Temat: ZAGINĘŁY DWA SETERY IRLANDZKIE
Jak w poniedziałek zobaczyłam co dzieje się za oknem to po raz kolejny ogromny kamień spadł mi z serca. Mam świadomość, że sunia, która była w bardzo kiepskim stanie nie przeżyłaby tej pogody.
Przede wszystkim to zasługa człowieka o gołębim sercu i nieskończonej ilości ogłoszeń jakie powiesiliśmy. Na każdym drzewie, na stacjach benzynowych, w sklepach, na krzyżówkach, w szkołach......
Pan wraz z żoną, którzy je znaleźli próbowali je złapać od piątku, bezskutecznie gdyż nie chciały podejść do ludzi. Nie zniechęcili się, ponowili próbę w sobotę rano zaganiając je do siebie na podwórko i telefonując z wiadomością.
Niech Ci ludzie żyją w zdrowiu, szczęściu i spokoju.
Przekonaliśmy się szukając tych psów, jakie jest podejście ludzi na wsi do zwierząt i Ci okazali się na prawdę wyjątkowi.
A ponad wszystko, grunt to nie tracić nadziei :)