Temat: moda na hodowle, szczeniaczki ;(((((((((((((
Zaczęłam oglądać polecony film - ale przerwałam żeby napisać to co przyszło mi na myśl zanim zapomnę...
Polska kynologia (mam tutaj na myśli ogólnie wiedzę o hodowli psów) nie stoi na zbyt dużym poziomie i to PRZEZ mentalność LUDZI.
Z jednej strony personifikują psy/suki ( "chciałabym żeby mój pies miał dzieci") na co reaguję już brutalnym "To nie jest konieczne dla jej / jego zdrowia. Tak samo kobieta może ale nie musi a czasami nie powinna mieć dzieci..." Tak samo przykładając zachowania psów do szablonów ludzkich zachowań posądzają je o złośliwość, świadomą zemstę i pozbywają się problemów wychowawczych razem z PSEM :(
Z drugiej strony nie szanują zwierząt. Psy/suki trafiają do pseudohodowców,na allegro - sprzedawane są tylko dla zysku. Ludzie mimo że tyle się pisze/mówi że kupowanie w takich miejscach nakręca biznes i powoduje więcej cierpień - nadal sami siebie usprawiedliwiają.
W ZK zmienia się na lepsze- no cóż jestem optymistką. Dzięki forom internetowym, klubom ras - informacje o bezpapierowych miotach rozchodzą się błyskawicznie. Łatwiej wyegzekwować zamknięcie pseudohodowli - zarówno we współpracy z ZK jak i np. Straży dla Zwierząt. Łatwiej znaleźć informacje o chorobach dziedzicznych w tych czy w innych liniach.
Na przykład wśród hodowców Collie Rough - powstała silna grupa wielbicieli. Powołano prężnie działająca Fundację. Dzięki hodowcom i właścicielom RASOWYCH psów - wiele psiaków w typie rasy znalazło nowe domy i nadal jest nad nimi sprawowana piecza :)
http://www.drlucy.pl/index.php?page=8
Wiem że i inni hodowcy nie ograniczają się do swoich miotów i własnego nosa i robią wiele dla psów w typie ...
Propagujemy badania genetyczne które pomogą w doborze reproduktorów nie tylko ze względu na tytuły i bliskość dojazdu.
Jest wiele dobrze przemyślanych kryć - coraz więcej - nie tylko inbredowania dla idei.
No i jest coraz więcej takich ludzi jak np. ja... Uważam że nie ma co "kryć na siłę" żeby zaspokoić własną chora ambicję. Uważam że tylko ZDROWE i przebadane - wybitne osobniki powinny być używane do hodowli. A reszta - jako pety (jak na zachodzie) sterylizowane (zaznaczenie w umowie kupna sprzedaży i wyegzekwowanie przez hodowcę).
Mam od 1999 roku zarejestrowany przydomek i ... 0 miotów.
Najmłodszą - nadzieję "hodowli" - tez nie wiem czy dopuszczę.
najpierw badania, potem, dobór reproduktora (najpewniej zagranicznego) a potem... zbieranie funduszy.
Pewnie mi się odechce :P
I jeszcze jedno. Koleżanka z Niemiec pisała do mnie że wie gdzie leży problem w NIESZANOWANIU psów w Polsce. SĄ ZA TANIE !!
jak ktoś drogo zapłaci to szanuje... Dlatego w Niemczech szczeniaki kosztują od 800-4000 ... EURO ;)
Bogumiła Siekierzyńska edytował(a) ten post dnia 21.01.09 o godzinie 19:04