Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

podaję dalej: "Dlaczego tu jestem? Zadaję sobie to pytanie codziennie a może i częściej... Tak, już wiem, przecież to oczywiste! To ON, to człowiek, to przez niego przeżyłem tyle złego w swoim życiu. A teraz ON chce żebym był jego przyjacielem. Ja nie potrafię, nie potrafię zapomnieć wyrządzonych mi krzywd, nie potrafię mu na nowo zaufac chociaż tak bardzo bym chciał... W głebi serca zazdroszczę innym psom tej odwagi.
Kiedy ostatni raz merdałem ogonem? Kiedy goniłem patyk? To było tak dawno, nie pamiętam.. Czy już więcej nie zaznam radosci życia?
Jak to możliwe, że policzyli już moje dni? Nie wiem ale jedno jest pewne- ja chcę życ.."



Jakiś czas temu z interwencji zostały przywiezione do schroniska psy.
Jednym z nich był wystraszony, o pięknych oczach wielkości pięcio złotówek, średni, biszkoptowy kundelek.
Minęło już kilka, kilkanaście tygodni od kiedy znalazł się w przytulisku.

Mimo dobrej opieki, regularnych posiłków, mimo tego, że nikt nie robi mu krzywdy, do niczego nie zmusza- nie nabrał zaufania do swiata ludzi.
To pies nijak odnajdujący się w schronisku. Co ja mówię- ten pies jest kompletnie zagubiony i wypłoszony. Nie ma możliwości żeby na spokojnie, bez stresu założyc mu obrożę a o wyjściu na spacer to tylko pomarzyć można- wbija się w najdalszy kąt na widok smyczy, chce uciec od tej okropnej- jego psim zdaniem- rzeczy.

Pies jest płochliwy, zestresowany, obecnie niestabilny psychicznie jednak nie reaguje agresywnie, nie kłapie- po prostu sie boi, nie wie, czego moze się spodziewac po człowieku, nie potrafi się tu odnaleźc, nie potrafi życ wśród tylu hałasów i dziwnych rzeczy.
Nie jest też agresywny w stosunku do innych psów i suk-to one własnie dodają mu odwagi, przy nich czuje się troszkę pewniej.
Pies daje sie pogłaskac i podchodzi zwabiony smakołykiem.

Ogólnie mówiąc mamy do czynienia z psem bojącym się głośnych dźwieków, smyczy, ludzi, wbijającym się w kat przy jakimkolwiek niepokojącym go geście, spojrzeniu, ruchu, sytuacji.


Dostał swoją ostatnią szansę na poprawę stosunku do świata i otwarcie sie na człowieka. Ostatnią i żadną więcej. Ma dwa tygodnie.


Wolontariusze i pracownicy robimy co mozemy, oswajamy psa w miare możliwości ale to w schroniskowych warunkach przy takim psie nie wyrobi w nim 100 % zaufania do ludzi w tak krótkim czasie. Z takim psem ktoś powinien pracowac praktycznie non stop, przy każdej okazji, w kazdej sytuacji.

Do końca marca- potem igła.. 1 kwietnia to ma byc jego ostatni dzień życia. 1 kwietnia- prima aprilis. Niestety to nie jest jakiś kiepski żart.

Jedynym w tym momencie realnym ratunkiem dla niego będzie DT. Ale DT mający doświadczenie z psami lękliwymi, chcący z nim pracowac, DT z cierpliwością i sercem.

Nie ma co sie oszukiwac- nam, 2-3 wolontariuszom nie uda się w ciągu kilkunastu dni odbudowac zaufania do człowieka i świata.

Ostatnia nadzieję pokładam w dogomanii. Jak mu pomóc? Co robic? Mamy TYLKO 2 tygodnie!


Czy warto ratować jednego psa? Ja uważam, że tak. Bo przecież "ratując jednego psa nie zmienimy świata ale świat zmieni sie dla tego psa.."


Kontakt:
500 504 752 (po godzinie 15ej!)
abartoszewska@interia.eu

http://www.youtube.com/watch?v=WEXGFux1ibo

konto usunięte

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

prześlę dalej, oby sie udało
Gosia J.

Gosia J. artystka

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

Biedula! I co tu zrobić? Może jakiś hotelik płatny? Aga - a na Dogo ma wątek? Masz link? Jakaś kasa jest zbierana? Jak mu pomóc? Jak walczyć?
Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

gosia J.:
Biedula! I co tu zrobić? Może jakiś hotelik płatny? Aga - a na Dogo ma wątek? Masz link? Jakaś kasa jest zbierana? Jak mu pomóc? Jak walczyć?


Być może będzie dt, może ds...
Pies zostaje w schronisku, nie zostanie uśpiony, obejrzy go behawiorysta.

"Nasz biszkopcik przez bardzo długi czas, ponad rok był psem biegającym po
polach i najprawdopodobniej nie przeszedł socjalizacji w wieku
szczenięcym i zawsze będzie psem dla którego kontakt z człowiekiem
będzie źródłem stresu i przy każdej okazji wyrwie się na wolność by z
dala od ludzi spokojnie sobie wolnobytować.
Biszkopcik w schronisku przebywa od długiego już czasu i nie ma mowy o tym żeby go wziąć na smycz albo pętle, bo by się chyba udusił próbując się wyrwać, pod warunkiem, że ktoś by mu tą pętlę był w stanie założyć. Jest to dla niego źródłem nieustającego stresu, a jak pogryzł się z innym psem i trzeba mu było robić zastrzyki, to nie było innej rady trzeba go było łapać na sztywną pętle żeby dać mu zastrzyk.
Siedzi teraz w boksie od kilku miesięcy i nie ma możliwości wyjść z nim na zewnątrz."

ma wątek na dogo, który się rozkręca, http://www.dogomania.pl/threads/181840-Niezsocjalizowa...
Joanna K.

Joanna K. tłumacz

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

Mam nadzieję, że dobrze się skończy. Czy tak można uśpić zdrowego psa, tylko dlatego, że się boi ludzi? Trzymam kciuki.
Gosia J.

Gosia J. artystka

Temat: 1 Kwietnia - uśpienie. Potrzebna pilna pomoc!

Dzięki za info :) Mam nadzieję, że będzie OK! Fajny piesio!

Następna dyskusja:

Wieloletniej wolontariuszce...




Wyślij zaproszenie do