Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: kto chce goldena ?

szczeniaki, goldeny - do wzięcia, za darmo (Warszawa) Mailem mogę wysłać zdjęcia i namiar na osobę
Przemek Rey

Przemek Rey Zarządzanie i
doradztwo
strategiczne

Temat: kto chce goldena ?

Witaj,
Sam dostalem wilokrotnie maila z informacja (i zdjeciem) labradorow ale niestety (moze stety bo w mialu pisali ze psiaki maja byc uspione) obawiam sie ze to glupi zart - znalazlem artykul w stolecznej na ten temat (tresc ponizej).


Żart w godzinach urzędowania
Anna Sulewska-Toczyska
2006-11-15, ostatnia aktualizacja 2006-11-15 23:42
Głupi żart zablokował pracę warszawskiej urzędniczki. Codziennie odbiera telefony od ludzi, którzy chcą wziąć od niej szczeniaki. Rzecz w tym, że kobieta nie ma żadnych psów
"Kto chce goldena za darmo - inaczej psy zostaną uśpione. Jeśli nie wy, to może wasi znajomi, jeśli tak to proszę o zgłoszenia" - ogłoszenie takiej treści krąży od kilkunastu dni w internecie. Pod anonsem jest informacja, do kogo należy się zgłaszać, żeby pieski odebrać - nazwisko i numer telefonu. Z treści maila wynika, że posiadaczem bardzo popularnych ostatnio psów jest warszawska urzędniczka. Były też do niego dołączone zdjęcia szczeniaków śpiących rozkosznie w ogromnym koszyku.

Za takiego szczeniaka trzeba u hodowcy zapłacić kilkaset złotych. Te miały być za darmo - prawdziwa gratka. Maile kopiowano więc i rozsyłano, gdzie tylko się dało. - Sam nie mogłem wziąć psa, ale liczyłem, że zdecyduje się ktoś ze znajomych - mówi jedna z osób, która dostała maila i rozesłała go dalej. Niektórzy dopisywali pod ogłoszeniem swoje komentarze - zapewniali, że to pewna informacja od koleżanki.

Ogłoszenie szybko trafiło na fora internetowe. O biednych goldenkach zaczęli dyskutować użytkownicy forów osiedlowych, kierowców samochodów renault czy Inicjatywy Uczniowskiej. Wszyscy zachwalali, że to dobre psy nadające się dla dzieci i czyste. No i przede wszystkim o tym, że nie wolno pozwolić, by je uśpiono.

Ile osób wykręciło wskazany numer telefonu? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że warszawska urzędniczka (prosi o zachowanie anonimowości), która na co dzień po nim urzęduje, przeżyła piekło. Telefony dzwoniły bez przerwy, nie pozwalając jej pracować. Dość mieli także jej współpracownicy z pokoju. - Ludzie nie mogli uwierzyć, że ten mail to jakiś żart - opowiada urzędniczka. - Każdy chciał sam usłyszeć, że nie mam darmowych goldenów. Wysyłałam też wiele maili do moderatorów forów, żeby zdjęli to ogłoszenie. Na darmo.

Teraz sprawa ucicha, bo po mieście rozchodzi się wiadomość, że goldenów za darmo nie ma. Jednak ogłoszenia nadal wiszą w internecie, więc telefony do urzędniczki pewnie szybko się nie skończą.

- Czy ktoś chciał pani zrobić na złość tych ogłoszeniem? - pytamy.

- To moja prywatna sprawa - kwituje urzędniczka.



Wyślij zaproszenie do