Katarzyna Ł.

Katarzyna Ł. Kierownik zespołu
ds. marketingu i PR

Temat: pies w biurze

Uważam to za bardzo dobry pomysł, szczególnie, że sama się zastanawiam jak posiadać psa gdy nie ma mnie w domu od 8 do średnio 18-19, a i 20h. W mojej firmie panują bardzo prozwierzęce stosunki... pies mojej szefowej doskonale czuje się pod moim biurkiem...
Dlatego też plus dla Google, które wie jak zmotywować pracownika. W końcu praca zajmuje nam ponad 70% życia. Dlaczego nie łączyć przyjemnego z pożytecznym. I wcale nie uważam, że zaraz się z biura zrobi cyrk. A co do przedszkola w pracy, to radziłabym się tak nie dziwić, tylko dowiedzieć się skąd sukcesy firm z USA, czy chociażby Szwecji... Prorodzinne firmy... czyżby nowość? Nie sądzę, lecz dbanie o komfort pracownika.

konto usunięte

Temat: pies w biurze

Myślę, że jeżeli ktoś pracuje od 8 do 19 a nawet dłużej, to nie powinien decydować się na psa. Pies nie jest maskotką, którą można postawić na biurku i cieszyć się jej widokiem.To żywa istota, wymagająca od właściciela poświęcenia jej czasu i uwagi.W biurze (oczywiście zależy jakie to biuro),przez które przewija się wielu interesantów czy nawet stałych pracowników pies mający znacznie bardziej wyczulone zmysły niż człowiek narażony jest na wiele bodźców wywołujących stres. Wyobrażam sobie, że po kilku dniach spędzonych od rana do wieczora w pracy pies domagałby się urlopu.

konto usunięte

Temat: pies w biurze

Też bardzo bym chciała psa. Niestety tak jak większość z nas dużo pracuje.
Ale też jakoś w tej chwili i w obecnym miejscu pracy nie wyobrażam sobie wpuszczenia psów do biura.
Obawiam się, że będę musiała zrezygnować.

pozdrawiam
Ola
Katarzyna Ł.

Katarzyna Ł. Kierownik zespołu
ds. marketingu i PR

Temat: pies w biurze

Magdalena P.:
Myślę, że jeżeli ktoś pracuje od 8 do 19 a nawet dłużej, to nie powinien decydować się na psa. Pies nie jest maskotką, którą można postawić na biurku i cieszyć się jej widokiem.To żywa istota, wymagająca od właściciela poświęcenia jej czasu i uwagi.W biurze (oczywiście zależy jakie to biuro),przez które przewija się wielu interesantów czy nawet stałych pracowników pies mający znacznie bardziej wyczulone zmysły niż człowiek narażony jest na wiele bodźców wywołujących stres. Wyobrażam sobie, że po kilku dniach spędzonych od rana do wieczora w pracy pies domagałby się urlopu.

Zgadzam sie. Miałam psa 15 lat... od roku juz nie mam. Miała takie szczescie ze nigdy nie była sama. A co do biura... moje biuro nie jest biurem handlowca - obcych ludzi brak jak i interesantów. Mało kto tam zagląda, tak więc nie ma przeciwwskazań.
Bartosz Sokolinski

Bartosz Sokolinski Wiceprezes, Southern
Sun

Temat: pies w biurze

Mój pies chodzi ze mną do pracy i z reguły śpi :).

Temat: pies w biurze

Witam Was.
Moja psica zostala wybrana pod katem chodzenia do pracy :) Nie zartuje. Majac doswiadczenie z miksem haszczaka z malamutem, ktory dawal popalic, gdy decydowalam sie na nowego psa spisalam sobie cala liste "co ja musze miec dla psa" "co pies powinien miec dla mnie".
Nie bylo latwo, ale znalazlam odpowiednia rase, wybralam odpowiedniego szczeniaka - podrostka. Sunka dzielnie przez rok chodzila ze mna do pracy. Prawie godzine zajmowal nam poranny spacer i dojscie do biura, potem psica - nieufna w stosunku do obcych i nie absorbujaca zajmowala sie soba i zabawkami pod moim blatem. W przerwie na lunch wyskakiwalysmy na pol godziny rozprostowac kosci. Studio graficzne nie jest miejscem gdzie sie wiele obcych osob kreci, a obecnosc zwierzaka mocno lagodzila obyczaje :) Dochodzi to o czym juz wczesniej ktos pisal - nie mialam potrzeby wychodzenia z pracy punktualnie o xx:00.
Psica z natury spokojna - teraz jak pracuje w domu tez wieksza czesc dnia spi kolo biurka. Krzywda jej sie wiec w biurze nie dziala. A z tego co wiem, szczegolnie dla mlodego psa, 9 h bez spaceru to za dlugo - duze szanse na problemy z nerkami i ukladem moczowym w przyszlosci.
Andrzej G.

Andrzej G. Służba zdrowia na
szczeblu zarządczym,
PR i marketing
ora...

Temat: pies w biurze

Gajka jako szczeniak chodziła ze mną wszędzie. Teraz jej się to zdarza.
Za to jej poprzedniczka (Ata) miała nawet... własną przepustkę do Kancelarii Premiera. Ze zdjęciem!

(zdjęcie Atki próbuję tu wkleić ale nie wiem co z tego wyjdzie):

Obrazek

Temat: pies w biurze

Ja mojego psiaka czasami zabieram do autka, jadąc do klientów - którzy go tolerują.
Mam nawet klientów którzy są smutni jak przyjeżdżam bez mojego przyjaciela :)
Oczywiście nie jest to regularnie i muszę uwzględnić mrozy i upały, bo czasami musi pozostać chwilkę w autku sam ;)Piotr S. edytował(a) ten post dnia 02.05.07 o godzinie 15:46
Magda Bednarek

Magda Bednarek Import Manger, M&P
Wina i Alkohole
Świata

Temat: pies w biurze

Moja sunia jest juz prawie etatowym pracownikiem mojego biura;-) Również ulubionym pracownikiem mojego Prezesa "bo nie trzeba za nia płacic ZUSu";-)
Na początku wzbudzała trochę kontrowersji (nie dosć że pies , to jeszcze bullterier) ale teraz wszyscy sie przyzwyczaili. Wiekszosc dnia przesypia w swojej leżance, jak ma ochote sie wysiusiac to ją ktos wypuszcza na zewnątrz(teren ogrodzony). W przerwie na lunch idziemy na spacer,i tak mija dzień. W ten sposób nadgodziny mi nie straszne:-D
Beata Geruzel

Beata Geruzel główna księgowa

Temat: pies w biurze

Zazdroszę wszystkim, którzy mają możliwość zabierania psa do biura. Mam półtorarocznego Goldena (najkochańsze psisko na świecie) obecnie zostawiam go z moją mamą jak idę do pracy ale niedługo się przeprowadzam i nie będe miała juz możliwości podrzucania go mamie. Serce mi się ściska jak pomyśle, że będe go musiała na ładne pere godzin zostawiać samego w domu, tym bardziej, że do tej pory zawsze z kimś jest. Wątpie żeby szefowie wyrazili chęć na "nowego pracownika".Cóż coś będe musiala pomyśleć.
Marzena P.

Marzena P. HR Manager PL&HU
Konecranes and Demag
Sp. Z o.o.

Temat: pies w biurze

Witam,

uwazam pomysl z zabieraniem swojego pupila do pracy za rzecz rownie wspaniala, co niestety w dzisiejszych realiach niemozliwa... Niestety wiekszosc pracodawcow nie chcialaby pewnie nawet o tym slyszec, bo przeciez pupil pod reka to znacznie mniejsza koncentracja na wykonywaniu codziennych obowiazkow, to 10 minutowe przerwy co jakis czas aby ulzyc pieskowi, to w koncu dodatkowy klopot...

A szkoda, bo przeciez wszystkie te negatywne aspekty przycmione sa przez merdajacy ogon na widok kazdego z pracownikow... i nawet szefa... Przelozony moglby byc wowczas pewien ze psiuch cieszy sie i nie udaje... :)

Ubolewam strasznie nad podejsciem pracodawcow... Gdyby tylko byla taka mozliwosc, na pewno kupilabym psa i zabrala go ze soba... zycie w pracy stalo by sie piekniejsze...

konto usunięte

Temat: pies w biurze

Dorotka J.:
Pytanie kieruje przede wszystkim do pracodwacow, choc opinie "zwyklych pracownikow" bardzo mile widziane. Jak zapatrujecie sie na przychodzenie psa do biura? Plusy i minusy oczywiscie.

Do jednej z firm, z którą wspólpracowałam, z branży szkoleniowej, przychodziłąm ze swoim terierem. Co prawda mój Ozzi jest charakterny i szczeka na ,,obcych", było cudownie. Zostawanie po godzinach przestało być udręką. A spacery w czasie przerwy obiadowej byly niezwykle kojące. wydaje mi sie ze wiekszosc pracodawcow powinna isc w te strone. Bo zadowolony, bez wyrzutów sumienia, pracownik jest bardziej wydajny.
Pozdrawiam wszystkich tych, na których psiaki czekają w domu:(
(mój aktualnie też)

Temat: pies w biurze

Gdybym mogła, to zabierałabym tę łachudrę ze soba, ale piernik mały nie może jeździć samochodem...ale w domu nie jest sam...:)

konto usunięte

Temat: pies w biurze

Joanna Wiktoria D.:
Dorotka J.:
Pytanie kieruje przede wszystkim do pracodwacow, choc opinie "zwyklych pracownikow" bardzo mile widziane. Jak zapatrujecie sie na przychodzenie psa do biura? Plusy i minusy oczywiscie.

Do jednej z firm, z którą wspólpracowałam, z branży szkoleniowej, przychodziłąm ze swoim terierem. Co prawda mój Ozzi jest charakterny i szczeka na ,,obcych", było cudownie. Zostawanie po godzinach przestało być udręką. A spacery w czasie przerwy obiadowej byly niezwykle kojące. wydaje mi sie ze wiekszosc pracodawcow powinna isc w te strone. Bo zadowolony, bez wyrzutów sumienia, pracownik jest bardziej wydajny.
Pozdrawiam wszystkich tych, na których psiaki czekają w domu:(
(mój aktualnie też)
Dokladnie takie sa moje spostrzezenia. Czasem, nawet bardzo czesto, trzeba zostac "pare chwil" dluzej w pracy i tak naprawde, jedyne o czym myslalam, to
- czy nic Migiemu nie jest?
- czy buty sa jeszcze w jednym kawalku?
- czy "wytrzyma" czy tez czeka mnie szorowanie domu?

Bedac z psem w pracy, moglam sie jej oddac w pelni, a dodatkowo wyjscie do parku na pare minut, daje niezlego kopa na reszte dnia :)Dorotka Jaskulska edytował(a) ten post dnia 17.05.07 o godzinie 17:00
Agnieszka Dzierkacz

Agnieszka Dzierkacz PR&Marketing
Manager, 4way
Communication

Temat: pies w biurze

Od zawsze marzyłam o pracy, do której mogłabym zabrać mojego Velveta (4-letni Golden). Jest spokojny, nie hałasuje i przymila się do każdego (chociaż jakimś cudem rozpoznaje tych, których nie lubię i szczeka na nich :-)
I w końcu udało mi się znaleźć takie miejsce gdzie pies może być ze mną prawie non stop - moja własna firma :-) Od razu lepiej mi się pracuje, piesiu przestał chorować, wyrzuty sumienia odeszły do przeszlości.
On śpi, ja pracuję, a gdy potrzebuję chwili oddechu od komputera i telefonów - wychodzę z nim na spacer. I wszyscy są szczęśliwi :-)
Paweł K.

Paweł K. Elektronik

Temat: pies w biurze

Miejsce psa jest na dworze.

Temat: pies w biurze

Paweł K.:
Miejsce psa jest na dworze.

A nie przy człowieku?
Anna Kiedrzyńska-Tui

Anna Kiedrzyńska-Tui Propsy PR. PR dla
NGO

Temat: pies w biurze

Również mam to szczęście, że pracuję w miejscu przyjaznym ludziom i psom :) Także moja Lusi leci ze mną czasami autobusem przyspieszonej linii i siedzimy razem kilka godzin w pracy aby później podbić lokalny park. Myślę, że dla psa to wartościowe przeżycie - ma możliwość socjalizacji z innymi ludźmi, a tego potrzebuje własnie moja psina.
Od czasu do czasu popracuje ze mną :)

Temat: pies w biurze

Paweł K.:
Miejsce psa jest na dworze.

To cudowne, że odświeżyłeś temat sprzed prawie 5 lat, aby oświecić nas takim stwierdzeniem!
Monika Gorbaczyńska

Monika Gorbaczyńska Każdego dnia szukaj
własnej drogi
szczęścia

Temat: pies w biurze

jeśli pies jest dobrze wychowany to dlaczego nie
fajnie jakby chociaż raz w tygodniu można było wziąć psa np piątek w wielu firmach jest takim luźniejszym dniem ;)))

Następna dyskusja:

kariera a pies




Wyślij zaproszenie do