Paweł S. edytował(a) ten post dnia 23.03.11 o godzinie 09:48
Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Marek P.:
Adam Ludowski:
Co się kryje pod terminem "prawdziwe piwo"? Bo dla mnie piwo to produkt ze słodu, chmielu wody, zrobiony przy zastosowaniu drożdży. No i pod to się wpisują koncerny, regionalne, restauracyjne i domowe. Więcej w tej dyskusji agitacji niż edukacji. Ciągłe odwołania do reklamy, przepychanki na temat upodobań itp, twierdzenia "nasze" i "wasze"... To ma smak, to nie ma smaku... Może skończymy tę rozmowę? Niektóre z wypowiedzi stąd nadają się do mojego "ulubionego" tematu pt. "Jakie piwo w tej chwili pijesz?"Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:59
Poruszam temat reklam koncernów piwowarskich dlatego, ze to właśnie te reklamy wywołują największy zamęt w głowach większości konsumentów. Dlaczego nie oceniać działań koncernów kompleksowo? Dlaczego mamy skończyć tę rozmowę skoro jest tyle wątpliwości co do słuszności tych działań? Bo już nie jest wygodnie o tym rozmawiać? Czy argumenty inne niż zarzucanie "picia wody po płukaniu szmat" się panu skończyły? Jeżeli porusza się takie "fakty" jak "pijący Ciechana patrzą się krzywo na pijących Żywca" to możne porozmawiajmy o czymś co ma znacznie większy wpływ na rynek i konsumentów np. bzdury w reklamach piwa.


Bardzo chętnie porozmawiam na zaproponowany przez Pana temat, ale w nieco bardziej przyjaznej atmosferze ;)

Co do reklam to się zgodzę, ale od razu przychodzi mi do głowy obraz jakiegokolwiek innego produktu niż piwo- stawiając się po stronie producenta, nie ważne co i jakiej jakości produkujemy- w dzisiejszych czasach niestety górę nad uczciwością i jakością biorą pieniądze jakie można zarobić. Pewnie dostane znowu za to co napiszę, ale śmiem twierdzić, że gdyby małe browary czy jakikolwiek producent chcący przebić się z swoim produktem, dysponując pieniędzmi na dużą kampanie reklamową, chętni zarobienia dużych pieniędzy mogłyby, zaznaczam mogły co nie znaczy, że by tak zrobiły, wypuścić jakąś reklamę TV która powiedzmy, tak jak w przypadku reklamy Kasztelana, naciąga pewne fakty i bazuje na niewiedzy- lecz efekt końcowy dla spółki bardzo dobry -> wzrost sprzedaży.
Mimo wszystko problem tego typu, jak już wcześniej wspomniałem nie dotyczy tylko piwa np. reklama Actimela z którą Danone miał spore problemy jest też takim przykładem.
Nie brakowało mimo wszystko miłych akcentów piwnych w TV- reklama piwa Bosman, gdzie sympatyczny Pan mrugał okiem dając nam do zrozumienia co tak naprawdę drzemie w jego piwie.
Obecnie również niektóre kampanie się zmieniły- dębowe mocne na reklamach już nie pokazuje niby beczek, tylko jak dobrze pamiętam dwóch złodziei którzy przez zachwyt piwem wpadają w trakcie włamania, czy reklamy Żywca, które nie mówią nic o piwie prócz tego, że jest produktem z historią i kojarzy się z dobrą zabawą + znane twarze (Adamek) z którym zresztą, że tak powiem Grupa Żywiec miała prawne problemy- wykorzystanie wizerunku sportowca do reklamowania produktu zawierającego alkohol.
Michał Nycz

Michał Nycz Doświadczony manager
sprzedaży

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Daniel Hajdecki:
Adam Ludowski:
Co się kryje pod terminem "prawdziwe piwo"? Bo dla mnie piwo to produkt ze słodu, chmielu wody, zrobiony przy zastosowaniu drożdży. No i pod to się wpisują koncerny, regionalne, restauracyjne i domowe. Więcej w tej dyskusji agitacji niż edukacji. Ciągłe odwołania do reklamy, przepychanki na temat upodobań itp, twierdzenia "nasze" i "wasze"... To ma smak, to nie ma smaku... Może skończymy tę rozmowę? Niektóre z wypowiedzi stąd nadają się do mojego "ulubionego" tematu pt. "Jakie piwo w tej chwili pijesz?"Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:59

Na tym polega dyskusja, że ścierają się w niej różne poglądy i upodobania. Czy, gdy napiszę w tym miejscu, że piwa nie robi się z chmielu i nie przystoi takich rzeczy pisać studentowi technologii żywienia, czy to już będzie przepychanka? ;)

Adam ma coś słabe nerwy ostatnio ;)
Co do Pana wypowiedzi, to ma Pan po części racje- teraz z powodów logistycznych raczej używa się przetworzonego chmielu i takiego bezpośrednio z krzaczka już możemy nie spotkać ;)

Tak czy siak jak mawia mój profesor i w tej jednej kwestii mogę się z nim zgodzić- piwo marnieje.
Adam L.

Adam L. "A fakty to
najbardziej uparta
rzecz pod słońcem."

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Jeżeli przeczytam, że piwa nie robi się z chmielu to się nie obrażę (znowu jakieś oderwanie od tematu). Przeciwnie, będę zadowolony, że Pan to wie. Proszę bardzo. No i co do tych "argumentów" to nie miał być argument, jeśli ktoś jeszcze tego nie zauważył. Co do reklam, to nigdzie nie napisałem, że się z nimi zgadzam, i że tam jest pewna przesada. No ale trudno, żeby nie zachwalać swojego produktu. Wszystko się reklamuje. I zawsze jest perswazja. Ocenia konsument po zakupie i spożyciu. Nie znam człowieka, który coś spożywa i mu nie smakuje. No chyba, że albo nie ma pieniędzy na lepsze, albo jest fanem zdrowego żywienia. No ale reklama wtedy nie ma za dużo do działania w głowie. Nie wiem tylko czemu niektórzy mnie łączą z telewizją i reklamą jakoś bardzo ściśle. Ja nawet ją nieczęsto oglądam.

Poza tym, tutaj, w tym temacie miały być dyskusje na temat mitów. Skończyć proponowałem, nie dlatego, że mi argumentów brak. Tylko po prostu to wszystko tu jest nierozstrzygalne. Nie ocenianiamy wartości odżywczej produktu, albo solidności wykonania jakiegoś sprzętu. Tylko smak. Dlatego upodobania mają tu duże znaczenie. Jednak. I uważam, że pierwszorzędne. Niech ktoś mi poda lepszy wyznacznik wyboru niż preferencje własne. Szanuje opinie tych, którzy preferują bogate smaki piwa. Ale też tych, którzy pija piwo z syropem. Albo piwo o smaku chilli. Tacy też są. Jednak twierdzenie że preferencje nie mają znaczenia przy zakupie, jest nieracjonalne. To ma sens przy produkcie nieznanym. Można sobie zrobić wodę z mózgu widząc reklamę i nie stosując do tej pory czegoś. Nigdzie nie napisałem, że A jest lepsze od B. Bo to nie ma sensu. Rozmawiamy w gronie ludzi, którzy się znają na temacie pod różnym względem. Możemy mieć różny stopień nagazowania, inny kolor, bardziej stabilną, bądź mniej pianę. i w końcu inny smak i zapach. I myślę, że to wszystko miałoby większy sens w sytuacji gdyby rynek poszerzył się, powtórzę, że mam na myśli większą sprzedaż w sieciach handlowych z portfolio mniejszych producentów, szczególnie w dużych sieciach. I jakby można było zobaczyć jakieś wyniki sprzedaży, a nie tylko dyskusję na browarbizie, choć rzeczywiście, to już coś. Tylko, czy jeśli doszłoby ro masowej produkcji piw niszowych, to nie byłyby postrzegane już tak dobrze? Jako produkt unikalny i wyjątkowy? Myślę, że stojąc na półce (choć pewnie po przeciwnej stronie niż bigbrandowe) mogłyby stracić na swojej wartości i postrzeganiu przez niektórych. Oby nie. Czas pokaże. Adam Ludowski edytował(a) ten post dnia 23.03.11 o godzinie 10:44
Marek P.

Marek P. Browar Piwoteka!

Temat: Piwa i browary regionalne; mity i opowieści kontra prawda

Michał Nycz:
Bardzo chętnie porozmawiam na zaproponowany przez Pana temat, ale w nieco bardziej przyjaznej atmosferze ;)
Przecież atmosfera jest nad wyraz przyjazna, ja na ten przykład pisząc te słowa popijam wodę po płukaniu starych szmat (żeby wiedzieć jak Tyskie smakuje) i czekam na kolejny opis ciekawego wywiadu, w którym np. ja sam opisywałem jak to widziałem, że w Żywcu na moich oczach wlewali żółć do tankofermentatorów, przy okazji zaś patrzę na większość osób dookoła mnie jak na trędowatych (bo wiadomo, ze większość pije koncernówki, a mnie się zdarza pić Ciechana).

Co do reklam to się zgodzę, ale od razu przychodzi mi do głowy obraz jakiegokolwiek innego produktu niż piwo- stawiając się po stronie producenta, nie ważne co i jakiej jakości produkujemy- w dzisiejszych czasach niestety górę nad uczciwością i jakością biorą pieniądze jakie można zarobić. Pewnie dostane znowu za to co napiszę, ale śmiem twierdzić, że gdyby małe browary czy jakikolwiek producent chcący przebić się z swoim produktem, dysponując pieniędzmi na dużą kampanie reklamową, chętni zarobienia dużych pieniędzy mogłyby, zaznaczam mogły co nie znaczy, że by tak zrobiły, wypuścić jakąś reklamę TV która powiedzmy, tak jak w przypadku reklamy Kasztelana, naciąga pewne fakty i bazuje na niewiedzy- lecz efekt końcowy dla spółki bardzo dobry -> wzrost sprzedaży.
Nie można wszystkiego usprawiedliwiać pieniędzmi, wzorstem sprzedaży itp. Jeśli któryś z małych browarów zrobi tak nieuczciwą reklamę, jak przytaczana reklama Kasztelana, to będę na nich psy wieszał, jak na Kasztelanie. Ale jak na razie tego nie zrobili i proszę nie gdybać, że jakby mogli, to by zrobili, bo to jest nieuczciwe.
Mimo wszystko problem tego typu, jak już wcześniej wspomniałem nie dotyczy tylko piwa np. reklama Actimela z którą Danone miał spore problemy jest też takim przykładem.
Nie usprawiedliwiajmy koncernów piwowarskich innymi koncernami.
Nie brakowało mimo wszystko miłych akcentów piwnych w TV- reklama piwa Bosman, gdzie sympatyczny Pan mrugał okiem dając nam do zrozumienia co tak naprawdę drzemie w jego piwie.
Obecnie również niektóre kampanie się zmieniły- dębowe mocne na reklamach już nie pokazuje niby beczek, tylko jak dobrze pamiętam dwóch złodziei którzy przez zachwyt piwem wpadają w trakcie włamania, czy reklamy Żywca, które nie mówią nic o piwie prócz tego, że jest produktem z historią i kojarzy się z dobrą zabawą + znane twarze (Adamek) z którym zresztą, że tak powiem Grupa Żywiec miała prawne problemy- wykorzystanie wizerunku sportowca do reklamowania produktu zawierającego alkohol.

Następna dyskusja:

Jakie piwa lubicie? Co pole...




Wyślij zaproszenie do