Dla jednych zbawienie i szansa na działalność, dla innych zmora powodująca obniżenie jakości usług. Jak oceniamy z perspektywy czasu projekty EFS realizowane w branży szkoleniowej? Nie ma co ukrywać, że dla wielu mniejszych firm projekty współfinansowane z funduszy unijnych otworzyły nową jakość w działalności. Z drugiej strony rygorystyczne zasady prowadzenie tych projektów oraz często dumpingowe ceny podawane w projektach spowodowały, że duże firmy narzekają na obniżenie poziomu jakości świadczonych usług.
Czy zatem EFS psuje branże szkoleniową czy stymuluje do rozwoju?

Zajmuję się od kilku lat realizacją takich właśnie projektów. Najczęściej są to projekty blended learningowe czyli połączenie e-szkoleń z zajęciami tradycyjnymi. Doświadczenia moje obejmują - oprócz realizacji - również pracę przy tworzeniu wniosków i współpracę z klientami, dla których takie wnioski były pisane (korporacje, średnie i duże firmy). To ważny etap bo dotyczy bardzo często dostosowania potrzeb szkoleniowych firmy do możliwości ich finansowania z programów UE.

Jestem gorącą zwolenniczką wykorzystywania tych środków na cele szkoleniowe. Moje spostrzeżenia wykluczają obniżenie jakości świadczonych usług, najcześciej klient na to po prostu nie pozwala. Kolejna rzecz - bardzo istotna - przy współfinansowaniu można skonstruować i przeprowadzić naprawdę ciekawe, wieloelementowe projekty szkoleniowe, na które w normalnych realiach rynkowych często brakuje środków. Myślę tu o działaniach wprowadzających projekt szkoleniowy, opiekę mentorską i techniczną, działania marketingowe i motywacyjne.