Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Piotr P.:
Czy ma ktoś jakąś wiedzę na temat innych, wszelkich działających związków hodowców. Mam na myśli hodowców wszelkiej maści ptaków, gadów, ryb etc.

Mam pobieżną. Nauczyłem się nieco jak niedawno przejmowałem paczkę z 2 metrowym boa dusicielem, którego jeden, przepraszam idiota, wysyłał drugiemu idiocie kurierem na drugi koniec Polski. Transakcja Allegro. Kurier pomylił adresy.
Na hodowlę gatunków chronionych trzeba mieć pozwolenie.

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

[author]Piotr P.:

Cóż, słuszna uwaga, ale Pani Stasia może również chcieć dopuścić swoją suczkę po to, by ta nie była chora.

A na co chora? Na nadmiar instynktu macierzyńskiego?

Widząc Pański zapał zastanawiam się nad założeniem portalu fizyce atomowej. Znam się na tym tak samo jak Pan na zwierzętach.
Piotr P.

Piotr P.
OcenaPracownikaOnlin
e.pl - know-how,
kryteria oceny,
wska...

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Panie Robercie.
Ja czekam na konstruktywne opnie, a nie na ironię.
Zdążyłem wyciągnąć wnioski z wcześniejszych uwag i niech mi Pan wierzy, że uczę się bardzo szybko.
Szanuję Pana zdanie, ale Pańska wypowiedź, w przeciwieństwie do pozostałych użytkowników forum nie wniosła kompletnie nic konstruktywnego.
Jeśli ma Pan ochotę krytykować, i tym samym podnieść swoje ego, to proszę.
Nie robi to na mnie wrażenia.

Powodzenia w uruchamianiu serwisu o fizyce atomowej.Piotr P. edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 23:56
Piotr P.

Piotr P.
OcenaPracownikaOnlin
e.pl - know-how,
kryteria oceny,
wska...

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Robert S.:
Piotr P.:
Czy ma ktoś jakąś wiedzę na temat innych, wszelkich działających związków hodowców. Mam na myśli hodowców wszelkiej maści ptaków, gadów, ryb etc.

Mam pobieżną. Nauczyłem się nieco jak niedawno przejmowałem paczkę z 2 metrowym boa dusicielem, którego jeden, przepraszam idiota, wysyłał drugiemu idiocie kurierem na drugi koniec Polski. Transakcja Allegro. Kurier pomylił adresy.
Na hodowlę gatunków chronionych trzeba mieć pozwolenie.


Nie udostępnimy możliwości zamieszczania informacji o hodowli gatunków chronionych.
Powód pierwszy - grząski grunt.
Powód drugi - środowisko hodowców jest bardzo szczelne.
Powód trzeci - nie zamierzam mieć problemów z prawem i aktywistami Greenpeace.

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Piotr P.:
Panie Robercie.
Ja czekam na konstruktywne opnie, a nie na ironię.
Zdążyłem wyciągnąć wnioski z wcześniejszych uwag i niech mi Pan wierzy, że uczę się bardzo szybko.
Szanuję Pana zdanie, ale Pańska wypowiedź, w przeciwieństwie do pozostałych użytkowników forum nie wniosła kompletnie nic konstruktywnego.
Jeśli ma Pan ochotę krytykować, i tym samym podnieść swoje ego, to proszę.
Nie robi to na mnie wrażenia.

Powodzenia w uruchamianiu serwisu o fizyce atomowej.Piotr P. edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 23:56

Cieszę się że Pan wyciąga wnioski ale odrobina ironii jest czasem niezbędna.
Konstruktywna opinia moja jest taka.Ktoś sobie wymyślił biznes na zwierzętach nie mając kompletnie o tym pojęcia. I obawiam się jak to zwykle bywa pieniądze przysłonią wszystko i zwierzęta będą cierpieć. Nie ukrywam, bardzo zraził mnie pomysł kojarzenia kompletnie nieodpowiedzialnych ludzi chcących rozmnażać kundelki. Proszę przejść się po schroniskach, spróbować znaleźć dom jednemu z nich chociaż, pojechać na zgłoszenie o maltretowaniu czy zaniedbaniu zwierzęcia to będzie Pan wiedział o czym mi tu mówimy i proszę mi wierzyć moja ironia wyda się Panu niczym w porównaniu do tego co Pan zobaczy. Proszę mi też wierzyć, że na kojarzeniu hodowców z uprawnieniami Pan biznesu nie zrobi, bo wbrew pozorom tak jak przy gadach i gatunkach chronionych środowisko jest szczelne. Proszę zajrzeć sobie na owczarek.pl np. Tam dyskutuje się o tym np, że pies w 3 pokoleniu w rodowodzie innego będący własnością hodowcy z niemiec dawał np "miękkie ucho" i został sprzedany za XXX do Japoni 5,5 miesiaca temu.
Jak ktoś coś zrobi nie tak w hodowli to środowisko o tym wie, ludzie się znają po twarzach i nazwiskach. Wiedzą czym kierują się poszczególne hodowle. Te hodują długowłose misie na kanapę a inne zwarte drobne exteriery o walorach użytkowych a jeszcze inny hoduje tylko "użytki".Naprawdę wierzy Pan, że umożliwi im Pan poszukiwanie reproduktora? Oni mają swoje numery telefonów w komórkach.
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:
to tyle. spodziewam się linczu ze strony Fanatyków :)

Ps. jako iż jestem zamknięta w przestrzeni internetu, a po drugiej stronie nie wiem na 100%, czy trafiam na "pana profesora Kowalskiego" czy "18 letnią Anię" nie silę się na formy grzecznościowe. nie z braku szacunku, a z równości użytkowników to wynika.
Ja tam żadnym fanatykiem nie jestem - uważam, że jestem NORMALNA.
Do Twojego postu odniosę się tylko tak:
Tak jak zarejestrowane w ZK hodowle potrafią być rozmnażalniami a pseudohodowle "hodowlami domowymi" tak fundacja potrafi działać humanitarnie i dobrze albo zarabiać. Tak po prostu jest. Nie zmienia to faktu, że bez tych fundacji tysiące psów i kotów nie miałyby domu. Miałam przyjemność poznać wiele osób, które pomagały zwierzętom i wybacz, ale cenię sobie ich pracę. A nie cenię sobie nigdy nieprzemyślanego działania osób, które chcą zrobić coś nie myśląc nawet, jakie negatywne konsekwencje może to przynieść.
Nie musisz mi tłumaczyć, co źle działa w niektórych fundacjach. I nie uważam, żeby było to dobre miejsce na dyskusję w tym temacie. Możesz założyć osobny wątek. Bo wydźwięk Twojej wypowiedzi jest taki: "fundacje są złe bo przez nie zwierzęta cierpią". A ja wiem, że tak nie jest
Piotr P.

Piotr P.
OcenaPracownikaOnlin
e.pl - know-how,
kryteria oceny,
wska...

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Piotr P.:
Panie Robercie.
Ja czekam na konstruktywne opnie, a nie na ironię.
Zdążyłem wyciągnąć wnioski z wcześniejszych uwag i niech mi Pan wierzy, że uczę się bardzo szybko.
Szanuję Pana zdanie, ale Pańska wypowiedź, w przeciwieństwie do pozostałych użytkowników forum nie wniosła kompletnie nic konstruktywnego.
Jeśli ma Pan ochotę krytykować, i tym samym podnieść swoje ego, to proszę.
Nie robi to na mnie wrażenia.

Powodzenia w uruchamianiu serwisu o fizyce atomowej.Piotr P. edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 23:56
>
>
Robert S.:

Cieszę się że Pan wyciąga wnioski ale odrobina ironii jest czasem niezbędna.
Konstruktywna opinia moja jest taka.Ktoś sobie wymyślił biznes na zwierzętach nie mając kompletnie o tym pojęcia. I obawiam się jak to zwykle bywa pieniądze przysłonią wszystko i zwierzęta będą cierpieć. Nie ukrywam, bardzo zraził mnie pomysł kojarzenia kompletnie nieodpowiedzialnych ludzi chcących rozmnażać kundelki. Proszę przejść się po schroniskach, spróbować znaleźć dom jednemu z nich chociaż, pojechać na zgłoszenie o maltretowaniu czy zaniedbaniu zwierzęcia to będzie Pan wiedział o czym mi tu mówimy i proszę mi wierzyć moja ironia wyda się Panu niczym w porównaniu do tego co Pan zobaczy. Proszę mi też wierzyć, że na kojarzeniu hodowców z uprawnieniami Pan biznesu nie zrobi, bo wbrew pozorom tak jak przy gadach i gatunkach chronionych środowisko jest szczelne. Proszę zajrzeć sobie na owczarek.pl np. Tam dyskutuje się o tym np, że pies w 3 pokoleniu w rodowodzie innego będący własnością hodowcy z niemiec dawał np "miękkie ucho" i został sprzedany za XXX do Japoni 5,5 miesiaca temu.
Jak ktoś coś zrobi nie tak w hodowli to środowisko o tym wie, ludzie się znają po twarzach i nazwiskach. Wiedzą czym kierują się poszczególne hodowle. Te hodują długowłose misie na kanapę a inne zwarte drobne exteriery o walorach użytkowych a jeszcze inny hoduje tylko "użytki".Naprawdę wierzy Pan, że umożliwi im Pan poszukiwanie reproduktora? Oni mają swoje numery telefonów w komórkach.


Zaraz inaczej. Dziękuję za obszerną odpowiedź.
Wiem, że środowisko hodowców jest bardzo szczelne, i dlatego w tym miejscu podkreślę po raz kolejny.
To nie ma być portal o hodowcach!!! To ma być serwis umożliwiający zwykłym userom skorzystanie z oferty specjalistów. Gdzieś Ci hodowcy sprzedają szczeniaki, prawda? Czy sprzedają je między sobą?

To też nie ma być serwis skierowany tylko do przyszłych posiadaczy jakiegoś zwierzaka, chcących go kupić!!!

Owszem, w samej funkcjonalności pojawiła się możliwość kojarzenia zwierzaków, ale wycofaliśmy się z tego. Oferty sprzedaży, czy też rozpłodu będą mogli zamieszczać tylko sprawdzeni hodowcy (sposób weryfikacji opisany jest w poprzednich wątkach).

Jeśli baza hodowców się nie rozwinie to trudno - usuniemy ją. Nie widzę problemu. Mam świadomość, że ludzka próżność też nie zna granic. Płakać z tego powodu nie będę.

To ma być serwis dla ludzi, którzy mają przysłowiowego świra na punkcie swojego zwierzaka. Tego zwierzaka, który ma swój dom etc. Takich ludzi jest w Polsce cała masa.
Moda, pielęgnacja, zdrowie, zjazdy, wystawy, blogi (z możliwością oceny przez innych userów), artykuły (też z możliwością oceny).
To są lepsze tematy. Wszystko to oczywiście będzie moderowane zarówno przez nas, jak i sprawdzane i oceniane przez innych userów, co zminimalizuje bądź nawet wykluczy błędy. Możliwość ściągnięcia tapet i animacji ze zwierzakami, poczta wewnętrzna jak na NK, czy GL.

Tak więc - to nie ma być portal dla i o HODOWCACH. To tylko jeden z wielu elementów, który w wyniku tejże dyskusji ewoluował.Piotr P. edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 09:50
Hanna Doroz

Hanna Doroz specjalista ds.
turystyki

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Joanna Cybulska:

Ja tam żadnym fanatykiem nie jestem - uważam, że jestem NORMALNA.
Do Twojego postu odniosę się tylko tak:
Tak jak zarejestrowane w ZK hodowle potrafią być rozmnażalniami a pseudohodowle "hodowlami domowymi" tak fundacja potrafi działać humanitarnie i dobrze albo zarabiać.

Miejmy nadzieję, że to ostatnie zdanie jest potwierdzeniem pierwszego :)
Miałam przyjemność poznać wiele osób, które pomagały zwierzętom i wybacz,
ale cenię sobie ich pracę.

tak jak już wspomniałam- aktywiści odwalający całą robotę, żeby "góra" miała z czego żyć dostatnio. a że jakiegoś zwierza po drodze "bohatersko ocalą" to tak przy okazji. chociaż oni nieświadomi pewnie. analogicznie jest z tymi nieszczęsnymi psiakami, a właściwie hodowcami- liczą się pieniądze. myślę, że szanującemu się hodowcy trudniej jest osiągnąć wyższy status materialny niż temu, który odpowiednio "zakombinuje", sprzeda bokiem, zdarzy się szczenię "nierodowodowe po rodowodowych rodzicach" i ty podobne historie, które wszyscy kojarzymy. nie oznacza to, że pochwalam pseudohodowle. po prostu stwierdzam smutny fakt.
A nie cenię sobie nigdy nieprzemyślanego działania osób, które chcą zrobić coś nie myśląc nawet, jakie negatywne konsekwencje może to przynieść.

Piotr ma pomysł na biznes. nie oszukujmy się- wielu ludzi obecnie traktuje zwierzę jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, ale dorabiają do tego górnolotne filozofie- hodowców już przemaglowaliście, dlatego dorzuciłam fundacje. Piotr ze swoim pomysłem zgłosił się do wielu grup pytając o opinie. Z Waszej strony poznał te negatywne konsekwencje, które jego pomysł może przynieść i ustosunkowal się do tego, więc nie nazwałabym tego zupełnie nieprzemyślanym dzialaniem.
Nie musisz mi tłumaczyć, co źle działa w niektórych fundacjach. I nie uważam, żeby było to dobre miejsce na dyskusję w tym temacie. Możesz założyć osobny wątek. Bo wydźwięk Twojej wypowiedzi jest taki: "fundacje są złe bo przez nie zwierzęta cierpią". A ja wiem, że tak nie jest

nie do końca mnie zrozumiałaś. posłużyłam się przykładem fundacji, jako instytucji, która ma pomagać zwierzętom, a nie tylko przede wszystkim zarabiać czyli przeciwieństwem tego, co chce stworzyć Piotr- chce zarabiać, a przy okazji może zdziałać coś dobrego. mam odrobinę sceptyzmu w sobie odnośnie całego przedsięwzięcia, ale to wynika raczej z tego, że nie ufam ludziom. to, co Piotr napisał+ uwzględnienie poprawek(!) wydaje się zbyt piękne, żeby było prawdziwe... ale jak już pisałam- życzę powodzenia.Hanna Doroz edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 10:05

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Joanna Cybulska:
Hanna Doroz:
to tyle. spodziewam się linczu ze strony Fanatyków :)

Ps. jako iż jestem zamknięta w przestrzeni internetu, a po drugiej stronie nie wiem na 100%, czy trafiam na "pana profesora Kowalskiego" czy "18 letnią Anię" nie silę się na formy grzecznościowe. nie z braku szacunku, a z równości użytkowników to wynika.
Ja tam żadnym fanatykiem nie jestem - uważam, że jestem NORMALNA.
Do Twojego postu odniosę się tylko tak:
Tak jak zarejestrowane w ZK hodowle potrafią być rozmnażalniami a pseudohodowle "hodowlami domowymi" tak fundacja potrafi działać humanitarnie i dobrze albo zarabiać. Tak po prostu jest. Nie zmienia to faktu, że bez tych fundacji tysiące psów i kotów nie miałyby domu. Miałam przyjemność poznać wiele osób, które pomagały zwierzętom i wybacz, ale cenię sobie ich pracę. A nie cenię sobie nigdy nieprzemyślanego działania osób, które chcą zrobić coś nie myśląc nawet, jakie negatywne konsekwencje może to przynieść.
Nie musisz mi tłumaczyć, co źle działa w niektórych fundacjach. I nie uważam, żeby było to dobre miejsce na dyskusję w tym temacie. Możesz założyć osobny wątek. Bo wydźwięk Twojej wypowiedzi jest taki: "fundacje są złe bo przez nie zwierzęta cierpią". A ja wiem, że tak nie jest

Dodam od siebie, bo może nie wszyscy wiedzą, że pieniądze za adopcje pobierają z reguły tylko "końskie" fundacje. Czy to dobrze czy źle, trzeba by się zastanowić. Może jak ludzie wpłacą kasę to adopcja jest bardziej przemyślana i jest mniej niepowodzeń. Sam płaciłem chcąc adoptować konia i rozumiałem argumenty. Jak kogoś nie stać na 1000 zł opłaty to nie stać go na utrzymanie konia. Te 1000 zł często zapewne nawet nie rekompensuje nakładów na ratowanie zwierzęcia .
Końskie adopcje zapewne rządzą się innymi regułami niż psie dlatego nie oceniam. Dodam tylko, że gdyby była możliwość pobierania opłat za adopcję psów to też bym się nad tym zastanowił. Niestety "rynek" adopcyjny psów na to nie zezwala. Psów do adopcji jest multum a chętnych do adopcji mało i to oni rozdają karty. Dlatego często musimy ryzykować i dlatego też część adopcji jest nieudanych.
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:
tak jak już wspomniałam- aktywiści odwalający całą robotę, żeby "góra" miała z czego żyć dostatnio. a że jakiegoś zwierza po drodze "bohatersko ocalą" to tak przy okazji. chociaż oni nieświadomi pewnie.
To chyba na dogomanii nie byłaś...
analogicznie jest z tymi nieszczęsnymi psiakami, a właściwie hodowcami- liczą się pieniądze. myślę, że szanującemu się hodowcy trudniej jest osiągnąć wyższy status materialny niż temu, który odpowiednio "zakombinuje", sprzeda bokiem, zdarzy się szczenię "nierodowodowe po rodowodowych rodzicach" i ty podobne historie, które wszyscy kojarzymy. nie oznacza to, że pochwalam pseudohodowle. po prostu stwierdzam smutny fakt.
Chyba nie czytałaś wątku i tego co tu poruszyłyśmy! Właśnie o tym pisałyśmy, że mnóstwo ludzi mnoży psy dla kasy. Zrozum - hodowca psa rasowego nie dorobi się na szczeniakach, nawet, jak będą kosztowały 2 tys pln za sztukę! To jest klucz do zrozumienia problemu. Tylko w Polsce mamy tą durną mentalność, że jak coś kosztuje, to ktoś na tym zbija kasę. Ale żeby zaciekawić się co rodzi takie koszta, to już nas nie obchodzi. Bo przecież możemy mieć kundla w typie labradora o połowę taniej. Poczytaj o Norwegii, dowiesz się do czego dążymy jako utopii...
Piotr ma pomysł na biznes. nie oszukujmy się- wielu ludzi obecnie traktuje zwierzę jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, ale dorabiają do tego górnolotne filozofie- hodowców już przemaglowaliście, dlatego dorzuciłam fundacje. Piotr ze swoim pomysłem zgłosił się do wielu grup pytając o opinie. Z Waszej strony poznał te negatywne konsekwencje, które jego pomysł może przynieść i ustosunkowal się do tego, więc nie nazwałabym tego zupełnie nieprzemyślanym dzialaniem.

Z początku było kompletnie nieprzemyślane, a post Piotra był zwykłą reklamą. Teraz się to zmieniło, bo Piotr jest mądrym człowiekiem, posłuchał i wyciągnął wnioski.
nie do końca mnie zrozumiałaś. posłużyłam się przykładem fundacji, jako instytucji, która ma pomagać zwierzętom, a nie tylko przede wszystkim zarabiać czyli przeciwieństwem tego, co chce stworzyć Piotr- chce zarabiać, a przy okazji może zdziałać coś dobrego. mam odrobinę sceptyzmu w sobie odnośnie całego przedsięwzięcia, ale to wynika raczej z tego, że nie ufam ludziom. to, co Piotr napisał+ uwzględnienie poprawek(!) wydaje się zbyt piękne, żeby było prawdziwe... ale jak już pisałam- życzę powodzenia.

Nadal nie rozumiem czemu oczerniasz fundacje akurat w tym temacie. To tak jak ja bym tutaj chciała sobie teraz popisać na temat nieuczciwych hodowców ZK. Tylko po co?Joanna Cybulska edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 10:18
Hanna Doroz

Hanna Doroz specjalista ds.
turystyki

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Robert S.:
Dodam od siebie, bo może nie wszyscy wiedzą, że pieniądze za adopcje pobierają z reguły tylko "końskie" fundacje. Czy to dobrze czy źle, trzeba by się zastanowić. Może jak ludzie wpłacą kasę to adopcja jest bardziej przemyślana i jest mniej niepowodzeń. Sam płaciłem chcąc adoptować konia i rozumiałem argumenty. Jak kogoś nie stać na 1000 zł opłaty to nie stać go na utrzymanie konia. Te 1000 zł często zapewne nawet nie rekompensuje nakładów na ratowanie zwierzęcia .
Końskie adopcje zapewne rządzą się innymi regułami niż psie dlatego nie oceniam. Dodam tylko, że gdyby była możliwość pobierania opłat za adopcję psów to też bym się nad tym zastanowił. Niestety "rynek" adopcyjny psów na to nie zezwala. Psów do adopcji jest multum a chętnych do adopcji mało i to oni rozdają karty. Dlatego często musimy ryzykować i dlatego też część adopcji jest nieudanych.

końskie adopcje tylko w teorii są bezpłatne. może i część z nich rzeczywiście tak się odbywa. niestety, poza regulaminem adopcyjnym odbywają się "płatne adopcje", gdzie umowa adopcyjna jest przeredagowana odpowiednio do sytuacji. ja właśnie wpadłam w coś takiego z moją kobyłą. pech chciał, że doszukałam się niespójności w umowie, w której oprócz Kupującego/Sprzedającego pojawiła się nagle osoba Biorąca (w bezpłatną adopcję od Użyczającej- fundacji). później dotarłam jeszcze do kilku takich machlojek.

Joanno, nie oczerniam fundacji, bo nie piszę bzdur wyssanych z palca czy zasłyszanych i przekazywanych dalej. dyskusja toczyła się na tematy różne, że "zwierząt jest za dużo", że zwierzaka bez papierów nie można rozmnażać, że, że że.... zrozum też, że historie pisane przez życie często są bardziej zawiłe niż PAPIER (np. moja kobyła pochodzi z ośrodka hodowli zachowawczej konika polskiego w Popielnie, a poprzez zaniedbanie poprzednich właścicieli obecnie mam w paszporcie NN. no to co? jest końskim "kundlem", czy nie?). w przypadku psów- owszem, zgodzę się, sprawa jest trudniejsza niż w przypadku koni (psów jest więcej, psy uciekają z podwórek...). jak pan Kaziu nie dopilnował swojej Pusi i spotkała się z Brutuskiem pana Władka pojawią się na świecie kolejne kundelki. próbować to ograniczyć można, można uświadamiać społeczeństwo, ale i tak tego nie wyeliminujesz, bo na wsiach wszystko wygląda tak, jakby zatrzymały się w czasie. z wielu wypowiedzi w tym wątku wynikało, że jedynie związki hodowców zwierząt (bo przecież nie tylko ZK i PZHK) są jedyną słuszną instytucją, fundacje wspierają i są wspierane przezeń i też są super. przykład fundacji podałam dla przeciwwagi. krytykujemy pseudohodowle, ale też nie mydlmy oczu, że powyższe instytucje są nieskazitelne. myślę, że oferty zamieszczone w portalu Piotra, przesiane przez moderatora i podane zwykłemu użytkownikowi w przystępnej formie (a nie w sztywne ramy np PZHK, gdzie można spotkać się z różnym przyjęciem przez urzędasów) zapewnią pewną lukę. znów posłużę się przyziemnym przykladem, może tym razem łatwiej będzie zrozumieć mój tok myślenia: kiedy mam wykonać jakąś pracę na uczelnię pierwszym kontaktem, ku rozeznaniu się, jest wikipedia. następnie przechodzę do fachowej literatury, artykułów, stron internetowych o charakterze popularno-naukowym, naukowym czy branżowym.
tylko błagam, niech nikt nie wyciągnie wniosku, że współczesne szkolnictwo wyższe opiera się o wikipedię, bo to już będzie paranoja ;)
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:
próbować to ograniczyć można, można uświadamiać społeczeństwo, ale i tak tego nie wyeliminujesz, bo na wsiach wszystko wygląda tak, jakby zatrzymały się w czasie. z wielu wypowiedzi w tym wątku wynikało, że jedynie związki hodowców zwierząt (bo przecież nie tylko ZK i PZHK) są jedyną słuszną instytucją, fundacje wspierają i są wspierane przezeń i też są super. przykład fundacji podałam dla przeciwwagi. krytykujemy pseudohodowle, ale też nie mydlmy oczu, że powyższe instytucje są nieskazitelne.
Ależ ja się absolutnie zgadzam z Tobą. Jednak zrzeszone hodowle są pod jakimkolwiek nadzorem (korupcja jest wszędzie, chamy też są wszędzie) a "hodowla domowa" Stasi pod żadną! Zrzeszony w jakiejkolwiek organizacji hodowca psa (czy to będzie ZK, czy PKPR czy inne) jest kontrolowany pod kątem zdrowia psa (wady genetyczne, dysplazja itd), ew. testów psychicznych (jeśli takie są potrzebne), częstotliwości dopuszczania suki, wyglądu psa, zdrowia miotu etc.Pani Stasia nie, w ogóle!!!
Więc podsumowując moje wypowiedzi (i abstrahując już nawet od definicji psa rasowego a co za tym idzie ZWYKŁEJ NIEUCZCIWOŚCI ludzi sprzedających psa "rasowego bez rodowodu"):
- powinniśmy robić wszystko, aby rozród psów w naszym zapsionym kraju był pod jak największą kontrolą.
- powinniśmy szerzyć pojęcie o sterylizacji/kastracji (przecież nieraz jest nawet darmowa, po to, by pan Kaziu czy Włodek swego psiaka mogli wykastrować (bo o pilnowaniu nie ma mowy).
- powinniśmy szerzyć i upowszechniać czipowanie psów - dzięki temu mniej ich będzie tracić domy a i człowiek nie będzie mógł go bezkarnie przywiązać do drzewa czy zaniedbać.

Wiem, to wszystko utopia. Ale wiedząc na ile osób sama osobiście wpłynęłam, wiem, że niektóre starania przynoszą efekt. I nie jestem fanatyczką - po prostu robię co mogę w temacie, który znam. A znam się głównie na psach :)

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:

końskie adopcje tylko w teorii są bezpłatne.

a ja nie napisałem że są bezpłatne. napisałem że są płatne ale po części rozumiem argumenty za odpłatnością.

Rzeczywistością adopcyjna i kwestie związane z bezdomnością psów i koni są diametralnie różne więc nie porównywałbym ich.

CO do dalszej części Twojej wypowiedzi. Oczywiście, że niektóre hodowle regulaminowe są "be" ale generalnie to dużo lepsze źródło zakupu szczeniaka niż pseudohodowla nawet ta domowa a i kupujący ma przeważnie większą świadomość tego co robi nabywając nowego członka rodziny.
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Robert S.:
Hanna Doroz:

końskie adopcje tylko w teorii są bezpłatne.

a ja nie napisałem że są bezpłatne. napisałem że są płatne ale po części rozumiem argumenty za odpłatnością.

Ja też o tyle, ze Polacy jak dają za darmo to wezmą, a potem najwyżej oddadzą....
Hanna Doroz

Hanna Doroz specjalista ds.
turystyki

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Robert S.:
Hanna Doroz:

końskie adopcje tylko w teorii są bezpłatne.

a ja nie napisałem że są bezpłatne. napisałem że są płatne ale po części rozumiem argumenty za odpłatnością.

nie rozumiemy się. według zapisu adopcja jest bezpłatna. więc dlaczego musiałam zaplacić 1000zł za kobyłę? inna rzecz- kupiłam konia, bo chciałam. chciałam TĄ konkretnie kobyłę, niezależnie od jej przeszłości (zaniedbanych papierów, faktu bycia koniem fundacyjnym, zrytej psychiki przez poprzednich właścicieli, czy traumę związaną z otarciem się o transport i stajnię rzeźną etc...), a 1000zł to i tak jak za darmo jeśli chodzi o konia. więc niech po prostu adopcja zwierzaka jest płatna, w postaci tej symbolicznej kwoty, ale niech to się odbywa jawnie, w 100% zgodnie z prawem i regulaminem.

spotkałam się z oddanym do adopcji kotem, wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony- trafił do nowego domu. ale na litość - kot przyszedł z WYPRAWKĄ w postaci środka typu Frontline czy Adventix, i masy karmy (PRZYNAJMNIEJ na najbliższe dwa tygodnie w nowym domu). za tą wyprawkę (zauważmy, że codziennie x-kotów trafia do domu adopcyjnego i też są zaopatrywane w wyprawkę) schroniska/fundacje mogłyby dokonać kastracji/sterylizacji kolejnych zwierzaków. myślę, że byłoby to bardziej celowe. ten osobnik już jest na świecie i znalazł dom- fakt obecny. a inne w tym czasie rozmnażają się dając "niepotrzebne" potomstwo, które jeśli przeżyje podzieli los swoich rodziców.

byłam też bliskim świadkiem głośnego nieporozumienia na bullbazarku dotyczącego adopcji jednego bullteriera. tam z kolei o przyznaniu domu adopcyjnego decydowały układy, a nie rzetelna ocena przyszłych domów adopcyjnych. więc działalność nie jest ukierunkowana priorytetowo na dobro zwierzaka

Joanno, problem kastrowania zwierzaków pana Włodka czy pani Stasi leży znów w mentalności. nawet niech to będzie za darmo... przecież pan Włodek nie wykastruje Brutuska, bo głęboko wierzy, że wykastrowany Brutusek będzie gorzej bronić obejścia niż w pełni męski Brutusek. to jest tak trudna sprawa do kontroli i regulacji, że jeden portal nie umocni pozycji szarej strefy hodowli zwierząt. spójrzmy też na to z innej strony- jeśli Piotr poszerzy swoją wiedzę i/ lub zatrudni w swojej działalności/ nawiąże współpracę z profesjonalistami może się przyczynić do ujawnienia pseudohodowli oraz uświadamiania użytkownikom problemu, więc efekt będzie dokładnie odwrotny do ryzyka jakie za sobą ten projekt niesie.
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:
to jest tak trudna sprawa do kontroli i regulacji, że jeden portal nie umocni pozycji szarej strefy hodowli zwierząt.
Tak, ale nie musi się do tego przyczyniać. Założeniem portalu jest na pewno to, aby się ROZWIJAŁ i był lepszy/większy/ciekawszy/nowocześniejszy itd od innych. Więc bez uregulowania pewnych zasadniczych wg mnie kwestii, moim zdaniem owszem, przyczyni się do umocnienia szarej strefy. Zostawiłabym już jednak ten temat, bo jest ten problem rozwiązany. Skupmy się zatem na innych sprawach, które mogą pomóc Panu Piotrowi w rozwoju i funkcjonalności portalu.
spójrzmy też na to z innej strony- jeśli Piotr poszerzy swoją wiedzę i/ lub zatrudni w swojej działalności/ nawiąże współpracę z profesjonalistami może się przyczynić do ujawnienia pseudohodowli oraz uświadamiania użytkownikom problemu, więc efekt będzie dokładnie odwrotny do ryzyka jakie za sobą ten projekt niesie.
Tak, ale zatrudnianie takich osób byłoby bezsensowne w momencie, kiedy podstawowych i kluczowych kwestii nie regulowałby regulamin. Jeśli regulamin będzie zasadny i czytelny, na pewno dużo osób zaangażowanych w świat zwierząt chętnie pomoże w prowadzeniu portalu w sposób fachowy. Inaczej sami by sobie ci fachowcy zaprzeczali pracując przy portalu nie potępiającym planowego i fachowego chowu zwierząt.
Moim zdaniem to jest kluczowe i do rozwoju portalu i do jego fachowej obsługi.

Tak jak mówiłam ten temat chyba już mamy za sobą, bo regulamin został zmieniony :)

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Hanna Doroz:
nie rozumiemy się. według zapisu adopcja jest bezpłatna. więc dlaczego musiałam zaplacić 1000zł za kobyłę?

adopcja bezpłatna ale trzeba zapłacić?:) ciekawa ta umowa ale ok słyszałem ze są różne te końskie.
Nie dzielmy włosa na czworo i nie doszukujmy się łyżki dziegciu w beczce miodu. Dym się zrobił o idiotyczny pomysł kojarzenia par kundli jako sztandarowy niemal na portalu. Pomysł z tego co czytamy i chcę wierzyć że tak będzie został zaniechany i OK.
Piotr P.

Piotr P.
OcenaPracownikaOnlin
e.pl - know-how,
kryteria oceny,
wska...

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Widzę, że rozpętałem burzę. :-)

Co by troszku uspokoić poglądy dotyczące sprzedaży zwierząt, kilka słów.
Mój serwis dotyczyć będzie wszystkich zwierząt hodowlanych, nawet strusi, bo i te się spotyka coraz częściej w wiejskich zagrodach.
Możliwość sprzedaży to jeden z wielu elementów, który po wspomnianej wcześnie burzy mózgów został ograniczony i dostępny tylko dla zarejestrowanych hodowców.

PRZYPOMINAM - KRÓLESTWO ZWIERZĄT TO NIE PORTAL AUKCYJNY CZY SPRZEDAŻOWY.

Ciekawi mnie co się będzie działo, po udostępnieniu serwisu do testowania. :-)
A zdaje się, że jest taka konieczność.

Pozdrawiam.
Piotr
Joanna Karp

Joanna Karp Junior Product
Manager / blogerka

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Piotr P.:
PRZYPOMINAM - KRÓLESTWO ZWIERZĄT TO NIE PORTAL AUKCYJNY CZY SPRZEDAŻOWY.

Tak, ale to jednak zawsze budzi najwięcej emocji. Zbyt wiele za sobą niesie następstw :)
Piotr P.

Piotr P.
OcenaPracownikaOnlin
e.pl - know-how,
kryteria oceny,
wska...

Temat: Nowy portal dla miłośników zwierząt.

Pomysł do oceny.

Chciałbym poznać wasze zdanie w uporządkowaniu opcji wyszukiwarki zwierząt.

W chwili obecnej podstawowe kategorie to:
- ryby,
- płazy,
- gady,
- ptaki,
- ssaki,
- reszta królestwa.

Ssaki podzielone są na:
-- koty,
-- psy,
-- konie,
-- gryzonie,
-- futerkowe,
-- zagrodowe.

Chciałbym z Wami uzgodnić podział kotów, psów i koni - usprawnić bazę, bo te wszak zwierzaki będą najliczniejszą grupą.

KOTY podzielone są na RASOWE i DACHOWCE (dachowce to podobno koty rasy europejskiej - wiedza jest zasłyszana).
PSY podzielone są na RASOWE i KUNDELKI
KONIE podzielone są na JEŹDZIECKIE, ZAPRZĘGOWE, RASOWE

Czy Waszym zdaniem wprowadzenie do Kotów, Psów i Koni dodatkowej podkategorii pt. W TYPIE RASY coś zmieni?

Chodzi o to, że użytkownicy chcący zamieścić swojego zwierzaka (psa, kota, konia) w kategorii RASOWE będą zmuszeni do potwierdzenia owej rasy poprzez zamieszczenie pliku (skan) rodowodu tegoż zwierzaka.
Jeżeli nie zamieści tego pliku, to nie będzie możliwe zamieszczenie go w kategorii rasowe, i z automatu (domyślnie) przerzucony będzie do kategorii dachowce, kundelki lub w przypadku koni do jeździecki lub zaprzęgowych (z końmi mam problem).

Moje rozumowanie jest następujące - wprowadzenie podkategorii "W TYPIE RASY" ograniczyć ma promowanie przez nieodpowiedzialnych, zwykłych użytkowników pseudohodowli i hodowli domowych, a jednocześnie tym uczciwym i myślącym da mimo wszystko możliwość wskazania, że Labrador nie posiadający rodowodu (na kwicie) jest Labradorem w typie rasy.

Wprowadzenie dodatkowej podkategorii nie wpłynie na system wystawiania ofert sprzedaży. Zwykły użytkownik nie będzie miał takiej możliwości.
Jednocześnie informuję, że nie będzie możliwości być jednocześnie zwykłym użytkownikiem i HODOWCĄ. Wprowadzony radiobutton to uniemożliwi.Piotr P. edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 16:57



Wyślij zaproszenie do