Sylwia G.

Sylwia G. Kierownik Działu
Szkoleń i Rozwoju,
Brink's C.L Polska
Sp...

Temat: Drugi psiak

Od dłuższego już czasu zastanawiam się nad przygarniecięm drugiego psiaka. Mam sunię Bisię - wilkowata, ok. 30 kg wagi, zatem dosyć spora, i niestety bardzo do nas przywiązana i zazdrosna o wszystko inne co się rusza. Mieszkamy w domku z małym ogródkiem, i niestety Bisia nie toleruje żadnej suczki naszych znajomych, jest agresywna. Poza swoim terytorium uwielbia bawić się z każdym psem, jej ostatnia towarzyszka spacerów to Pekińczyk Miniaturka i świetnie się dogadują.
Może ktoś podzieli się ze mną doświadczeniem, jakiego psiaka wziąć w tej sytuacji - wydaje mi się, że suczka odpada, a jeżeli chodzi o psa to dorosłego czy szczeniaczka, małego czy dużego? Nie chcę przeprowadzać kolejnych eksperymentów:(

konto usunięte

Temat: Drugi psiak

Myślę że suczka - jeżeli będzie chowana z Bisią od małego od razu ustalą sobie hierarchię (za parę lat się pewnie zmieni) a szczeniak z reguły jest dobrze tolerowany niezależnie od płci. Ciężkie będą jedynie pierwsze 1-2 tygodnie. Wilkowate niestety są bardziej impulsywne stąd pierwsze dni poświęciłbym jej maksymalnie dużo uwagi (np. jakiś urlopik, gdzieś poza domem, gdzie Biśka może odcuwać spory dyskomfort w obecności nowego nabytku). W przypadku samca będzei problem cieczek (ja mam w odwodzie teściów;-) ale nie każdy pewnie może na kogoś liczyć , że na parę tygodni weźmie jeden egzemplarz pod opiekę).

Ja zdecydowałem się na "parkę" ze względu na dominujący charakter psa. Amon to DDB, 73 kilowy 2 letni samiec dostał "siostrzyczkę" 5 miesięczną buldożke francuską. Od razu miałem więcej czasu - po spacerze psy bawia sie w domu same a tak bylo przynoszenie zabawek mruczenie szczekanie i przymuszanie do dalszej zabawy. Poza tym sa jeszcze inne korzyść - jak zostaą same również nie czują się źle, co sugerują rozwalone po mieszkaniu zabawki. Różnica jeden ies czy dwa naprawdę jest niewielka.

Oczywiście pierwszy tydzień jest ciężki - pies był obrażony, wrczał na małą i nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Po tygodniu już wyglądało to tak jak na linku ;-)

konto usunięte

Agata K.

Agata K. Shift Manager, DHL
UK

Temat: Drugi psiak

Filmik boski!!!!

Ja też posiadam dwa psiaki w domu, parkę. Od początku sunia była sama, i nie ukrywam, że lekko rozpieszczana :)

Dość długo myśleliśmy nad kupnem drugiego psiaka, i w końcu decyzja padła na samczyka. Suńka z racji mocnego, dominującego charakteru (Amstaffka) nie była początkowo zadowolona nowym domownikiem. Na nas była wiecznie obrażona a mały nie mógł się do niej zbliżać, bo ciągle na niego warczała i fukała. Ale to minęło po tygodniu, może 10 dniach... Poświęcaliśmy jej dużo uwagi, po powrocie z pracy witaliśmy się najpierw z nią a dopiero potemm z młodym. Po pewnym czasie zaczęła się z nim bawić, pozwalać wchodzić sobie na głowę, spać obok na posłaniu... Wszystko było pięknie i w końcu uraczyła nas urojoną ciążą :)

Teraz psiaki nie mogą bez siebie żyć. Byliśmy pewni, że Tekla pokaże Rider'owi, że to ona rządzi i jakoś płynniej ustawi z nim hierarchie, ale tak naprawdę to pozwala mu naprawdę na WIELE!!! :)

W przeciwieństwie do mojego poprzednika na Twoim miejscu zdecydowałabym się chyba jednak na samczyka. W tym wypadku pewnie i tak wybór płci jest problemem raczej drugorzędny. Ważne, żeby był to szczeniak, skoro piszesz, ze psina jest agresywna do innych psów. Tak jak napisał Tomasz, szczeniaki są łatwiej akceptowane przez dorosłe psy.

Fakt, że wystąpi problem cieczki, ale można sobie z tym poradzić choć łatwo i przyjemnie nie jest. Zawsze można wspomagać się preparatami zmniejszającymi intensywność "zapachu suczki" podczas cieczki, założenie psich majtek też ostudza zapędy Kawalerów. U nas bynajmniej się to sprawdza :)

A tak wyglądało u mnie jak tylko tekla zaakceptowała małego :)


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Pozdrawiam serdecznie

Agata
Karolina Uchan-Witkowska

Karolina Uchan-Witkowska Buyer Indirect -
Sandoz (Novartis
Group)

Temat: Drugi psiak

Po pierwsze moim zdaniem posiadając parkę psów nie można decydować się na takie półśrodki jak majtki w przypadku cieczki itd. Jedynym sensownym wyjściem jest sterylizacja/kastracja.Nigdy nie wiemy jakie niespodziewane sytuacje spotkają nas w ciągu całego życia psa, więc nie ma sensu chociażby ryzykować pojawienie się kolejnego miotu kundelków, które i tak zapełniają po brzegi schroniska.

Również miałam wilkowatą, agresywną do innych psów (bez względu na płeć)suczkę.W miarę onserwacji okazało się, że zdecydowanie bardziej toleruje (chociaż na początku zawsze rzucała się z zębami)samców.
Dlatego zdecydowałam się na samca. Ważne jest pierwsze zapoznanie.Najlepiej najpierw wyprowadzić z domu stałego rezydenta ( z osobą której najbardziej ufa),podczas nieobecności wprowadzić nowego psa i jak ten już trochę obwącha mieszkanie (w moim przypadku było to 15-20min) wrócić ze starym rezydentem.
Pies może być na smyczy (ten stary)ale nie można absolutnie napinać jej, ciągnąć w swoją stronę, odciągać kiedy psy chcą się powąchać, nawet jak rezydent warczy, czy straszy zębami, a może nawet chwyta.Psy bardzo łatwo wyczuwają nasze napięcie i spięta i wystraszona właścicielka, tylko umacnia psa w przekonaniu, że źle się dzieje i trzeba reagować.
U mnie zawsze było tak, że nowy podbiegał zainteresowany do suki a ona od razu z warczeniem łapała go zębami. Nie była to dzika wściekłość, ale generalnie nic przyjemnego. Wtedy nowy od razu uciekał i trzymał dystans. Za jakiś czas znów próbował podejść bliżej.
Przez mój dom (jeszcze za życia tej właśnie suni) przewinęły się 3 psy (byłam tzw. domem tymczasowym).Wszystkie były psami po przejściach, w wieku 7, 2 i 14 lat. Oswajanie się suki z tymi psami trwało krótko, ok.tygodnia.
Ewa Chybowska

Ewa Chybowska projektant wnętrz

Temat: Drugi psiak

W moim odczuciu powinnaś raczej zastanowić się nad suczką.
Mamy dwie Goldenki - sunie i Cocker spaniela-psa. Wszystkie kochają się bardzo. Gdy rozłączamy je lub zostawiamy któregoś pieska osobno witają się najpierw ze sobą, a dopiero potem z nami co świadczy dobitnie o ich przywiązaniu do siebie. Natomiast podczas cieczek jest prawdziwy dramat. Cocker, który jest kastratem z każdym kolejnym dniem cieczki nakręca się. Po jakiś 10 dniach dostaje szału, wyje, ślini się, dyszy i co tu dużo mówić po prostu się męczy. Męczy także suczkę, nie dając jej spokoju. Zawsze kończy się to odwiezieniem go do mamy.

Za to sam pomysł "posiadania" dwóch piesków jest trafiony. Wszystkim właścicielom go polecam. Zwierzaczki nie nudzą się i zdecydowanie lepiej się socjalizują i są szczęśliwsze.

http://alegriadeoro.blogspot.com/2007/09/kuba-ze-swoim...
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Dominujący psiak




Wyślij zaproszenie do