konto usunięte
Temat: Kufel, szklanka, puszka, plastik
(UWAGA! Mowimy o polskich/niemieckich czyli "zwyklych" jasnych piwach, nie "wynalazkach"!)Piwo z plastiku to piknik i absolutna ostatecznosc. Zawsze uwazalem, ze plastikowe naczynia odbieraja godnasc ludzka i - jak fiaty 126 - powinny byc zabronione Konwencja Genewska jako niehumanitarne.
Piwo z puszki - TYLKO, jesli ktos lubi piwa mocno alkoholizowane - czarna tatre, okocimia, wampira (produkuja jeszcze czarnego Van Pura?) itd - te powyzej 7 KM. W szklance przypominaja kolorem, zawiesina i zapachem konski mocz. Mala dziurka w puszce zapachow nie dopuszcza, za to piwo "robi" i git. Sam lubie czarna Tatre ;)
Powtarzam - piwa mocno alkoholizowane (od 7 proc w zwyz) to wyjate!
Za to INNE piwo z puszki - zgroza (jesli nie jest to nagroda na budowie, srodku Sachary czy na szczycie Babiej Gory)!!!
Bardziej upokarzajace jest podanie basenu czy karmienie przez rurke albo masturbacja. Niby "robi" w takiej postaci tez, ale FORMA, forma (!) sie liczy.
Szklanka. Obrzydliwosc i taniocha. Szklanka w hurcie kosztuje grosze, kufel kilka zlotych. Browary, ktore knajpy zaopatruja juz sie wykosztowaly i wycofaly z kufli, dajac hurtowe ilosci szklanek.
Wystarczy w byle knajpie poprosic piwo i nie wypic duszkiem. Po 10 min jest obrzydliwie cieple. A ciepla to ja chce zupe, nie piwo.
No i sprobujcie sie stuknac szklanka ;)
Kufel: Kiedys stary goral tlumaczyl, dlaczego ludzie sie uderzaja kuflami przy toascie:
- Giembusia sie od smaka ciesy. Oko tyz, jak sie na piane na piwku poziro. A jak sie stuko, to i usy swoj hans (*) maja
(*) w tym znaczeniu RADOSC
Do tego trzeba dodac jeszcze TEMPERATURE.
Kufel (ten z uchem) jest z grubego szkla.
Wiekszosc knajp MROSI piwo do 2-3 stopni (zeby nie bylo za cieple po 10 min) a wiadomo, ze piwo powinno sie pic w temp. ok. 7 stopni. W szklance - wlasne od razu - nie da sie wypic, bo za zimne. Po 10 min - za cieple. W kuflu - zabyt zimne nabiera temperatury i trzyma 3 x dluzej, niz w ordynarnej szklance.
Wystarczy przeprowadzic test piwosza. Przy odpowiedniej temperaturze piwa, para osiadla na szklance RAZ starta juz nie powstaje. Na szklance mozna scierac pare palcem, obrocic szklanke, zestrzec, obrocic, zetrzec... i tak rzez 10 min. Potem piwo ma temperature zupy w akademickiej stolowce albo w Warsie.
No i to TRZYMANIE kufla....
Butelka. Sa tacy, co uwielbiaja z flachy. Tu - brak mi konceptu. Ale male buteleczki (te 0,33) az sie prosza, zeby smolic z gwinta i trabic hejnal ;)
Garnuszek/gliniany kufel. Tylko do grzanego piwa z zoltkiem. Ale to lekarstwo, nie piwo.
A jakie jest Wasze zdanie na temat NACZYNIA????
:)))